Oj, dawno mnie tu nie było... Ostatni post z początku marca, a mamy połowę kwietnia:)
Zdjęcia wielkanocne już się zdezaktualizowały, ale postanowiłam dodać je do posta ze względu na przerobiony przeze mnie wazon:) Zaczęło się od tego, że brakowało mi dużego, ale nieprzezroczystego wazonu do wiosennych gałęzi.
Na szybko któregoś wieczoru postanowiłam przerobić zwykły szklany słój i zrobić sobie taki wazon, jaki mi będzie pasował. Słój przemalowałam akrylową farbą wymieszaną z...kawą rozpuszczalną;) Chodziło mi o taki wypalany ceramiczny kolor i o strukturę. Akrylowa farba z kawą rozpuszczalną super się sprawdziły:)
Idąc za ciosem kupiłam w markeciaku czarny szklany wazon, który sam w sobie nie był zły, miał dobrą wysokość, kształt i nawet kolor. Jego również potraktowałam farbą akrylową z kawą i wyszło ok. Jedyne co jeszcze polecam, to zabezpieczenie naczyń po takim malowaniu bezbarwnym lakierem, bo nawet odrobina wody powoduje, że robią się zacieki, a lakier ładnie zabezpiecza warstwy.
Wiem, że można zamiast kawy użyć np. sody, widziałam wiele udanych metamorfoz na IG. Takie gotowe wypalane wazony są dość drogie, więc warto podziałać samemu;)
Pozdrawiam ciepło!
Asia
Wow, wyszło fantastycznie👏😍😍😍
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję! I polecam;)
UsuńJak zawsze cudnie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dzięki!
UsuńMáš doma elegantní a příjemné prostředí. Jiřina z N.
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
Usuń.
OdpowiedzUsuńLubię do ciebie wpadać, jest pięknie.Muszę powiedzieć, że też lubię wyszukiwać drobiazgi na pchlich targach, świetna zabawa, zwłaszcza , że można coś fajnego dodać do wnętrza, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń