Dzisiejszy post będzie praktyczny - o szafach, komodach i schowkach, czyli o tym, jak pomieścić 5 osób na 54 metrach:) Po artykule i sesji w "Moim Mieszkaniu" dostałam sporo maili z pytaniami, gdzie przechowujemy swoje rzeczy, ubrania i inne niezbędne w każdym domu rzeczy. Wątek ten również od czasu do czasu pojawia się w Waszych komentarzach.
Oglądając wnętrzarskie gazety trzeba pamiętać, że zdjęcia tam pokazywane rządzą się swoimi prawami, mają chyba bardziej pokazać klimat i być inspiracją, a nie pokazywać "prozę życia":) A zatem informuję, iż jesteśmy normalną rodziną, mamy w domu mnóstwo rzeczy, ubrań, butów itd.
No to po kolei:
Biała sosnowa szafa widoczna na zdjęciu w salonie nie jest jedyna w naszym mieszkaniu:) W tej akurat trzymam pościel, ręczniki, koce itp.
Aktualnie stoi w pokoju Weroniki i tam też przechowuję jej ubrania.
W dawnej sypialni, a obecnie pokoju chłopaków mamy dużego Komandora, tam trzymamy z Pawłem nasze ubrania, a także część pościeli i np. ... maszynę do szycia:)
Ubrania dzieci są w komodach - w pokoju dziecięcym, w salonie i w przedpokoju.
Mam też swój kufer, w którym trzymam całą kolekcję swoich zasłon:)
W salonie (zawsze śmieszy mnie to określenie na największy pokój w 54 m:) ) mamy też komodę na różne szpargały i na moją kolekcję, tym razem poszewek na poduszki:)
Ubrania wierzchnie, a także część butów, odkurzacz, deskę do prasowania itp. trzymamy w schowku-garderobie w przedpokoju. To małe pomieszczenie udało nam się wygospodarować, dzięki przeniesieniu WC do łazienki. Ta garderoba jest baaaardzo przydatna, dzięki temu nie muszę mieć szafy w przedpokoju, chociaż teraz stwierdzam, że bardzo by się przydała mimo wszystko.
Część butów trzymamy w szafce przed drzwiami wejściowymi, mieszkamy na ostatnim piętrze i dogadaliśmy się z sąsiadką, więc odpada problem tzw. buciarni:)
Książki obecnie są rozparcelowane na regałach na górnych pólkach u chłopaków i u Weroniki w pokoju.
No i mamy piwnicę, dość sporą, jako że mieszkamy w 4-piętrowym bloku i w naszej klatce jest tylko 10 mieszkań. W piwnicy latem trzymam zimowe swetry, kurtki, buty itp, a
zimą na odwrót. Poza tym taka mała przestrzeń sprawia, że nie przechowuję latami rzeczy, których nie używam. Przestałam być chomikiem i to co niepotrzebne puszczam w obieg dalej:)
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że dzisiejsza opowieść usatysfakcjonowała osoby pytające: "Jak wy się mieścicie?" :) Ano właśnie tak, jak opisałam powyżej.
Oj tak...dla chomików (nadal jestem!) potrzeba mnóstwa schowków. Szczególnie gdy takiego nachodzi zmiana wystroju i nastroju średnio raz na 1-2 miesiące (strych jest nieoceniony!) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomysłowo,nie doczytałam gdzie są Wasze książki,więc chyba przeczytam jeszcze raz.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak ja to dobrze znam,
OdpowiedzUsuńModernizuję mieszkanie i zmieniam przeznaczenie pokoi i schowków. .Gubię się z tym wszystkim,hi hi zapominam gdzie ja to wsadziłam ..
Już chcę aby wszystko miało swoje miejsce i abym już nic nie szukała..
Pięknie u Ciebie ,w każdym zakątku czuję Twoją estetykę
Właśnie cóż by było gdyby nie te wszystkie schowki - u mnie też upycham gdzie się da. Od dawna podglądam, dzisiaj dodałam bloga do Obserwowanych. Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńJa też z chomików jestem. Piwnicy nie mam ale na szczęście jest strych i jeszcze szopa w ogrodzie. No ale dodatkowy pokój, taki na mysią pracownie baaardzo by się przydał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam - zarówno dzisiejszy post, jak i ten o początkach mieszkania cudownie dokumentują, że jesteś... wyjątkowa :))
Przeobrażanie, szukanie stylu i wiele, wiele pracy, aby osiagnąć TAKI efekt :)
Nie pierwszy raz oglądam Twoje zdjęcia, ale zachwycam się jakby tak właśnie było.
Ściskam serdecznie :)
PS.Remont wygnał nas z mieszkania, a mnie z bloga, więc nie zapraszam - może za jakiś czas ;)
Ale ten mój jamnik mądrzy się ;))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod wszystkim, co jest na górze ;))
To byłam ja - Joanna :)
Mimo że pokazałaś wszystkie Wasze zakamarki to i tak Was podziwiam:))widać,że jesteś niesamowicie zorganizowana:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
niesamowite:) jestem pod wrażeniem pomysłowości, wszystko jest takie piękne, przemyślane a również praktyczne... brawo!!! :)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko i tak podziwiwm ,ze sie mieścicie...i tak pieknie :)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsia, jesteś niesamowita, tyle napiszę!
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Za to, że mieszkasz pięknie, za to, że potrafisz to umiejętnie sfotografować i za to, że jednocześnie normalna z Ciebie kobitka, która ma szafy, łachy, szmaty i inne rzeczy, tyle, że elegancko pochowane.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo dziękuję za ten wpis, bo nie ukrywam, że także mnie to nurtowało. Sama nie mieszkam na jakiejś ogromnej przestrzeni, a do tego zmuszona jestem teraz do aranżacji głównie ścian w dużym pokoju, bo podłoga się nam skończyła (tv, łóżko, regał na książki i komoda :), a wybór szafek podwieszanych niekuchennych niestety nie powala. Może masz jakieś pomysły? :) Na razie polujemy na jakąś uroczą witrynkę, ale co by tu jeszcze? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŻeby w domu było ładnie, praktyka musi iść w parze z estetyką i nie ma przeproś. Nie można pominąć ani tego, ani tego. Tobie udało się odnaleźć tę równowagę. Podziwiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńJa niestety chylę się ku mojej wydumanej "estetyce" i zaczyna mnie przytłaczać moje własne mieszkanie.
Witaj
OdpowiedzUsuńszafa komandor to prawdziwy skarb, mam ją u siebie i czasami mam wrazenie , ze jest z gumy,
Twoje mieszkanko jest śliczne,zachwyca mnie Twój doskonały zmysł dopasowywania do siebie wszelkich szczegółów.
Pozdrawiam
Powtarzam to wciąż-masz piękne mieszkanie a przy okazji zmysł w dekorowaniu go. Zaradna kobieta jednak we wszystkim sobie poradzi :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńcały czas jestem zauroczona Twoim mieszkaniem! A artykuł i sesję w "Moim mieszkaniu" oczywiście przeczytałam, obejrzałam i schowałam do segregatora z gazetkami i teraz pokazuję moim znajomym :)
pozdrawiam serdecznie :)
no i pieknie, wszystko na swoim miejscu i idealnie pomieszczone i rozlokowane:)jak sie chce to sie wszystko da zorganizowac idealnie;)pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńOj.Podziwiam organizację.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa na 117m nie mam tylu szaf i gniotę się w jednej z przesównymi drzwiami od 11 lat :( po ślubie.Tylko podziw i ukłon w twoja strone.Dobra oraganizacja miejsca:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię Asiu - jak wiesz, też mam kochaną trójcę i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zmieszczenia naszych szpargałów na takim metrażu. Choć jak widać można, pewnie dostosowujemy się do warunków... Zresztą jak przypomnę sobie czas budowy - to na podobnym metrażu mieszkaliśmy w 5 osób dorosłych, Maksio wówczas maleńki i obok budowa - to jeden z najpiękniejszych okresów jakie wspominam...:-)
OdpowiedzUsuńa ja wiedziałam, że tak się da:) doarstałam w 47 metrowym mieszkaniu z dwójką rodzeństwa i rodzicami i też posiedliśmy tajemną wiedzę na temat przechowywania ogromnej liczby rzeczy no i piwnica była zbawieniem. To jednak nie zmienia faktu, że Ty rzeczy swojej rodziny przechowujesz najpiękniej jak dotąd widziałam:), pozdrawiam
OdpowiedzUsuń54 m. to już sporo, ja mieszkam z rodzinką i pieskiem :D jeszcze w mniejszym mieszkanku i dajemy radę :D
OdpowiedzUsuńWow. Jestem pełna podziwu.Ja mam 4 pokoje( co prawda niewielkie), jest nas 3 a i tak co jakiś czas pojawia się problem rzeczy, które nie mają swojego miejsca. Was jest 5. Podziwiam to jak wszystko rozplanowałaś.
OdpowiedzUsuńWitam w klubie,ja mieszkam w domu prywatnym,zajmuję piętro,a piwnica jest dośc wilgotna,więc przechowywać się nie da,więc podobnie walę nieraz głową w mur gdzie się podziać z tymi szpargałami...ale na szczęście obok domu mamy domek gospodarczy i tam na pięterko po drabince znosimy,czego szkoda wyrzucić ale nie jest to akurat teraz potrzebne,kolekcję mamy już przebogata,jak tam wchodzę to jak do ciucholandu,pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńDObrze to wszystko rozegrałaś z zagospodarowaniem przestrzeni :-) Szafy są bardzo ważne, wiem coś o tym. Na szczęście po porzednich właścicielach zostały nam dwie zabudowane. Może nie urzekają urodą, ale są bardzo pojemne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Najlepszy sposób na - nie chomikowanie i przegląd rzeczy to wyprowadzka - najlepiej za granice żeby nie zabierać niepotrzebnych rzeczy . Szafy rzecz ważna , najlepiej taka duża mnóstwo się wtedy mieści , w małym mieszkaniu nie garderoba , ale taka duża na całą ścianę jak najbardziej . Szafy stojace szczególnie takie stare drewniane - mają swój urok , ale dobrze wyglądają w dużym domu , a wtedy i tak ma się garderobę . W mieszkaniu moich rodziców , zawsze były szafy i to w każdym pokoju zagracały miejsce tylko . Teraz ja mam ogromną szafę i tam mieszczę wszystkie rzeczy - ubrania całej rodziny , można powiedzieć garderoba , czyli szafa w jednym pokoju.
OdpowiedzUsuńCały bałagan trzymam na strychu , tam jest schowek .
świetna logistyka !, podziwiam bo sę sama z rodziną rozpycham po 140 m a i tak mało pojemników na wszystko :)
OdpowiedzUsuńwięc tym bardziej jestem pełna podziwu dla Ciebie:)
uściski!
kurczę ...tak się rozpisałam i net przerwało...oj te sprzęty....ale od początku....cieszę się, że znowu do Ciebie zajrzałam...bardzo dawno nie blogowała...i brakowało mi tej pozytywnej blogowej energii!!!! Co do postów... Też muszę przestać być chomikiem i pomyśleć o sensownych rozwiązaniach...kolejna Twoja inspiracja - dziękuję!!!! Co do postu o świątecznych gadżetach ...w tym roku trochę święta szarpane...bo będę musiała być w pracy...ale chociaż klimat domowy będzie robił swoje :) Co do historii mieszkanka...z kolorystyki widzę,że zaczynałyśmy podobnie mocnymi akcentami...aj!!! cieszę się, że znowu tu zajrzałam!!!!pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńNie ma jak dobra organizacja. Wszystko wyglada wspaniale i nic nie jest nagracone.
OdpowiedzUsuńSuper zagospodarowana przestrzeń.
Podziwiam i pozdrawiam!
Iza
Piękne mieszkania i wystrój. :)Mieszkałam kiedyś w 22m z dwójką dzieci i mężem. 9 lat i przeżyliśmy. ;)
OdpowiedzUsuńprzepięknie urządzone mieszkanie ze wspaniała logistyką przechowywania rzeczy:)
OdpowiedzUsuńWitaj, pięknie u ciebie, pozwolisz że dopiszę się do obserwatorów?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na Candy
mz
Asiu-pomysłowe schowki:) Wierzę, że ciężko zapakować wszystkie niezbędniki dla 5 osób w małym mieszkaniu. Też borykam się z takim problemem-teraz zawzięłam się i zostawiam wszystko co niezbędne. Inne rzeczy robią "wyjazd" z domu :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!:*
wygląda na to że nareszcie znalazłam posta o przechowywaniu :)fajnie już mam pewien nowy pomysł na przemeblowanie zasobów naszej 4! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńSama jestem na etapie urządzania sypialni, więc to dla mnie spora inspiracja. Moją największą uwagę zwróciła ta biała komoda, bo właśnie przeglądam podobne na https://www.homebook.pl/produkty/komody/opcje-material-drewno Tylko myślałam o takiej drewnianej.
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodałbym jakąś nutkę ciemnych kolorów dla kontrastu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się wszystko podoba
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń