niedziela, 22 kwietnia 2012

Wiosenna zamiana miejsc



Witam ponownie w niedzielę...:)
To, że często zmieniam ustawienie mebli oraz zasłony w oknach, to chyba zauważyłyście...Tak już mam, żaden mebel nie stoi u mnie na stałe, a zasłony przewieszam z pokoju do kuchni, z kuchni do innego pokoju itd. Na szczęście wszystkie moje meble (oprócz szafy Komandora) są mobilne i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Każdą szafkę, komodę, stolik mogę ustawić w dowolne miejsce, co też dość często czynię, ku rozpaczy, że tak powiem, mojego męża, który chyba jednak już się do tego przyzwyczaił. Pamiętam, jak dawno temu mieliśmy w domu segment na całą ścianę, którego wszystkie części były połączone i żeby go przestawić, to trzeba było go rozkręcać. A że przestawianie mebli mam odziedziczone po mamie i ona do tej pory przestawia graty przy sprzątaniu, to jeździłyśmy po pokoju we wszystkie strony jedynie z tzw. wypoczynkiem, czyli wersalką i 2 fotelami...
U mnie wczorajsze popołudniowe sprzątanie zakończyło się zamianą biurka ze stolikiem z TV i dowieszeniem różowych zasłon.


 










 







 Poduszki po ułożeniu leżą tylko przez chwile w jako takim ładzie. Co chwilę nadciąga tornado w postaci Dominika lub Mikołaja...:)



Wczoraj rano (ok.9.30 ..) pojechaliśmy na spacer do Łazienek. Byliśmy chyba jednymi z pierwszych:) Wróciliśmy ok.południa i wiem, że niektórzy o tej porze w sobotę przewracają się na drugi bok, ale tak to jest, jak się ma trójkę małych dzieci...
Za to udało mi się zrobić kilka zdjęć dzieciom nawołującym wiewiórki różnymi imionami, np. Basia, Krysia, Zosia...:)





22 komentarze:

  1. Podziwiam twoje mieszkanie i z utęsknieniem czekam na każdy wpis. Pozdrawiam niedzielnie. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje mieszkanko jest fascynujące ..uwielbiam twoje świeże pomysły ;) a różowe firaneczki są słodziuchne ;) My niebawem rowniez będziemy mieli słodka trójeczkę zapowiada się mega chaos ;) Ściskam Mocno

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny i bardzo delikatny klimat pokoju:) Dzieciątka przeurocze:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twoje przemeblowania :))) Efekt zawsze piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli małe zmiany jak na Twoje możliwości ? ;) Podoba mi się , że dodałaś różowe akcenty , pokój wygląda jeszcze bardziej przytulnie :)
    A tornada hehehe skąd ja to znam ;)

    Zapraszam do mnie na małe Candy :)
    ściaskam
    Bernadetta

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha też tak mam meble przestawiam średnio co trzy miesiące :P

    Zapraszam do mnie na fotki budki telefonicznej sorry lodówki :P

    Pozdrawiam cieplutko,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha ha, skąd ja to znam...w czasach liceum latałam z meblami po całym pokoju. Teraz niestety mogę jedynie przesunąć stół bardziej pod ścianę, zasłon nie mam, tylko żaluzje, więc jedyne co pozostaje to zmiana dekoracji od czasu do czasu i koloru ścian ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmmmm:) czemże:) jak mawia moja córcia jest 9.30 w sobotę, ja już mam posprzątaną o tym czasie całą 150 metrową chatę, obiad ugotowany i jem właśnie śniadanie:) a wstaję o.....6 rano:) to chyba z wiekiem się tak ma:) i to samo jest w niedzielę:( a po imprezie wystarczy mi godzina snu i mogę góry przenosić:) Edyta:)

    OdpowiedzUsuń
  9. hihi..a ja z tych nie przemeblowujacych:))

    OdpowiedzUsuń
  10. :) Jestem ZAUROCZONA Twoimi zasłonami. Masz je chyba we wszystkich kolorach!! Marzy mi się taki komplet, żeby w kilka minut zmieniać nastrój w pokoju. Ale jakoś nigdy nie mogę znaleźć odpowiednich... Te Twoje są zawsze cudne. Pozdrawiam Czarodziejko!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja mama też była z tych jeżdżących meblami co sobotę, teraz trochę przystopowała, ale moje najmilsze wspomnienia z dzieciństwa to właśnie te przemeblowywanki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wunderschöne Bilder:)))

    Hab eine schöne Woche:)))

    Alles Liebe
    Sabine

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ja też bym chetnie pojeździła meblami..ale tv wisi na ścianie no i za bardzo się nie da niestety...a z różem ładnie chociaż ja za różem nie jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też lubię zmiany ale Ty Asiu jesteś w nich mistrzynią - dodasz trochę tu, trochę tam i już jest inaczej :)
    Bardzo lubię tak udekorowany parapet, jaki masz u siebie w pokoju - u mnie niestety jest na przeciwko blok i muszą wisieć firanki - krępowałaby mnie świadomość, że ktoś mnie podgląda.
    Poprzednio pisałam, ze nie mam bloga, ale mam galerię na decorii - pod tym samaym nickiem - więc w wolnej chwili zapraszam.
    A co do porannego wstawania, to u mnie 9.30 to także już środek dnia ;) A jeśli natomiast chodzi o Łazienki, to gościłam w nich jeden raz kilka lat temu (mieszkam w Łodzi) i bardzo mi się spodobały - mają niesamowity klimat, więc na pewno tam wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak widzę weekend bardzo udany, bo i spacer z dziećmi i przestawianie mebli:D
    Jak zwykle u Ciebie jest pięknie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety ja u siebie nie mam pola manewru z meblami, pozostaje tylko zabawa z dodatkiami, a tych tez niewiele...u Ciebie cudownie jak zawsze, świeżo...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam Joasiu, szukam inspiracji na mój balkon i natknęłam się na stronie http://www.urzadzamy.pl/salon/balkon-i-taras/balkon-pomysly-na-ladne-balkony,151_6581.html prawdopodobnie na Twój balkon, czyżby kradzież zdjęcia? Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać:)) Pięknie i wiosennie... Joasiu, od dawna poluję na taką konsolkę jaką Ty masz....i nie mogę nic znaleźć...masz jakiś pomysł, na allegro nie widzę, na starociach nie spotkałam dotąd...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zwykle bardzo klimatycznie, uwielbiam do Ciebie zaglądać.
    Moje dzieciaki, to już lubią sobie pospać w wolne dni a mi zostało poranne wstawanie. Ale nie żałuję. Wtedy, gdy inni odsypiają ja już mam ogarnięte w mieszkaniu, zupa nastawiona, psy są po dłuższym spacerku a ja z kawką na balkonie wsłuchuję się w budzące życie.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  20. piękne masz mieszkanko:) takie jasne, przytulne:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten wpis jest bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń