Witam Was serdecznie! Zaszłam ostatnio do sklepu Tchibo po kapsułki do naszego ekspresu, a wyszłam z wiklinowa tacą i ... kapciami:) Tace - drewniane, metalowe, wiklinowe, to jedna z moich słabości i mimo, że mam już ich kilka sztuk, to takiej w swojej kolekcji nie miałam.
Kapci generalnie nie używam, ale te urzekły mnie kolorem i wzorem...
Cudne są:)
Cudne są:)
A na działkę wpadam jak po ogień, głównie żeby podlać to, co wyrosło.
Mamy w tym roku pomidory, rzodkiewkę i fasolkę szparagową:)
No i trochę kwiatów - mieczyki, róże, malwy, pokażę je jak zakwitną w pełnej okazałości:)
Jakiś czas temu zakupiłam namiot ogrodowy, żeby wyodrębnić na trawie kąt do siedzenia i osłonić się przed słońcem. Namiot ma w komplecie 3 ścianki, doczepiam je w zależności od potrzeby.
Kilka dni temu dostałam prezent, kurier przytaszczył pudło, w którym znalazłam taki oto hamak...:)) Sprezentowała mi go firma Vidaron. Uprzedzając - to żadna reklama.
Nie przesadzając, ale chyba czytają w moich myślach, bo myślałam właśnie ostatnio o zakupie takiego siedziska. No i jeszcze ten wzór w błękitne pasy... :) Do hamaka dołączone są 2 poduszki, widoczne na białym krześle.
Miła i przydatna niespodzianka, a hamak szybko znalazł nowego użytkownika:)
Nie przesadzając, ale chyba czytają w moich myślach, bo myślałam właśnie ostatnio o zakupie takiego siedziska. No i jeszcze ten wzór w błękitne pasy... :) Do hamaka dołączone są 2 poduszki, widoczne na białym krześle.
Miła i przydatna niespodzianka, a hamak szybko znalazł nowego użytkownika:)
Pozdrawiam Was ciepło!
Synuś widać bardzo zadowolony z prezentu :) Ja też uwielbiam kapcie , a te które kupiłaś są rewelacyjne :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaszłam na moment do TK MAXX i tez wyszłam z zakupami.
A kapcie przywiozlam sobie w Zakopanem :) taka nasza szkolna wycieczkowa tradycja ;)
Pozdrawiam ciepło.
M.
U Ciebie jak zwykle pięknie. Hamak super sprawa. Mam podobny w domu ale niestety nie mam go gdzie zamocować .Szukam fajnego stojaka do niego.
OdpowiedzUsuńKapcie urocze;-)
Pozdrawiam Dana
Jak zwykle cudnie :-) i w domku i na dzialce :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo :-)
Tak jak zawsze u Ciebie pięknie, co mnie urzekło róże w tym dużym wiaderku :) ale to ciasto z truskawkami mniam .....
OdpowiedzUsuńTaką codzienność bardzo lubię:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNaturalnie i ładnie ;super fotki ( po namiocie będzie pewnie altanka /domek letniskowy, bo długo taki namiot nie wytrzyma :) Nie mogę napatrzeć się na ten dzbanek, już kilka x wystąpił i nie pamiętam, czy była mowa - skąd ? Pozdrawiam - Teresa z Ch-a
OdpowiedzUsuńno ja wczoraj tez zaszalałm zkupowo, ale cóż zrobić jak wszystko tak niesamowicie piekne, przydatne i...TANIE ;))))))))))))
OdpowiedzUsuńśliczne migawki :)
OdpowiedzUsuńHamak!!! Zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńTez mi się marzy taki hamak, kadry z codzienności cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hamaku to ja zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńI ja zazdroszczę, na hamaku poleżeć.... mmmm :)
OdpowiedzUsuńDzbanek był pokazywany w starszych postach, pamiętam, że zakupiony w TK Maxx. Też kupiłam, ale troszkę inny, bardzo go lubię. Dawno nie byłam w tym sklepie, czas się wybrać. Zdjęcia jak zawsze urzekają – słowo „codzienność” często kojarzy się z rutyną, szarą prozą życia, mówimy „Ot, taka codzienność”. Pokazujesz, że codzienność może być niecodzienna, tylko od nas zależy, jak ją kreujemy i przeżywamy. Dobrego weekendu, już bliżej niż dalej ;-) Dominika.
OdpowiedzUsuńUuuh, te hamaki, przyprawiają o szybsze bicie serca:D Ja pracuje nad takim domowym ostatnio:D U ciebie zawsze bije harmonia i spokój. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam tak samo Joasiu - idę po kapsułki a wychodzę z czymś jeszcze;)
OdpowiedzUsuńTwoje ciasta wyglądają przeapetycznie! I sielsko, razem z hamakiem:) Pozdrawiam ciepło!:):)
Bo codzienność bywa najlepsza :)
OdpowiedzUsuńPięknie tu! Będziemy zaglądać! Pozdrawiamy i zapraszamy do nas!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia . A w Tchibo mam tak samo - nigdy nie wychodze z pustymi rękami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać. Sielsko, zwyczajnie. Świetnie. Dużo dobrego!
OdpowiedzUsuńUwielbiam rzeczy z Tchibo!!!
OdpowiedzUsuńZawsze cos sie tam znajdzie bez czego nie mozna wröcic do domu)))))
Kocham lilei,choc moji domownicy skarza sie ze strasznie smierdzä....
Nie potrafie jednak upiec tak wspanialego ciasta((((
Jeszcze dzialka.....
Kiedy na to wszystko znazdujesz czas?????
Pozdrawiam))
Hahahahahahha, dokładnie z tym samym wyszłam ostatnio z Tchibo :-)
OdpowiedzUsuńHamak fajna rzecz. My mamy dwa - jeden taki jak Twój i drugi taki do leżenia. Oba latem zwykle są zajęte :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy taki hamak... ale póki co w ...białym, małym... brakuje porządnego drzewa by utrzymało takie cudo wraz z pasażerem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie! Hamaka jest ekstra, też taki mam:) A kapcie to trochę taka cath kidston :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Ania.
...a jakież piękne kielichy koło tacy stoją!
OdpowiedzUsuń...Nádherné fotky a nádherný blog... Věrka
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie...
OdpowiedzUsuńPiękny trochę dziki ogród.
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie i w domu i na działce :))
OdpowiedzUsuńTace i ja bardzo lubię, przydają się przy wielu okazjach... nie tylko do serwowania :)
Synuś widać, że wspaniale spędza czas i jest szczęśliwy :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Hamak to jedno z moich cichych marzeń w moim przyszłym ogrodzie ;) a Twój jest jeszcze w formie siedziska, świetny!
OdpowiedzUsuńOj chciałoby się spędzić tydzień na takiej działeczce :)
Kapitalne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna niespodzianka i do tego ładny deseń i kolory.
OdpowiedzUsuńTa kuchnia nie jest trochę w angielskim stylu?
OdpowiedzUsuńSłodko, sielsko ;) Uwielbiam hamaki. W ogrodzie mam dwa. Jeden jak Twój, drugi do leżenia. Ach, żeby człowiek miał czas, to bujałby się cały dzień ;-)))
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda tak smakowicie, że już zgłodniałam ;)
Jak przytulnie i smakowicie u Ciebie!
OdpowiedzUsuń