Dziś taki kwiatowy post będzie - kilka fotek kwiecia:) z popołudniowej niedzielnej sesji.
Niedziela, to jedyny dzień w tygodniu, kiedy mam chwilę, żeby się uaktywnić blogowo.
Praca, dzieci i generalnie tzw. dom:) sprawiają, że moja doba powinna mieć co najmniej 30 godzin. Totalnie brakuje mi czasu na małe przyjemności. Dodatkowo musieliśmy zrezygnować z niani dla Dominika i na szybko szukać prywatnego żłobka. Na szczęście Dominik bardzo dobrze się tam czuje, no ale ja od tygodnia wylatuję z pracy, żeby zdążyć do 17.00 odebrać trójkę dzieci:), co w warszawskich realiach jest niemałym wyczynem. Na dodatek Dominik przeszedł chyba na czas letni i wstaje ok.4.30-5.00 rano:) Więc ja też niemal codziennie wstaję z nim o tej godzinie. Ech...:)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego, aczkolwiek spokojnego tygodnia:)
Niedziela, to jedyny dzień w tygodniu, kiedy mam chwilę, żeby się uaktywnić blogowo.
Praca, dzieci i generalnie tzw. dom:) sprawiają, że moja doba powinna mieć co najmniej 30 godzin. Totalnie brakuje mi czasu na małe przyjemności. Dodatkowo musieliśmy zrezygnować z niani dla Dominika i na szybko szukać prywatnego żłobka. Na szczęście Dominik bardzo dobrze się tam czuje, no ale ja od tygodnia wylatuję z pracy, żeby zdążyć do 17.00 odebrać trójkę dzieci:), co w warszawskich realiach jest niemałym wyczynem. Na dodatek Dominik przeszedł chyba na czas letni i wstaje ok.4.30-5.00 rano:) Więc ja też niemal codziennie wstaję z nim o tej godzinie. Ech...:)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego, aczkolwiek spokojnego tygodnia:)