Witam Was serdecznie! No patrzę na datę ostatniego posta i wiem, że wypadłam mocno z blogowego świata... Wielkanoc już dawno za nami, świąteczne klimaty z ostatniego posta już mocno nieaktualne, dziś mamy już maj. Pochłonęły mnie jak zwykle obowiązki domowe i zawodowe - lekcje, poradnie, zajęcia, lekarze... W międzyczasie moja córka skończyła 13 lat i poleciała na 5 dni na szkolną wycieczkę do Barcelony, co przyprawiło mi na pewno kilka siwych włosów więcej...:) No wiecie-czy się nie zgubi, czy jej nie okradną, dlaczego nie odbiera telefonu, czy nie będzie jakiegoś zamachu, czy, czy, czy...
W takich sytuacjach wychodzi ze mnie matka-kwoka niestety... Ale moja córka to już bardzo samodzielna, ogarnięta i odpowiedzialna młoda osoba, co mnie niezmiernie cieszy:)
****
Wracam do tematu posta - pisałam już wielokrotnie przy okazji postów działkowych, że moją zmorą była podłoga, a właściwie jej brak przed wejściem do naszej małej altanki. Domek ten zastaliśmy już na działce i ustawiony jest na betonowym fundamencie 5x5 m, sam domek ma wymiary 3x3 m.
Przez ten cały czas na wejściu leżały poukładane drewniane palety, które co rusz się uginały, łamały i wyglądały mało estetycznie. Na dodatek co jakiś czas komuś wpadała noga między szczeliny.
Tak wyglądało wejście, jak kupiliśmy działkę.
Z pomocą w temacie przyszedł nieoceniony, jak zwykle przy takich pracach, mój teść:) Przygotował drewniane dechy, zaimpregnował je na szaro i dziś z teściową przywiózł nam to wszystko do Warszawy... :)) Jak przystało na święto pracy, dzień spędziliśmy roboczo na działce, układając podłogę. Podłoga to początek, kolejnym etapem będzie zadaszenie i ogrodzenie werandy.
PRZED
PO
Jak to przy takich pracach bywa, bajzel dookoła robi się bardzo szybko
Podłoga nie jest idealnie równa i gładka, ale to działka, a nie przydomowy taras i spokojnie taka wystarczy. Dziś było układanie, jutro mam w planach ponowne zaimpregnowanie kolejną warstwą, o ile pogoda pozwoli. Podłoga zmieniła ten kąt bardzo na plus, jest czysto, przyjemnie, ładniej po prostu. Przed domkiem posadziłam już kilka tygodni temu kilka róż, na wsadzenie czekają dwa klematisy.
Działka, to niestety pożeracz czasu, gdybym mogła spędzać na niej więcej czasu, wyglądałaby z pewnością lepiej. Mamy tyle kątów, zakamarków, które trzeba uporządkować, oczyścić, doprowadzić do ładu, że aż głowa boli. To są przecież tak naprawdę 2 działki, więc wierzcie mi, jest co robić. Do tej pory było zimno, dni krótsze, więc nie sprzyjało to pracom ziemnym, wpadaliśmy tam tak naprawdę jedynie w weekendy na godzinę, dwie i wtedy nie wiadomo, za co się zabrać... Muszę w pierwszej kolejności zrobić porządek w domku, część grządek pod kwiaty i warzywa już przygotowałam, stopniowo, właśnie w te weekendowe wypady.
Sama altanka po kilku latach też już wymaga odnowienia, w głowie mam mały szary domek z białymi okiennicami:)
A póki co cieszę się bardzo nową podłogą, jakość zdjęć robionych "małpką" nie oddaje jej uroku:)
****
I jeszcze kilka migawek domowych:)
Po kilku tygodniach stół wrócił na swoje stare miejsce, bo takie ustawienie jest optymalne.
W oknie powiesiłam też zasłony w biało-brązową kratę, trochę mało wiosenny wzór, ale lubię go, bo dodaje takiego wiejskiego klimatu wnętrzu.
Najmłodsi w rodzinie :)
Pozdrawiam Was serdecznie, dzisiaj, po kilku godzinach pracy na działce, już padam.
Ale już w najbliższych dniach przybędę z nowym postem:)
Pozdrawiam ciepło!
Jest pięknie i na działce i w domu,uwielbiam Twoje zdjęcia i pomysły,Joanno aż strach pomyśleć co będziesz wyprawiać kiedyś na emeryturze ;)Dla Ciebie doba ma chyba 50 godzin:))Pozdrawiam,"emerytka"Ewa z Wrocławia.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Więcej czasu by się przydało z pewnością...:) A moja doba ma niestety tylko 24 h...:) Pozdrawiam również:)
UsuńTarasik super wygląda. I ja padam po pracach w ogrodzie. Pracy coraz więcej a czas jakby się kurczy.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNo też mam wrażenie, że czas na działce płynie szybciej, nie obejrzysz się, a już minęły 2-3 h...
UsuńPozdrawiam również!
Działeczka super sprawa i z nowym podestem wygląda znakomicie. To ustawienie stołu jest najlepsze jeśli chodzi o twój salon,w zestawieniu z kredensem stół wygląda bajecznie. Na zdjęciach wydaje się być mało miejsca przy stole bo ograniczają go kredens i bieliźniarka. Salon jest bardzo przytulny, mi osobiście nie podoba się tylko jeden malusieńki szczególik..., widzę że musisz być do niego bardzo przywiązana bo występuje w wystroju kredensu niemal zawsze -chodzi o termosik :),no ładny jest ale lepiej wygląda chyba w kuchni. Z góry przepraszam, wiem czepiam się trochę :) Wybaczcie.
OdpowiedzUsuńKredens i bieliźniarka nie przeszkadzają w użytkowaniu stołu, spokojnie można usiąść przy stole, może to efekt na zdjęciu jedynie. Co do termosu, to nie jestem do niego przywiązana w tym miejscu, po prostu nie używam go ostatnio w ogóle i tak sobie stoi w kącie:)Nawet nie zwróciłam na to uwagi, rzeczywiście muszę go stamtąd zabrać:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Niby parę desek a jak ładnie się zrobiło 😊😊😊😊😊 domek wypiękniał 😊 brawa dla Was
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Dzięki Aga:)
UsuńAnonimowa Dominika N.znalazła blog gdzie może do woli chwalić i ganić w zależności od nastroju
OdpowiedzUsuńJak Joanna nie poradzi D,z Warszawy jej doradzi!
OdpowiedzUsuńE tam, dajcie spokój dziewczyny:)
UsuńSkąd Pani Joanna bierze na to wszystko siły ? Boże praca ,dom , dzieci dzialka , psinka... I jeszcze do tego zadbana dziewczyna ! A w domu uroczo i werenda sliczna.
OdpowiedzUsuńmarta
Kochana Marto, dzięki!!!!:)
UsuńŚciskam ciepło!
gdzie można kupić takie zasłony? piękne są!
OdpowiedzUsuńZasłony uszyte z tkaniny z Ikei.
UsuńPozdrawiam!
Bardzo pomysłowy taras, świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że będzie jeszcze ładniej z zadaszeniem i kwiatami:)
UsuńAsiu, dokładnie taki taras chcę w naszym domu :) mamy całą górę desek po budowie i z nich mamy zamiar zrobić podłogę na tarasie. Cały jej urok to to ze nie jest idealna i równiutka :) podpowiedz czym są impregnowane te deski, bo kolor mają super !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kasiu, dzięki kochana, to dobry pomysł. Nasze deski są impregnowane szarym drewnochronem (drewnochron Impregnat Extra szary). Będę nakładać jeszcze jedną warstwę, deski są z odzysku, niezbyt idealne:) Ale to właśnie ich urok, tak jak napisałaś.
UsuńŚciskam!
Wszystko extra: i w domu i w ogrodzie. :-) Najbardziej oczywiście podoba mi się Dominiś i piesio. :D Rozczulają mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pracowicie (w Święto Konstytucji) Ola M.
Dzięki Olu, no najmłodsi w rodzinie są najsłodsi:)
UsuńA my święto konstytucji spędziliśmy na sportowo, chłopaki biegli w biegu na Agrykoli:) My z Wera tylko kibicowałyśmy:)
Pozdrawiam!
Te zasłony w kratę są piękne i idealnie pasuję do Twojego mieszkania. Bardzo lubię tu zaglądać, bo za każdym razem jest inaczej, a jednocześnie zawsze uroczo i z klasą. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za tak miłe słowa:)
UsuńZapraszam oczywiście nadal i pozdrawiam:)
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńTy to masz rękę do dekoracji i urządzania.
Pozdrawiam serdecznie.
:))
UsuńDzięki serdeczne:)
Ta kuchnia wygląda na prawdę niesamowicie. Ma taki delikatny różowawy blask. Jeśli mogę zapytać skąd jest blat stołu? Bardzo ciekawa faktura ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudownie,już niedlugo pogoda pozwoli na dluzsze przebywanie na dzialce i będziesz w swoim żywiole nadrabiając działkowe zaległości :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń