wtorek, 25 października 2016

Sobotnie porządki


Witam Was serdecznie! 
Weekend dopiero co za nami, a ja z utęsknieniem wyczekuję już kolejnego... :) 
Jak typowa matka-polka spędziłam sobotnie przedpołudnie na pucowaniu chaty, zapuszczonej po całym tygodniu. Odkąd mamy psa, to właściwie można by odkurzać kilka razy dziennie i na pewno codziennie myć podłogę. Po kilku dniach nieodkurzania- wierzcie mi, mam co robić...No i oczywiście dzieci dokładają swoje...
Gruntowne sprzątanie uważam za zaliczone, jak uda mi się wymieść koty z wszystkich kątów:) A do tego konieczne jest odsunięcie stołu, czy przesunięcie kanapy. Jak już tak poodsuwam wszystko i wymiotę te koty, to mam zawsze ochotę na jakieś małe przemeblowanie:)
No i tak było i tym razem. Szybkie ogarnięcie wzrokiem, co, by gdzie przestawić, kanapa tu, stół tu i gotowe. Stół stanął pod oknem, a sofa w miejsce stołu. Mała odmiana a cieszy:) Też tak macie?;)

















A to mój nowy przyjaciel, którego kocham miłością od pierwszego wejrzenia - Canon 70D :)


Pisałam Wam już, że nasz stary Canon EOS 300D, równolatek Weroniki (12,5 roku) dokończył żywota. Po kilku tygodniach robienia zdjęć zwykłą tzw. małpką, fotografowanie Canonem, to jak przesiadka z wartburga do mercedesa, bmw, czy innego wypasionego auta:) Robienie zdjęć, to znowu czysta przyjemność.





Pozdrawiam Was serdecznie i tak jak pisałam, z niecierpliwością czekam na weekend, bo już w piątek jadę do mamy, do Kołobrzegu, na przedłużony weekend 1-listopadowy. Znowu przed nami tylko nasz, babski czas:)

I zapraszam również na Instagrama, jestem tam trochę częściej niż tutaj.

Pozdrawiam!

środa, 19 października 2016

Materac od Emmy

 


Witam Was serdecznie! Dzisiaj post łóżkowy, a właściwie materacowy:) 
O zaletach posiadania dobrego, wygodnego materaca nie będę się rozpisywać, wiadomo, że jest to podstawa dobrego snu. Ja niestety ubolewam niemal każdego dnia, że jakiś czas temu musieliśmy poświęcić naszą sypialnię i nasze łóżko na rzecz pokoju dziecięcego. Kuty, metalowy zagłówek łóżka czeka do dziś w piwnicy na nową sypialnię i większe M, może kiedyś... :) Sofa, która pełni funkcję łóżka jest ok, ale wiadomo, nigdy nie będzie wygodnym materacem.

Dzisiejszy post powstał we współpracy z firmą Emma Materac, która zaprosiła mnie do przetestowania ich materaca. Sypialni własnej już nie posiadamy, ale w najbliższych planach miałam wymianę jednego z materacy u chłopaków, u których stoi łóżko piętrowe. Ten materac, który planowałam wymienić ma mniej więcej tyle lat, co Mikołaj (prawie 10) i przeżył już wiele:) Wiadomo, jak to jest z małymi dziećmi - a to się coś wyleje, a to w nocy zdarzy się jakiś wypadek... Propozycja Emmy spadła mi więc jak z nieba:)

Zamówiłam materac, rozmiar 90x200 cm i już po kilku dniach kurier przytargał na nasze 4 piętro wielkie pudło, mimo, że planowany czas dostawy wynosił 3-4 tygodnie.


W pudle na "dzień dobry" czekała miła niespodzianka - fajna płócienna torba, którą przygarnęła od razu moja córka




Wartość dodana przesyłki - radocha dzieciaków z wielkiego pudła :) Stało u nas jeszcze przez kilka dni:)



Zastanawiałam się wcześniej, jak będzie wyglądała przesyłka, bo wiedziałam, że materac jest bardzo gruby i lekko się obawiałam, że będzie potrzeba dużo czasu, żeby po rozpakowaniu się "ułożył".
Ale tak naprawdę wystarczyło kilka minut po wyjęciu z opakowania i był gotowy do użytku.



 I tadam - rozwinięty na łóżku w całej okazałości

 O szczegółach budowy materacy możecie poczytać na stronie internetowej Emmy.
Natomiast moje pierwsze wrażenie, tak po kilku dniach użytkowania, to przede wszystkim plus za materiał, z którego zrobiony jest materac. Ma on różne warstwy, które powodują, że dopasowuje się on idealnie do ciała. Ważna jest też jego grubość - 24 cm.
Ogromnym plusem jest też zdejmowany pokrowiec, który można prać. Poprzedni nasz materac nie miał takiej opcji, nad czym mocno ubolewałam, bo nie miałam możliwości dobrze go wyczyścić.

O tym, jak materac się sprawdza, napiszę za jakiś miesiąc, kiedy trochę go potestujemy.


 

No to zaczynamy testy... :)



****
A wspólnie z Emmą chciałabym zaprosić Was do konkursu na najprzytulniej zaaranżowane łóżko:) 
Mogą być Wasze sypialnie lub wizualizacje tych wymarzonych.  

Termin: do 6 listopada
e-mail: joannabryk@gmail.com
Autor najprzytulniej zaaranżowanego łóżka zostanie nagrodzony voucherem do sklepu Emma Materac o wartości 200 zł oraz klimatycznym prezentem-niespodzianką ode mnie:)

Pora roku sprzyja wylegiwaniu się między poduchami, kocami i pledami, czekam więc z ogromną ciekawością na zdjęcia od Was i zapraszam do zabawy:)




****
A pozostając w tematach wnętrzarskich wrzucam fotki z aktualnego looku pokoju moich dwóch panów-wiek 6 lat i 9,5.
Ikeowski regał kallax ustawiłam poziomo pod oknem, żeby panowie mieli więcej miejsca na swoje zestawy Lego i inne bardzo ważne rzeczy:) Dzięki temu za łóżkiem zrobił się przytulny kąt do siedzenia.

 

 




Tu jeszcze ze starym dolnym materacem. Niestety moje ulubione prześcieradło w gwiazdki jest ciut za małe na nowy materac, muszę dokupić większe


 





Strzałem w 10-kę było postawienie u chłopaków jednego wspólnego długiego biurka. Każdy z nich ma swoją przestrzeń, ale jednocześnie mogą wspólnie robić wiele rzeczy i się nie cisnąć








Kończąc tego posta-tasiemca pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz zapraszam do zabawy:)