Witam Was ciepło!
Dzisiaj post działkowy, ale nie będzie o roślinach i werandach, czy altanach, ale o nietypowym, ale bardzo potrzebnym pomieszczeniu, a mianowicie działkowym, czy ogrodowym WC;)
Po kilku latach użytkowania działki, w związku z tym, że spędzamy tu ostatnio dość sporo czasu, postanowiliśmy dobudować małe WC. Oczywiście są gotowe drewniane toalety, które można kupić w sklepach budowlanych, czy zamówić przez internet, głównie tzw. sławojki, ale mój domowy inżynier zadecydował, że sam zaprojektuje i zbuduje prawdziwą toaletę, która będzie miała podłączenie do wody ze zbiornika na zewnątrz:) Jak powiedział, tak zrobił:)
Prace trwały od maja, cały proces budowania uwieczniłam na poniższych zdjęciach. Do posadzki wykorzystaliśmy gruz, który pozostał po rozwaleniu betonowej budowli, którą mieliśmy kawałek dalej jako pozostałość po poprzednich właścicielach. Rozbity na drobno gruz Paweł z Mikołajem zalali cementem, a następnie rozpoczął się bardziej twórczy proces, czyli stawianie konstrukcji z drewna i obijania jej deską elewacyjną.
Do zadaszenia wykorzystaliśmy resztki blachy, która nam pozostała z budowy werandy oraz-jako "okno dachowe";) kawałek pleksy, któa super rozświetla to pomieszczenie. Na podłodze Paweł położył terakotę z naszej łazienki, a na ściany do wysokości 1 m obitej wcześniej płytą osb dokupiliśmy najtańsze płytki w Bricomanie za 18 zł:) Górę ponad płytkami pomalowałam na szaro, a pionowe deski konstrukcyjne na biało. Oprócz drewna najdroższym elementem było wc (muszla ze spłuczką).
Również drzwi zrobiliśmy sami z paczki boazerii:) Bardzo mi się podobają, bo są takie vintage:)
Na zewnątrz ułożyliśmy płyty, również z odzysku, ponieważ trawę podczas budowania po prostu wydeptaliśmy i dopóki nie odrośnie, to podczas deszczowych dni całe wc z zewnątrz jest bardzo ochlapane błotem. Z niecierpliwością więc czekam aż trawa całkowicie odrośnie, ponieważ cały czas mam wrażenie, że budowa jeszcze trwa, ale po kilkunastu dniach i tak jest o niebo lepiej, jak było zaraz po skończeniu prac.
Na koniec dodałam kilka drobiazgów-okrągłe lustro i gwiazdę ze starej ikeowskiej lampki z działkowego domku, a także drewnianą dekorację, którą kiedyś Dominik kupił sobie do pokoju, a już mu się znudziła:) Na drzwiach zawisła kuta kołatka-kura, kupiona dawno temu na wyprzedaży chyba w Obi i stara metalowa zawieszka z wanną:)
Oczywiście nie jest to idealne pomieszczenie, bo drewno nie było I gatunku, a duża część materiałów z odzysku. Do odmalowania pozostała mi jeszcze pozostała część elewacji domku, bo po kilku latach wymaga ona już odświeżenia. Ale i tak cieszę się ogromnie, bo małymi kroczkami upiększamy tę naszą działkę i coraz chętniej i dłużej chce się tu przebywać. W przyszłym roku mamy już plan na wyrzywnik, teraz już nie daliśmy rady czasowo.
A skoro WC już jest, więc teraz kolejny krok, to wnętrze domku:) Waham się cały czas nad tym, czy pomalować go w środku, bo wiem, że wymaga to dużo pracy, Paweł mówi, żeby nie ruszać, ale ja mam ochotę przemalować to drewno na coś jaśniejszego...No zobaczę jeszcze:)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na fotorelację:))
Asia
Ale fajnie to teraz będziecie mogli cieszyć się działką całe dnie .
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Dzięki i pozdrawiam!
UsuńCzy masz dostęp do bieżącej wody w zimie ?Zresztą i tak trzeba ją będzie spuścić przed mrozami.
OdpowiedzUsuńNie, w ogóle nie mamy bieżącej wody, mamy studnię wywierconą i pompę abisynkę, a na duże podlewanie uruchamiamy pompę spalinową. Mamy też 1000 litrowy zbiornik na wodę, do którego podłączamy wąż. Na zimę pompę demontujemy, a wodę ze zbiornika opróżniamy. Pozdrawiam!
UsuńCześć, u nas na działce rod nie wolno stawiać wc. Sąsiedzi mają szambo, ale nielegalnie. Zastanawiam się jakie są przepisy i możliwości, żeby było możliwie najbardziej ekologicznie i bez stwarzania zagrożenia epidemicznego. Czy u was wc ma odpływ do szamba czy do ścieków komunalnych?
OdpowiedzUsuńMamy tzw. sławojkę, która jest dozwolona, ale w wersji ulepszonej.
UsuńTak na szybko znalezione na jakiejś stronie budowlanej: "Warto wiedzieć, że toaleta na działce – beczka bez dna, czyli popularna niegdyś „sławojka”, jest legalnym rozwiązaniem. Wiele osób decyduje się na skorzystanie z tego typu toalety w sytuacji, gdy mają do wykonania wychodek na działce rekreacyjnej. Tego typu drewniana toaleta na działkę ma formę kabiny i powinna być wykonana z wysokiej jakości impregnowanego drewna. Taka toaleta jest wolnostojąca, mieści się na dworze, więc musi być odporna na działanie czynników atmosferycznych. W przypadku sławojek formę zbiornika na nieczystości pełnią różne rozwiązania. Często są to specjalne skrzynie na nieczystości bądź torfowe skrzynie z urządzeniem zasypującym nieczystości proszkiem torfowym. Wykorzystuje się również zbiorniki betonowe."
A dokąd odprowadzane są ścieki? Na czym polega ta udoskonalona sławojka? Pytam, bo też chcę taką na swojej działce :-)
OdpowiedzUsuńProfesjonalna robota i świetny design ::) Gratuluję :DD
OdpowiedzUsuńDobra porcja wiedzy, bardzo interesujący blog
OdpowiedzUsuńUroczo :D
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńJakie są rozmiary tego pomieszczenia ;)?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńWszystko doskonale wygląda
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się takie pomieszczenie, aby lepiej organizować narzędzia ogrodnicze i zapasy na działce.
OdpowiedzUsuńHej, bardzo fajna toaleta, u mnie na rodosie ten sam problem. Jak splukujecie nieczystości? Pamiętasz jaki rodzaj jest tej szarej farby do drewna i numer?
OdpowiedzUsuńTeż mam plan wstawienia do sławojki sedesu. Ta dziura mnie przeraża, pająki i te sprawy. Jak załatwialiście kwestie nieczystości? Gdzie one spływają? Wyprowadziliście dalej rury i macie jakiś zbiornik? Wodę rozumiem sami uzupełniacie w spłuczce?
OdpowiedzUsuńWitam a jakie są wymiary WC ??
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń