Witajcie Siostry, dzisiaj chciałam Wam pokazać przedmioty, o które poszerzyła się moja kolekcja przydasiów i durnostojek. Każdorazowo jak jestem w Kołobrzegu, odwiedzam swoją ulubioną klamociarnię, chińską hurtownię z artykułami wszelakimi i rynek. To stałe punkty programu:) Niejednokrotnie pokazywałam już przedmioty zakupione w tych miejscach dosłownie za kilka złotych.
Tym razem zrobiłam też prezent mamie kupując jej metalowy kwietnik na taras za niespełna 30 zł. Co prawda kolor kwietnika nie wzbudził mojego zachwytu, ale już jego kształt i materiał tak. Ja oczywiście potraktowałabym go od razu białą farbą, ale mojej mamie spodobał się właśnie taki, bo ona z frakcji białych jest, ale umiarkowanych:) Pewnie gdybym miała miejsce na takie cudo u siebie, to kupiłabym drugi i zabrała do Warszawy, ale zdrowy rozsądek tym razem wygrał:)
Za to do domu przywiozłam kilka innych przedmiotów, m.in. kamienną donicę. Uwielbiam takie przedmioty, właściwie same w sobie są ozdobą. Wystarczy włożyć w nie byle jakie zielsko i klimatyczna dekoracja gotowa.
Nie mogłam się też oprzeć kolorowym tabliczkom z nazwami ziół. Urzekły mnie właśnie tym, że są takie kolorowe i w moje ulubione desenie, czyli paski, kratki, groszki. Taka prosta rzecz, a jaka fajna...:)
Na rynku wśród staroci wypatrzyłam dwa poniższe świeczniki. Takie trochę meksykańskie mi się wydały na początku:), ale mają swój urok - są inne, nie drewniane i nie białe:)
Z kolei kolekcję tac wzbogaciłam o kolejną - białą metalową z lawendowymi akcentami. Najbardziej podoba mi się w niej ten ażurowy wzór i rączki.
Poniżej jeszcze w aranżacjach kołobrzeskich...
Poniżej jeszcze w aranżacjach kołobrzeskich...
... i w aranżacji stołecznej:)
I ostatnia rzecz - wrzosy i biała lawenda. Po urlopie na balkonie przetrwały tylko pelargonie w donicy z podwójnym dnem, wszystkie pozostałe kwiaty, w tym moje ulubione w tym roku - niebieskie lobelie, padły. Powoli obsadzam więc balkon typowo jesiennymi roślinami, zaczęłam od wrzosów. Białą lawendę kupiłam w centrum ogrodniczym też w Kołobrzegu i wiozłam ją przez pół Polski. Wygląda prześlicznie i pachnie podobnie jak fioletowa odmiana.
****
Chciałam również poinformować, że powiększyła nam się rodzina...:)
Nie, nie mamy czwartego dziecka ;), tylko chomika. To wymarzony prezent dla Weroniki za grzeczne zachowanie w ciągu ostatnich kilku miesięcy i dobre świadectwo na koniec drugiej klasy. Taka była umowa, że po wakacjach dostanie chomika i powiem szczerze, że dla mnie to była niezła karta przetargowa w niektórych sytuacjach...:) Weronika cieszy się ogromnie, a ja cieszę się, że sprawiliśmy jej tyle radości. Ostatnio siedząc przy klatce powiedziała "ale jestem szczęśliwa..."
Przez pierwszych kilka dni chomik non stop spał w ciągu dnia, a buszował w nocy, nerwowo reagował na nasze dłonie w klatce, nie wyciągaliśmy go z niej wcale, ale jak widać na fotkach poniżej - adaptacja przebiegła pozytywnie. Z moich obserwacji wynika, że to samiczka, póki co została nazwana Cziko:)
Chyba się starzeję, bo ja, przeciwniczka wszelkich "szczurowatych" zwierzątek, które mnie po prostu obrzydzały, sama biorę go teraz na ręce i wołam "chodź do mamusi"...:))
Jak Ty to wszystko wynajdujesz? Podziwiam gust i smak.
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwia:)
UsuńNastępnym razem jak będziesz to pokażę Ci jeszcze dwa inne miejsca z fajnymi skarbami, chyba że je już znasz ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakiego zwierzątka Zosia sobie zapragnie jak tylko podrośnie ;) Nie daj boże jakieś węże czy pająki ;)
Gosiu, chętnie skorzystam:)I mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać na kołobrzeskiej ziemi:)A co do zwierzątek, to mieliśmy do tej pory tylko rybki i ...modliszkę:)
UsuńJak zwykle przywiozłaś przepiękne rzeczy. Najbardziej podoba mi się kamienna doniczka. Jest po prostu cudowna. Co do zwierząt w domu to ja jestem zwolenniczką rybek i piesków. Na razie jednak nie planujemy powiększania naszej rodziny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No u nas piesek to najbardziej wymarzone zwierzę przez dzieci, ale póki co w ogóle nie wchodzi w rachubę. Może kiedyś, jak będą dużo starsi:)
UsuńPrekrásne.
OdpowiedzUsuńEmily
Chica
OdpowiedzUsuńChica, bo dziewczynka
OdpowiedzUsuńAleż skarby przywiozłaś, masz prawdziwy dar do szperania:) Ja szperać wprawdzie też potrafię ale tylko w lumpeksach, na targach staroci nic nie potrafię wypatrzeć, ale pewnie to kwestia wprawy;) Donicę białą mam podobną, muszę sobie sprawić sztuczny bukszpan i będzie pięknie się prezentować. Na balkon też zaprosiłam już wrzosy, kwiaty mam jakieś liche w tym roku i także postanowiłam zmienić aranżację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mags, dzięki, a z tymi targami staroci to jest różnie, czasami rzeczywiście tez nic nie wpadnie mi w oko, albo cena jest zaporowa...
UsuńWrzosy pięknie wyglądają, pojawiła się teraz cała masa tych kwiatów w różnych kolorach, niestety takie jesienne są. Pozdrawiam!
Piekne!!! A ta kamienna doniczka to prawdziwa perełka :D Naprawdę barzo mi się podobają twoje kompozycje :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńta kamienna donica sliczna:)))...a miasto chomikowe wymiata:))
OdpowiedzUsuń:)Miasto chomikowe - dokładnie!Niestety chomik pokonuje mury i trzeba go cały czas pilnować.
UsuńWspaniałe aranżacje, jak zawsze masz świetny gust.
OdpowiedzUsuńWszystko cudnie wpasowało się w klimat twojego M! a labirynt dla chomika genialny! ;D
OdpowiedzUsuńSuper gadżety z Kołobrzegu. Gdzie mieści się ta hurtownia?
OdpowiedzUsuńHurtownia, o której pisałam, to Mirpol, mieści się na ulicy Sienkiewicza, nie pamiętam numeru, ale zaraz za kościołem przy skrzyżowaniu z ul. Jedności Narodowej.Czyżby koleżanka też z Kołobrzegu?:)
Usuńdziękuje za odpowiedź. nie z okolic warszawy:) ale też tam co roku wypoczywam, na wylotowej:) i okazało sie ze mirpol odwiedzam co roku:) ale trzeba mieć twoje oko, żeby wygrzebać tam takie rzeczy:)moje dzieci wracaja zawsze z muszlami za 5 zł i pirackimi gadzetami:) ale tym razem też złowiłam tam kilka skarbów. pozdrawiam już z mazowsza niestety ...:( wiola
Usuńha, ha , labirynt jest super!!!
OdpowiedzUsuńWszystko fajne i cieszy.:) U ciebie każdy nabytek znajdzie swoje miejsce.Co do chomiczka:)fajnie że dałaś się przekonać i spełniłaś marzenie dziecka.Druga strona medalu to to ze te zwierzątka nie są długo żywotne.Jako dzieciaczki mieliśmy z bratem (brat miał) z 7 chomiczków w okresie 10 lat.Najdłużej był Kubuś i Nesqik.Potem już nie chcieliśmy bo razstania za kazdym razem były bolesne.Mam nadzieje ze Wasz będzie z Wami dlugooooo....
OdpowiedzUsuńKiedyś brat dostał od rodziców króliczkę mini Fidkę:) Piękna czarna oswoiła siĘ jak piesek i kotek.Mądra:).Tak sie ułożyło iz została u mnie i po ślubie mieszkała z nami.W sumie 10 lat.:)Jest zakopana u mnie w ogrodzie.Alanek ja pamięta miał 3 lata:) Po Fidusi kupiłam Alankowi mail 4 latka Kłapouszka Fidusia i jest z nami juz 5 lat::)))) Jego kochany pod słoncem.
Dzieci uczą się odpowiedzialności,miłości,ciepła i szacunku do zwierząt.
Sam sobie go karmi rano i wieczorem,uzupełnia poidełka.Pomagam w sprzątaniu bo mamy dużą klatkę.
Pozdrawiam
Pati, masz rację - chomiki rzeczywiście nie żyją zbyt długo, ale sa w sumie najmniejsze i najmniej kłopotliwe, stąd wybór na to zwierzątko.Niestety ze względów lokalowych i organizacyjnych na razie żadne inne zwierzę nie wchodzi w grę, może kiedyś, jak dzieci będą starsze i bardziej samodzielne. A co do odpowiedzialności dzieci za zwierzęta, to święta racja!
UsuńUśmiałam się z tego chomika, mamusiu.
OdpowiedzUsuńAle sroka, to Ty jesteś, że hej. chwała Ci za to, że przynajmniej ładne przedmioty wynajdujesz. Gdzie Ty kobieto to wszystko pomieścisz niedługo???
Oj tak, sroka jestem, ale ostatnimi czasy zaczęłam się ograniczać, bo już po prostu brakuje mi miejsca. Ubolewam nad tym, że nie mam wystarczającej ilości kątów i pomieszczeń do zagospodarowania, tak jak u Ciebie jerzynko np.:)Pozdrawiam serdecznie!
UsuńJak zwykle u Ciebie pięknie i tyle cudownie wyszperanych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKamienna donica i taca są przepiękne! Świetny labirynt dla chomika, życzę Wam, żeby dobrze Wam się chował i dłuugo był z Wami:)
OdpowiedzUsuńPiękne skarby pzrywiozłaś z wakacji...Wszystkie mi się podobają! Bardzo ładnie komponują się z innymi rzeczami. Lawenda przecudna(nie wiedziałam, że jest także biała).
OdpowiedzUsuńTyle ładnych rzeczy, tak mało miejsca- znam to aż za dobrze ;) Też poluję na tę białą lawendę, bo wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńŚliczna taca! I do tego z bzem. Ja osobiście nie przepadam za lawendą, a uwielbiam bez właśnie i ten motyw staram się wykorzystywać w mojej sypialni. Ale strasznie ciężko trafić na coś innego w fiolecie niż lawenda, a na bez to już w ogóle, więc bardzo Ci jej zazdroszczę :) Chociaż nie mam zielonego pojęcia, na co by mi była taca w sypialni ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, dopiero zauważyłam, że to nie lawenda, a bez...:)Te fiolety skojarzyły mi się jod razu z lawendą:)Pozdarwiam
UsuńCuda przywiozłaś sobie :) kwietnik mnie również się podoba w oryginalnym kolorze :)
OdpowiedzUsuńa labirynt z klocków dla chomika :) świetny - pomysły dzieciaków BEZCENNE :)
pozdrawiam
Piękne skarby wynalazłaś, szczególnie tacka powaliła mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego członka rodziny.
I muszę Ci napisać, że to całkiem normalne, ja do naszej Panny Kici też mówię: no choć córeczko do mamusi :)
Pozdrawiam Ps. Narzuta jest prześliczna.
Pozdrawiam
fajne fajne...
OdpowiedzUsuńa na labirynt dla chomika z klocków w życiu bym nie wpadła! :D
masz talent do wyszukiwania pięknych rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńwszystko prezentuje się cudnie :)
no i witamy chomika :D
A jak się Weronice nowy pokój spodobał? Bardzo jestem ciekawa jakby Pani urządziła np dom ? Tam dopiero miałaby Pani pole do popisu. Już to sobie wyobrażam.... na pewno byłoby pięknie.... Salon na biało... wiklina... kominek... W salonie moje wymarzone podwójne drzwi do dużego ogrodu... ale się rozmarzyłam.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podzielająca pasję urządzania własnego wnętrza - Alicja
Weronika już widziała wcześniej pokój na zdjęciach, a po zobaczeniu go na żywo zaniemówiła na chwilę:)Wszystko jej się podobało, a najbardziej nowe kuferki i pudełka, które od razu zagospodarowała na swoje skarby.
UsuńCo do domu i większej powierzchni, to oczywiście marzenie...ech...
Pozdrawiam serdecznie Alicjo:)
Boska kamienna donica i tacka - wrzosy się teraz cudnie prezentują na balkonach :)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć, tylko patrzeć! chomiczek słodki :-)))
OdpowiedzUsuńTen śliczny chomik to samczyk - poznać to mozna po tym kuperku. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anes
No tak, sprawdziłam w necie i chyba rzeczywiście to chłopak:))
UsuńKwietnik dla mamy - cudowny! Dałabym się za niego "pokroić" i do tego śmiesznie niska cena. Chyba zacznę jeździć do Kołobrzegu na wakacje. Mnie też udało się dziś coś wyszperać - całkiem przypadkiem po spacerze z synkiem wstąpiłam do Pepco po baterie i znalazłam piękny dzbanek-konewkę w stylu twojej tacy za jedyna 14 zł.
OdpowiedzUsuńPiękna taca oraz szara doniczka, kwietnik zaś ja też widziałabym w bieli:) ciekawa jestem jak będzie wyglądał domek chomika:) czy będzie się mieścił w pokoju Weroniki? no i czy będzie biały:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDomek chomika, to klatka, stoi w pokoju Weroniki. Nie, nie jest biała...:)
Usuń30 zdjec!maslo maslane
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię masło:)I lubię czytać posty z dużą ilością zdjęć, więc moje też takie są. Pozdrawiam:)
UsuńNo to widzę wyjazd udany :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam faze na kolory wiec strasznie spodobaly mi sie te tabliczki na ziola. Sa po prostu super. Ale ogólnie zazdroszcze, ze masz gdzie takie cuda kupowac.
OdpowiedzUsuńA na wrzosy czekam juz z utesknieniem, ale u mnie beda dopiero dostepne za jakis miesiac.
No i gratuluje nowego czlonka rodziny :)
Ale łupy ! :)
OdpowiedzUsuńA chomik, choć sama też nie przepadam, na zdjęciach wygląda milusio :>
Dobrej nocy .
Lawendowe akcenty?Lilac to bez.
OdpowiedzUsuńWynajdujesz naprawdę faaaajne rzeczy! Szczególnie taca i donica mnie urzekły!!!I kwiaty!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Piękne durnostojki i przydasie, aż zazdrość. Chomik tez śliczny, tak wyglądała nasza pierwsza chomiczka - Zuzia. Na ręce na razie bym nie wzięła, od czasu gdy jeden z naszych chomików mnie ugryzł, brrr.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zaglądać do Ciebie! Rzeczy, które przywiozłaś z wakacji idealnie pasują do klimatu Twojego, pięknego mieszkania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ten post i cudne zdjęcia uświadomiły mi, że już czas rozpocząć sezon wrzosowy - i z pewnością w tym roku też sprawię sobie białe - takich jeszcze nie miałam! Cudne tabliczki do ziół!!!
OdpowiedzUsuńwlaśnie - sezon wrzosowy niech i u mnie sie zacznie ! piekne świeczniki :)
OdpowiedzUsuńChomiki!:-) ja ten etap po wielu latach przechodziłam ponownie na studiach, kupiłam sobie dwa do akademika:-) ale było z nimi atrakcji:-) Ja tak bardzo nie mogę żyć bez zwierząt, że musiałam mieć chociaż chomika, bo w akademiku pies nie wchodził w grę. Ale jak się przeprowadziłam do pierwszego mieszkanka, to po dwóch dniach już zamieszkał z nami Cerber:-) A potem przez długi czas mieliśmy dwa chomiki, trzy akwaria i psa:-) A teraz marzę o kocie:-) Może to byłoby dobre zwierzątko dla Was?
OdpowiedzUsuńCudne wypatrzyłaś dodatki, ja już bardzo je ograniczam, pomału się nie mieszczę:-(((buziaki!
Tak pięknie, kolorowo ;) ach ten chomik to nie że mały - duży i piękny ! a jaki domek ;D tzn. tor przeszkód ;p Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńWszystkim zwierzątkom obecnie mówię stanowczo NIE, ale może jak dzieci dorosną, to i moje nastawienie sie zmieni :)
OdpowiedzUsuńWyszperane duperelki są sliczne :) zazdroszczę, u nas nie ma takich targów i sklepikow z takimi cudami :)
A na koniec jeszcze pozazdroszczę białej lawendy :) nigdzie takiej wcześniej nie spotkałam :)
Wrzosy tez powolutku goszczą u mnie.
pozdrawiam
Ja miałam trzy chomiki:) koniecznie chciałam psa, ale mama się nie zgadzała:( teraz mam:)dzieci chciały a teraz sama muszę się zajmować:(
OdpowiedzUsuńkwietnik super ale też bym przemalowała, w ogóle to masz nosa do wyszukiwania rzeczy, nawet te świeczniki zachwycają:)Edyta