Witajcie, dzisiaj króciutki post - dorzuciłam trochę różowych akcentów, co by sprawdzić jak się będą komponować z błękitnymi ścianami. Poza tym widok za oknem i śniegowo-deszczowa pogoda sprawiają, że wiosenne kolory w domu są przeze mnie bardzo pożądane:)
różowe akcenty wyglądają bardzo fantazyjnie:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolor różowy i na Twojej kanapie wyglądają cudownie z niebieskim.Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńI... PIĘKNIE JEST! BŁĘKITNE ŚCIANY, RÓŻOWE DODATKI - JASNO I WIOSENNIE ZROBIŁO SIĘ W WASZYM "LITTLE WHITE HOME" ;)
OdpowiedzUsuńPrzytulnie u Ciebie...
OdpowiedzUsuńJestem fanką Pani bloga i zaglądam tu często. Niebieska stylizacja jest ładna, ale moim zdaniem chłodna i tym samym zupełnie nie pasuje do charakteru Państwa przytulnego, ciepłego kolorystycznie mieszkania. nie jestem pewna, czy Pani też się z tym dobrze czuje, bo widzę że zasłony już zmienione....
OdpowiedzUsuńCo byś nie dodała to rewelacja!!
OdpowiedzUsuńJoasiu-zasłony tez inne?
Buziaki
Uwielbiam oglądać Twoje aranżacje i niesamowicie Cię podziwiam za siłę. Machnąć przedpokój i salon i to z takim efektem to nie lada wyzwanie! Brawo!! :))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że Twój mąż godzi się na róże... mój mężczyzna niestety by się nigdy na to nie zgodził :(
Witam! Wszystko przepięknie się wiosennie wkomponowało:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ElżBietka
Pięknie, świeżo, wiosennie wręcz...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, tak ciepło i domowo, aż chce się usiąść i odpocząć
OdpowiedzUsuńOCH JUŻ CAŁKIEM WIOSNY MI SIE ZACHCIAŁO:))PIĘKNE POŁĄCZENIE KOLORYSTYCZNE:)))
OdpowiedzUsuńcudownie zgrał się różowy kolor z takim wnętrzem ;) oko mistrza ! Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOooo widze, ze sciany kolor zmienily. Ja w zasadzie niebieskiego nie lubie i chyba wolalam ta poprzednia wersje Twojego mieszkanka, ale w sumie bardzo wiosennie sie zrobilo. I tak jakos inaczej. Tez super.
OdpowiedzUsuńA te rózowosci-kto by pomyslal, ze w Polsce zima :-)
Ale czyściutko u Ciebie, jakby dzieci w ogóle nie było ;) Pięknie i dużo koszyczków. Też je uwielbiam :) Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuńRóżowy fajnie wygląda z tym błękitem.....ale zasłony tamte w paseczki lepsze.
OdpowiedzUsuńŚliczne, optymistyczne różowe dodatki! :)
OdpowiedzUsuńZ tym niebieskim iróżowym zrobiło się bardzej pastelowo:)
OdpowiedzUsuńwiosna się do Ciebie powoli zakrada.
OdpowiedzUsuńComliments Johanna....kisses Anna
OdpowiedzUsuńAch - idealnie w klimacie mojego ostatniego posta, czyli Paste-LOVE!!! Cudownie wygląda teraz Twoje mieszkanie,prawdziwie wiosennie !
OdpowiedzUsuńTeraz mnie zlinczują słowem wielbicielki Twojego mieszkanka, bo nie będę słodzić :-) Świetnie wyglądają poduchy w pastelowym błękicie i różu na kanapie. Lecz kolor niebieski w pokoju zabrał całą przytulność twojego M. Według mnie powinnaś poprzestać na przedpokoju i nie wprowadzać tego koloru do salonu. Podkreślam ze to moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna aranżacja, co prawda osobiście nie przepadam zbytnio za różowym, ale tutaj w połączeniu z błękitem i bielą wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Przewrotne to bedzie - ja fanka niebiesko-białych klimatów w sypialni jakoś nie mogę się przekonać do takiego zestawu w pokoju dziennym. Paski w przedpokoju wysszły fajnie, ale w salonie trochę mi brakuje ciepłych beżów. Przepraszam Asiu :(
OdpowiedzUsuńZa to rózowe dodatki są super. Wnoszą sporą dozę optymizmu.
Pozdrawiam Aga
A mi się właśnie ten błękit bardzo podoba :) uważam że nadal salonowi bardzo dużo świeżości, w beżach wydawał mi się nieco mdły. teraz jest naprawdę fajnie :) i bardziej mi się podobały wcześniejsze zasłony te szare, ciekawie by wyglądały do tego na kanapie poduszki w odcieniach takiej szarości lub nawet w czekoladowym brązie! O tak kolor czekoladowy w połączeniu z ciepłym beżem i świeżym błękitem nadał by Twojemu uroczemu wnętrzu bardzo fajnego charakteru ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
http://mamnaimieweronika.blogspot.com/
Witaj
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo ładnie!
i te dodatki rózowe, rewelacyjnie wyglądają! Pozdrawiam gorąco
Asiu jesteś niesamowicie pracowita!!! Niedawno kuchnia, teraz salon... Plus "drobne" przestawianie mebli :) Ja jednak jestem fanką ciepłych kolorów i niestety tamta kolorystyka lepiej mi się podobała. A w tej kolorystyce, to szare zasłony w kompozycji z błękitem dla mnie wyglądały lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne te różowe akcenty, mnie się podobają..ale obawiam się, że trudno by było przekonać do podobnych mojego M. Ledwo toleruje różowości w kąciku Młodej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Witaj Joasiu :). Ale mi się buzia cieszy jak patrzę na te wszystkie zdjęcia, na to odświeżone mieszkanko. Przepięknie z tym błękitem. Świetnie współgra z jasnymi meblami i odrobiną różu. Jest bardzo, bardzo ładnie. To była świetna decyzja!! :)))) Ja w maju zaczynam remont w mieszkaniu rodziców. Zamienimy się z nimi. Mam tam 48m (2 pokoje). Myślę o beżu i błękicie na ścianach. Mam nadzieję, że przeżyję ha ha. Twój dom inspiruje mnie od dawna. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło :)))
OdpowiedzUsuńolusiak z deccorii
P.S. Czy Twój Mikołaj też był takim żywym dzieckiem? Bo nasz Mikołajek to dosłownie żywe srebro.
Buziaki dla Was :))))
Bardzo mu ładnie z tą kroplą różu:))))
OdpowiedzUsuńCudnie, lubię obydwa kolory, a z różu nie wyrosłam i już chyba nie wyrosnę. Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuńJak zwykle odgrzewane kotlety
OdpowiedzUsuńSuper wyszła nowa stylizacja :) mimo, że to błękity i różowości, to nie ma się wrażenia przeslodzenia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
jak w bajeczce :), nic tylko się do Pani wprowadzić :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze:) Cieszy mnie to, że nie słodzicie tu tylko, ale też wyrażacie po prostu swoje opinie. Pewnie, że ten błękit nie jest tak "przytulny" i ciepły jak wcześniejszy beż i tak powiedzmy...bezpieczny kolorystycznie. Ale mi właśnie o to chodziło, chciałam zmiany i "ochłodzenia" nieco mojego białego domku:)Na razie testuję różne dodatki, przymierzyłam zasłony w granatowe paski, potem kremowe (aagaa - brawo za spostrzegawczość:). Myślę, że z kroplą czerwieni też będzie ok.
OdpowiedzUsuńPóki co jest z kroplą różowego, który na szczęście nie przeszkadza mojemu M. W ogóle trafiłam na idealnego faceta - daje mi wolną rękę, tylko na sofę w kwiatki nie chciał się zgodzić:))
Olu-cieszę się, że będziecie mieć większe mieszkanko, na pewno urządzisz je fajnie i przytulnie. Poza tym przeskok z kawalerki do 2 pokoi, to spore wyzwanie dekoratorskie:)A jeśli chodzi o dzieci, to wszystkie moje 3 sztuki są jak żywe srebra...:)
Anonimowy - odgrzewane kotlety, hmm...w sumie to mój blog i pokazuję to, na co mam ochotę. Przepraszam, ale nie przykuwam nikogo do kompa z nakazem czytania i oglądania mojego bloga..:)
Agnieszka, z tymi przeprosinami to żartowałaś?:))
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za Wasze spostrzeżenia i to, że chce Wam się coś skrobnąć pod moimi postami:)
bardzo mi się podoba - moje klimaty :) chętnie napiłabym się kawy w takim przytulnym saloniku :) niestety Mąż nie lubi różu... ale o tym pisał już ktoś wcześniej, więc widzę, że niektory maja ten sam problem :( pięknie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa jeszcze mam pytanie 0 fzie się zaopatrujesz w te piękne białe koszyki?
OdpowiedzUsuńJoanno pięknie i bardzo cieplutko jest u Ciebie! Na pewno będę stałym bywalcem małego białego domku:)
OdpowiedzUsuńPastelowy powiew wiosny.Miło popatrzeć ,zwłaszcza kiedy za oknem śnieg.
OdpowiedzUsuńAsiu, ten róż to kropka nad i:)) dodał powiewu świeżości!
OdpowiedzUsuńpozdrawia!
Zaglądam do Ciebie już jakiś czas :) Bardzo podoba mi się styl waszego "małego białego domku". Dziękuję za wiele inspiracji :)
OdpowiedzUsuńPodusie bardzo wiosenne :)
Pozdrawiam!
siaaska
www.siaaska.zieloneblogi.pl
Zaprosiłam Cię do udziału w zabawie-szczegóły u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Piękne masz mieszkanie. Nie mogę sie napatrzeć.
OdpowiedzUsuńRóżowe dodatki tworzą wiosenny nastrój w środku zimy.
Z przyjemnością będę tu zaglądać i Cię obserwować :)
Miłego dnia !
You have little children and your home is so neat and tidy. Very pretty.
OdpowiedzUsuńTworzysz cudowny klimat ;)! Zdięcia są fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuń