Mój balkon, zaniedbywany ostatnio mocno, doczekał się wczoraj swoich 5
minut. Na działce byłam ostatnio w niedzielę, bo to albo padało, albo z z
dziećmi lekcje trzeba odrobić. Postanowiłam zatem wykorzystać czas
spędzony w domu i ogarnąć te nasze niecałe 2 metry kwadratowe. Na
balkonie część kwiatów przekwitła, część uschła, na podłodze mokro i pełno śmieci. Wyszorowałam cifem biały płotek, umyłam parapety, pozbierałam śmieci. Płotek muszę odświeżyć, podobnie jak drewniane podesty na posadzce, ale czekam z tym na słońce i lepszą pogodę. Pobiegłam też do pobliskiej kwiaciarni, gdzie mają dość spory wybór kwiatów balkonowych. Dokupiłam malutkie begonie, surfinie i 2 pelargonie - wszystkie różowe. Nie oparłam się też pięknej różowo-niebieskiej hortensji - to taka moja mała słabość...Zamiast nowej kiecki mam więc ukwiecony balkon:) A w roli osłonki doniczkowej zadebiutował koszyk z Rossmana za całe 9,90 zł :)
W trakcie prac
I już po
Pozdrawiam serdecznie!
Cudowna wiosna u Ciebie, namiastka ogrodu :)
OdpowiedzUsuńAsia..ach ach.. as usual:-D buziaki słoneczne
OdpowiedzUsuńAsiu, cudowny jest Twój balkonik :-)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję:))
OdpowiedzUsuńNie moge się napatrzeć na ten cudowny balkon! Żałuje, że nie mam własnego :(
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje 2 metry kwadratowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mój balkon :)
Jak ja rozumiem to Twoje "zamiast nowej kiecki" :) :) :) Gdzie zdobyłaś to najpiękniejsze krzesełko balkonowe świata? Uwielbiam ten wzór, lecz oglądam tylko na zdjęciach :( U mnie w tym roku na biało za wyjątkiem... hortensji właśnie ;) Miłych chwil wypoczynku w balkonowej oazie :)
OdpowiedzUsuń:) Krzesło i stolik z Ikei. Pierwotnie oparcia krzesła były w kolorze drewna, pomalowałam je na biało.
UsuńBardzo efektowna przemiana
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńŚlicznie tam u Ciebie... Można pić kawę... Przytulnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Zapraszam na Moje pierwsze candy... :-)
Przepiękny balkon, jak ja go zazdroszczę! Doniczkowy koszyczek? wygląda super :)
OdpowiedzUsuńAsieńko:) dobra koleżeńsk koleżeńska rada:) jeśli masz balkon słoneczny to zabierz tą Hortensję bo Co ja trafi szlag, one lubią półcień, ja w zeszłym roku tak jedną załatwiłam:)
OdpowiedzUsuńbalkon cudny, pozdrawiam Edyta.
Edyta, wiem, że hortensje raczej preferują cień, miałam już w ubiegłym roku hortensję i przetrwała bez problemu na balkonie. Tam nisko na podłodze balkonowej słońca jest mało, więc będzie jej tam chyba ok:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńNie do wiary ile piękna potrafi się zmieścić na dwóch metrach kwadratowych :))
OdpowiedzUsuń:))
Usuń:))
UsuńCudny balkon, piękna hortensja i moja ulubiona biała pelargonia. Przepięknie
OdpowiedzUsuńPiękny! I te hortensje :)! Cudne!
OdpowiedzUsuńBardzo łądny balkon. Powiem Ci, że marzyłabym o takim małym zakątku tylko dla siebie. Bardzo mi się podoba:) Szczególnie te doniczki białe wszystki. Żałuje bardzo tylko, że ja nie mam ręki do kwiatów. Wszystko mi usycha.No cóż nie każdy został stworzony do ogrodnictwa;P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkopytkowa.blogspot.com - urządzanie wnętrz,fotografia, grafika, inspiracje, nagłówki, piękne szablony i wiele więcej:)
Ja specjalnych zdolności ogrodniczych też nie mam, ale podstawa to chyba dopasować kwiaty do stron świata, że tak powiem:) Ciepłolubne na południowy i odwrotnie:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDroga Asiu,
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam tytuł o balkonie, to sobie pomyślałam "szkoda". Czekałam ciągle na następny post o działce ;-).
Ale całkiem ciebie rozumie, ze w domu w końcu również trzeba coś zrobić :-) A twój balkon jest prześliczny!
Tak samo zmotywowałaś mnie opowieścią ze jeździsz teraz parę kilometrów rowerem do pracy! Wiec pomyślałam sobie, ze tez powinnam spróbować na pewno nie zaszkodzi i przyda mi się to bardzo.
No to do dzieła, cala niedziele myślałam o drodze powrotnej która mierzy kolo 13tu kilometrów (dlatego tylko powrotna, bo zaczynam prace o szóstej rano, wiec zabieram rower pociągiem w jedna stronę a drogę powrotna pokonuje rowerem).
Parę lat temu już tak jechałam, ale to właśnie było parę lat temu ;-).
No i bilans dzisiejszy, już tak pojechałam przez ostatnie trzy dni, i nawet nie tracę motywacji wręcz podoba mi się to coraz bardziej :-).
Pozdrawiam serdecznie i czekam nie cierpliwie na następny post.
pa pa Veronika
Droga Veroniko! Ciesze się bardzo, że tak Cię zmotywowałam, ja tez cały czas jeżdżę do pracy moim rowerem z małą przerwą w zeszłym tygodniu, bo padało i bolały mnie korzonki. W zeszły poniedziałek wracałam do domu podczas burzy, lało, grzmiało, pioruny waliły,masakra...Jak weszłam do domu, to jakbym wyszła spod prysznica:) Ale zdecydowanie przyjemniej się jeździ niż autobusem w ścisku i tłoku oraz zaduchu niestety...
UsuńPowodzenia Ci życzę i wytrwałości:))
Śliczne miejsce stworzyłaś. Czegokolwiek się nie dotkniesz zawsze Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńA ten koszyk boski, może i ja sobie taki sprawię. Zapraszam serdecznie do mnie.
Pozdrawiam : )
Ależ u Ciebie fajnie, już dodaję bloga do ulubionych:) I dzięki pięknie:)
UsuńKwiatki zmieniają szarą rzeczywistość. Zrobiło się kolorowo i dzięki koszykowi, niebanalnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
piękny, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńJa tam tez wole kwiatki zamiast kiecki :p pięknie :)
OdpowiedzUsuńNo chyba coś z nami nie tak w takim razie...:) Dzięki Agnieszka!
Usuńpiękny balkon jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńTak już jest z drewnem, co roku trzeba odświeżać :)) ale za to jak milo pod stopami :)) hortensja cudna :)) ja też wszystkie "wolne grosze" wydaję na kwiatki i inne przydasie domowe :)) serdeczności :))
OdpowiedzUsuńNowy sklep z tekstyliami domowymi w skandynawskim stylu. Serdecznie zapraszamy!
OdpowiedzUsuńwww.sohomely.pl
Joasiu, jak zawsze masz śliczny, radosny balkon:) Ja też lubię biało-różowe kwiatki:) Hortensja ma cudny kolor, ale na moim południowo-zachodnim balkonie niestety nie przeżyłaby, natomiast pelargonie i lawenda mają się fantastycznie:) Również należę do grupy 'kwiatki zamiast sukienki' i myślę, że to nic złego;) W końcu sezon na kwiaty trwa tak krótko więc należy się nim w pełni cieszyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mój balkon tez jest południowo-zachodni, ale hortensje stoją na podłodze, więc słońca tam jest o wiele mniej. Już kilka lat z rzędu kupuję je do siebie, bo je uwielbiam i jakoś przeżywają:)
UsuńU mnie też w tym roku królują różowe kwiatki.U Ciebie w tym białym otoczeniu wyglądają wyjątkowo pięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co piękniejsze? Ty czy Twoje kwiatki. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam deszczową porą. Ola Sz.
Dzięęęki!:)
UsuńJak zawsze balkonik cudny :) Tylko te podesty straszni Wam się zniszczyły :( Ja w tym roku położyłam te Ikeowe i martwie się co będzie po zimie. Chyba je poskładam bo i tak pasuje posprzątać pod nimi.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i ładne jak zawsze. Ale ta torba (koszyk) niszczy cały urok tego balkonu. Kojaży mi się to z biedą i ubóstwem, nie wiem dlaczego ale takie mam odczucia jak widzę kwiaty posadzone w coś takiego ;-) ale reszta super.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Gabi, ze koszyk wcale tam nie pasuje, reszta super, za wyjątkiem podłogi, no właśnie Asiu czy Ty ją czymś impregnowałaś?na jednym ze zdjęć widać też, że deski od dołu (płotek) jakby od nich zaczynał butwieć/sinieć, niezbyt fajnie to wygląda, pamiętam te deseczki jak je układałaś w zeszłym roku były koloru drewna :( pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńKurcze, a mi ten koszyk właśnie się podoba, jeśli już mi się z czymś kojarzy, to z dzieciństwem i moją mamą, bo miała podobny:) Co do podestów, to były olejowane, sama jestem zaskoczona tym, że się tak zniszczyły. Czeka mnie gruntowne ich odnowienie. Co do płotku, to nie sinizna, tylko zacieki, szorowałam go cifem, ale też wymaga odświeżenia.
UsuńPozdrawiam Dziewczyny!
Też nie mogłam uwierzyć, jak zobaczyłam Twoją podłogę. Mam takie podesty z Jula kupione w zeszłym roku, nic z nimi nie robiłam, tylko na jesień złożyłam i przykryłam plandeką (zostały na balkonie) i wyglądają b. dobrze, zupełnie nic się z nimi nie stało.
UsuńWygrałaś u mnie w kategorii najpiękniej na najmniejszej przestrzeni ! Brawo
OdpowiedzUsuń:))
UsuńLubię to Twoje czary-mary :))) Wyszło ślicznie!
OdpowiedzUsuńBalkon jest piękny, nie wiele mu już trzeba :) A koszyk świetnie się wpasował w jego klimat :)
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu, balkonik jest bardzo, bardzo ładny. Kwiatki śliczne, hortensja ładniejsza od każdej kiecki, jak dla mnie, a pomysł z koszykiem ciekawy. Oglądam zdjęcia z zachwytem i nie ukrywam, że to dla mnie kolejna inspiracja na zagospodarowanie mojego tarasiku. Pozdrawiam serdecznie. Gosia z Wielkopolski.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie za ciepłe słowa!
Usuńfantastyczna odnowa :)
OdpowiedzUsuńPiękny balkonik, ten koszyk wygląda świetnie, a hortensja przecudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
uroczo u Ciebie :) bardzo mi się podoba! :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze masz super na balkoniku
OdpowiedzUsuńczy deski na płotek są gdzieś do zdobycia..? czy są różne wymiary..? proszę o namiary na sprzedawcę jeśli to nie problem :)
OdpowiedzUsuńSztachety zamawiałam w internecie o tutaj: http://www.sztachety.net/
UsuńKoszt razem z dostawą i pomalowaniem desek na biało był niższy, niż pojedynczej sztachety w markecie budowlanym.
Pozdrawiam!
jak zawsze ślicznie .Asiu w jaki sposób koszyczek został przymocowany do płotka?
OdpowiedzUsuńMam takie czarne haczyki z Ikei na relingi i to na nich zaczepiłam koszyk.
UsuńUwielbiam hortensje! A Ty czarujesz i czarujesz, i znów wzdychałam do każdego zdjęcia po kolei;p Dziękuję Ci za niewyczerpane źródło inspiracji:)) Uściski!
OdpowiedzUsuńhttp://my-homeonthehill.blogspot.com/
Dzięki! I witam serdecznie w moim M:) A u Ciebie cuuudownie, wpadnę na dłużej w wolnej chwili:)
UsuńPrzez ten płotek balkon zrobił się klaustrofobicznie mały
OdpowiedzUsuńMoże wizualnie trochę tak. Ale przez większą część roku mam za oknem biały płotek, a nie łyse gałęzie i blok na przeciwko. A balkon i tak jest mały, bo ma 190 cm x 80 cm.
Usuńkoszyk jako osłonka to fajny pomysł:) U Ciebie cudnie jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńBalkon świetnie urządzony na pastelowo,kwiatowo..bardzo mi się podoba :)Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńbalkon-marzenie.....
OdpowiedzUsuńcudny ten koszyk, hortensje piekne, wszystko piekne;)))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuńRóż króluje i u mnie na balkonie w tym roku :) Jak zawsze gustownie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie płotek i podest potrzebują regeneracji. Jeśli potrzebujesz dobrej farby i oleju do impregnacji podestu dzwoń śmiało - doradzę lub podeślę Ci próbkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga, odezwę się priva do Ciebie w tej sprawie:)
UsuńDziewczyny Kochane, jeszcze raz zbiorowo dziękuję Wam za każdy komentarz! Na pytania starałam się odpowiedzieć pod komentarzami. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAsiu..Ty czarodziejko!!
OdpowiedzUsuńzmiana na plus jeszcze róże jakieś i będzie cudnie
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń