Witam Was ciepło w ten deszczowy, ponury dzień. Za oknem niemal jak w październiku, lato szybko odeszło w tym roku i podobno ma już nie wrócić. W weekend wyłożyłam do szafy cieplejsze swetry i kurtki, pochowałam sandały... Ech...
Ale póki co przywołuję lato letnimi zdjęciami z naszej działki - Sielanki (tak nazywa się nasze stowarzyszenie działkowe:)
W sierpniu zaniedbałam ją bardzo, bo przez niemal 3 tygodnie nie byłam ani razu. Najpierw byliśmy na urlopie, potem były deszcze i burze, potem znowu upały i duchota i tak jakoś zeszło...
Jak przyjechałam po tych trzech tygodniach, to trawa oczywiście po kolana i niestety do tej pory jeszcze nie wyprowadziłam trawnika do stanu takiego, jak powinien wyglądać. Trzeba było kosić trawę kilka razy, żeby jako tako wyglądała, bo kosiarka niestety na takiej wysokiej trawie staje. Obawiam się, że jak teraz po niemal tygodniu pojadę, to będzie zabawa od nowa...
Ale generalnie, oprócz trawnika, działka jest niewymagająca, wystarczy tak naprawdę jakiś kawałek soboty i nawet po dłuższej przerwie można ją szybko ogarnąć.
Niestety w domku pojawiło nam się gniazdo os, próbowaliśmy je jakoś zdjąć, ale okazało się to karkołomnym pomysłem, bo gniazdo spadło na podłogę i teraz się zastanawiam, czy damy radę w ogóle wejść do domku...Czytałam trochę o różnych sprejach i gaśnicach, muszę coś zakupić. Gniazdo dosyć spore, wielkości męskiej dłoni, więc trochę się już obawiałam wchodzić do środka.
Na działkę mogę tak naprawdę pojechać tylko w weekend, bo po pracy ok. 16.30 to już trochę nie ma sensu, szybko robi się ciemno i jest coraz zimniej, a to żadna przyjemność wtedy.
W tym roku wczesną wiosną dostawiliśmy takie zadaszenie przy werandzie, pokazywałam Wam to we wcześniejszych postach. Zadaszenie super się sprawdza, chociaż jest jeszcze za mało ocienione, bo docelowo będzie zarośnięte pnączami, które posadziliśmy z boku, tam gdzie te kratki, i liczymy na to, że szybko te pnącza pokryją dach:) Kupiliśmy rdest auberta, rzeczywiście urósł myślę ze 2 metry w sumie, ale to są na razie pojedyncze i mało zagęszczone pędy.
Wiosną przy domku na narzędzia posadziłam też trzy krzewy hortensji ogrodowych i kilka różnych funkii.
Tak wygląda to teraz. Pąki niezbyt duże, ale i krzewy tegoroczne, liczę na to, ze w kolejnych latach pięknie urosną i się zagęszczą:)
(trawa jak widać poharatana i niedokoszona...)
Wczesną wiosną zrobiłam też przy huśtawce rabatę na kwiaty. Posadziłam tam ze 4 krzaki róż, w tym jeden przesadzony z innego miejsca i ścięty niemal do zera. Wszystkie się przyjęły i odbiły i tak naprawdę kwitną na okrągło od czerwca, ciesząc moje oczy:)
Pnącą różę posadziłam też wiosną przy huśtawce, to był wtedy malutki krzaczek, a teraz ma ok. 1 metra
A tak moja kwietna rabata wygląda pod koniec lata. Wierzba hakuro urosła również jak szalona, przycinam ją właściwie za każdym razem, jak jestem na działce, ale dobrze jej to robi.
Nadal też kwitnie naparstnica, ostróżka i łubin, przekwitnięte części po prostu obrywam, a one wypuszczają nowe kwiaty. Pewnie i tę kwiatową część przy płotku w przyszłym roku powiększę:)
Chciałam Wam jeszcze pokazać, jak szybko rośnie winogron - pierwsze zdjęcie sprzed tygodnia, drugie zrobione w kwietniu, po posadzeniu:)
A ten zielony busz przy pergoli, to dławisz, bardzo, bardzo inwazyjny i rozrastający się.
Myślę o powiększeniu lub zrobieniu nowej rabaty kwiatowej, żeby mieć jeszcze mniej koszenia. Chyba ostatecznie sporo zwiększę tę, która jest na środku, bo najgorsze przy koszeniu jest manewrowanie między krzakami...
I na koniec mało ciekawe, ale bardzo realne ujęcie prawdziwego działkowca - taczka, grabie i sterta gałęzi...
Pracy wiosną i latem na działce jest najwięcej, ale szkoda mimo wszystko, że ten sezon u nas taki krótki i ciągle brakuje czasu, żeby nacieszyć się działką, a nie tylko ciągle coś na niej robić.
W związku z tym, że w tym roku pozbyliśmy się jednej części działki, planujemy też wygospodarować na wiosnę nowe miejsce na jakieś warzywa. U sąsiadki, która odkupiła od nas działkę wyrosły wyjątkowo w tym roku piękne warzywa z nasion, które posiałam:) Sąsiadka dostała w spadku grządkę z ogórkami, sałatą, rzodkiewką, koprem i słonecznikami:) Miło patrzeć, jak wszystko urosło:)
****
Pozdrawiam wszystkich Ogrodników i Działkowców ciepło, mam nadzieję, że przed nami jeszcze trochę cieplejszych i słonecznych dni:)
Asia
Piekna dzialka🤗😍😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńTwoja działeczka wygląda uroczo i domek ładnie pomalowany ! Taka oaza spokoju ! Najbardziej podoba mi się ta ściana, gdzie rosną naparstnice, ostróżka i łubin, a w skrzyneczce pelargonie. Naprawdę uroczy, sielski widok.
OdpowiedzUsuńWidać, że masz dobrą glebę, bo i hortensje pięknie się rozrastają. Są chyba zbyt gęsto posadzone. Pomysłowe dekoracje i mała architektura ogrodowa !!! Pozdrawiam cieplutko :))
Pięknie, podziwiam, zwłaszcza, że wiem ile pracy kosztuje utrzymanie takiej działeczki, by móc się nią cieszyć. Podziwiam Twoje hortensje, że tak szybko zakwitnęły! Jaki to gatunek? bo ja u siebie posadziłam w ubiegłym roku i nie mam takich pięknych, jak Ty! W ogóle wszystko masz tam pięknie posadzone i rozmieszczone, pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńA jak u Was z komarami? w sumie też jeździmy w weekend, czasami dałoby się też po tej 16tej, ale wtedy zaczynają komary tak szaleć, że już ciężko.
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący blog
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo wartościowy wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńciekawy wpis
OdpowiedzUsuńno daje rade
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń