Dzisiaj chciałam Wam pokazać prosty patent na surową sosnową komodę.
Od jakiegoś czasu chodziła za mną wymiana zwykłej białej szafki nocnej, jaką mieliśmy, na drewnianą komodę, ciut większą i ciemniejszą.
Przymierzyłam sobie nawet niciak z salonu, żeby zobaczyć, jak takie ciemne drewno tutaj się wpasuje i wiedziałam, że taki ciemniejszy mebel będzie tu dobrze wyglądał.
Przejrzałam wiele ofert i aukcji w necie i doszłam do wniosku, że najlepiej będzie, gdy zrobię sobie ją sama;)
Znalazłam surową sosnową komodę, akurat w takim rozmiarze i układzie, jakim chciałam, tj. niedużą, z szafką i szufladami, kupiłam wosk (odcień dąb przydymiony) i w jedno popołudnie po pracy powstał taki mebelek:) Surowa komoda też była ładna, taka jasna, naturalna, ale przyciemniona, z całym swoim usłojeniem podoba mi się dużo bardziej.
Do zmiany koloru i zabezpieczenia użyłam wosku Loberon, odcień dąb przydymiony.
Wosk polecam, nakłada się bardzo łatwo, ale trzeba to robić dość szybko, jak dla mnie ładnie pachnie i szybko schnie. Jest też bardzo wydajny, ja nałożyłam dwie warstwy i zużyłam go niewiele.
Do dokończenia zostały mi jeszcze detale, tj. bardziej stylowe gałki, nad którymi cały czas myślę oraz chciałam ją trochę uszlachetnić np. metalowymi etykietami.