Witam Was serdecznie!
W zeszłym tygodniu pojechałam na przedłużony weekend do Kołobrzegu, do mamy. Ten weekend, to był bardzo dobry pomysł - pojechałam sama, bez dzieci i spędziłyśmy fajny babski czas na spacerach, zakupach i remoncie:) Zdecydowanie częściej muszę robić takie wypady, chociaż to niestety 500 km i co najmniej 6 godzin w pociągu.
I po ponad roku wracam z postem nt. salonu mojej mamy.
Pokazywałam Wam już w poprzednich latach odnowioną sypialnię i jadalnię (TU i TU), a w zeszłym roku zaczęłyśmy metamorfozę saloniku, którą udało nam się sfinalizować dopiero teraz (TU).
W piątek pogoda dopisała, więc wybrałyśmy się nad morze i odwiedziłyśmy oczywiście moją ulubioną chińską hurtownię:)
A w sobotę za to wzięłyśmy na tapetę salon.
Ściany, jak widać poniżej, miały kolor kremowo-budyniowy i wymagały już odświeżenia. Tak było rok temu.
Mama chciała szarość, więc przy tym kolorze zostałyśmy. Pierwotnie ściana za narożnikiem miała zostać wytapetowana tapetą w pasy, ale to by było lekko nudne i takie oczywiste:)
Wymyśliłam więc, żeby tapetę wykorzystać nieco inaczej i zrobić z niej taką niby-lamperię.
Moja mama, to osoba, którą łatwo przekonać do takich pomysłów, jest otwarta na zmiany i ma do mnie zaufanie, więc klamka zapadła:)
Ze wszystkim uporałyśmy się w jeden dzień (sufit był pomalowany wcześniej) - dwukrotne malowanie ścian do połowy na szaro, tapetowanie i przyklejenie listew. Tapeta w pasy jest wymagająca i dość czasochłonna, trzeba dobrze trzymać pion, żeby pasy nie uciekały optycznie, więc konieczna jest przy tym poziomica.
Wyznacznikiem wysokości położenia tapety było lustro. Chciałyśmy, aby listwa dzieląca tapetę od farby szła zgodnie z dolną krawędzią lustra. Jak pomyślałyśmy, tak zrobiłyśmy...:)
PRZED
PO
W miejsce komody docelowo ma stanąć niska, długa szafka pod TV. Muszę poszukać odpowiedniej w necie, bo w sklepach stacjonarnych nic nam nie wpadło w oko.
Nad sofą wydaje mi się, że dobrze będą wyglądały nisko powieszone białe ramki i dwa kinkiety po bokach, również dość nisko zawieszone. Mam akurat dwa takie kinkiety-świeczniki, pełniące jedynie funkcję ozdobną, dam je mamie przy okazji.
Lampa też teraz nie pasuje, miałam ją potraktować białą farbą, ale nie zdążyłam. Bedą też nowe abażurki.
Sama biel i szarość są dość zimne, zdecydowanie potrzebny jest trzeci kolor w dodatkach. Mamie podoba się połączenie szarości z różem i fioletem i takie dodatki starałam się dobrać, póki co jedynie w postaci cottonballs i świec. Muszę jej jeszcze dokupić kilka poszewek w tej kolorystyce.
Porównując, jak pokój wyglądał pierwotnie, jeszcze przed pierwszymi zmianami, uważam, że zmiana jest na ogromny plus - jest czyściej, jaśniej, przestronniej, szarości tchnęły trochę nowoczesności w ten babciowaty pokój, chociaż mieszka w nim przecież nadal babcia:)
Brakuje jeszcze takich kropek nad "i" w postaci wypełnienia ściany nad sofą, kolorowych poszewek, kwiatów w wazonie i w doniczkach, być może dlatego na zdjęciach pokój wydaje się jeszcze trochę zimny i pusty, ale zdjęcia robiłam w ostatni dzień mojego pobytu i zostawiłam mamie "bazę" do dokończenia:)
Mama ze zmian bardzo zadowolona, mój przyjazd zmotywował ją do szybszych prac, co dwie pary rąk, to nie jedna i z kimś wiadomo, że łatwiej i przyjemniej takie prace wykonywać.
Po takich wyjazdach jeszcze bardziej żałuję, że mieszkamy tak daleko od siebie... Życie jednak idzie swoim torem, pomimo tego, że w moim ulubionym Kołobrzegu czeka na mnie duży dom, w którym moglibyśmy zamieszkać i urządzić po swojemu, to mamy też nasze życie w wielkiej płycie w Warszawie...
****
W kolejnych postach planuję już powoli wchodzić w świąteczne klimaty, chociaż jak dla mnie jeszcze ciut za wcześnie na bożonarodzeniowe dekoracje. Ale powoli ubieram dom w światełka i pojedyncze świąteczne elementy.
Pozdrawiam Was ciepło!
Metamorfoza udana. Wg mnie pokój wyglada rewelacyjnie, odmłodniał.Trochę "ubrać " sciany i w ogóle super
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki był cel zmian :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
powiem tak..Zajebiscie!!!!!! przepiękny salon!!!!
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję Halino, cieszę się, że się podoba.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Nadhera!
OdpowiedzUsuń:)Dziękuję!
UsuńPrzepiękny pokój!Tapety w pasy są b.urokliwe.salon jest dopieszczony,cudny.gratuluje dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńTo prawda, pasy to bardzo wdzięczny wzór i wcale nie męczący.
UsuńDziękujemy Lusiu:)
Przepiękny!! Moi Rodzice też zrobili mały lifting Ale zobaczę dopiero w święta 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo! Na pewno salon rodziców będzie piękny na święta:)
UsuńPozdrawiam również!
Bardzo ładny pokój. Wygląda tak lekko i przejrzyście, do tego świetny styl. Super! :)
OdpowiedzUsuńPS: chyba wkradła się literówka w tytule wpisu ;)
Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńI dzięki za zauważenie literówki, już poprawione:)
Pozdrawiam serdecznie!
Witam. Czy mogę prosić o informację odnośnie szarej farby? Piękny jest ten kolor :)
OdpowiedzUsuńSzarą farbę wymieszałyśmy same, tzn. do białej dolewałyśmy ciemniejszą szarą aż do uzyskania pożądanego odcienia. Nie pamiętam, jaka to była szara farba, ale jedna z tańszych z Bricomarche.
UsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Piękne wnętrze, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękujemy pięknie:)
UsuńJesteście niesamowite! Tyle roboty w czasie krótkich odwiedzin. Nieustająco podziwiam!!!Asiu- uściski gorące. Salon starszej Pani fantastyczny!
OdpowiedzUsuńHej Asiu, dziękuję Ci kochana:) Właśnie dlatego, że odwiedziny krótki, trzeba było się spiąć i szybko zrobić robotę :)
UsuńUściski dla Ciebie!
Podziwiam naklad pracy w tak krotkim czasie, ale dla mnie tak jakos mdlo wyszlo. Pokoj nie ma charakteru.
OdpowiedzUsuńMdło, bo jest dwukolorowo, szaro-biało. Pisałam w poście, że konieczne są dodatki w trzecim kolorze. Na zdjęciach to jest właściwie baza, do której można dodawać kolorowe dodatki.
UsuńPozdrawiam!
Cudnie! Tak bardzo kobieco i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bo to kobiecy salon :)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękne wyszło. Oj Joasiu gdyby Twoja mama założyła blog, to stanowiła by dużą konkurencję dla Ciebie ;) Twój rodzinny dom robi się piękny.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:) Mama bloga raczej nie założy, ale ja z chęcią zrobiłabym metamorfozy pozostałych jeszcze pokoi, niestety daleko mamy do siebie. Mam nawet pomysły na 3 górne pokoje...:) Może kiedyś...:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Wooow,tak jak ja lubie :-) pięknie i po mojemu :-)
OdpowiedzUsuń:) Po mojemu też, ale to najbardziej mamie miało się podobać:)
UsuńPozdrawiam!
Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńAsiu ż jakiego sklepu świece?
OdpowiedzUsuńOj, nie wiem, ale podejrzewam, że mama kupiła je w tej naszej chińskiej kołobrzeskiej hurtowni Mirpol.
UsuńPozdrawiam:)
Asiu, salonik jest piękny. Zresztą, jak zawsze u Was ☺
OdpowiedzUsuńWybieram się z rodziną w przyszłym tygodniu do Kołobrzegu. Co polecasz zwiedzić i gdzie można dobrze zjeść? No i oczywiście gdzie znajduje się Twoja ulubiona chińska hurtownia? Czekam z niecierpliwością na świąteczne wpisy i odpowiedź.
Pozdrawiam ciepło, Asia ☺
Asiu, dziękuję!
UsuńCo do Twoich pytań, to do zwiedzania jest np. molo, latarnia morska:) Co do knajpek, to za bardzo Ci nie pomogę, bo jestem rzadko w Kołobrzegu i raczej nie odwiedzam wtedy knajpek. Ale na pewno w porcie znajdziecie jakieś fajne miejsce:) Moja hurtownia, to Mirpol, mieści się na ul. Sienkiewicza, za kościołem przy ul. Jedności Narodowej.Przygotuj gruby portfel...:)
Pozdrawiam serdecznie i miłego pobytu:)
Masz rację: "baza" jest świetna ale brakuje kolorowych dodatków. One dopełnią całości. Jak to miło, że Mama jest podatna na zmiany i Twoje sugestie. :-) Dzięki temu ma piękne mieszkanie.
OdpowiedzUsuńPozdraiwm. Ola M.
Cześć Olu, dziękuję za miłe słowa i masz rację-brakuje dodatków, pisałam o tym w poście i pod innymi komentarzami. Ze względu na brak czasu nie zdążyłam już poszukać i dobrać jakiś kolorowych, pastelowych poduszek, wazonów itp.Ale jak mama przyjedzie do ans na święta, to podpowiem jej, co i jak:)
UsuńPozdrawiam!
Super zmiana :) Bardzo podobają mi się pokoje z takimi w połowie wytapetowanymi ścianami. Lampę bym zrobiła czarną z białymi abażurami ;)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne:) Czarna lampa, myślę, ze to pomysł warty rozważenia, fajnie by ożywiła pokój:)
UsuńPozdrawiam!
Rewelacyjnie! Zamierzam swoj przedpokoj zrobic podobnie :-)ach,super!
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) Ja też przez chwilę myślałam, czy nie zrobić tak naszego salonu, ale u nas jest za dużo mebli... Taki układ tapety wygląda dobrze w mało zagraconym pomieszczeniu.
UsuńPozdrawiam:)
Tapety w pasy to dobry wybór. Osobiście poszukałabym jakichś dodatków w bardziej intensywnych barwach, żeby trochę ożywić wnętrze.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Myślę, ze intensywny kolor dodatków mógłby być za mocny, na pewno będzie coś w pastelach:)
UsuńAle trzeci kolor jest konieczny:)
Pozdrawiam serdecznie!
Cudowny salon! Wow! Świetna baza, piękne świece, dodatki, kwiaty. Muszę koniecznie pokazać tą metamorfozę mojej mamie, może się zainspiruje;) pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Dodatków jeszcze mało, ze względu na brak czasu nie miałam czasu ich dopracować. Namów Elu mamę koniecznie na zmiany, na pewno będzie zadowolona:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Nie rozumiem nawiązania do starszej pani. Wnętrze jest bardzo nowoczesne, stylizacja jest bardzo udana ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama tak sama mówi czasami o sobie- "starsza pani", stąd ten tytuł:)
UsuńI dziękujemy bardzo, miło mi, że wnętrze się podoba:)
Pozdrawiam!
Bardzo udana zmiana, pokój wygląda rewelacyjnie i bardzo elegancko. Czułabym się w nim bardzo dobrze i przede wszystkim spokojnie, gratulują wyczucia stylu :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!!! zmiana zdecydowanie na ogromny plus, masz talent, klasę i styl :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;) Beata
Metamorfoza świetna. Jasne kolory robią swoje. Wnętrze teraz wygląda znacznie lepiej. Kolor drewna na podłodze fajnie się wpasowuje w kolorystykę ścian. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńDuża zmiana na lepsze. Wnętrze ożywione przez te kolory i tapetę na ścianach. Wszystko w bardzo dobrym guście
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza salonu.
OdpowiedzUsuńPani Joanno, szukając inspiracji w necie odnośnie salonu w odcieniach szarości i wykorzystaniu tapety w pasy (tak, tak!!) trafiłam na Pani bloga. Jest niesamowitym źródłem inspiracji. Szczególnie zachwyciło mnie położenie tej tapety. Znalazłam taka, która mi się podoba i chyba to ta sama co w salonie mamy. Czy mogę prosić o podanie nazwy. Ta, którą ja znalazłam to Lazy Sunday 2016 RASCH, Szukam też odpowiedniego odcienia szarości ale już doczytałam, że to autorski projekt :). Serdecznie pozdrawiam i gratuluję udanej metamorfozy.
OdpowiedzUsuńWg mnie pokój wygląda rewelacyjnie, odmłodniał. Czułabym się w nim bardzo dobrze i przede wszystkim spokojnie, masz mega wyczucie stylu :)
OdpowiedzUsuńPaski bardzo tutaj pasują.. :)
OdpowiedzUsuńDoskonała metamorfoza! Pokój teraz wygląda bardzo elegancko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam , co to za listwy na ścianie ?
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zrobione!
OdpowiedzUsuńŚwietny gust, bardzo ładne
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom szary to bardzo ciężko kolor, jeżeli chodzi o aranżacje. Bardzo łatwo jest przegiąć i stworzyć nieatrakcyjne, nudne ściany. Tutaj jest idealnie, elegancko i ponadczasowo.
OdpowiedzUsuńWitam, można wiedzieć jaka farba została użyta do malowania mebli?
OdpowiedzUsuńPiękny salon, taki bardzo stylowy :) Natomiast ja ożywiłabym go dodatkowo roślinami. Jeśli nie chcesz zdecydować się na rośliny doniczkowe, to zawsze możesz pomyśleć o ofercie jukogreendesign.pl - mech na ścianę , która prezentuje się bardzo atrakcyjnie.
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńW salonie to w sumie rzecz oczywista, tapeta czy fototapeta. Ale czy spotkaliście się z tym, aby była też w kuchni? Bo ja tak sobie przeglądam oferte https://www.dekowizja.pl/fototapety/do-kuchni i różne aranżacje i muszę przyznać, że bardzo mi sie ten pomysł spodobał. Pomyślę by u siebie podobnie zrobić
OdpowiedzUsuńSuper sprawdziła się tutaj ta tapeta
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń