wtorek, 11 października 2016

Jesienne nowości


Witam Was serdecznie! Wpadam z krótkim postem, bo jak zwykle czasu brak, ciemno za oknem, a na dodatek nadal męczę się z brakiem aparatu i do pstrykania zdjęć mam na razie tylko tzw. małpkę :)

Nie da się ukryć, jesień nadeszła na dobre, odczuwam to szczególnie o 7.00 rano w drodze do pracy... Zachciało mi się lekkich zmian kolorystycznych w kuchni. Robiąc 3 zestawy śniadaniówek do szkoły o godz.6.00, kiedy jeszcze ciemno za oknem wolę patrzeć na coś rozgrzewającego:)  Chłodne błękity w dodatkach zastąpiłam cieplejszymi pastelami. Moja ulubiona półka na kuchenne durnostojki wygląda teraz tak:



Z czeluści szuflady ze ścierkami kuchennymi wygrzebałam 2 ściereczki w stylu Green Gate, które kupiłam kiedyś okazyjnie w Home&You i zupełnie o nich zapomniałam, bo jakoś nie pasowały mi do błękitów. A teraz jak znalazł :))






****
A teraz jesienna nowość w salonie. 
Otóż w sobotni wieczór namówiłam męża na szybki wypad do Ikei po pewną część do szafy, którą niedawno zamawialiśmy do pokoju, a której akurat nie było na stanie, jak szafę kupowaliśmy. To taki stojak do środka, do którego można zamontować wysuwane koszyki.
Jechałam do Ikei z tą tylko jedną rzeczą na liście, czytaj w mojej głowie :) 
Wiedziałam, że czasu mam mało, był już wieczór, do zamknięcia sklepu 1 godzina. 
Jakaż była moja radość, kiedy okazało się, że sklep jest czynny godzinę dłużej i mam na zakupy całe 2 godziny:)

Zaszalałam na stoisku z tkaninami i kupiłam 5 metrów kraciastej tkaniny na zasłony, do której już kiedyś robiłam podejście. Wzór wiem, kontrowersyjny, nie każdy go lubi, taki z wiejskiego domku lekko:) Jak powiedziałam mamie, że kupiłam materiał w dużą brązową kratę na zasłony, to nie mogła uwierzyć:) Ale mi się podoba. Jest przytulny i ociepla pokój wizualnie. 
Poniżej moje próby upięcia tkaniny na szybko na karniszu. Podszycie musi poczekać do weekendu.




Do domu przyjechaliśmy też z nową lampą stojąca. Klasyczna, ikeowska, żadne fajerwerki, czy nowoczesny dizajn. Brakowało mi stojącej lampy w tym miejscu, szczególnie teraz, gdy ciemno robi się już bardzo szybko. Ten klosz daje ładne, rozproszone światło.


I król na swoim tronie :)
Morda moja... :)

Ściskam Was ciepło!


45 komentarzy:

  1. Widzę, że nie tylko mnie dopadły jesienne smutki. Staram się też otaczać kolorami, bo z tą pogodą za oknem nie mogę wytrzymać. Co do materiału na nowe zasłony, osobiście uwielbiam krateczki w każdym rozmiarze i wydaniu :) Lampa stojąca to świetny pomysł na długie jesienne wieczory. A właśnie piesek cudny syn marzy o takim ale jakoś się nie możemy zdecydować. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci bardzo! A co do psa, to generalnie polecam:) Chociaż właśnie dzisiaj biegając za muchą po pokoju wpadł na TV, który się przewrócił i zbiła się szyba...Ale i tak go uwielbiam:)

      Usuń
  2. Tak rozweselasz swoje otoczenie, że gdyby nie zaokienne ciemności można pomyśleć, że w sercu i domu wiosna. Półeczka kuchenna prawie się uśmiecha :) a szybkie zasłony rewelacyjne!!!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, no nie można dać się tej pogodzie. Chociaż ja od kilku dni chodzę nieprzytomna jak zombi i najchętniej przespałabym całe dnie:)

      Usuń
  3. Pięknie a kratkę i ja lubię:) super kolory na jesienne dni.... pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie z tą kratą :) taaak krata kojarzy się tak wiejsko, ale u Ciebie wygląda bardzo bardzo przytulnie i sympatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, krata, szczególnie beżowo-brązowa i duża nadaje wiejskiego stylu. Ale gładkich i w pasy zasłon mam tyle, że kraciaste dla odmiany też się przydadzą. W ogóle zasłony, to moja słabość niestety...:)

      Usuń
  5. Bo wnętrze musi żyć i zmieniać się z nami i z naszymi nastrojami, porą roku. Ty to wspaniale pokazujesz. Krata sielska, wiejska w klimacie, fajna. A jesień musimy oswoić. Jakoś do Świąt umilać sobie czas. O tym u mnie na blogu, zapraszam :-) Założyłam w końcu bloga i niebawem tez będzie cos o wnętrzach. Pozdrowienia ze Stegien :-) Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Dominiko, miło Cie powitać w blogosferze, dodaję bloga do ulubionych, z chęcią będę do Ciebie zaglądać:) I dzięki za miłe słowa, jak zawsze:))
      Ściskam!

      Usuń
  6. Krata świetna! Mam taką drobniejszą w kuchni 😊 pięknie u Ciebie.... Pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze super. Każda aranżacja w twoim mieszkaniu jest zrobiona ze smakiem i z wyczuciem estetyki. Wszystko zawsze do siebie pasuje i jest świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Pani serdecznie;) Nie wszystko jest idealne, ale cała przyjemność przecież w tym, żeby gonić króliczka i dążyć do ideału:)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  8. bardzo jasne i przytulne mieszkanie, półka kuchenna wygląda wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie, jasno :) zawsze to mnie fascynuje, jak super potrafisz na takim małym metrażu urządzić taką "przestrzeń" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Sandrynko! Ja tez mam czasami wrażenie, ze nasze M jest z gumy, szczególnie jak udało mi się ostatnio wcisnąć 2 metrową szafę do salonu...:))

      Usuń
  10. Jak u Ciebie ładnie! I tak wiosennie - może dlatego, że pastelowo? :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie. Ja zwykle zresztą:) Z Twojego bloga bije taki spokój i naturalność. Jak do Was do domu zaglądam to czuję się mile widzianym gościem:) Podziwiam niezmiennie Twoją pasję i umiejętności. A najbardziej podoba mi się, że zasłony już wiszą - mimo że nie uszyte jeszcze:)Jak wnoszę coś nowego do domu to już na klatce schodowej wyciągam z torby i pędzę to coś postawić/zawiesić natychmiast:) Pies nie odpięty ze smyczy, buty nie zdjęte - a ja już muszę zobaczyć jak wygląda nowy obrazek na ścianie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo mi miło i cieszę się, że czerpiesz taką przyjemność z zaglądania do mnie:) To bardzo, bardzo miłe, dziękuję!
      A z nowymi rzeczami do domu, to właśnie tak mam, jak z czymś nowym przyjdę, to MUSI to od razu znaleźć swoje miejsce:))

      Usuń
  12. Myślę, że mimo tego, że pogoda jest ogólnie dołująca, to dzięki niej można właśnie docenić ciepło domowej aury, jako ognisko domowe. A w my little white home jest co doceniać :) Myślę, że lampa przyda się, ze względu na to, że oświetlenie sufitowe nie daje tyle przytulności i intymności co lampy czy lampki :)
    A zasłony fajnie się wkomponowały!

    Pozdrawiam z uśmiechem,
    Ania z aaaranzowani.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję,ciekawa ta twoja strona strona, poprzeglądam w wolnej chwili.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  13. Jako że jestem Ikeomaniaczką - jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna aranżacja. Tak radośnie się od razu zrobiło dzięki kwiatowym dodatkom. Kraciaste zasłony faktycznie dodają przytulności. Klimat bardzo swojski :). Pozdrawiam ciepło w ten mokry dzień j zapraszam do mnie w odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiada się ciekawie u Ciebie, dodaję bloga do ulubionych :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Witam...
    Jak nazywa się lampa z Ikei....Beata

    OdpowiedzUsuń
  16. Pastele w kuchni niezwykle dodają uroku i przytulności, zwłaszcza w taką pogodę. Jako, że u Ciebie podoba mi się zawsze wszystko, to będę podziwiała też zasłony, choć u siebie takich nie założyłabym (nie lubię brązów i beży!).
    Zastanawiam się, jak to się stało, że ja, ikeowa maniaczka (witam koleżanki w klubie :-) ) przeoczyłam taką lampę?... U mnie też pasowałaby, jest fajna.
    Ale Pan Piesio najfajniejszy, świetnie wpisuje się w salonowy design. ;-))
    Pozdrawiam. Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne są te Twoje wpisy, takie ciepłe, domowe, przytulne... aż chce się usiąść z kubkiem herbaty i zanurzyć w lekturze. A zasłony - jak dla mnie - rewelacja :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie połączenie kolorów :) W takim pomieszczeniu naprawdę można odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne wnętrza. Gdzie Pani kupiła te wszystkie poduszki, które pojawiają się na Pani kanapie i nie tylko? Są przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie urzekły zasłony :) Mistrzostwo po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  21. hej
    jestem tu pierwszy raz - miło i przytulnie. Taki czar na tak małym metrażu - podziwiam! Mam krótkie pytanie - czy w oknach w salonie masz rolety rzymskie? gdzie zakupione? jak się sprawdzają? cos podobnego planuje. Będę wdzięczna za odp.
    Pozdrawiam. Kasia z T.

    OdpowiedzUsuń
  22. podoba mi się salonik, zasłony pasuja i do kanapy i do fotela.Też mam taką lampę, ale klosz rozsypał się niestety,popękał plastik pod tkaniną

    OdpowiedzUsuń
  23. Cześć ja też jestem u Ciebie pierwszy raz, ale zostaję na stałe :)Pięknie kreujesz otaczający Cię świat. Jest tu przytulnie i ciepło. Pozdrawiam serdecznie Kasia

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne wnętrza! Super!

    OdpowiedzUsuń
  25. no dodatki i kolory naprawdę genialne :) ocieplają wnętrze w ten jesienny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nice photos, nice living! Do not understand a lot of Polish, but it is nice to be here on your blog:)
    Jolana from http://yellowhouseideas.blogspot.sk

    OdpowiedzUsuń
  27. witam serdecznie
    mam pytanie odnośnie pieska - widzę że wchodzi na kanapy i fotel -nie zostawia sierści?
    zwłaszcza teraz na zimę?

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ ciepło i domowo! Ten styl łatwo "przesłodzić" a tutaj jest pięknie wyważony.

    OdpowiedzUsuń
  29. Sam ostatnio w sklepie internetowym https://senpo.pl/ kupiłem bardzo dobry materac.Z tego materacu nawet jestem zadowolony bo spełnia wszystkie moje oczekiwania.Dodatkowo już kolega się mnie pytał gdzie ja ten materac kupowałem bo on też by taki materac sobie kupił.To na pewno jest bardzo dobrze nawet na 100 procent,a może nawet na dwieście.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń