Witajcie w niedzielny wieczór:)
W pierwszych latach prowadzenia bloga (który piszę, uwaga - ... od 2011 roku) nowe posty udawało mi się dodawać regularnie właśnie w niedzielne wieczory. I już wielokrotnie miałam w planach kontynuować tę zasadę, ale wiadomo, plany sobie, życie sobie...
Nie będę obiecywać, że w każdy niedzielny wieczór znajdziecie tu nowego posta, ale będę się starać;)
Bo wiem, że lubiliście te regularne posty w sumie "o niczym", o drobnych zmianach, zakupach wnętrzarskich, dekoracjach sezonowych, o zwykłym przestawianiu mebli, czy przemalowaniu szafki.
Niestety w ostatnich latach zabrakło mi przede wszystkim czasu - i na te metamorfozy, ale i na przygotowywanie postów, ale też chyba wnętrzarski świat w internecie się zmienił, poszedł w instagramy, rolki, tik toki itp., których ja nie czuję i świadomie nie chcę w to wchodzić, nie chcę się ścigać w zasięgi, lajki, po prostu tego nie potrzebuję i szkoda mi na to czasu. To miejsce tutaj jest takie "moje", oprócz dużej ilości zdjęć jest tu przestrzeń na dłuższe słowo, no i przede wszystkim to jakby nie patrzeć 14 lat jakiegoś fragmentu mojego życia, mojej pasji, tego co lubiłam i lubię nadal robić:)
Dlatego dzisiaj zwykły niedzielny post bez fajerwerków:)
- z migawkami salonu, w którym dalej rządzi błękit,
- z pomalowaną na błękit drewnianą komodą, którą z sypialni przestawiłam do regału w salonie,
- z dodanymi drewnianymi dekorami do komody, regału i lustra,
- z nową lampą biurkową z Home&You w stylu kultowej lampy Poulsen, kupioną na wyprzedaży,
- z nowym plisowanym, błękitnym abażurem, kupionym od Karoliny z @villanostalgia
- i z pięknym żywym bukietem w błękitach i fioletach, który skomponowałam sobie sama w osiedlowej kwiaciarni:)
Dziękuję Wam, że jesteście, że zaglądacie i że komentujecie, to mnie zdecydowanie mobilizuje do kolejnych postów:)
Spokojnego tygodnia Dziewczyny!
Pozdrawiam
Uwielbiam te wpisy, wyczekuję, podczytuję od początku i niech trwa Barbara 61
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, zapraszam w takim razie nadal:)
UsuńJak zwykle cudnie u Pani! Ja jakoś do błękitu nie mogę się przekonać🫣, ale
OdpowiedzUsuńu Pani bardzo mi się podoba 😍
Dziękuję! Ja kiedyś, dawno temu tez uważałam, ze to nie jest dobry kolor do wnętrz, a teraz go uwielbiam:)
UsuńZawsze wpadam do Pani z wielką przyjemnością. Od lat podziwiam taktykę małych kroczków e domu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję bardzo, niezmierni mi miło:)
UsuńNie zawsze jest potrzeba wielkich zmian. Czasem wystarczy zmienić zasłony, poduszki dodać dekoracje, kwiaty, żeby było inaczej. Małe rzeczy takie drobne zmiany też cieszą oczy. Spokojnego tygodnia.
OdpowiedzUsuńO tak, dokładnie:) Pozdrawiam ciepło!
UsuńTutaj jest ciepło , przytulnie i spokojnie . I dlatego bardzo lubię zaglądać do Pani ślicznego domu ! Marta
OdpowiedzUsuńOjj, dziękuję, bardzo mi miło:)
UsuńMilá a šikovná Joanno! Ty se nezastavíš. Jiřina z N.
OdpowiedzUsuńMnie też nie kręcą te rolki wole tradycyjne zdjęcia. Mogę się przyjrzeć i zawiesić wzrok na dłużej a tak obraz tak szybko ucieka, że mnie to irytuje bo mysze obejrzeć kilka razy by ujrzeć szczegóły tego co mnie interesuje. I to jest w Twoim blogu piękne, że jest taki jak te 14 lat temu. Dla mnie najlepszy blog na świecie. Uwielbiam błękit i wszelakie jego odcieniem. Nie przekonam się nigdy do tej zieleni butelkowej, nie moje klimaty, nie moǰ styl. Nie mówię również nowoczesnym meblom. Kocham przedmioty z duszą, klasyczną elegację. A u Ciebie czuję się tak dobrze, że najchętniej to bym się wprowadziła do Was :). Uściski kochana i nie zmieniaj się, pozostań sobą bo za to Cię uwielbiamy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak ciepłe słowa, dziękuję! Mam tak samo z butelkową zielenią i innymi trendy kolorami czy nowoczesnymi meblami. Rozumiem, że mogą się podobać, ale ja po prostu męczyłabym się w takim wnętrzu. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńTeż uwielbiam Pani bloga i dziś do kawki miałam przyjemnosc z Waszych czterech kątów, dobrego tygodnia nam wszystkim. Niech będzie dobrze i spokojnie i wiosna nadchodzi 😀
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło w takim razie i dziękuję za tak ciepłe słowa:) Pozdrawiam!
UsuńCzytając Pani bloga czuję się jakbym wpadła z wizytą do koleżanki. Uwielbiam niebieski - też mam w swoim mieszkaniu. No i kocham Kołobrzeg. Pozdrawiam serdecznie Jadwiga
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję, to miłe:) Czyli mamy już dwie wspólne rzeczy, które kochamy-niebieski i Kołobrzeg:)
UsuńA mnie chyba nigdy nie przestaną zadziwiać Twoje niektóre stylizacje i pomysły, jak np. ta komoda wciśnięta w regał 🫣🤔 Ale rozumiem, że zależało Ci tylko na szufladach, a drugiej połowy nie używasz? 😉🙃 Niemniej jednak zaglądam tu już od ponad 10. lat i znajduję też "moje" klimaty, jak chociażby ten wazon na biurku czy Twój zdobyczny niciak 😍 Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń-Aśka-
Kochana, doceniam "dyplomatyczny";) komentarz:) Tak, komoda wciśnięta w regał to taka namiastka drzwiczek, zamknięcia regału, do którego chciałam dokupić drzwi, ale okazało się, że Ikea wycofała już tę serię. W planach mam dorobienie drzwiczek do regału lub wymianę go na coś zamykanego. Dziękuję za odwiedziny od tylu lat i zapraszam nadal:) Pozdrawiam!
UsuńPięknie z niebieskościami. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)!
UsuńDelikatne, piękne błękity. Bardzo lubię żywe kwiaty. Uroczo się prezentują w twoim wnętrzu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! A żywe kwiaty naprawdę potrafią zdziałać cuda, uwielbiam takie bukiety i już czekam na wiosnę i lato, żeby zbierać takie łąkowe kwiecia;) Pozdrawiam:)
UsuńKilka lat temu gdy był boom na blogi to Cię obserwowałam, potem gdzieś mi zniknęłaś, a teraz znowu Cie znalazłam. Lubię tu zaglądać, czasami "ukradnę" jakis pomysł, mimo, że mój dom jest zupełnie inny. Dziękuję ci za te wszystkie lata bo nadrobiłam u ciebie te gdy Cię nie obserwowałam:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, cieszę się, że wróciłaś do naszego małego białego domku:) I zapraszam do dalszych odwiedzin:)
UsuńSuper ;) My w salonie ułożyliśmy panele winylowe, wyglądają fantastycznie
OdpowiedzUsuńktos juz wczesniej wspomnial, ze kiedys byl boom na blogi i przyznam, ze sama obserwowalam dosc spora ilosc tych blogow….tylko do Twojego wracam! bo tu jest co poczytac, jestes szczera i nikogo nie udajesz ♥️ piekne wnetrze i piekne zdjecia, bardzo to doceniam ♥️ sciskam Kami
OdpowiedzUsuńDziękuję za taki szczery, sympatyczny komentarz, to dla mnie duży komplement, dziękuję! I tak, większość blogów odeszła w kąt, widzę, że te, które i ja obserwowałam, to tylko nieliczne z nich są aktywne, a szkoda... Pozdrawiam ciepło!
UsuńDoskonale ten kolor sprawdził się w tym wnętrzu.
OdpowiedzUsuńJest tutaj na prawdę pięknie. Super wpis
OdpowiedzUsuńWspaniała aranżacja mieszkania. Wszystko wygląda doskonale.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tak interesujące wpisy.
OdpowiedzUsuń