Witam Was serdecznie!
Ostatnio dokupiłam do naszego M kilka drobiazgów, korzystając z wyprzedaży poświątecznych.
Stąd też większość przedmiotów jest z motywem gwiazdkowym, który od kilku sezonów jest przecież wnętrzarskim hitem:)
Staram się od jakiegoś czasu nie kupować już durnostojek, różnych koszyczków, druciaków, świeczników, figurek itp. bo po prostu nie mam gdzie tego wszystkiego przechowywać.
Jeśli już się zdecyduję na zakup drobiazgu, to zawsze patrzę na jego funkcjonalność i praktyczne wykorzystanie.
Oczywiście jak każdy nałogowiec mam chwile słabości, ale o wiele rzadziej, niż kiedyś...:)
Ale po kolei:)
Z Kołobrzegu przyjechałam z błękitnym gwiazdkowym zestawem kuchennym - rękawica plus łapka. No chyba nikt nie przeszedłby obok takiego zestawu obojętnie:)
Praktyczny?
Praktyczny!
Tym bardziej, że moje rękawice kuchenne były już mocno wysłużone:)
A do pracy sprawiłam sobie taką filiżankę, co by kawę popijać między papierami, pliczkami, exceliczkami, wnioseczkami:)
Też praktyczna, a kosztowała całe...7 zł.
Też z Kołobrzegu.
Gwiazdkowe kubki, to nabytek przedświąteczny z Home&You, ale już w cenie poświątecznej.
No wiadomo, że kubków nigdy dosyć...:)
Pojemnik w gwiazdki też praktyczny, może być i kuchenny i łazienkowy i biurowy.
Wypatrzyłam go w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego w Kołobrzegu również.
Były jeszcze większe, ale powstrzymałam się od zakupu:)
Filiżanka z HM
I na koniec piękny, wiosenny, pastelowy obrus z mojej kołobrzeskiej hurtowni. Jest w miętowe paseczki, dość sztuczny, żadna tam bawełna, ale przez to odporny na zaplamienia (przetestowałam już wycieranie keczupu, schodzi bez problemu). Po rozłożeniu go na stole zapachniało wiosną:) szczególnie z miętowym dzbankiem, szklanym wazonem i tulipanami:)
Ach, jeszcze fartuch w stylu, można powiedzieć, marine:) Żałuję, ze nie wzięłam drugiego, w beżowe pasy, bo też był ładny, a fartuch zawsze się przydaje.
****
A jeszcze na koniec zimowe migawki z naszej Sielanki, czyli z 800 metrów "naszego" kawałka ziemi :) Mam na ten rok takie noworoczne postanowienie, żeby bardziej zadbać o działkę w tym sezonie i spędzać na niej więcej czasu. Cały czas mam w głowie obraz idealny mojej działki i wizję, jak chciałabym, żeby wyglądała. Niestety po 3 sezonach użytkowania wiem, że chęci przegrywają z brakiem czasu, bo działka to ogromny pożeracz czasu...
Chciałabym też w końcu zagospodarować nasz domek i jego okolice, czytaj tzw. werandę:)
Jak wyjdzie, czas pokaże...
A jeszcze na koniec zimowe migawki z naszej Sielanki, czyli z 800 metrów "naszego" kawałka ziemi :) Mam na ten rok takie noworoczne postanowienie, żeby bardziej zadbać o działkę w tym sezonie i spędzać na niej więcej czasu. Cały czas mam w głowie obraz idealny mojej działki i wizję, jak chciałabym, żeby wyglądała. Niestety po 3 sezonach użytkowania wiem, że chęci przegrywają z brakiem czasu, bo działka to ogromny pożeracz czasu...
Chciałabym też w końcu zagospodarować nasz domek i jego okolice, czytaj tzw. werandę:)
Jak wyjdzie, czas pokaże...
Pozdrawiam Was ciepło!
Cudowne zakupy!!! Wszystko ze sobą wspaniale współgra i tworzy wspaniałą, delikatną atmosferę domową :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, patrząc na zdjęcie z zestawieniem obrusu z miętowym wazonikiem, zapachniało morzem :)
OdpowiedzUsuńDear Joanna,
OdpowiedzUsuńI read what you wrote about me and like you said! I found myself in everything you say: shopping, cottage. You are right.
Purchased things are nice and neat. I like the place cabin.
Warm hugs, Mia
Wspaniałe nabytki. Filiżanki mam identyczne, tylko w turkusie, są cudne. 7 zł?! Z ciekawości- nie sprzedajesz potem rzeczy, które się Tobie opatrzyły? Wiele blogerek tak robi na swoich blogach i chyba to fajny pomysł :-) Zdjęcia zimowej działki - pełne uroku. Serdeczności ze Stegien ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy. Wszystko funkcjonalne i do tego piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne zakupy a rekawica z łapką w gwiazdki rewelacja
OdpowiedzUsuńJak już pięknie świeżo wiosennie! ;)
OdpowiedzUsuńJoasiu, jak wiem, że jedziesz do Kołobrzegu a jestem w mirpolu myślę co kupisz. Obrusik wypatrzylam, były też fajne pojemniki- nie zauważyłaś? .pozdrawiam Cię serdecznie. Zimno bardzo u nas.
OdpowiedzUsuńPiękne zdobycze :-) Najbardziej jednak podoba mi się fartuch ! Ślicznie w nim wyglądasz. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńA skąd miętowy dzbanek?
OdpowiedzUsuńPięknie ;)
OdpowiedzUsuńUroczy fartuszek :) Aż miło w nim gotować. Prowadzisz ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńZestaw kuchenny przecudny:) osobiście z wielkim strachem bym go używała,aby nie poplamić:) Pozdrawiam jest pięknie
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, zakupy jak zwykle wspaniałe:-) już nie mogę doczekać się wiosny i kolejnej porcji zdjęć z działki, dzięki Tobie Asiu tzn.Twoim postom na temat działki i ja stałam się szczęśliwa posiadaczka własnej :-)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, jako najstarszy i najwierniejszy fan zadam zgoła inne pytanie ;-) Oczywiście Białemu Domkowi jak zawsze należą się ochy i achy :-)))) to bardzo, bardzo Cię proszę o odpowiedź na następujące pytanie. Po jakim czasie Tofi przestał załatwiać się w domu? Pytam bo mam też takiego podobnego potwora w domu i już mi ręce opadają :-))))) Pozdrowienia i całusy dla Was :-***
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdobycze, pięknie komponuje się biel z błękitem (i wszelkimi innymi odcieniami niebieskiego). co dorękawicy i podkładki - rzeczywiście, trudno się oprzeć tak pięknemu zestawowi:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gwiazdki, sama kolekcjonuję gadżety z nimi. Jeśli masz ochotę na większe białe pudełko-kuferek z szarymi gwiazdkami, to celuj w Pepco. Powinny jeszcze zostać :-)
OdpowiedzUsuńI rozumiem bolączkę braku miejsca na dostawianie kolejnych gadżetów!
Pozdrawiam, Ania z D.
Bardzo przyjazne wnętrze :) Podoba mi się jego delikatność i skojarzenia z słoneczną Hiszpanią :)
OdpowiedzUsuńach ten Twój wspaniały Kołobrzeg pełen skarbów, dobrze ,ze mi nie po drodze, bo bym zbankrutowała a te cuda, a działka to rzeczywiście niekończąca się opowieść, wiem bo moi rodzice maja i spędzają na niej całe dnie od wiosny do jesieni... i ciągle maja co robić na niej ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Zakupy bardzo udane. Fartuszek mi się bardzo spodobał :).
OdpowiedzUsuńW Mir-polu nie byłam ale w Olsztynie jest wspaniała hurtownia Mondex nie ma drugiej takiej oczoplasu dostaje jak tam jestem tyle cudnych rzeczy ach.Ma strone internetowa zajrzyjcie.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza i wspaniałe zdjęcia :) Niektóre elementy dekoracji nawet wiem, gdzie kupiłaś :D
OdpowiedzUsuńBiały kolor u Ciebie na zdjęciach taki promienny i udomowiony, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym biurkiem :)
OdpowiedzUsuńPiękne dodatki w kuchni
OdpowiedzUsuńDom urządzony super, tylko czy ta biel nie jest za bardzo wszechogarniająca. Czy nie za bardzo przytłacza i czy dom jednak nie wydaje się zimny?
OdpowiedzUsuńmiło sie czyta takie blogi
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń