niedziela, 5 maja 2019

Majowo



Witam Was serdecznie!
Uzbierało mi się trochę zdjęć, więc dzisiaj przydługi post z dużą ilością zieleni:)

Roboty ziemne pochłonęły mnie całkowicie, szczególnie działka.

Mimo, że pogoda jest bez szału, to nawet jeśli jest dość chłodno, w każdą wolną chwilę wsiadam na rower i jadę na działkę. Będąc w domu obmyślam nowe działkowe pomysły, cały czas dumam nad tym, co jest do zrobienia, jak coś ulepszyć, poprawić, co dosadzić, przesadzić, przyciąć...:)

W zeszły piątek wzięłam sobie specjalnie dzień urlopu, żeby w spokoju i przy ładnej pogodzie nadrobić zaległości. W ciągu 9 godzin odmalowałam na jasnoszaro huśtawkę, stół, furtkę, płot, zrobiłam porządek w domku i w narzędziowni, a także uporządkowałam sterty gałęzi, desek i innych różnych cudów walających się po kątach. Taka ogrodowa praca, pomimo tego, że ciężka i wyczerpująca, daje dużo satysfakcji i radości, jak widzi się efekty.
Najbardziej cieszy oczywiście każdy nowy listek, gałązka, pączek...:)
Dosadziłam w tym roku sporo roślin, na razie, odpukać, wszystkie się przyjęły, liczę, że z małych sadzonek wyrosną mi piękne rośliny i za każdym razem po przyjeździe na działkę robię obchód:)

Kiedy 5 lat temu staliśmy się posiadaczami tych naszych połaci, nie sądziłam, że tak wsiąknę w działkowanie, ale też nie byłam chyba świadoma, ile pracy i czasu przede wszystkim wymaga działka, żeby wszystko wyglądało tak, jak się chce.
W tym sezonie zakupiłam sobie też kosiarkę, którą sama obsługuję, więc mam w końcu piękną trawkę, nie po kolana, jak to się wcześniej zdarzało:)

Drugi mój bzik, to balkon, od kilku dni mamy dosłownie zieloną ścianę za oknem, wszystkie drzewa rozkwitły w pełni. Bardzo lubię ten mój miniaturowy przydomowy balkon:)

No dobra, na pierwszy rzut zdjęcia działki:)











Na balkonie kwiatów właściwie nie przybyło, chociaż kuszą mnie pięknie pelargonie, które już się pojawiły. Pewnie dokupię kilka sztuk, jak bratki i stokrotki mi przekwitną.











 
 A teraz uwaga, powojnik, który posadziłam jakieś 3 tygodnie temu i teraz - znajdź różnicę:)


No i na koniec kilka migawek naszego majowego salonu:) Z nowości, to tylko pojawiła się kolejna lampka stołowa - ikeowska, klasyczna, stoi na stole:)






No i przed nami rodzinna uroczystość - za tydzień pierwsza komunia mojego najmłodszego dziecka:)
Wszystko właściwie mamy już dopięte, kupione, pozostały jedynie próby w kościele i pierwsza spowiedź:) Zapowiada się fajne rodzinne spotkanie, czekamy w tym tygodniu na gości, będzie okazja do spotkania, pogadania w większym gronie:)




Pozdrawiam Was ciepło! 
Trzymajcie kciuki za ładną pogodę w następną niedzielę:)