Strony

niedziela, 26 stycznia 2014

Rozgardiasz

Witam Was ciepło!  Niedzielne, tudzież weekendowe posty stały się już u mnie niemal tradycją, bo żaden inny dzień tygodnia nie pozwala na luksus blogowania, jak sobota lub niedziela właśnie.

Nie będę oryginalna, jeśli znowu napiszę, że moja doba powinna mieć zdecydowanie więcej niż 24 h, żeby spokojnie ogarnąć kwestie zawodowe, rodzinne, domowe, pozałatwiać wszystkie sprawy i sprawki... 
Ten tydzień upłynął nam pt. wymiany rur gazowych... Wymiana dotyczyła całego bloku i była to wymiana totalna, tj. rur w całym pionie z doprowadzeniem do kuchenek we wszystkich mieszkaniach. 
Po demolce związanej z instalacją nowego piekarnika kilkanaście dni temu, ostatnią rzeczą, o jakiej marzyłam była wymiana rur gazowych...
A więc od nowa musieliśmy wszystko zdemontować i poodsuwać szafki tak, żeby był dostęp do instalacji. Oprócz tego gazu nie mieliśmy przez prawie 3 dni, piekarnik i stół kuchenny w pokoju, a lodówkę na środku kuchni...




 ****
W tym tygodniu też nasz Mikołajek obchodził siódme urodziny. I znowu nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że nie wiem, kiedy minęło te 7 lat... 





I w tym tygodniu też, w jedno popołudnie, udało mi się odnowić blat drewnianego stołu. Stół pierwotnie miał blat polakierowany na dość ciemny odcień, a po kilku latach po prostu się zniszczył i lekko zżółkł. 

Tak było  


Pomysł na odnowienie chodził mi od dawna, ale myślałam,że będzie z tym więcej zachodu, a sprawa okazała się w sumie bardzo prosta.
 Najpierw dość grubym papierem ściernym starłam lakier. Papier na tyle gruby, że zrobił rysy w drewnie, ale o taki właśnie efekt mi chodziło. Ścieranie to właściwe najgorsza robota i najbardziej brudząca. Zajęło mi to ok. 2 godzin. Po odpyleniu, odkurzeniu i wytarciu na mokro, a potem na sucho, zabrałam się za wybielanie. Użyłam do tego białej akrylowej farby Dekorala, tej, którą zawsze maluję meble i inne przedmioty. 
Malowałam w ten sposób, że na lekko zwilżoną gąbkę nabrałam trochę farby i energicznie rozcierałam na stole, starając się uzyskać efekt przecierki. To przecieranie białą farbą jest kluczowe, bo trzeba wyczuć, na ile gąbka ma być mokra i ile farby nabrać. Jeśli za dużo wody nabierzemy, to robią się bąble i zacieki, jak za mało, to farba się nie rozciera dobrze. No i trzeba to robić płynnymi ruchami, jeden długi ruch wzdłuż całej długości stołu. Po wyschnięciu jednej warstwy, pomalowałam stół jeszcze raz, żeby był bardziej biały, ale to oczywiście już jak kto woli.


Ostatnia rzecz, to zabezpieczenie takiej powierzchni. Kupiłam wczoraj akrylowy lakier Fluggera. Jest bezbarwny, ładnie pachnie i szybko schnie. Położyłam dwie warstwy.  


I tym sposobem mam odnowiony stół, taki jak chciałam. Ciemny, zniszczony blat nie razi i nie muszę zakrywać go obrusem.

 



****
A wbrew temperaturze i tonom śniegu na balkonie, obstawiłam się wiosennymi prymulkami. Pięknie zakwitły też hiacynty.





Dzisiaj natomiast wybraliśmy się na pobliską górkę. Zjeżdżanie na sankach z dzieciakami, to super zabawa, nawet jak się ma nieco ponad 30-kę...:) Spróbujcie, polecam:)
Miłego tygodnia!





53 komentarze:

  1. stół wygląda po prostu genialnie! i te kwiatuszki, musze sobie też kupić, od razu weselej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję problemów z gazem... sama dość niedawno przez to przechodziłam.
    Stól piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. 100 lat dla Mikołaja :)
    Stół wyglada czadowo !!! ja Cie Asiu podziwiam :) jestes kobieta rakieta :) 3 dzieci, praca, jakas wymiana rur i jeszcze pylica związana z odnowa blatu, a w domu pieknie, czyściutko i kwiatuszki do tego - szacunek Kochana :)

    pozdrawiam cieplutko z zamarzniętej Mierzei :)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego dla Mikołaja:)
    Takie niedziele, kiedy to można poszaleć z całą rodzinką na świeżym powietrzu są najpiękniejsze.
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stół wygląda fantastycznie :) i wszystko wokół również :) Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Joasiu dziekuje za mila wiadomośc. Nie chcialam Ci zawracac glowy;) Ciesze sie ze drobiazg sprawil Ci radość... mimo natloku spraw pamietasz

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się "doniczka" na kwiaty :) Stół też wyszedł super!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Aby kupic swieze kwiatki do domu, odnowic stol urodzinki synowi zrobić... i jeszcze pójść na sanki. Jestes niemozliwa...niemozliwie duzo sily pracy wkladasz w swoje zycie;) ale nigdy Ci nikt nie powie ze zylas bylejak;) zyjesz z energia pasja i uśmiechem; ) A ja musze sie od Ciebie tego uczyć; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu gratulacje !!!!!!!
    Urodziny, nowy stół, wymiana rur i sanki ludzie ! kobieta orkiestra . Bardzo podoba mi się stół wygląda bardzo " lekko" i jak zawsze w środku zimy świeże kwiaty:) fajnie
    Asiu czekam na Ciebie jak zwykle za tydzień .Spokojnego tygodnia w pracy. Pozdrawiam
    Marylka

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna metoda malowania, kiedyś spróbuję. Efekt końcowy super! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Blat zdecydowane wygląda o niebo lepiej :-)

    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. na dworze śnieg i mróz, a u Ciebie wiosna :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spadłaś mi z nieba z tym odnowionym blatem! Ja dzisiaj oficjalnie zakryłam swój... i będzie tak, aż do odnowienia, bo tragicznie to wygląda...

    A u Ciebie nawet podczas remontu - pięknie i uroczo i nawet ten piekarnik na środku wcale nie razi :)

    Ściskam ciepło i czekam z niecierpliwością na kolejny niedzielny wpis!

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz niedamowity talent! Stol nie do poznania i nabral takiej klasy.
    Tez lece po kwiatki, bo ten bury nastroj mnie dobija.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszego dla solenizanta, stół wyszedł pięknie, zazdraszczam po raz kolejny jasnego mieszkanka, u mnie na strychu nawet jak jest piękna pogoda na dworze nie jest tak jasno.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie jak zawsze! Jak ja czekam na te Twoje posty:) Są takie pogodne, radosne! Z wielka przyjemnością czytam o wszystkim co u Ciebie sie dzieje:)

    Mam pytanie - od jakiegoś czasu poszukuje takich wiklinowych/ratanowych podkładek okrągłych na stół! Może kupowałaś je gdzieś niedawno? Byłabym wdzięczna za podpowiedź. Pozdrawiam P (u Ciebie leżą na wiklinowym koszu)

    OdpowiedzUsuń
  17. Solenizant był bardzo zadowolony:) 100 lat!
    Stół wyszedł fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pani Joanno jestem pod ogromnym wrażeniem tego stołu ! Taki efekt wspaniały ! I mam przeogromną prośbę , czy mogłaby Pani zerknąć do mnie , znalazłam u siebie post na którym widać mój stół , może mogłaby Pani doradzić jak zabrać się za niego żeby uzyskać właśnie taki efekt końcowy . Jest cały drewniany , teraz już bardzo zniszczony i również zakrywam go wciąż obrusami , jestem na etapie wprowadzania bieli do mieszkania i nie ukrywam przestaje mi pasować ten stół ! Byłabym Pani przeogromnie wdzięczna :) to jest mój stół http://madeinpaulina.blogspot.com/2013/06/no-nowego.html serdecznie dziękuję , pozdrawiam i uściski dla solenizanta :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego z okazji 7-mych urodzin synka;)A stół jest zachwycający;)super wyszedł;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Stół wygląda teraz rewelacyjnie!!!!!
    A co do hiacyntów-mój zamiast zakwitnąć wystrzelił mocno w górę aż dziwnie wygląda ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę,że nie tylko ja malowałam stół,a właściwie stoły i krzesła,bo kupiliśmy dwa komplety tj.stół+4 krzesła,a że jest nas sporo musiałam mieć właśnie dwa komplety.
    Też malowałam gąbką blaty stołów ,lecz moje są bielsze.krzesła początkowo gąbką,potem pędzlem,bo myślałam,ze się zarobię.Ale mam swoje pierwsze bviałe meble.
    Napisz cos jak idzie sprawa sprzedaży,rusza się coś czy stoi w miejscu,macie coś na oku czy na razie nie szukacie?pozdrawiam ciepło.Beata

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo db posunięcie ze stołem. Wszystkiego naj dla syna:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Doniczka faktycznie oryginalna. Stół z nowym blatem bodoba mi się o wiele bardziej ;) i ten piekarnik...zazdraszaczam ;]

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Asiu :)Pracowity tydzień i pełen zamieszania...Blat świetnie odnowiony...Wszystkiego dobrego dla Mikołaja...tak,tak jak ten czas leci....:)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam, i znowu kopniak od Ciebie. Muszę się uczyć od Ciebie organizacji, bo tyle spraw załatwiłaś w ciągu kilku dni, a mnie czas ucieka przez palce. Pomysł ze stołem super, ja też mam stół do odnowienia, ale boję się cz dam radę.
    Pozdrawiam ciepło
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  26. Odnowienie stolu super . Zastanawiam sie czy swojego jakoś nie odnowic . 2 lata temu połoźylam na nim ciemną bejcę wodną . Nogi sa białe . Ale marzy mi się okragły stól ,a ten chce miec w pracowni .
    A bielic bede z kolei stol w kuchni -taki blat do pracy . Myslalam o bialej bejcy z Ikea ,bo jest na oleju .
    Wprowadzamy sie do nowego mieszkania . Juz za tydzien . 3 sypialnie i salon połączony z kuchnią(w ktorej jest malo blatu roboczego , ale mam swój 90x200 cm piekny drewniany )
    Powinnam jakis cykl o nowym mieszkaniu otworzyc . :)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  27. Super zmiany! Najbardziej podoba mi się odnowiony stół i wiosenne kwiatki we wnętrzach ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajny pomysł, z tymi kwiatkami w środku zimy. Dodaje energii, chyba u siebie też będę musiała zrobić małą "rabatkę". Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten stół rewelacja, szalenie mi się podoba :)
    Zawsze jak do Ciebie wchodzę, to czuję wiosnę, zawsze!! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Stół wyszedł przepięknie, ale chyba prostszym sposobem byłoby rozcieńczenie farby wodą ;) Malowałam w ten sposób ostatnio kredens na Warsztatach w Łodzi (dodam że pod okiem specjalisty od odnawiania mebli). Tutaj możesz zobaczyć efekty - http://dreamyalex.blogspot.com/2014/01/fotorelacja-z-warsztatow-stylizacji.html
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale się u Ciebie działo! Stół świetnie się prezentuje. Fajnie, że napisałaś jak go odnowiłaś, właśnie zabieram się niedługo za podobną robotę, a nie mam w tym doświadczenia. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  32. Nieustannie podziwiam , praca , dom, trójka dzieci i zawsze piękne mieszkanie. Stół wyszedł pięknie , naszego już nie udało się uratować i blat został zamalowany na biało. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. Stół jest świetny, a ja mam zamiar w moim wymienić nogi i przemalować na biało, żeby pasował do serwantki pomalowanej na biało, która pociągnie za sobą cały tabor mebli do pobielenia, zapraszam Cię jako konesera do mnie na inspekcję :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajnie odnowiony stół. Ach, jak ja lubię takie "robótki ręczne". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzięki za wskazówki! Wspaniały blog, gratuluję! Z chęcią dodam go do mojej bazy najlepszych polskich blogów architektonicznych http://architektoniczne-blogi.blogspot.com/. Liczę na owocną współpracę. Ściskam Piotr.

    OdpowiedzUsuń
  36. Wszystkiego, co najcudowniejsze dla Mikołaja! :**
    Stół prezentuje się świetnie! Zdecydowanie lepiej niż w starej wersji! :-)
    Zainspirowałaś mnie wprowadzeniem wiosny do mieszkania! :-) Muszę choć małą doniczkę prymulek kupić, by było mi raźniej w zimowe, mroźne wieczory.
    Pozdrawiam (przed)wiosennie! Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  37. Stolik bardzo na plus. Wszystkiego Najlepszego dla synka :) mój dopiero 4 miesiące skończył

    OdpowiedzUsuń
  38. Stół zdecydowanie na plus! Szkoda, że mój jest zwykłym ikeowskim stolikiem z okleiny, bo raczej z nim nic nie zdziałam...

    OdpowiedzUsuń
  39. Dopiero tu dotarłam, rozejrzę się spokojnie po "domku".
    Ale napisać muszę - piękny pomysł na stół! Ja się przymierzam do odnowienia stołu i krzeseł, póki co szukam inspiracji. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Stół ekstra. I bardzo przydatne informacje w sprawie bielenia. Godziny mojego stołu są policzone ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Stół wyszedł Ci fantastycznie!
    Wszystkiego Najlepszego dla Solenizanta!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  42. Gratulacje "dużego" już synka :-) i najlepsze życzenia dla niego. Stół wyszedł mistrzowsko. Ja też używam Flugera do rożnych prac - mają z 5-6 rodzai lakieru do drewna i rzeczywiście widać kiedy mat, kiedy półmat itp. Świetnie też się rozprowadza i nie zarzułca bardzo białej farby.

    OdpowiedzUsuń
  43. Stół wyszedł bardzo ładnie. W ogóle przyjemnie tutaj, taki ciepły przytulny klimat:) Będę wpadać na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj, zajrzałam tu przypadkiem i zostanę na dłużej :) Z zaciekawieniem oglądam Wasze mieszkanie ponieważ też mieszkam w wielkiej płycie. Wszystkiego najlepszego dla synka!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Wodospad jak Niagara komplementów Joasiu, a ja napiszę szczerze, że bardziej podobał mi się ten ciemny, klasyczny blat.
    Często podglądam prace u Ciebie nad meblami, jednak moje kobiece ego bardziej akceptuje pojedyncze egzemplarze malowane, takie jakie robi: vera gallery net
    Jak Ci się podoba?
    Pozdrawiam,
    Bożena z Załęża.

    OdpowiedzUsuń
  46. Rewelacyjny piekarnik :) marzy mi się taki w przyszłym domu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Stół wyszedł bardzo fajnie . Też lubię taki odcień drewna .
    Pozdrawiam,
    J:o)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ten stół zdecydowanie bardziej pasuje teraz do Twojego, białego domku. Fajnie się prezentuje, wykonałaś dobra robotę. Po za tym, sto lat dla Mikołajka! Tort wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  49. Zapraszam Cię do zabawy Liebster Blog
    http://patchworkladybird.blogspot.co.uk/2014/02/wyroznienie-liebster-blog.html

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. Zmiany na całego :)
    Czekam na efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Stół zdecydowanie zyskał uroku na tej zmianie, podoba mi się w tej jasnej wersji:):) Pozdrowienia ciepłe!:):)

    OdpowiedzUsuń