Witam Was serdecznie, znowu po dłuższej przerwie. 3 tygodnie bez nowego posta, to jedna z dłuższych przerw. Najpierw urlop nad morzem, gdzie starałam odciąć się od wszelkich netów i fejsbuków, potem powrót do pracy, gdzie jak zawsze po urlopie, musiałam odgrzebać się z zaległości.
Podróż do Kołobrzegu pociągiem z trójką dzieci i psem przebiegła bez zakłóceń, w sumie to można powiedzieć, ze Tofi był najgrzeczniejszy :) Siedział sobie w nogach, na podłodze, co chwilę inni pasażerowie zaczepiali go i głaskali, wytrzymał też jeśli chodzi o potrzeby fizjologiczne, naprawdę dzielny pies.
Pogoda nam niestety nie dopisała w tym roku, ciągle wiało i padało, czerwona flaga na plaży, dzieci niepocieszone. Dwójka moich młodszych latorośli, czyli Mikołaj i Dominik zostali jeszcze u babci razem z Tofim:) A my z Pawłem mamy w domu jedno najstarsze 12-letnie dziecię ...:) No plaża po prostu...:))
Ostatnio pokazywałam salon w błękitach i szarościach. Po urlopie niebieskie tekstylia poszły do prania, a ja poszłam w kolory. Na allegro nabyłam okazyjnie kolejny, chyba już piąty, pokrowiec na ikowski fotel, który uwielbiam za możliwość zmiany pokrowców właśnie.
Ostatnio pokazywałam salon w błękitach i szarościach. Po urlopie niebieskie tekstylia poszły do prania, a ja poszłam w kolory. Na allegro nabyłam okazyjnie kolejny, chyba już piąty, pokrowiec na ikowski fotel, który uwielbiam za możliwość zmiany pokrowców właśnie.
A ja wróciłam z nowymi planami i pomysłami. Mając trójkę dzieci w wieku szkolnym życie rodzinne toczy się w oparciu o kalendarz szkolny. I tak jakoś zawsze pod koniec wakacji, przed rozpoczęciem roku szkolnego wpadam w wir porządków, segregowania, czyszczenia. Najczęściej po wakacjach dzieciaki wyrastają z ubrań, nogawki spodni robią się za krótkie, a rękawy bluzek 3/4, buty kupione na wiosnę zaczynają cisnąć.
W tym roku postanowiłam przeczyścić totalnie nasze M, opróżnić wszystkie szuflady, komody, szafki z niepotrzebnych rzeczy, za małych ubrań, zbędnych tekstyliów i tryliona niepotrzebnych dupereli. Część porządków już za mną-niektóre rzeczy oddaję dalej, niektóre wyrzucam, niektóre wywiozę do mamy.
I zaplanowałam w naszym salonie ogromną, 2-metrową szafę...
Niestety nie mieścimy się ze wszystkimi rzeczami, a właściwie mieścimy się, ale na styk. Chodzi głównie o ubrania i domowe tekstylia, typu pościel, ręczniki itp. Zdecydowałam się pozbyć mało praktycznego regału w salonie i komody w przedpokoju. W miejscu gdzie na poniższym zdjęciu jest regał i sofa stanie 2-metrowy wysoki biały Pax z Ikei. Od kilku tygodni biegam po domu z metrówką, kombinuję, przeliczam, co jak ustawić i gdzie.
Wiem, że biały Pax, to nic odkrywczego, ale nie znalazłam innego rozwiązania w normalnej cenie. Spędziłam kilka wieczorów planując wnętrze szafy, tak żeby była dostosowana do naszych potrzeb. Jak wrócimy z Kołobrzegu z chłopakami, po weekendzie, będę działać dalej. Plan mam taki, żeby zamówić 2 x po 100 cm, tak, żeby ewentualnie kiedyś, w razie potrzeby móc je rozstawić.
No i na koniec działka, niestety ostatnio zaniedbana, jak zwykle ze względu na brak czasu. Żadnych szaleństw ogrodniczych w tym roku nie było, ale doczekaliśmy się własnych pomidorów, obrodziła też gruszka, aronia, śliwki i jabłka.
Ale najbardziej cieszy mnie moje oczko w głowie, czyli dwie pienne róże, które posadziłam jako malutkie krzaczki 2 lata temu, a w tym roku wyrosły i zakwitły jak szalone.
W tym roku postanowiłam przeczyścić totalnie nasze M, opróżnić wszystkie szuflady, komody, szafki z niepotrzebnych rzeczy, za małych ubrań, zbędnych tekstyliów i tryliona niepotrzebnych dupereli. Część porządków już za mną-niektóre rzeczy oddaję dalej, niektóre wyrzucam, niektóre wywiozę do mamy.
I zaplanowałam w naszym salonie ogromną, 2-metrową szafę...
Niestety nie mieścimy się ze wszystkimi rzeczami, a właściwie mieścimy się, ale na styk. Chodzi głównie o ubrania i domowe tekstylia, typu pościel, ręczniki itp. Zdecydowałam się pozbyć mało praktycznego regału w salonie i komody w przedpokoju. W miejscu gdzie na poniższym zdjęciu jest regał i sofa stanie 2-metrowy wysoki biały Pax z Ikei. Od kilku tygodni biegam po domu z metrówką, kombinuję, przeliczam, co jak ustawić i gdzie.
Wiem, że biały Pax, to nic odkrywczego, ale nie znalazłam innego rozwiązania w normalnej cenie. Spędziłam kilka wieczorów planując wnętrze szafy, tak żeby była dostosowana do naszych potrzeb. Jak wrócimy z Kołobrzegu z chłopakami, po weekendzie, będę działać dalej. Plan mam taki, żeby zamówić 2 x po 100 cm, tak, żeby ewentualnie kiedyś, w razie potrzeby móc je rozstawić.
fot.Ikea
Liczę po cichu, że szafa aż tak mocno nie zagraci pokoju, mimo ogromnych rozmiarów...
Ech...
****
A na lokalnym bazarku obkupiłam się ostatnio w moje ulubione bluszcze hedery
No i na koniec działka, niestety ostatnio zaniedbana, jak zwykle ze względu na brak czasu. Żadnych szaleństw ogrodniczych w tym roku nie było, ale doczekaliśmy się własnych pomidorów, obrodziła też gruszka, aronia, śliwki i jabłka.
Ale najbardziej cieszy mnie moje oczko w głowie, czyli dwie pienne róże, które posadziłam jako malutkie krzaczki 2 lata temu, a w tym roku wyrosły i zakwitły jak szalone.
Dla porównania to samo miejsce 2 lata temu, gdy kupiliśmy działkę
I jeszcze zakątek z tujami, też posadzonymi 2 lata temu. Tuje wsadzaliśmy jako malutkie, wątłe sadzonki o wysokości ok.40 cm, a teraz rozrosły się w gęste krzewy.
***
Kończąc już:) - pewnie zauważyliście odświeżoną szatę bloga, mam nadzieję, że jest przyjemniejsza dla oka i taka nowocześniejsza. Skorzystałam z darmowego szablonu udostępnionego przez Grafiterkę - dziękuję za taką możliwość:)
Idę też z duchem czasu-założyłam konto na Instagramie:) Wiele z Was już tam odnalazłam, miło mi do Was zaglądać i oczywiście zapraszam do siebie, chociaż ja dopiero raczkuję:) Jestem też oczywiście nadal na FB.
A w piątek ostatni zryw w te wakacje, jedziemy po chłopaków do Kołobrzegu. Zdążę jeszcze złapać ostatni oddech przed 1 września...:)
W tym roku:
Dominik zaczyna 1 klasę,
Mikołaj 4,
Weronika 1 klasę gimnazjum....
O matko z córką...
Pozdrawiam Was serdecznie!