Oj, zaniedbałam się blogowo. Tzw. real (czyt. proza życia) wciągnął mnie znów na dobre. Wychodzę z jednej pracy i biegnę do drugiej - w domu, która trwa tak mniej więcej do 23.00 ...:) Ta druga praca, to ciężka fizyczna harówka, czasami są dni, że po przyjściu do domu siadam na chwilę dopiero tak właśnie ok. 23.00. A do 23.00 - zbieranie, składanie, chowanie (ubrań, zabawek i wszelkich innych rzeczy), odrabianie lekcji, kolacja, kąpanie, usypianie. W międzyczasie wstawianie prania, wyciąganie, rozwieszanie, składanie suchego...
Znacie to? :)
Ale - jak tu narzekać, jak słyszę od swojego 5-letniego syna codziennie na powitanie w przedszkolu "Moja kochana mamcia" a potem kilkanaście razy "Mamo kocham Cię jak 100" (tzn. bardzo mocno:) albo "Daj mi szybko buziaka".
Po prostu- samo życie...
*
W zeszły weekend odwiedzili nas moi rodzice. Rzadko przyjeżdżają, to my częściej jeździmy do Kołobrzegu. Ale stęsknili się za wnukami, więc przejechali 500 km i przybyli. Fajnie było:)
*
A żeby nie było tylko familijnie, to na koniec kilka fotek różnych naszych zakamarków
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo bardzo dziękuję za wszystkie przemiłe maile, jakie od Was dostaję. Na każdy staram się odpowiedzieć, dlatego czasami trochę to trwa z powodu opisanego powyżej:)
STRASZNIE LUBIE TU DO cIEBIE ZAGLĄDAC;-) PIĘKNIE MIESZKASZ;-) PROZĘ ŻYCIA KTÓRĄ OPISUJESZ DOSKONALE ZNAM. CZASEM CZŁOWIEK PADA ZE ZMECZENIA I ZNUŻENIA ALE WYSTARCZĄ MAŁE ŁAPKI KTÓRE CIE CHWYCĄ ZA SZYJĘ , FIGLARNE OCZKA ,ŁOBUZERSKI UŚMIECH I JUŻ WSZYSTKO MIJA. ŚLICZNE MASZ DZIECIACZKI, RADOSNE I SZCZĘŚLIWE;-) POZDRAWIAM SERDECZNIE I MIŁEGO WIECZORU ŻYCZĘ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPiękne mieszkanko, podziwiam z każdą wizytą :)
OdpowiedzUsuńFajne masz dzieciaki. Dziadki na pewno bardzo tęsknią za wnukami.
OdpowiedzUsuńŚwietne dzieciaczki, a mieszkanie - zdjęcie po zdjęciu - do zakochania. Takiego od pierwszego i każdego kolejnego wejrzenia. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńŚLICZNA FAMILIA I SLICZNE ZAKAMARKI:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie całą Waszą gromadkę! Stworzyłaś cudowny dom- w każdym tego slowa znaczeniu!
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
Wesoło u Was, aż miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńWesoła szczęśliwa rodzina.To ona wynagradza nam tą"prozę życia".Twoje mieszkanie jest piękne ,dopieszczone.Podziwiam.U mnie na okrągło jest rozgardiasz.Nie potrafię tego opanować.Mam czterech facetów w domu i nie mogę ich nauczyć podstawowych zasad.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały czas.Uwielbiam zaglądać do Ciebie.Jesteś moją inspiracją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Asiu, podpisuję sie pod tym co napisałaś o codziennej krzątaninie w 100%, padam ze zmeczenia, sprzątanie i lekcje dzieci mnie wykańczają, i to że znajdziesz chwile na pisanie tego bloga - wielki ukłon, ja sie cieszę jak mam czas go przeczytać. Pozdrawiam uśmiechnięta rodzinkę. Ewka.
OdpowiedzUsuńdzieciaczki sa przesłodkie , Dominik przypomina mi moją Tosie Ona tez swojej starszej siostrze w chodzi gdzie się da ciągnie za włosy , po czym daje buziaki itd kochane urwisy ,zdjęcie z dziadkiem jest piękne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie znamy takie życie, a już na bank te, które mamy rodzinę, dzieci i dwie prace. jest ciężko, ale kiedy patrzy się na rodzinę, wszystko przechodzi. Piękna ta Twoja rodzina:-) Trzymaj zawsze wszystkich w garści, bo są najważmniejsi i kochają Cię, ile sił mają:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej gromadki. Rodzinkę masz super :)
OdpowiedzUsuńaz milo ogladac tego posta, szczęście bije od calej rodzinki:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSesja rodzinna super, optymizm i radość w czystej formie, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńCo do zakątków z Twojego domu to nuda (czyt. jak zawsze pięknie i wszystko idealnie skomponowane ;)
pozdrawiam serdecznie!
No nie mogę napatrzeć się na Twoje zdjęcia.Po pierwsze bardzo sympatyczna z Was rodzina a po drugie to tak ślicznie masz w mieszkanku,że...ech...wzdycham i wzdycham...
OdpowiedzUsuńBuziaki zapracowana kobietko( ja mam identycznie..)
Ależ Słodziaki! Pozdrawiam wszystkich cieplutko i nieustannie podglądam Pani domowe pomysły! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńJa o tej domowej harówie wyrażam się w innych słowach (nie przytoczę), ale Twój optymizm udziela się :))
OdpowiedzUsuńUrocze rodzinne fotki :))
Pozdrawiam serdecznie
oj też mnie real czasem przytłacza, ale wystarczy, że maluchy mamę tochać (kochać) i już lepiej się robi
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia rodzinne i mieszkaniowe
pozdrawiam ciepło
Kasia
Oj, mam to samo :) Ale to esencja życia. Serdecznie zapraszam do siebie po wyróżnienie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAsiu -jestem pełna podziwu dla Ciebie ,ze dajesz rady pogodzić prace zawodowa i obowiązki codzienne i jeszcze znaleźć czas na to żeby dom wyglądał ślicznie i jeszcze go sfotografować i nam pokazać. Gratuluje Ci z całego serducha tak wspanialej rodzinki i atmosfery :-)
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana
Lucy
Cudowne rodzinne chwile:))
OdpowiedzUsuńpięknie!
buziaki!
mnie tez dawno nie bylo w blogowym swiecie i dopiero nadrabiam zaleglosci;)))uroczy dziadkowie-podziwiam,ze przejechali az 500 km -ale czego nie robi sie dla wnuków;)a zakamarki jak zwykle przurocze;) pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńHello Joanna your family and your home is beautiful too. I'm following you I love decorating, recycling, crafts come to visit me and keep in touch and make a great friendship.
OdpowiedzUsuńI am also a mother of two boys and a girl Loham 23, 20 and Victoria 17 Ariel come to know them.
Adoreri your blog friend.] Brazil I'm from across the world rsrsr
Bjs of Ro.
uroczo tutaj :)
OdpowiedzUsuń