Witajcie Siostry, dzisiaj kilka kuchennych migawek. Pisałam ostatnio, że chodzą już za mną wiosenne kolory i akcenty. Wprowadzam więc takowe do domu małymi kroczkami, na ile czas pozwala, czytaj: w weekendy.
W sobotę właśnie odświeżyłam aranżację okna kuchennego. Na zasłonki wykorzystałam...2 poszwy:) Kupiłam kiedyś dwa ładne pastelowe komplety pościeli w TK Maxie i właśnie one zawisły na oknie. Tak mam, że wykorzystuję wiele przedmiotów, w tym również tkanin, niestandardowo. Poszwa może być zasłoną a zasłona obrusem. Ważne, żeby kolor, motyw i wzór były odpowiednie i pasujące. Poszwy zarzuciłam na karnisz i związałam sznurkami jutowymi - w TYM poście pokazywałam kiedyś, jak to dokładnie robię.
Do zasłon chciałam dołożyć jakiś kraciasty akcent. Tajemnica dobrego
zestawu okiennego:) polega na tym, żeby właśnie łączyć wzory kwieciste z
kraciastymi czy z paskami. Ale ważne jest też, żeby taki zestaw miał wspólny mianownik w postaci np. koloru. Idąc tym tropem dodałam u góry lambrekin w biało-niebieską kratę, na który wykorzystałam kawałek tkaniny kupiony w ciuchlandzie.
Do tego biało-różówa azalia i spleciony fikus beniamin w kutej osłonce i udało mi się uzyskać taki trochę ogrodowy pastelowy klimat:), który cieszy oko.
Zmieniłam też przy okazji aranżację nad kuchenką - żeby podkręcić ten wiosenny delikatny klimat w kuchni zawiesiłam tam obrazek z aniołkiem;)
Obrazek zrobiłam na szybko sama - pomalowaną białą drewnianą ramę przetarłam papierem ściernym i... tarką, żeby uzyskać efekt mocniejszego postarzenia. Środek wyłożyłam kawałkiem niebieskiej bawełny i przykleiłam ceramicznego anioła. Anioł co prawda patrzy na kuchenkę z dziwnej pozycji, ale inaczej nie dało się go przykleić, bo płaski spód tylko tak pasował do ramy.
A w Biedronie udało mi się upolować fajne kuchenne babeczkowe ściereczki. Były jeszcze koszyki na pieczywo w ten deseń i żałuję trochę, ze nie kupiłam do kompletu.
Pólka nad stołem i jej okolice, to również pole moich nieustających eksperymentów. Chyba nie da się zliczyć, ile razy zmieniałam już na niej ustawienie, przestawiałam dodatki... Co sprzątanie, to coś inaczej zawsze ustawię, coś zabiorę, coś dodam...Chyba nigdy nie skończę z tym nałogiem:) Uwielbiam takie meble i takie miejsca w mieszkaniu, które pozwalają na szybkie bezkosztowe zmiany. Wy też tak macie?
Podobnie rzecz ma się z tablicą korkową z Armonii wisząca przy oknie - ciągle coś na niej przewieszam, dowieszam, ustawiam i dostawiam...;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Śliczne, delikatne kolorki!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają te zasłony:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) mi też się bardzo podoba :) mój styl! Tylko, że mi trudniej go osiągnąć...
OdpowiedzUsuńFajnie sobie obmyślilaś te poszwowe zaslony:) A anioł patrzy prawidłowo - zaglada co tam w garnkach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno!
Pięknie!!!! Ja dopiero uczę się "dekorowania" mojego M
OdpowiedzUsuńfantastycznie masz w swojej kuchni:)))
OdpowiedzUsuńzasłony i rolety jak dla mnie rwelacyjne połączenie. no i ten aniołek stróż czuwa teraz nad Wami:) u mnie nowy salon - zapraszam:)))
Super ! A aniołek poprostu podgląda co tam gotujesz dobrego ;)
OdpowiedzUsuńJana razie realizuje sie w przestawianiu i układaniu na moich półkach w salonie, tylko tu jak na razie moge poszalec i realizuje to w 100 procentach hihi
jak swierzo i wiosennie!!! Cudne te zalonki, wszystko pasuje b. dobrze razem!!! A Armonia (Ela) to moja dobra znajoma:O) ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
ania
Ladnie komponuja sie zaslonki z lambrekinem i choc sama nie przepadam za niebieskim,to bardzo mi sie u Ciebie podoba,sciereczki smakowitei lapią za oko,natomiast nie moge zrozumiec ,czemu wiazesz zaslonki sznurkiem?
OdpowiedzUsuńIwona
Wszystko mi u Ciebie pasuje...Nawet sznurek na zasłonkach!;) A ten chlebak jest boski! Muszę koniecznie sobie taki sprawić!
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia można już zanucić - "wiosna, wiosna, ach to Ty.........." ;)
czy wywnioskowalas,ze mi sie nie podoba?ja tylko nie moge zrozumiec i tyle,nie kąsaj.
UsuńHmm,wiaze sznurkiem bo tak mi sie naprawde podoba. Poza tym nie mam pomyslu na inny typ wiazania. Ot cala tajemnica. Pozdrawiam Panie:)
Usuń...co zaś się tyczy półki, to mam też jedną w kuchni na której przy każdym sprzątaniu przestawiam, albo coś zmieniam! Mam tylko jedną taką odsłoniętą i to zdecydowałam się na jedną odkrytą naprawdę z premedytacją!Kiedyś miałam dwie bardzo długie i głębokie.Niestety po jakimś czasie zaczęły mnie wkurzać, bo było mi tego wszystkiego widocznego "za dużo", nie wspomnę już o czyszczeniu tego wszystkiego, bo niestety nawet jak się ma bardzo dobry wyciąg w kuchni to i tak kurz z tłuszczem osiada...Także jestem zdania - "mniej jest więcej", a to co chcę pokazać i wyeksponować ma swoje miejsce dla oka! ;)
OdpowiedzUsuńpo prostu leniwa bylas,trzeba bylo zostawic pólki i przemyc czasem,kolezanka ma trojke dzieci i daje rade.
UsuńOj,chyba zaczne moderowac komentarze... Anonimowa/y - daj juz spokoj prosze...
Usuńmoderuj,anonimowy napisal ci cos milego a ty nawet nie podziekowalas,wystarczy miec jakies konto na bloggerze i juz pelna uprzejmosc,ja sprzeczki nie zaczelam.Zawsze czepiacie sie anonimow,ze sa chamskie,zazdrosne itp,tymczasem widze,ze wcale nie macie do nich szacunku,pomijacie do momentu,az cos doloza,co wam sie nie podoba.I nie jestem anonim ani Anonim,bo wyzej sie podpisalam.Dziekuje
UsuńAnonimowa Iwono (?) - moja uwaga o moderowaniu dotyczyła tego, co napisałaś do Doroty (że leniwa była). Chyba po prostu nie jest w dobrym tonie pisanie tak o kimś, kogo nie widziało się na oczy i nie było się u niego w domu. Dziękuję Ci za komplementy w moją stronę, doceniam je, to miłe. Ale moim zdaniem niepotrzebnie czepiłaś się Doroty, która ma rację, że w kuchni tłuszcz osiada na meblach i im mniej durnostojek, to w sumie tym lepiej.
UsuńNigdy nie dzieliłam swoich czytelników na anonimowych i nieanonimowych, może masz złe doświadczenia z innych blogów, ja doceniam każdy komentarz.
Miłego dnia:)
wlasnie teraz potwierdzilas moje slowa,Dorotka tez nie byla mila,ale nie jeat anonimowa.Nie bylam u niej w domu , ty tez nie,a skoro napisala, ze tluszcz i kurz,to chyba jasne,ze tam byl tluszcz i kurz,no nie?Nie badz hipokrytka!
UsuńNie chcę tu się z nikmim droczyć, ani nie myślałam nikomu ubliżać. Sznurek na zasłonach podoba mi się i już!!! Jeżeli komuś nie - no to już Jego sprawa! Każdy ma prawo do własnego gustu.
UsuńU mnie też coś z dodatkiem sznurka w kuchni na oknie jest. Trochę tylko inaczej zawiązane i z dodatkiem pobielanych drewnianych kwiatków po bokach.Kuchnia na zdjęciach urzekła mnie, bo ustawieniem jest nieco podobna do mojej, dlatego niektóre pomysły mogę zgapić... A co! ;)
Anonimowa Iwono, nie dlatego nie mam teraz dwóch długich, głębokich i odkrytych półek, bo był na nich kurz czy tłuszcz... Mam też trójkę dzieci, a zawodowo sprzątam trzy prywatne mieszkania dziennie, także na temat sprzątania mogę wiele doradzić czy Tobie, czy komukolwiek... Nie chcę Ci tu teraz dopiec, ale Co Ty w sumie ode mnie chcesz?
Kuchnia z dwoma odkrytymi to już przeszłość, to były stare meble, obecnie mam nowe i chyba na tym polega życie, żeby je sobie nieco ułatwić, wystarczy czasami coś przestawić,schować,wyjąć... Z niektórymi pomysłami czasami dobrze jest się przespać - jeżeli rano nadal się podoba, to okey! ;)
Miłego wieczoru wszystkim czytaczom...
Ja tez sprzatam swoje i czyjes poza granicami PL,zabolalo mnie to,ze w swoim komentarzu odnioslas sie do mojego,ukłułaś,to było celowe,przeciez napisalam,ze ladnie tylko sznurek.Czasem on pasuje,czasem nie,w tej akurat delikatnej aranzacji lepiej byloby z troczkami w kratke,ale to moja opinia.Teraz juz wiem,ze czy chwalac czy ganiac anonim to nieproszony gosc,wiec zegnam.
UsuńDroga Anonimowa osobo! Przepraszam jeżeli Cię uraziłam, nie było to naprawdę świadome z mojej strony.To prawda, że odniosłam się do Twojego komentarzu, bo akurat te ostatnie przeczytałam od deski do deski. Na blogach jestem dość świeżą osobą, poruszam się tutaj od nie dawna, dopiero się rozglądam i uczę jak to wszystko funkcjonuje. Nie jestem do końca przekonana, czy zrobiłam źle, bo do moich wypowiedzi gdzie indziej (gdzieś tam w sieci), były również odniesienia, raz "takie", innym razem "siakie", ale po to są przecież blogi, fora, grupy, etc.?
UsuńMyślę, że Twoje zdanie jest również bardzo ważne, chociaż odmienne - i masz do tego pełne prawo!
Z mojej strony zawieszenie broni i daj łapkę na zgodę! ;)
O matko!
UsuńJest uroczo i swiezo, w takim otoczeniu przyjemniej czekac na wiosne.
OdpowiedzUsuńBy
Jak pięknie wiosennie jest już w Twojej kuchni. Szkoda, że za oknem szaro buro ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jak wiosennie :) ślicznie...
OdpowiedzUsuńPowinno być napisane "siostry i bracia" ;) Heh, też walczymy z półkami, tylko nieco inaczej. Ładniutko i świeżo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Red
Fajne zmiany za niewielką cenę! To lubię :) super są te ściereczki, naprawdę takie ładniutkie rzeczy można teraz upolować tylko problem w tym, że pasowałoby tylko jeździć od sklepu do sklepu ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńach widziałam ostatnio tę pościel w TK Maxie i się zastanawiałam czy kupić. Super połączenie kwiatów i kratki. Zapraszam do siebie w odwiedziny.
OdpowiedzUsuńMi się udało kupić fartuszek w te babeczki :) i to mi się podoba w B. czasem coś ciekawego wpadnie do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wystroiłaś okno,cudna ta pościel,znaczy zasłony;)) Cała kuchnia pięknie się w pastelach prezentuje.Ja się powoli zbieram do zmian....
OdpowiedzUsuńUrzeklo mnie niestandardowe wykorzystanie tarki :) do postarzenia ramki ale najwazniejszy jest efekt :) sliczna kuchnia, marze o kuchni z oknem... niestety poki co ciesze sie ciemna kuchnia i lazienka z duzym oknem ;) pozdrawiam serdecznie A.
OdpowiedzUsuńWow, podziwiam za kreatywność! Poszwy na zasłonki - genialne! Chciałabym u Ciebie zamieszkać!! :D
OdpowiedzUsuńKuchnie to masz marzenie , podpatruje z ciekawosci , ale ja nie mam takiej szerokiej.
OdpowiedzUsuńBardzo miło, kreatywność masz we krwi i pomysłów całą masę. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńAsiu, ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że znajdujesz pomysły na nowe posty - mimo, iż ich zamysł jest podobny to zawsze wpleciesz w nie coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę także chciałabym zmienić u siebie w kuchni firanki na ozdobne zasłony - bardzo podoba mi się takie przyozdobienie okna.
Dodatki jak zawsze bardzo ładne. Szkoda mi trochę, że przemalowałaś tablicę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zasłonki są prześliczne:) bardzo lubię Twój kafelkowy blat.
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńWspanialy pomysl z zaslonami!!!
Cala kuchnia prezentuje sie pieknie i wiosennie!
Gratuluj!
Milego dnia!
śliczną masz kuchnie..
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł z wykorzystaniem poszewek jako zasłonki,prosty a taki efektowny :)
bardzo lubie takie przestawienie,z każdym ścieraniem kurzy robie nowa aranżacje na oknie czy półce,są to detale ale mnie cieszą..
Śliczna wiosenna kuchnia:-) Aniołek fantastyczny!:-) Pati
OdpowiedzUsuńjak zwykle masz pięknie. mi się udało upolować tylko dwa takie kwadratowe chwytaki do garnków w mufinki. już nic więcej nie było u mnie w Biedronce. Te ścierki bardszo fajne.
OdpowiedzUsuńJest CUDOWNIE ♥
OdpowiedzUsuńjak zwykle swietne pomysly, Asiu!wiosennie i kolorowo, mi tez sie juz zachcialo koloru i zaszalalam w IKEA-kupilam cudne pudrowo-rozowe talerze i miseczki plus do kompletu sciereczki w rozyczki i jestem cala happy :) pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńPięknie:)
OdpowiedzUsuńposzwe wieszać na oknie to chyba przesada, a do tego sznurek - zupełne
OdpowiedzUsuńbezguście
Podziwiam Twoje pomysły!
OdpowiedzUsuńFajne zmiany w kuchni...
Pozdrowionka
piękna, klimatyczna kuchnia. miło by było sobie w takiej posiedzieć. różowy mlecznik - cudeńko!
OdpowiedzUsuńhej Asiu ja tez tak robię, obrus jako zasłona a prześcieradło jako firanka ;)ostatnio własnie kupiłam w pepco prześcieradło z pasami granatowymi po bokach i już wisi w oknie ;)pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńPiękna lekka i wiosenna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje mieszkanie i wspaniałe zachodzące w nim zmiany :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, bardzo lubię Twoje wnętrza, zawszę w niedzielę oczekiwałam na kolejny post. Twoje mieszkanko jest dla mnie bardzo inspirujące:-)
OdpowiedzUsuńI to chyba w głównej mierze przyczyniło się do tego, ze i ja nabrałam ochoty na pisanie bloga.
Na razie idzie mi to kiepsko,ale mam nadzieję ze z czasem nabiorę wprawy...i będę z taką lekkością jak Ty pisać o kolejnych poczynaniach w mieszkanku:-)
Póki co ...w wolnej chwili zapraszam Cię do mnie.
Pozdrawiam cieplutko.
http://mymilka.blogspot.com/
Bardzo lubię Twojego bloga i miło mi się tutaj wraca. Co do pokazanej aranżacji, to nie będę oryginalna mówiąc, że bardzo mi się podoba.Sama również niedawno przechodziłam remont kuchni, ale ja poszłam bardziej w stronę nowoczesnego wnętrza. Zamiast płytek pojawiło się u mnie szkło z motywem, również bardzo ładnie wygląda. Polecam sprawdzić mojego bloga to się przekonasz :)
OdpowiedzUsuńhttp://inspirujacewnetrza.pl
Alez Ty szalejesz! Masz niespożytą wręcz energię. :) No i wiosna u Ciebie już czeka na tę kalendarzową z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPieknie jak zawsze.
Pa
Jak zawsze sweet!
OdpowiedzUsuńcudna kuchnia, mam małe pytanko czy w użytkowaniu kuchni nie przeszkadza bliskość zlewu i kuchenki? i rozumiem że szafka narożna ma drzwiczki skladane ? pytam bo nosimy sie z zamiarem remontu naszej kuchni i szukamy rozwiazań
OdpowiedzUsuńKuchnia wygląda zjawiskowo
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo że cała kuchnia zachowana jest w jednym stylu. Wyszło wspaniale.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńZupełnie w moim guście
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń