Cześć, witajcie!
Wiem, że czekacie na tego posta z niecierpliwością i w końcu udało mi się znaleźć chwilę, żeby wybrać, posegregować zdjęcia i opisać Wam nasze nowe miejsce - domek nad Bugiem, przy ujściu do Narwi, w przepięknej małej wiosce 50 km od Warszawy:)
Na bieżąco postępy z prac większych i mniejszych znajdziecie na moim Instagramie, gdzie łatwiej mi coś na szybko wrzucić, wiec zapraszam do śledzenia TUTAJ.
Jak pisałam już we wcześniejszych postach - pod koniec czerwca, spontanicznie podjęliśmy z Pawłem decyzję, że może to jest ten czas, żeby sprzedać naszą działkę ROD i kupić coś większego, na własność, coś z mediami, ogrzewaniem, do pomieszkiwania, żeby można było tam nocować i w weekendy czy jakieś wolne dni spędzać tam czas bez konieczności powrotu do domu. Działkę ROD mieliśmy od 2014 roku, czyli przez 11 lat, i na nasze potrzeby i możliwości w tym czasie była ona wystarczająca, bo dzieci były małe, my ciągle w pracy, więc takie miejsce blisko domu było w sam raz. Ale dzieci urosły, wydoroślały, można je już zostawiać:), pracować można czasami zdalnie, a my coraz starsi, więc potrzebujemy ciszy, zieleni, spokoju...;) I klamka zapadła - sprzedajemy działkę ROD i szukamy:)
W pierwszej kolejności przejrzeliśmy po prostu ogłoszenia w internecie w interesującej nas okolicy. Ponieważ jakiś czas temu Paweł intensywnie pływał rekreacyjnie pontonem w okolicach Zalewu Zegrzyńskiego, Narwi i Bugu, wiedzieliśmy, że jest tam pięknie i warto szukać w tej okolicy.
Ogłoszenie, które znalazłam nie zachęcało do oglądania, nie mówiąc już o zakupie... Na zdjęciach z ogłoszenia dom wyglądał jak kurnik, działka zawalona liśćmi, z brzydkim ogrodzeniem, ale za to zatopiona wśród zieleni, ze starodrzewiem, które jest dla mnie bezcenne:)
I pomimo wszystko zobaczyliśmy potencjał w tym miejscu:)
Zdjęcia wnętrza w ogłoszeniu wyglądały lepiej niż okazało się w rzeczywistości... Jak to w życiu bywa, oglądając dom pierwszy raz nie zwraca się uwagi na wszystko, dużo szczegółów umyka... Ale generalnie wiedzieliśmy, jaki jest stan domu - po prostu do generalnego remontu, a ogrodu tak naprawdę nie ma. Po obejrzeniu domu i działki na początku lipca już nie szukaliśmy dalej. To był pierwszy i jedyny dom, jaki obejrzeliśmy:) Wiem, szaleństwo, ale poczuliśmy, że to będzie fajne miejsce:) Dom można wyremontować, a najważniejsza jest lokalizacja, cisza, spokój, zieleń wokół. Miejsce ma dobrą energię, dom należał do lokalnego artysty malarza, który tu tworzył, a sam dom został zaprojektowany przez znanego architekta, rysownika i akwarelistę Ludomira Słupeczańskiego.
Co kupiliśmy?
Działkę 913 m, z domem (teoretycznie letniskowym) o powierzchni - dół ok. 92 m i poddasze (po podłodze) ok. 50 m. Odległość od naszego mieszkania na Ursynowie to dokładnie 58 km, niby blisko, ale dojazd zajmuje nam najkrócej godzinę we wczesnych godzinach porannych (lub nocnych), bo musimy przejechać całą Warszawę z południa na północ.
Dom ma nietypowy projekt, na środku jest kominek i łazienka, które obchodzi się dookoła. Mamy tutaj salon (ok. 24 m), dwie sypialnie (po ok. 12 m), kuchnię i minijadalnię, łazienkę, przedpokój i przedsionek. Jest również piwnica pod środkową częścią domu oraz poddasze nad środkową częścią. Całość jak widać do generalnego remontu. Po tych 3 tygodniach możemy stwierdzić, że dom ma metraż i układ w sam raz, jak szyty na nasze potrzeby. Nie za duży, nie za mały, idealny dla naszej dwójki i dojeżdżających dzieci, czy dziadków. Działka też w sam raz, chociaż na razie jej wielkość i ilość kątów do ogarnięcia przeraża, ale jak dojdzie duży taras, ganek, garaż, będzie ok:)
Tak wyglądało to pierwszego dnia po odebraniu kluczy:
Ale ja już pierwszego dnia widziałam, że to miejsce "KIEDYŚ";) będzie wyglądało tak, jak na wizualizacjach chatgpt;) (wiem, wiem, mam dużo entuzjazmu jeszcze;)
A dla takich widoków koło domu kupiliśmy tę ruinę:)


Bardzo urokliwe miejsce,mysle,ze je swietnie jest przeistoczycie w komfortowy domek, zycze duzo sil i cierpliwosci,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce :) Będzie Wam tam dobrze !
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie 😊
OdpowiedzUsuńJest potencjał 🙂 nie wierzę, że minęło już tyle lat, ale pamiętam pierwsze posty z działki ROD, jak jeszcze dzieciaki były malutkie 🤦
OdpowiedzUsuńTu też będzie pięknie 😎 miejsce wspaniałe 😍
Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
U tebe nikdy není o zajímavé projekty nouze, smekám klobouk. Jiřina z N.
OdpowiedzUsuńA kogo to obchodzi ?
OdpowiedzUsuńJeśli cię to nie obchodzi, to nie musisz się aż tak poświęcać i zaglądać tutaj.
Usuńhttps://dachywyszkow.com.pl/#kontakt
OdpowiedzUsuńhttps://dachywyszkow.com.pl/index.php/nasi-dekarze/
Joanno gratulacje decyzji, my też mamy działkę nad Narwią (za Pułtuskiem czyli ponad 80 km) nam w remoncie dachu domku pomogła Firma Profil p. Wojciecha Sobocińskiego hurtownia materiałów budowlanych współpracująca ze sprawdzonymi dekarzami (ekipa Pana Damiana Dłużniewskiego), drugi raz nasza Wspólnota powierzyła tej firmie remontu dachu i więźby oficyny w Warszawie (Pan Matusik). Jesteśmy zachwyceni ich solidnością i organizacją pracy, a także kulturą osobistą. Firmę znalazłam jeżdżąc po Mazowszu i oglądając efekty ich pracy. Jeśli miałabym sama raz jeszcze zmierzyć się z wymianą dachu i więźby zwróciłabym się ponownie do nich. Żaden z w/w remontów nie przekroczył tygodnia, co ma ogromne znaczenie gdy nie jesteśmy na miejscu, i gdy nie chcemy narażać budynku na zawilgocenie podczas prac. Powodzenia Joanna
Klimatyczne miejsce – idealne na odpoczynek i tworzenie nowych, rodzinnych wspomnień.
OdpowiedzUsuńBędzie cudownie !
OdpowiedzUsuńBędzie się działo!:)))Jedno jest pewne-domek trafił w dobre ręce.Ewa.
OdpowiedzUsuńGratuluję, miejsce piękne a dom z potencjałem, w środku nie jest tak źle, a pewno zrobicie cudnie
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce i bardzo oryginalny projekt domu, który daje wielkie możliwości ! No cieszę się bardzo, bo jestem Twoją obserwatorką od pierwszego numeru MM, i jestem pewna, że to niedługo będzie perełką 🤩, osobiście trzymam kciuki za niebieskie okiennice !
OdpowiedzUsuńAsiu, jestem pewna, że będzie jeszcze piękniej niż na wizualizacji
OdpowiedzUsuńAle radosc dostałam po przeczytaniu posta. Bajka! Tak, mieszkał tam malarz...tak, to miejsce ma duszę, ma klimat...bajka, która się tworzy. Powodzenia Wam I dobrego zycia nam wszystkim. Nie szukajmy szczescia- twórzmy go! Taka myśl mi ktoś dziś przesłał i dziele się nią, niech płynie!
OdpowiedzUsuńsuper skrzynia i fajna koza zdjęcia jak będzie po remoncie zachwycają
OdpowiedzUsuńBędzie co czytać i oglądać przez najbliższe miesiące
Ślicznie , uważam, że to świetna decyzja z tym zakupem, trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgorzata
Dacie radę, kto jak nie Wy? Trzymam kciuki. Nie znam szczegółów, ale biorąc pod uwagę remont dachu, może warto pomyśleć o przebudowie i powiększyć poddasze? Warto rozeznać różne warianty. Wizualizacje przepiękne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiejsce jest cudowne,domek również. Z twoim poczuciem smaku i estetyki ten dom będzie jeszcze piękniejszy niż pokazuje to czat . Pracy jest dużo to prawda ,ale satysfakcja z tego jak będzie to rosło w piękne siedlisko jest nieoceniona.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! Przyniesie Wam mnòstwo radości i szczęścia, bardzo się dla Was cieszę Asiu i czekam cierpliwie na kolejne posty😊💚🌺
OdpowiedzUsuń