Jakiś czas temu odkryłam błękit. Wcześniej ten kolor wydawał mi się zimny i nie nadający się do ciepłych wnętrz. Ale ok.1,5 roku temu zdecydowałam się na pomalowanie sypialni baaardzo delikatnym błękitem. I spodobał mi się. Wcale nie jest zimny, tylko świeży i dający wrażenie czystości, a także bardzo uspokajający - czyli do sypialni idealny:) No i pięknie komponuje się z białymi i kremowymi dodatkami.
A sama sypialnia jest powoli anektowana przez dzieci - Dominik ma tu swój kącik w postaci łóżeczka i komody, a ostatnio Weronice przestawiłam też tu biurko.
No cóż, takie życie...:)
A sama sypialnia jest powoli anektowana przez dzieci - Dominik ma tu swój kącik w postaci łóżeczka i komody, a ostatnio Weronice przestawiłam też tu biurko.
No cóż, takie życie...:)
Jestem maniaczką białych wiklinowych koszyków, mam ich kilkanaście i są porozstawiane w całym domu w różnych miejscach:)
Piękne łóżko!! I bardzo podobają mi się wszystkie niebieskie dodatki.Kolor na ścianach bardzo delikatny! Śliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ależ pięknie! Tak delikatnie i subtelnie, a jednocześnie z charakterem :) jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sypialnia. Wszystkie dodatki pięknie się komponują. Uroczy misio.
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńyou have such a pretty home and so nice children!
Greetings from Germany!
Franka
Ja sie wlasnie do niebieskiego we wnetrzach nie moge przekonac, ale u Ciebie go podziwiam. Bardzo subtelnie i milo.
OdpowiedzUsuńPięknie;) Tak subtelnie i perfekcyjnie;) Bardzo mi się podoba Twoje mieszkanko;)
OdpowiedzUsuńViac ako krásne a útulné ... nádhera.
OdpowiedzUsuńPosielam pozdrav od susedov, Jana
Śliczny ten kolorek i bardzo pasuje do sypielni:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa równiez wpuścilam niebieski do sypialni, na razie w postaci kilku drobiazgów, ale sciany równiez podobają mi się w tym kolorze.UCiebie bardzo pastelowo i ślicznie:)
OdpowiedzUsuńTaka wizja sypialni kiełkuje we mnie już od kilku tygodni. Poczyniłam już pierwsze kroki w tym temacie - uszyłam niebieskie literki nad łóżeczko Staśka, pomalowaliśmy jedną ścianę na błękitno i właśnie szyję poszewki z dodatkiem niebieskiej krateczki. Łóżko macie cudowne, niebawem jedziemy z M do Ikei i też chcę go przekonać do takiego. A jeśli chodzi o koszyczki, to jestem maniaczką wszelkiego rodzaju koszyczków wiklinowych :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam niebieski kolor w sypialni. Uspokaja, wycisza, sprzyja relaksowi. W naszym poprzednim mieszkaniu mieliśmy francuską delikatną tapetę w biało-niebieskie paski (takie właśnie pastelowe, jaśniutkie). Teraz też mamy na ścianach niebiesko, ale tym razem intensywniej :) Meble dla zrównoważenia intensywności błekitu zostały białe.
OdpowiedzUsuńładniutko! :)))
OdpowiedzUsuńJa lubię niebieski - od dawna i to fakt - uspokaja! :)
Podoba mi się rama od łóżka - lubię takie kute :)))
Pozdrawiam :)
Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDomu, dzieci i zdolności i brawooooooo!!!!!!!!!!!!!!!
Za to, że masz trójkę dzieci, super podejście, w dzisiejszych czasach:( gdzie każdy się decyduje na jedno....bo tyle trzeba poświęcić:(
Jestem tu pierwszy raz jeszcze wszystkiego nie widziałam, ale dam sobie na to czas.....obiecuję i już wiem, że mi się tu spodoba:)
Też matka, dwójki dzieci:)
Jestem u Ciebie chyba po raz pierwszy :) Pięknie tu. Wspaniale dekorujesz i pokazujesz swój dom! Na pewno będę Cię odwiedzać:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAgata
Bardzo podobają mi się takie oryginalne rozwiązania w wnętrzach.
OdpowiedzUsuń