Witajcie, dzisiaj chciałabym odsłonić fragment naszej łazienki - pomieszczenia w naszym M, którego wcześniej nie pokazywałam z prozaicznego powodu. Mianowicie bardzo ciężko zrobić tam ładne zdjęcia, a że nie jestem zawodowym fotografem ani nie mam profesjonalnego aparatu, lampy, obiektywu i innych potrzebnych rzeczy, to nigdy ze zrobionych tam zdjęć nie byłam zadowolona.
Na szczęście podczas sesji do "Mojego Mieszkania" łazienka została uwieczniona profesjonalnie przez fotografa - Pana Marcina. Zdjęcia co prawda nie weszły do gazety, ale mogę je teraz pokazać. Sztuk całe dwie:)
Łazienka jest kremowo - pomarańczowa, co jest dowodem na uwielbienie tego koloru przez mnie podczas gdy kupiliśmy mieszkania i je remontowaliśmy ponad 6 lat temu:) Oczywiście miałam wizję zupełnie innych płytek i innej łazienki. Ale jak to bywa w szale i amoku kupowania i decydowania w ostatniej chwili, gdy czas i glazurnik goni, wybrałam zupełnie co innego.
Chciałam małe kremowe płytki 10x10 cm, coś takiego jak mam w kuchni, z jakimś bardziej ozdobnym dekorem. No ale wyszło jak wyszło.
Oczywiście teraz łazienkę urządziłabym zupełnie inaczej, wybrałabym inny styl i kolorystkę, bardziej neutralną i ponadczasową. No ale wiadomo, że na błędach człowiek sie uczy, a pierwsze mieszkanie urządza dla wroga...itd...
Z błędów, jakich bym teraz na pewno uniknęła, to dodanie szafki/szafek na ręczniki, kosmetyki itp. Takiej bardziej podręcznej. Te dwie wnęki pod umywalką są trochę za małe, poza tym jedna skrywa kosz na pranie.
Zastanawiam się, czy drewniane drzwiczki pomalować na kremowo, takie sosnowe pasują do drzwi, ale chyba jednak kremowe wyglądałyby lepiej.
W łazience nie ma pralki, która stoi w kuchni, jest za to WC, które przenieśliśmy z oddzielnego pomieszczenia i zrobiliśmy tam minigarderobę.
Autorem dwóch pierwszych zdjęć jest Marcin Czechowicz (Wyd. Murator).
Pozdrawiam sobotnio:)