Witajcie Dziewczyny! Dzisiaj pastelowo i wiosennie już. Wszelkie oznaki świąt już dawno pochowane, wszystkie dekoracje, dodatki wyniesione do piwnicy czekają na swój czas za kilka miesięcy. Lubię też ten poświąteczny czas, to oczyszczanie przestrzeni z bombek, wianków, gwiazdek, światełek. Na kilku blogach przeczytałam, że to, co tak cieszy w grudniu, przed świętami, w styczniu zaczyna strasznie męczyć. I ja też tak mam. Z ulgą oczyściłam więc naszą chałupę:) i powróciłam do pastelowych dodatków. Te rozbielone błękity, mięta, róż bardzo pasują do naszego salonu i chyba w takiej wersji lubię go najbardziej, bo najbliżej im kolorystycznie do białych mebli i jasnych ścian.
Jedyny świąteczny akcent, to choinka w donicy na balkonie, która musi poczekać do wiosny aż ją posadzimy na działce. Ale to na zewnątrz. A w środku - białe i bladoróżowe tulipany i ledwo kiełkujące hiacynty - uwielbiam. Te bladoróżowe ciężko dostać, ale w naszej Biedrze często się pojawiają. Kilka złotych, a ile radochy:) Za wazon robi słój wypatrzony kiedyś na wyprzedaży w TK Maxx, pierwotnie był biały w środku, ale farba z niego zeszła, podejrzewam, że od wody.
Poświątecznie nowe ustawienie dostała też sofa:) Wiecie już, że namiętnie jeżdżę z meblami co kilka tygodni, najczęściej przy większym sprzątaniu. I tak było tym razem:)
Galeria z ramkami się rozrasta, bardzo lubię spoglądać na te nasze różne foty, nowsze, starsze i te najstarsze, jak np.zdjęcia moich rodziców z młodości, czy piękne czarno-białe zdjęcia Weroniki zrobione aparatem analogowym i wywoływane własnoręcznie przez Pawła w zaciemnionym czarną folią pokoju:)
A w Pepco wypatrzyłam taką piękną donicę za 7 zł. Żałuję, że wzięłam tylko jedną, jest ceramiczna, bielona, lekko odrapana, taka, jakie lubię:) Chyba skuszę się na jeszcze jedną:)
Jakiś czas temu odkryłam:), ze hiacynty można po prostu wyjąć z tych małych plastikowych doniczek, w których są sprzedawane i po prostu wyeksponować ziemię i korzenie, bo taki urok tych cebulek.
Pozdrawiam Was serdecznie! Miłego tygodnia:)
Jak jasno :) No teraz to już zaczynam czuć wiosnę na całego. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOj tak, jak jest słońce, to mamy w salonie zalew jasności:)
UsuńPozdrawiam!
Milutko :)
OdpowiedzUsuńJa sobie dziś kupiłam ołówek w kolorze pięknego pastelowego różu :)
Donice w Pepco są super - ja wzięłam białą w romby :) Ale jeszcze kilka innych rzeczy mi wpadło w oko. Choinka pójdzie precz w piątek - a razem z nią wszystkie ozdoby.
Pozdrawiam Cię Asiu niezmiernie ciepło i serdecznie.
Oj, te białe w romby tez widziałam i w pierwszej chwili wzięłam je do ręki,a później zobaczyłam te "moje".
UsuńLubię Pepco za ciekawe wzornictwo i baardzo atrakcyjne ceny:)
Piękne jasne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję! Ada-a Wasze meble-cód-miód:)
UsuńŚciskam serdecznie!
Dziękujemy :)
Usuńpięknie, czysto, pastelowo:-)) Lubię to! pozdrawiam wiosennie, jutro już u nas 6stopni:-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, śnieg topnieje, deszcz pada, a ja mam cocker-spaniela w domu...:((
UsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Asiu widzę, że poczułaś już na dobre wiosnę. Mnie już tęskno za zielenią. Ja również lubię otaczać się wiosennymi kwiatkami.Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do mnie na Candy, Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOj tak, zieleni mi brak, takiej prawdziwej, za oknem...
UsuńPozdrawiam i dziękuję!
To lubię. twój dom tchnie radością i wiosną. uwielbiam takie klimaty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:)) Ogromnie mi miło:)
UsuńPozdrawiam również Haniu:)
Taka miła atmosfera w twoim domu, Joanna. Garnki są bardzo piękne. I jeszcze podoba mi się, jak podniósł ramki do zdjęć i w ogóle, jak umieścić zdjęcia na ścianie, obok ważka :) Raz poczucie powietrza!
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia!
Dziękuję pięknie Marina:)
UsuńDroga Joasiu,pokoj zrobił się dużo większy!! Ale gdzie są regały??? Jest lekko i swiezo,bardzo ladnie;) pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńKasiu, regały już jakiś czas temu przeniosłam do pokoju Weroniki, jakoś u niej dobrze wyglądają i nie przeszkadzają, a dzięki temu zyskałam trochę miejsca w naszym salono-jadalnio-sypialni:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Pięknie, czysto i tak świeżo :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPozdrawiam!
jak pięknie... wiosennie! zmiany świetne, zazdroszczę Ci, że masz jak jeździć z tymi meblami... u mnie nic nie można ruszyć, tak nieustawnie :/
OdpowiedzUsuńOj tak,moje meble są bardzo mobilne:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńFotografie w naszych domach to najważniejsze chyba miejsce jak dla mnie oprócz rodzinnego stołu...galeria, która zatrzymuje czas jest takim mini pamiętnikiem naszych RODZIN...ja moją przenoszę, jestem właściwie w trakcie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga z Różanej
Bardzo, bardzo lubię eksponować zdjęcia w dużej ilości, szczególnie takie po których widać upływ czasu:)
UsuńU Ciebie Aga na pewno będzie piękna galeria:)
Jak zawsze pięknie. Też najbardziej podoba mi się u Ciebie w pastelowych barwach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję bardzo:)
UsuńSo beautiful! 😍
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMasz w domku tak jak lubię najbardziej.W takich wnętrzach się odpoczywa. Czerpię od Ciebie inspirację do mojego domu który buduje się.
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, a pastele rzeczywiście są bardzo przyjemne dla oka i z chęcią zawsze do nich wracam.
UsuńPięknie, już tak wiosennie i radośnie u Ciebie - łapiesz równowagę, gdy za oknem chlapa. ;)
OdpowiedzUsuńPa
Cześć Ewa:) Miło Cię widzieć:)
UsuńZapachniało wiosną u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńAle piękna wiosna już
OdpowiedzUsuńU mnie też hiacynty w szkle królują Zapraszam na przedmieścia :-)
Miło u Ciebie, dodaję się do obserwatorów:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
o widze, że nie tylko Ja zapoczątkowałam posta z "tulipanami".. chyba większość czeka już na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPrzywołuj wiosnę przywołuj!
OdpowiedzUsuńA w salonie zrobiło Ci się tak...z oddechem!
:) Cięzko złapać oddech na 16 metrach,ale robię co mogę:)
Usuńhmm... i pokój jakiś taki większy się zrobił :)
OdpowiedzUsuńhmm, z pewnością...:) Dobrze by było:)
UsuńAle złapałaś piękne światło. Wiosna jak nic. :)
OdpowiedzUsuńOj ....Mogłaby być już wiosna u mnie dzisiaj leje deszcze...Pa...
OdpowiedzUsuńUściski Uluś dla Ciebie:)
UsuńAsiu nie pogniewasz się jak napiszę że sofa musi wrócić na stare miejsce? Wcześniej było lepiej, no jakoś teraz mi coś nie pasuje w tym ustawieniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA za co mam się gniewać?:) Sofa z pewnością za jakiś czas wróci na stare miejsce (lub na nowe). Wiem, ze to ustawienie wzdłuż dłuższej ściany nie jest najlepsze, ale zawsze coś innego, jakaś mała zmiana, przynajmniej na chwilę:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Na białym tle piękne zielone kwiaty wyglądają genialinie !
OdpowiedzUsuńWitam Pani Joasiu. Cudny wiosenny klimat w salonie. Mam prosbe..poda mi Pami adres e-mail do siebie? Mam kilka pytan do Pani co do pokoju chlopcow. Z gory dziekuje.Grazyna
OdpowiedzUsuńAdres e-mail jest podany na lewym pasku bloga:) Podaję: joannabryk@gmail.com
UsuńPozdrawiam:)
Podglądam i podczytuję Twojego, Joasiu bloga od dawna. Jest on dla mnie źródłem nieustającej inspiracji. Jesteś mi bardzo bliska, chociażby ze względu na wiele podobieństw. Pochodzę ze Szczecinka, do Kołobrzegu jeździłam na wagary...Też mam na imię Joanna i mam troje dzieci. Trzy córki. No i w tym roku również kończę 40 lat. Podziwiam Twoją inwencję twórczą, bardzo!!!
OdpowiedzUsuńPisałam kiedyś bloga macierzyńskiego, że tak powiem (babyachtebaby.blox.pl), teraz, od niedawna, staram się prowadzić bloga wnętrzarskiego- babidom.blogspot.com Serdecznie Cię do mnie zapraszam. I bardzo ciepło pozdrawiam! Asia
Asiu, moja blogowa siostro, witaj zatem serdecznie:) Fajnie wiedzieć, kto do mnie zagląda i miło mi niezmiernie:) Piękna babka z Ciebie i masz piękny dom. Dodaj tylko proszę na swoim blogu możliwość obserwowania Ciebie!!!
UsuńWzruszająca rodzinna galeria. Które to ziewające niemowlę?
OdpowiedzUsuńBardzo świeżo u Ciebie i już czuć wiosnę. :-) Oby jak najszybciej nastała!
Co do hiacyntów to dostałam kiedyś w prezencie cebulkę w szklanym naczyniu zanurzoną w kolorowym, żelowym roztworze i... nie polecam, bo ześmiergło wszystko i nawet cebulka nie nadawała się do przesadzenia do ogrodu. :-( W ziemi i plastikowej doniczce może nie jest zbyt uroczo ale za to trwale i gwarantuje zakwitnięcie.
Pozdrawiam. Ola Sz.
Olu, ziewający na zdjęciu jest Dominik, nasze najmłodsze dziecię, na zdjęciu ma ok. 3 miesięcy:)A hiacynty-uwielbiam!
UsuńŚciskam ciepło!
Asiu, nie musisz pisać, że Dominik to najmłodsze dziecię. :-) Znam Was wszystkich niczym własną rodzinę a w Dominiku ... podkochuję się, odkąd go zobaczyłam. :*
UsuńOkres Bożego Narodzenia trwa od 24. grudnia do 02.lutego. No ale jak się "świętuje" od listopada czy 6 grudnia, to się już znudziło...
OdpowiedzUsuńMoże najpierw należałoby zasięgnąć wiedzy, a dopiero potem się wymądrzać. Okres Bożego Narodzenia według kościoła (rok liturgiczny) rozpoczyna się 24 grudnia, a kończy się w pierwszą niedzielę po święcie Trzech Króli, czyli w Niedzielę Chrztu Pańskiego. Tradycją zaś jest, że w kościele do 2 lutego śpiewa się kolędy i nie rozbiera się szopki i choinki. Pozdrawiam serdecznie Pani Asiu, pięknie u Pani jak zawsze.
UsuńEwa
:))
UsuńSuper!!! Ale mnie Pani zmotywowała!
OdpowiedzUsuńJutro mam więcej czasu, to zrobię rewolucję. Póki leżał śnieg to jeszcze jakoś te resztki świątecznych ozdób wyglądały. A teraz już wiosna za oknem. Lubię ten zapach po rannym otwarciu okna:)
:)) Super, miło mi!
UsuńUwielbiam Twoj styl :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMoże najpierw należałoby zasięgnąć wiedzy, a dopiero potem się wymądrzać. Okres Bożego Narodzenia według kościoła (rok liturgiczny) rozpoczyna się 24 grudnia, a kończy się w pierwszą niedzielę po święcie Trzech Króli, czyli w Niedzielę Chrztu Pańskiego. Tradycją zaś jest, że w kościele do 2 lutego śpiewa się kolędy i nie rozbiera się szopki i choinki. Pozdrawiam serdecznie Pani Asiu, pięknie u Pani jak zawsze.
OdpowiedzUsuńJoasiu ponawiam pytanie... wiem, że wśród tylu komentarzy mogło być niezauważone... Masz jakiś sprawdzony sposób na mocowanie ramek, bo chyba nie kołki... stosujesz jakieś taśmy?? Proszę o odpowiedz Pozdrawiam gorąco ;)
OdpowiedzUsuńKlej na gorąco:) Niestety nie jest idealny, bo zostawia ślady,a jak da się go dużo, to odpada z tynkiem, ale na nieduże ramki wystarczy odrobinka, wtedy jest ok.Wiem, że są różne taśmy, ale jeszcze ich nie stosowała, muszę wypróbować.
UsuńKupuję "Moje mieszkanie" od dawna, a sesja u Ciebie w domu mnie zachwyciła. Naprawdę pięknie mieszkasz. Tak "po mojemu". Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj, dzięki serdeczne:)
UsuńI JA ZAKOCHANA W BIELI i jasnych pastelach... kupiłam dziś w Biedronce blado kremowo - seledynowe róże; zrobiłam coś dla rodziny ( foto bis w naturze ) a jutro domowa harówa;( ale dopiero od rana. Kocham ten blog i nieustannie Panią, Joanno - podziwiam :)) Pozdrowienia, Teresa z Chrzanowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Tereso:) W Biedronce bardzo często kupuję jakieś kwiaty, róże też uwielbiam:) Dziękuję Ci za dobre, ciepłe słowa:)
UsuńUroczo!Miód na moje oczy, wszystko mi się podoba :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń:)Pozdrawiam również!
UsuńPani Asiu,co rusz zagladam na pani bloga.Och poczulam wiosne... Pieknie jest u pani,to banalne ale jak zawsze:):)
OdpowiedzUsuńPani asiu prosze mi napisac jaki kolor scian ma pani w salonie?Bo ostatnio kupilam duluxa skandynawska prostota i wydaje mi sie ze jest bardzo zblizony do pani scian.
Pozdrawiam
:)) Dzięki serdeczne!
UsuńMalowałam salon Tikkurilą, relacja z malowania wraz z nazwa farby tutaj: http://mylittlewhitehome.blogspot.com/2014/12/pena-harmonia.html
Pozdrawiam:)
Witaj Joasiu!!! Często tu do Ciebie zaglądam, zachwycam się, inspiruję i bardzo mnie zainspirowałaś do zakupu szlifierki.Tylko mam takie pytanie ,czy wkłady wymienne papiery ścierne są łatwo dostępne do tego modelu, pytam ponieważ pewnie zakupię szlifierkę przez internet bo nas niestety nie ma takiej w oferowanych sklepach. Twoja odpowiedź bardzo pomoże mi przy podjęciu decyzji dotyczącej zakupu szlifierki, wiec z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam!!!Justyna
OdpowiedzUsuńCzuję wiosnę. Pozdrawiam ciepło z zimnego Nowego Targu :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo fajny blog i powiew wiosny, miło było zajrzeć :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń