Witam Was serdecznie i serdecznie dziękuję za wszystkie Wasze dobre słowa, życzenia i gratulacje dla nas.
Nabycie działki, to rzeczywiście było spełnienie moich ogrodowych marzeń, od kilku lat robiłam przymiarki do tematu. I macie rację-marzenia się spełniają:) Odkąd zapadła decyzja o kupnie działki miska mi się śmieje od ucha do ucha na samą myśl o tym, co możemy tam zdziałać i jaka fajna przygoda przed nami:) No i oczywiście pracy też sporo, za nami pierwsze koszenie trawy, pierwsze sadzenie, ale też pierwsze jedzenie pieczonej kiełbasy ... :) Na działce jest sporo ściętych drzew i pozostały po nich niskie pieńki, na które non stop się nacinamy, dlatego chcemy je wszystkie wykopać dla bezpieczeństwa. Jest też sporo dołków do zakopania, nierówności.
Mamy z Pawłem dużo planów, pomysłów i chęci, właściwie niemal codziennie wpadamy na działkę coś przywieźć, zrobić, chociaż niestety pogoda w tym tygodniu nie dopisuje. Na dodatek we wtorek rano Dominik obudził się z opuchniętą szyją i policzkiem - czytaj "świnka". Moją diagnozę potwierdziła pediatra. Na szczęście po 2 dniach po opuchliźnie i gorączce nie było śladu.
Za każdym razem jak wchodzimy na działkę jestem zachwycona zielenią, drzewami, czy kwitnącą jabłonią.
Co do domku na działce, to chcemy postawić nowy, większy. Ten domek, który teraz stoi umieszczony jest na dużo większym fundamencie o wymiarach 5x 5 m i taki właśnie domek planujemy postawić.Tzn. mój domowy inżynier się przymierza:) Zrobił sam meble kuchenne, to zbuduje i domek:) Ten drewniany będzie na narzędzia i inne działkowe akcesoria. Roboty ruszą może jeszcze w tym miesiącu:) Nowy domek będzie oczywiście z dużą zadaszoną werandą z obu stron domku, z pergolami i wiszącymi donicami i wiklinowymi białymi fotelami...ech...:)))
Byli właściciele próbowali ułożyć coś a la werandę ze starych desek. Tak wyglądało to wcześniej.
Wyrzuciłam część desek, wykorzystałam kilka palet, które były w domku i ułożyłam z nich na razie taki podest
Nie mieliśmy na działce totalnie żadnych mebli - ani do siedzenia, ani stołu, ani parasola. Temat mebli ogrodowych nie interesował mnie wcześniej za bardzo, bo nie było takiej potrzeby. Wiedziałam mniej więcej, co mi się podoba i jakie meble chciałabym mieć. I jak to podobnie z meblami do mieszkania było, większość oferty w sklepach ogrodniczych to zwykłe plastiki, a jak już coś mi się spodobało drewnianego, to cena powalała.
Przez allegro znalazłam Pana wikliniarza, u którego zamówiłam dwa białe wiklinowe fotele. Wczoraj kurier je przywiózł i w zimnie i deszczu zawoziliśmy je od razu na działkę. Są cudne, takie jak chciałam białe i bardzo wygodne. W gratisie były 2 białe poduchy, ale marzą mi się jakieś w błękitną lub różową krateczkę...
Drewniany stół, to też spory wydatek, dlatego nasz będzie z palety. Nogi już czekają na przybicie w cieplejszy dzień. Paletę pomaluję na biało, wcześniej lekko przeszlifuję i będzie ok.
A w Ikei wypatrzyłam wczoraj drewniane krzesełka za połowę ceny na kartę Ikea Family. Od razu kupiłam 2, w promocji były tylko zielone, ale w sumie będą nawet lepiej pasowały niż białe.
Nie może być ogrodu bez hamaka:), dlatego takowy też już mamy:)) Wczoraj wypróbowany, na letnie, ciepłe dni idealny....:))
:))
Ale najlepszym meblem na przyszłą wymarzoną werandę będzie poniższy wiklinowy fotel bujany:)) Zamówiłam go również u Pana wikliniarza z allegro. Na razie stoi w domu, bo nie zmieścił się do samochodu.
Fotel może być nawet 3-osobowy:) Od wczoraj u nas w domu trwa podsiadanie siebie nawzajem i kłótnie, kto ma na nim siedzieć:)
Przydługi ten dzisiejszy post i monotematyczny, ale ostrzegałam:)
Dziewczyny, pisałyście pod poprzednim postem, że marzenia się spełniają i to prawda. Trzeba tylko działać. Mnie ta działka dodała mnóstwo energii, nie tylko do dekorowania, aranżacji, sadzenia, ale przede wszystkim takiej życiowej. Po świętach zaczęłam jeździć do pracy rowerem - 7 km w jedną stronę, w tym rano pod długaśną górkę:) Ale za to nic mnie nie łamie w kościach, nie strzyka, spodnie jakby luźniejsze...:) Po pracy jeździmy na godzinkę, na dwie na działkę, wracamy padnięci, dzieci wymęczone, czas płynie błyskawicznie, nie wiadomo kiedy. No i samo obcowanie z przyrodą, grzebanie w ziemi, patrzenie jak rośnie - bezcenne.
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Wspaniała sprawa! od trzech lat jestem działkowcem i bardzo sobie chwalę. Niestety z roku na rok zapału do pracy coraz mniej a chwastów coraz więcej :) Grządki znikają i jest coraz więcej trawy ale bardzo lubię tam jeździć. Ostatnio zabrałam tam nawet aparat z myślą, że pokażę działkę na blogu ale tak mnie zajęło odchwaszczanie, że nie miałam czasu na zdjęcia :) No ale czekam na działkowe posty, może mnie zmotywujesz do roboty!
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, ze nasz zapał nie zmaleje, chociaż między pracą, dziećmi tak w tygodniu ciężko się zebrać. Ale przede wszystkim dla dzieciaków to fajna sprawa, szczególnie w ciepłe dni. Planuję na naszej działce właściwie samą trawę, gdzieś w kątach trochę kwiatów, dlatego liczę, że chwastów nie będzie aż tak dużo:) Pokaż koniecznie swoją działkę:) Pozdrawiam!
UsuńJa też od miesioąca jestem szczęśliwą posiadaczką działki. ;)) I też nie mogę jeszcze nic opublikować, bo pielę, odchwaszczam a końca nie widać! ;) I bardzo dobrze Cię rozumiem, ze energii przybyło i buzia się śmieje od rana. Czekam zatem na dalsze monotematyczne posty i może juz niedługo i ja coś napiszę u siebie.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło
Ewa
Na działce pojawiają się już znajome akcenty z Waszego domu:) Widać, że działka daje Wam wszystkim dużo energii i radości:) Dopiero będzie cudnie jak zrealizujecie tutaj Wasze plany:) Trzymam kciuki i czekam na kolejne relacje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję bardzo! Tak, to będzie bardzo bardzo mały biały domek:)
UsuńZapowiada się piękna działka, też kiedyś tak swoją zaaranżuję, ale na razie za dużo u nas działkowców i mądrych głów do decydowania jak na jeden domek i nie wszyscy się godzą na moje białe zapędy :P Dobrze, że Twój mąż podziela Twoje pomysły :) Powodzenia w działkowaniu!
OdpowiedzUsuń:)) Co do koloru domku i dodatków, to mam wolną rękę. Jego domena, to sprawy konstrukcyjne, więc się jakoś dogadujemy:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna działka i w Waszych rękach z każdą chwilą piękniejsza : ) Fotele cudne! Można prosić o namiary na pana wikliniarza? :) Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńOczywiście, podaję namiary: www.plecionkarz.pl
UsuńPolecam, bo dobre wykonanie i błyskawiczna wysyłka.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ach Joanno, cała gama możliwości teraz przed Tobą:))) Ja nie marzyłam o ogrodzie, a kiedy już taki mi przypadł do opieki, to wpadłam na całego. Znając Twoją potrzebę tworzenia, będzie podobnie:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo coś też czuję, że przepadnę na całego:)) Dzięki!
UsuńAj wspaniale ze masz sily i motywację;) No i super ze finansowo jakos udalo sie wygospodarować pieniazki na swoj domek i inne akcesoria bo tanie to nie jest;) czekam z niecierpliwością i dziekuje za kopa do dzialania;)
OdpowiedzUsuńAsiu, siły i motywacja są, gorzej z czasem i pogodą:) Wysłałam Ci maila, działaj koniecznie!
UsuńMasz cudowny kawałek ziemi, na pewno urządzisz go z dużą troską o detale, tak jak swoje mieszkanko:) Czas leci jak szalony, kiedy i my całą rodziną wylegamy na dwór. Dlatego uwielbiam ten ciepły wiosenny sezon, a lato kocham szalenie właśnie przez tą możliwość bycia non stop na świeżym powietrzu i doglądania roślinek. U mnie o wiele mniej terenu do pielęgnowania, ale na razie wystarczająco:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jestem lekko przerażona tą szybkością, z jaką upływa czas na działce. Ledwo wyjedziemy, chwilę posiedzimy, zaraz czas wracać, a to już prawie 21.00! A gdzie inne domowe obowiązki Ale zawsze pozostają ciepłe letnie weekendy...Pozdrawiam ciepło:)
Usuńczy te białe doniczki były szare i są z biedronki..? jeśli tak to jaką farbą pomalowane..? wyglądają pięknie!!! ..że też nie wpadłam na taki pomysł :( ja kupiłam tę zwykłą - jasno-szarą. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak! Są z Biedronki i były jasnoszare:) Ale masz oko! Pomalowałam je zwykłą akrylową farbą do drewna i metalu, miałam już końcówkę farby, więc tylko je raz przemalowałam, stad nie są całe białe. Pozdrawiam!
UsuńTwój blog jest piękny .... zawsze krok w spojrzeć ....
OdpowiedzUsuńMieszkam w Brazylii ....
I mam nadzieję, że mój polski jest dobry :)
pocałunek
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam z zimnej i deszczowej Warszawy:)
UsuńNo ja mam spory ogród więc wiem ile radości on daje. W tym roku kupiliśmy właśnie drewniane meble o których marzyłam i...cena na prawdę mnie zaskoczyła. Pozytywnie oczywiście. Jeśli masz ochotę to morzesz je zobaczyć u mnie na blogu . Zapraszam, a o bujanym fotelu marze od zawsze:))
OdpowiedzUsuńByłam u Ciebie w odwiedzinach, rzeczywiście meble świetne, stół-idealny:)
UsuńZ dnia na dzień coraz piękniej się robi na waszej działce!
OdpowiedzUsuńAch,poleżeć sobie w hamaku w ciepłe dni-super sprawa :))
Pozdrawiam :)
No już też nie mogę się doczekać ciepłych dni. I ten hamak...:)))
UsuńAleż radość "słychać" w Twoim poście. Wiklimowe fotele są przepiękne a fotel bujany - o takim marzę.Może jak zadziałam to moje marzenie też się spełni :-)
OdpowiedzUsuńWszystkim życzę szybiego powrotu pięknej pogody!
Hej, hej, Asiu czy odpisujesz na maile?? Bo wysłałam maila tydzień temu i odpowiedzi ani słychu ani widu :(
OdpowiedzUsuńChyba właśnie Ci odpisałam (jeśli to o balkon chodziło):) Przepraszam za zwłokę, pozdrawiam:)
UsuńEch, fajnie...:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:) miło się Ciebie czyta :) pełno optymizmu i radości z posiadania działki:) będę tu zaglądała i podpatrywała:) możesz podać namiary na pana wilkliniarza?
OdpowiedzUsuńProszę bardzo: http://www.plecionkarz.pl/
UsuńPozdrawiam!
Asiu, gratuluję działki, która dzięki Tobie staje się coraz piękniejsza :))
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, bo ostatnie 2 tygodnie spędziłam na wsi, na łonie natury i było cudownie.
Mój synek był najszczęśliwszy, gdy mógł biegać po łące, skakać w kałużach i pomagać babci w sadzeniu kwiatów itp. Dla dzieci to czysta przyjemność a dla nas wielka radość gdy widzimy uśmiechy na ich buźkach :))
Pozdrawiam Działkowiczów :))))
Kochana to mamy tak samo ;))
OdpowiedzUsuńW tym roku odebraliśmy dokumenty i mamy w końcu swoją upragnioną działkę - warzywka i relaks.
Uściski
Ja jestem" właścicielką" działki od dwóch lat.To jest działka Mamy ale teraz my musimy przejąć ją z dobrodziejstwem inwentarza.Mama kupowała drogie rośliny,krzewy oraz okazy.Mamy oczko wodne z rybami i żabą ropuchą.Pracy tyle ,że końca nie widać! Finanse też niemałe np. teraz chorują iglaki-brązowienie igieł.Na naszych działkach nie da się zostawiać ładnych mebli ani drogich rzeczy.......ryzyko kradzieży.Uczymy się pielęgnacji .Mama założyła gaik -lasek,rosną borówki :) 1 maja zebrałam pierwszy pęczek konwalii.
OdpowiedzUsuńZmieniasz to miejsce błyskawicznie;) wygląda wyśmienicie;)Ile radości może sprawić obcowanie z naturą;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńAsiu, jesteś niesamowita....wszystko dzieje się u Ciebie błyskawicznie ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna działka,na pewno w Twoich rękach będzie wyglądać cudownie:-)
Buziaki :-)
Asiu, już widzę jak znajdujesz cudenka a targach staroci, które idealnie wkomponujesz w swoją działkę, która z dnia na dzień nabiera rumieńców :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Działka pięknieje z dnia na dzień. Z wielką przyjemnością będę podpatrywać wasze poczynania, i czerpać inspiracje :) A jeśli mogę coś podpowiedzieć, to polecam oprócz kwiatów i trawy zasadzić choć kilka krzewów borówki amerykańskiej lub jagody kamczackiej. Nie są trudne w uprawie ani bardzo wymagające, a dzieciaki będą miały frajdę jedząc pyszne owoce prosto z krzaczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapowiada się coraz ciekawiej... :) Działka jest coraz piękniejsza! Zazdroszczę ;) Przeprowadziłam się do bloku i brakuje mi takiego miejsca. Jak wracam do rodzinnego domu, wtedy mogę nadrobić zaległości ogrodowe :)
OdpowiedzUsuńDzis spedzilam na dzialce ponad 9 godzin i nawet nie wiem , kiedy to minelo ...??? mam ja od ubieglego roku i daje mi duzo szczescia , kibicuje Ci i dla mnie moga byc posty tylko o tym i dlugie do kwadratu , Iwona
OdpowiedzUsuńWiele pracy przed Wami ale jakie to jest wspaniałe uczucie tworzenia, planowania, umęczenia i patrzenia na coś co powstaje, rośnie, ach, trzymam kciuki , to mówiła ja , ogrodniczka kilkuletnia :)
OdpowiedzUsuńJuż Joasiu wyobrażam sobie jak będzie cudnie na Twojej działce i nie mogę się doczekać,pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńNo i coraz fajniej, dochodzą nowe rzeczy, nowe pomysły. Cudowny czas Cię czeka:))) Czy mogłabyś podać namiary na Pana wikliniarza z allegro, bo ja również takiego szukam, a krzesełka wyglądają bardzo fajnie:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego wypoczynku, oraz owocnych prac działkowych Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńDziałaj Asiu- działaj... Ach te emocje, stan flow jaki towarzyszy takim akcjom..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam..
Aby móc piękniej żyć ... http://whitepinkinspirations.blogspot.com/
Działkowe poczynania zapowiadają się bardzo ciekawie, lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńDom jak zwykle piękny w swej prostocie i delikatności.
Pozdrawiam:)
Po komentarzach widzę, że nie tylko mnie zmotywowałaś do działania. Jestem w szoku jak bardzo mi się chce iść na swoją zapomnianą działkę. Tyle pozytywnej energii. Zdjęcia cudne, już nie mogę się doczekać nastepnych relacji.
OdpowiedzUsuńJak szybko zaaranżowałaś wstępnie tą przestrzeń. Gratuluję. Coś czuję, że bd ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Violetta
Pięknie, przypominasz mi o tej porze w zeszłym roku jak moje sióstry i ja z rodzinami zostaliśmy właścicielami właśnie takiej działki.
OdpowiedzUsuńJest super sobie pojechać i coś porobić, gdzie jest widoczna zmiana.
I w tym roku jak by było jeszcze więcej energii do zmian i robótek ;-).
Fotele twoje są piękne.
Pozdrawiam serdecznie z Hamburga
Veronika
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudownie! Domyślam się, że to musi dodawać niesamowitej energii. I jaka przyjemność, tak od początku tworzyć to wszystko! Cieszę się, że spełniasz marzenia i mam nadzieje, że kiedyś i moje się spełnią :) A meble ogrodowe piękne! Też mi się takie najbardziej podobają :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAsiu, a nie obawiasz się że te wszystkie piękne rzeczy ukardną? Miałam kiedyś działkę i nie raz się na nią ktoś włamał.
OdpowiedzUsuńMój bujany fotel siedzy na strychu. Nie mam co z nim zrobić.
Narobiłaś mi jeszcze większego samka na działowanie.
A bezdomni Was nie odwiedzają? bo na warszawskich ogródkach działkowych Ci nocni goście to norma niestety...:( Działeczka urocza :)
OdpowiedzUsuńOj tak działka dodaje Tobie mnóstwa energii co widać po zmianach jakie już poczyniłaś...jest już fajnie,a jak urządzisz ją tak na całego to będzie bosko :)Fajny pomysł ze stołem...
OdpowiedzUsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Pani blog przypadkowo szukając inspiracji przy urządzani pokoju mojej córeczki.
Bardzo rzadko piszę komentarze, prawie nigdy, ale chciałam do Pani napisać bo przejrzałam dużą część bloga i bardzo mi się podoba. Nie chodzi nawet o wnętrza, które nie są do końca w moim stylu chociaż podobają mi się, ale o Pani pasję i chyba w ogóle o Panią. Widać, że to co Pani robi wynika z Pani środka, z zainteresowań, ale chyba najbardziej z potrzeby piękna. I jest takie bardzo prawdziwe.
Często przeglądam blogi pokazujące wnętrza i sporo tam zadęcia, udawania i jakieś takie one nie do końca naturalne. Na Pani blogu przyjemnie się przebywa, jakby odwiedzać kogoś kogo się lubi i dobrze zna:). Znalazłam tu wiele inspiracji, ale właśnie inspiracji dla siebie, a nie chęci skopiowania bezmyślnego.Inspiruje Pani swoją pasją, aż chce się zacząć coś robić:).
Od roku mieszkamy z rodziną w nowym mieszkaniu, też w Warszawie. Udało się nam kupić tanio duży metraż z dużym tarasem. Spełnienie marzeń zupełnie nieoczekiwane. Z planowanych 80m mamy ponad 100. Też mam troje dzieci i właśnie z powodu urodzenia córki dopiero teraz przyszedł czas na dokończenie urządzania . Dzięki Pani będzie to dużo przyjemniejsze bo zaraziłam się chyba trochę Pani pasją:).
Szkoda, że nie trafiłam tu wcześniej:). Życzę dobrej sprzedaży domku i kupna ładnego mieszkania, może też uda się kupić okazyjnie coś większego niż Państwo planują. Działka-fajny pomysł, a tak blisko miejsca zamieszkania to już bajka:). Pozdrawiam serdecznie, będę do Pani regularnie zaglądać:).
Już się nie mogę doczekać kolejnych postów. A teraz idę szukać tego wikliniarza z allegro bo takich foteli szukam na teras:).
Za perę lat napewno będzie piękna. My swoja kupiliśmy 4 lata temu. Hm, taka ekologiczna była, rosło co chciało i gdzie chciało, tulipany w burakach, buraki w krzakach, truskawki na klombikach, maliny w kwietnikach, masakra! Powoli wyprowadzaliśmy ją na prostą i teraz jest naprawdę cudownie. Ale pracy cały czas masa. Na początku to była katorga, każdą wolną chwilę spędzaliśmy kopiąc, przesadzając, miałam już dość, no bo w tygodniu w pracy a weekend działka do upadłego. Ale warto było bo teraz jedziemy, tej pracy już tak wiele nie ma jak się robi na bieżąco, a i czas jest żeby poleżeć, poopalać się, poleniuchować w ciszy i spokoju. My domku nie mamy bo to koszt spory i na razie nas nie stać, ale kupiliśmy przyczepę i spokojnie w niej można mieszkać, jest tarasik, meble właśnie z palet zrobiliśmy. Dla małej mąż wybudował domek pod drzewem i chyb a coraz bardziej zaczynam tą moją działkę lubieć :) Życzę wytrwałości w realizacji planów bo naprawdę warto :)Pozdrawiam, Gabi.
OdpowiedzUsuńWiedziałam,że bedziesz w swoim żywiole.Zycze Wam spełnienia wszystkich marzeń co do realizacji planów na działce.Czekam z niecierpliwoscia na dalsze posty działkowe-bo teraz przez całe lato bedziemy tym życ i tego chcemy-działkowych wpisów:)))miło popatrzec ,poczytac.Zdradze tylko ,ze również wzielismy się do roboty i na odwage -budujemy dom na naszej działce i jeśli wszystko dobrze się ułoży również bedę cieszyć się zabawą w ogrodnika już nie bawem;zobaczymy czy u mnie marzenia sie też spełnia:))?)Pozdrawiam i zyczę wiecej słoneczka!!!
OdpowiedzUsuńDla dzieci taki ogród to super sprawa. Dla Was na tym etapie jeszcze dużo pracy, ale za to jakiej satysfakcjonującej!
OdpowiedzUsuńPięknie się robi, od razu widac Twoją rękę do aranżacji przestrzeni. Będzie na pewno pięknie, a radośc Twoja i Twojej rodziny - zaraźliwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Joanno, ależ jestem zachwycona i dumna, że jesteś u mnie :)) zwłaszcza, że jesteś dla mnie niedościgłym wzorem :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńps. działka super sprawa i pięknieje w oczach :) pomysł ze stołem z palety rewelacja!
Asiu, ale tam u Ciebie się dzieje - jestem pod wrażeniem jak w kilka dni już ja zmieniłaś ... i normalnie nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć, co tam nowego ...:) Pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńLeniwa majówka na hamaku z książeczka i kubkiem kawy... Rozmarzyłem się :)
OdpowiedzUsuńhamaka to serio zazdroszcze:P marzy mi sie od dawna tylko moj ogrodeczek jest chyba na dlugosc takiegohamaka hehe
OdpowiedzUsuńjeszcze jak mieszkalam z rodzicami to mielismy dzialke, tylko moj tata uparl sie na taka meeega wielka. Wbrew pozorom wcale im wieksza nie jest lepsza. Trawa na niej rosla jak szalona a koszenie jej zajmowalo caly dzien...a kolejny dzien grabienie...bo moj tata stwierdzil, ze 'a po co kosiarka z koszem'... wiec wiecej czasu sie tam jezdzilo z przymusu do roboty niz z opcja relaksu i ogniska.
Twoja z tego co widze taka w sam raz nie za duza nie za mala, miejsce na wikszy domek, ognisko drzewa i kwiatki, super! Tu gdzie mieszkam wogole nie ma czegos takiego ja dzialki...
Fotele wiklinowe no i oczywiscie ten bujany sa kapitalne! Moi rodzice wlasnie szukaja drewnianych mebli przed dom i tez poki co na ogladaniu sie konczy bo ceny jak z kosmosu
pozdrawiam cieplutko:)
Czytuję Twojego bloga często, zazdroszczę pasji i pomysłów. Super sprawa. Ja ogródek mam pod domem i Twojego zapału Ci zazdroszczę bo swój gdzieś posiałam:) Ale w tym roku zachciało mi się tak ekologicznie i ze swoich własnych upraw cosik sporządzić. Co do działki - gratuluję. Nie chcę psuć całego optymizmu, ale czy nie boicie się zwykłych złodziei na działeczce? Mój teść też ma działkę i praktycznie niczego wartościowego tam nie trzyma bo włamań mnóstwo jak jakaś plaga. Szkoda by było włożonej pracy i wszystkich słodkich bibelotów co życie umilają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aneta
super! czekam na kolejne posty i postępy w pracy :-)
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę Wam działki, to jedno z moich marzeń. I jeszcze jest taka duża, zielona, cudowna po prostu. Ja póki co urządzam swój maleńki ogródek i mimo, że metrażem nie grzeszy to i tak cieszę się z niego strasznie:)) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJak czytam Twoje wpisy jakbym czytała prawie o sobie:) My....jutro będziemy sadzić tuje wokół siatki:) . Fajnie , że masz już jakieś drzewka ja musiałam posadzić młode i muszę czekać kilka lat aż urosną;) Pozdrawiam z okolic Łodzi- Ela
OdpowiedzUsuńHarika, bahçenizde, koltuklarda harika..
OdpowiedzUsuńAsiu praca dodaje skrzydeł.
OdpowiedzUsuńja tez mimo że napracuję się na działce to wracam szczęśliwa i mam chęc jeszcze do szydełka.
Fotel świetny.
Ach jak u Ciebie radośnie
ale fajnie, nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę ;) czy intensywne myślenie o jakim marzeniu przez kilka lat sprawia, że się spełni? to mi już może nie dużo zostało ;)
OdpowiedzUsuńchciałam też zapytać o tę świnkę u dziecka... czy nie szczepiłaś dzieci czy mimo szczepionki chłopiec zachorował? ciągle mam dylematy z tymi szczepieniami ...
pozdrawiam i będę kibicować w urządzaniu działki ;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBosko masz na tej działeczce! fotel bujany w ogrodzie - no jak marzenie z dzieciństwa! Super będzie :-)
OdpowiedzUsuńKilka lekkich mebli, koców, flakoników, doniczek i jest tak inaczej. Osobiście jestem minimalistką i unikam dekoracji, ale muszę przyznać, że dopieszczone pod tym względem przestrzenie robią wrażenie, są przyjemne dla oka. Na razie pozostaję przy swoim, ale u innych podziwiam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę jeszcze wiele radości z działki!
A mnie najbardziej urzekły niebieskie kwietniki na ścianie altany. Są cudne i niepowtarzalne!
OdpowiedzUsuńZ radością i zapartym tchem będę wyczekiwała postów z postępu prac na ogrodzie. To takie twórcze... zwłaszcza gdy siedzi się przed laptopem. :D
Pozdrawiam wiosennie . Ola Sz.
Zawsze Cię podziwiałam za rewelacyjne pomysły w domu ,więc teraz chetnie popatrze na Twopje poczynania na działeczce i sie poinspiruję....Piękne fotele...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z wykorzystaniem tej paletą. Może lepiej zbić kilka żeby tworzyły wyższy stolik? :)
OdpowiedzUsuńWielki dzięki za namiary na sklep z wikliną, zmobilizowały mnie one do zamówienia brakujących koszy do pokoju mojego Williama. Przyjechały do nas wczoraj 2 kufry i 3 szuflady pod łóżko, oczywiście nie czekały na nabranie mocy urzędowej i już nam służą :)
OdpowiedzUsuńI ja bardzo się cieszę na ten Wasz nowy, działkowy rozdział! I zawsze bardzo Wam kibicuję! :)
Pięknie! Taka działka to również moje marzenie i wiem, że kiedyś je spełnię :) patrząc na te małe detale - krzesła z ikei, bujak, ozdoby powieszone na gałązkach - wprost umieram z ciekawości jak będzie wyglądał całokształt w przyszłości :))
OdpowiedzUsuńSuper działeczka! Zazdroszczę troszkę, bo marzy mi się własny kawałek ziemi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż widać, że działka będzie piękna. Fajnie, że masz tam drzewa, nadają od razu klimat :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę fajnie ♥
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się zdjęcie z kolorowymi butelkami na drzewie.
Udanego poniedziałku!
Super wpis
OdpowiedzUsuń