Witam Was serdecznie! Dzisiaj o małej metamorfozie w pokoju mojej córki. Zimą przykleiłam na jedną ze ścian tapetę w szaro-biało-czarną kratę, popularną chyba ostatnio we wnętrzach - o taką. Tapeta ładnie ociepliła wnętrze, ale... no właśnie... Po kilku miesiącach okazała się, jak dla mnie, za bardzo męcząca. Nic nie poradzę, że moje oczy nie tolerują ciemnych wnętrz, ścian, mebli. Po prostu źle się czułam w tym pokoju i chociaż to pokój Wery, to dość intensywnie i ja z niego korzystam:)
Za zgodą właścicielki tych 12 metrów kwadratowych postanowiłam coś z tym zrobić. Najprostszym sposobem było odklejenie starej tapety i przyklejenie nowej. Okazało się, że jest to prostsze niż myślałam, starą tapetę odkleiłam jedną ręką, jest w idealnym stanie i zostawię ją do ponownego wykorzystania za jakiś czas, może u chłopaków lub w przedpokoju. Wiedziałam, że nowa musi być jasna, pastelowa, delikatna. Znalazłam taką na allegro w błękitną krateczkę i się w niej zakochałam:) Jest przyjemna dla oka, pastelowa, delikatna, ale nie cukierkowa. Czas położenia - ok. 40 minut.
Nie mam jeszcze pomysłu na przeciwną ścianę, chciałabym jakoś ładnie ją zagospodarować. W oknie zawisły i zwiewne firanki i białe zasłony, zrobiło się bardzo lekko. Pokój potrzebował oddechu, bo słońce wpada tu tylko rano i przez większość dnia jest dość ciemno. A poniższe fotki z niedzielnego słonecznego poranka:)
Tak było tak jest
****
A z okazji dzisiejszego Dnia Taty
Wszystkiego najlepszego Tatuś - gdziekolwiek jesteś...
Zadzwońcie dziś do swoich ojców, odwiedźcie ich, przytulcie...
W mojej komórce nadal tkwi zapisany numer do mojego taty pod nazwą "TATUŚ", z jego zdjęciem.
I tylko czasami się dziwię, jak zadzwoni - to dzwoni mama.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Pozdrawiam Was serdecznie!
Piękna przemiana, mam taką dużą kratę jak u Ciebie przed przemianą i po Twojej przemianie dopiero widzę jak mocno obciąża ono wnętrze. Metamorfoza bardzo udana ;) Serdecznie Cię zapraszam do udziału w rozdaniu u mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKropka ;)
To prawda, że ta ciemna tapeta obciąża wnętrze, mam takie same odczucia. O ile zima sprawiała, że jest przytulnie, to teraz aż bolały mnie oczy:)
UsuńPozdrawiam:)
Pokój Twojej córki jest chyba jednym z najczęściej zmienianych i każda zmiana wydaje sie lepsza od poprzedniej. jak to jest możliwe? ta mała biało-błękitna krateczka jest urocza, pieknie rozświetla wnętrze, myślę, że to był doskonały wybór.
OdpowiedzUsuńNadziwić sie nie moge, że tapetę mozna połozyć w 40 minut, mam takie skojarzenie z dzieciństwa, że tapetę kłądzie się cały dzien a potem jak sie wstanie rano to znowu trzeba kłaść. A tu prosze ekspresowe tapetowanie... :)
pozdrawiam, Ania
:)) Rzeczywiście zmiany są częste, ale cały czas szukamy tego idealnego rozwiązania:) Z tymi tapetami kiedyś, to tak chyba rzeczywiście było, ale teraz są wykonane z lepszego, grubszego papieru, nie trzeba ich nawet kleić, wystarczy posmarować ścianę klejem. To jest dopiero wygoda!
UsuńZnowu pięknie podziwiam nieustanny zapał do zmian i urządzania
OdpowiedzUsuńNie ma jaj u Taty .... pozdrawiam Teresa
( od dawno wchodzę na blog i bardzo mi się podoba)
bardzo mi miło Tereso,
Usuńpozdrawiam
Witam, a można prosić link do kupna tej tapety🙂
UsuńTak lepiej! tapeta w czarną kratę jest świetna, sama ją wybrałam chyba jako pierwsza na blogach ale pasuje raczej do męskiego wnętrza a nie do pokoju nastolatki. Zrób przy następnym tapetowaniu tutorial kroku po kroku, strasznie by się przydał :)
OdpowiedzUsuńTo też mój pierwszy Dzień Ojca bez mojego taty, wiem jak to jest gdy cały czas myślisz jak bardzo Go brak. Codziennie a szczególnie dziś.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
To mój juz drugi dzień Taty bez Taty i jest nadal ciężko w tym dniu szczególniej :( mój Tato nie miał komórki ale w tel mam wpisanynr stacjonarny pt rodzice i nie mam zamiaru tego zmieniać dla mnie On tam zawsze był jest i pozostanie ... pozdrawiam Cię serdecznie Asiu Monika
OdpowiedzUsuńP.s. "gdziekolwiek jesteś ..." Twój Tato gdzieś na wielkim morzu mój na swoim ulubionym rowerze .... m.
OdpowiedzUsuńTo piękne,że tata nie został wykasowany...i,że mama do niego dzwoni...
OdpowiedzUsuńTapeta śliczna ,dobry wybór :)
Boże kobieto, dopiero pokazywałaś tę grafitową kratę jako nową tapetę w pokoju a tu już zmiana,szok ! Czuję jakbym stała w miejscu
OdpowiedzUsuńpodrawiam
Dobrze że napisałaś o Tacie. Ja dziś zadzwoniłam do mojego i pogadaliśmy sobie jak dawno już nie. Tato zaczyna kolejną walkę z podłym przeciwnikiem, ale ja mam nadzieję, że kolejną wygra!
OdpowiedzUsuńAska! Oszalałas! :) to jest nieprawdopodobne co ty wyczarowujesz w tym pokoju w kilka chwil! Nie mogę uwierzyć! Każda zmiana cudna aż się napatrzeć nie mogę. Moja rodzina chyba nie nadazylaby za tak szybkimi zmianami :)
OdpowiedzUsuńCud miód !
Szkoda.... Ładnie teraz.. ale wybacz wcześniej bardziej mi się podobało. Było tak wyraziście.. Ale bardzo podziwiam Twoją odwagę i pomysłowość. Nie boisz się eksperymentów. Twoje mieszkanie to chyba wieczny plac budowy! WOW.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marzena
Tu Teresa, ale inna... Nie miałam odwagi w zimie skomentować tej dużej kraty, ale nie podobała mi się od początku. Teraz jest dużo jaśniej i delikatniej.Ponadto jak się udaje na tę ścianę nie dać półki,szuflado-półeczki czy innego regału , plakatu , lusterka etc.- tak macie mało miejsca w m.! Polecam półki od sprzedawcy na allegro ( dedeki), oczywiście jak nie potrzeba to lepiej.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje zakupy są zbyt częste ( różne hobby) , a nad komputerem napis: " LESS IS MORE", nad łóżkiem tekst Desideraty odpisany z Green Canoe .... Uczę się powoli ;) Pozdrawiam :)) Teresa z Ch-a.
U mnie w komórce też nadal jest wpis "Tata" i chociaż wiem, że już go nigdy nie usłyszę, to chcę go zatrzymać przy sobie chociaż w ten sposób.
OdpowiedzUsuńJoasiu jak zwykle z niecierpliwością czekałam na Twój wpis i czekała uczta dla oczu.Pięknie u was.
Pozdrawiam. Aśka.
wersja wcześniejsza też mi się podobała ale jednak delikatna krateczka wygrywa:) jest lekko, przytulnie i delikatnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zmiana!! :):) aczkolwiek czegoś brakuje na tej ścianie może jakiś obrazek? jest taki wakacyjny klimat w pokoju pani córki :) Pozdarwiam Kasia
OdpowiedzUsuńSliczny pokoj. Szukam wlasnie takiej tapety do pokoju mojego synka, ale nie moge znalezc niczego w rozsadnej cenie. Czy mozesz napisac, gdzie i za ile kupilas te tapete? Marysia (namiary na Twoj blog dostalam od Agnieszki Pietrusz. - Twojej kuzynki z Torunia i mojej najlepszej przyjaciolki:-)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza bardzo udana:) Przepiękny pokój!
OdpowiedzUsuńBardzo poruszyło mnie to, co napisałaś o Tacie i telefonie. I ten Tata taki spokojny, odświętny mnie ujął, w białej koszuli i w kamizelce. Jedno, co na pewno - Tata jest w Tobie i w Twoich dzieciach, płynie nim Wasza krew, w Was nadal żyje, oddycha. Dzięki Wam nie odszedł cały. Uściski w tym na pewno niełatwym dla Ciebie dniu - M.
OdpowiedzUsuńP.S. A w Waszym domu jak zwykle pięknie, ciepło i przytulnie.
Bardzo udana przemiana. Tapeta w delikatnych pastelowych kolorach dodała lekkości i zwiewności pokojowi. Jest bardzo przytulny a równocześnie świeży i delikatny jak przystało na pokój małej księzniczki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA wiesz obie wersje pokoju i tapety są dla mnie piękne:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę jasne wnętrza....Podziwiam Cie za pracowitość...Szkoda że ja już nie mam do kogo zadzwonić...Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńi mnie się podoba ta zmiana :) zrobiło się tak dziewczęco i delikatnie ..
OdpowiedzUsuńzmiana na wielki plus :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu PODZIWIAM!!! Za chęć, za pracowitość, za ciągłe zmiany, za umiejętność tworzenia pięknych wnętrz!!!
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza. Uwielbiam kratkę w każdej postaci :). Pokój córki świeży, jasny i przyjemny :)
OdpowiedzUsuńKapitalna metamorfoza! Zdecydowanie bardziej podoba mi się obecna, błękitna tapeta:) A co do Twojego Taty - jestem pewna, że jest z Ciebie dumny! Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zmieniłaś tapetę:) Choć poprzednia była bardzo ładna, to podejrzewałam, że szybko Was zmęczy, jednak prędzej myślałam, że córę, a nie mamę;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZnowu zmiany u Ciebie. :) Dużo bardziej dziewczęcy jest teraz pokój, podoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Od razu mi się tamta szara nie podobała, bo szara, bo za duży wzór, a teraz jest po prostu przepięknie :-D
OdpowiedzUsuńW naszych mieszkaniach 50-60-metrowych musimy robić wszystko, by optycznie powiększyć przestrzeń. Tobie się to świetnie udało. Choć poprzednia wersja też mi się podobała, nowa wersja jest dużo lepsza – lżejsza i subtelna. Śledząc tak częste zmiany u Ciebie też mam wrażenie, że od dawna stoję w miejscu…Zdecydowanie czas na zmiany i odświeżenie otoczenia! Serdeczności ! Dominika ze Stegien.
OdpowiedzUsuńA mi milion razy bardziej podobala sie ta szara kratka teraz wszystko sie tak zlalo tak nijako jest
OdpowiedzUsuńJoasiu, teraz jest bardziej dziewczęco, delikatnie, pokój dostał oddech. To była świetna decyzja z tą tapetą. Pozdrawiam Was serdecznie :))))
OdpowiedzUsuńOla
Teraz wersja jest bardziej dziewczyńska, choć poprzednia też mi się podobała-choć dla chłopaków ta duża krata jest lepsza!
OdpowiedzUsuńRzadko spotykany wzór. Przyznam, że wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna dla oka...i w kolorze mojej ulubionej koszuli...ba chyba mamy taką samą, tylko moja jest na długi rękaw.
OdpowiedzUsuńszalenstwa-panny-matki.blogspot.com
ach te zmiany , w Twoim wykonaniu zawsze udane. Na lato świetna zmiana, ale pokój w tamtej kracie też mi się podobał. Dobrze,że udało Ci się ocalić tapetę :)))
OdpowiedzUsuńAginka z http://domwielopokoleniowy.blogspot.com/
Bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś taką boską poduszkę w kwiaty???
OdpowiedzUsuńObie wersje fajne. Szkoda, że nie można zmieniać w zależności od humoru czy pory dnia ;) A co Wera na te zmiany?
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta nowa tapeta.
OdpowiedzUsuńczego używasz do klejenia tapet , że dało się tak łatwo starą zerwać?
Bardzo ładnie ale z tą ciemniejszą też mi się podobało.Może było bardziej poważnie ale przecież dzieci rosną i poważnieją :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWedług mnie i jedna i druga tapeta jest mega... tylko niekoniecznie dla każdego... czarna moim zdaniem nadaje się do pokoju chłopięcego, a wersja niebeska to typowa słodka tapeta dla dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńZatem zmiana korzystna - pokoik słodziak !
pozdrawiam
Wow, jestem pod ogromnym wrażeniem! Nigdy nie przepadałam za tapetami w domu, ale pokój z Twojego wpisu bardzo mi się podoba. Oprócz tapety w błękitną kratę na uwagę zasługują również białe mebelki, a także mnóstwo dodatków. To wszystko doskonale ze sobą współgra. Może pomyślę nad podobną aranżacją w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńGustowna tapeta!
OdpowiedzUsuńInaczej , lżej i nadal pięknie ....
OdpowiedzUsuńVery great post. I simply stumbled upon your blog and wanted to say that I have really enjoyed browsing your weblog posts. After all I’ll be subscribing on your feed and I am hoping you write again very soon!
OdpowiedzUsuńjak ja bym robiła tak częste przemiany to chyba by mąż ze mną nie wytrzymał, ale tapeta fajna i tamta i ta nowa
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taka przemiana wnętrza. Dobrze wiedzieć, że czasami za pomocą tapety można dokonać takiego przeobrażenia. Stanowczo lepiej podoba mi się tapeta o pastelowym kolorze dzięki, której wnętrze stało się bardzo przytulne.
OdpowiedzUsuńTakie przemiany wnętrz trzeba jednak robić co jakiś czas. Dlatego też uważam, że przysłowie "przyzwyczajenie drugą naturą człowieka" zupełnie nie sprawdza się przy urządzonych wnętrzach.
OdpowiedzUsuńMój tata dzis walczy i ma m nadzieje ze rani sie dowiem ze nadal trwa, wczoraj o 21 wyganiał mnie po swojemu do dzieciaków, piękny wpis na który natrafiłam szukając inspiracji do pokoju córek....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twojego tatę, korzystaj z każdej chwili z nim, spędzajcie jak najwięcej czasu...
UsuńPozdrawiam i dziękuję:)
Piękna przemiana, gustowna tapeta! Poduszka w kwiaty cudowna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, tapeta bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń