niedziela, 24 września 2017

W zgodzie z sobą samym...:)



Dzień dobry! Tytuł dzisiejszego posta może trochę mało wnętrzarski, ale już wyjaśniam, co autor miał na myśli:)

Popatrzyłam ostatnio krytycznym okiem na nasze mieszkanie.
Bo każdego dnia oglądam na Instagramie zdjęcia pięknych wnętrz, jasnych, lekko nowoczesnych, w stylu skandynawskim, z modnymi metalowymi lampami,  palmami w plecionych koszach, czy liściami monstery w szklanych wazonach.
Na ścianach wiszą duże grafiki w czarnych ramach, a na oknach żarówkowe girlandy. Jest prosto, biało, przejrzyście, lekko i nowocześnie.
Nie powiem, taki styl jest miły dla oka i nawet mi się podoba.

Ale wiem, że to nie moja bajka...

Wiem, że gdybym urządziła pokój w takim stylu, podobałoby mi się przez chwilę, jako nowość, ale po jakimś czasie wróciłabym do swoich klimatów.

Nasze mieszkanie nie jest super modne i nigdy mi o to nie chodziło - zamiast szarości są moje ulubione pastele, rozbielony róż, błękit i turkus, zamiast czarnych dużych ram mam białe i błękitne przecierane ramki w stylu retro, zamiast metalowego kinkietu czy lamp - stylizowany biały żyrandol z kryształkami, w oknie wiszą błękitne zasłony i koronkowe firanki, a jako dodatki i dekoracje - pastelowe naczynia w kwiatki, wrzosy czy drewniane dekory. 

No nie jestem minimalistką i nigdy nie będę. Od czasu do czasu oczyszczam pomieszczenia z różnych dekoracji, raz jest ich więcej raz mniej, jak czuję, że za dużo się dzieje, odgruzowuję mieszkanie


Nowoczesny design, nawet ocieplony po skandynawsku nie jest dla mnie. Miałam kilka podejść do tego stylu, w salonie wisiały np. jakiś czas metalowe lampy, ale po kilku miesiącach zamieniłam je właśnie na kuty żyrandol z kryształkami i wygibasami:)
Bo ważne jest żyć w zgodzie z samym sobą, również w wymiarze wnętrzarskim. 
Nie dla mnie ciemne czy nowoczesne wnętrza, ale rozumiem, że ktoś może dobrze się w nich czuć. 
I dobrze, że się różnimy:)

To tyle tytułem wstępu...:)

A poniżej kilka migawek z naszego jesiennego pastelowego salonu.
Pytaliście, gdzie ustawiłam jedną część szafy Pax - stoi przy oknie i może nie jest to idealne miejsce, bo lepiej wyglądałyby w całości 4 części, ale lepszej miejscówki dla niej nie znalazłam jeszcze:) W przedpokoju na styk zmieściły się jedynie 3 części Paxa o szerokości 150 cm.




Pomalowałam też na biało ikeowską komodę. To seria Leksvik, już niedostępna, a szkoda. Chyba z 8 czy 9 lat temu pomalowałam tę komodę na jaśniutki beż, zostawiając drewniany blat. Teraz, przy odświeżeniu pomalowałam całość na biało i jestem bardzo zadowolona. Mebel ma 13 lat, a wygląda jak na swoje lata bardzo ok:)













****
I w nawiązaniu do tego, jakie klimaty nam pasują, a jakie nie - kilka tygodni temu zmieniałyśmy dodatki w pokoju Weroniki na takie w stylu urban jungle.
Generalnie klimat został, są kwiaty, biel, zieleń, ale zasłony które jej kupiłam w HM Home nie przypadły nam obu do gustu na dłuższa metę i znowu zawisły zwykłe białe.
No nie nasza bajka...
Zasłony są nowe, kupione pod koniec lipca w HM Home, kosztowały 129,99 zł.
Jeśli ktoś chętny, oddam je za 80 zł plus koszty wysyłki, możliwy oczywiście również odbiór osobisty w Warszawie.
Rozmiar zasłon to 120x250 cm.
Jeśli ktoś z Was będzie zainteresowany, proszę o maila.

Ps. Zasłony już znalazły nowego właściciela ;)

Pozdrawiam Was ciepło i życzę spokojnej, wypoczynkowej niedzieli :)

 





66 komentarzy:

  1. Jest Pani czarodziejką wnętrz, zawsze jest pięknie i mieszkanie cały czas się zmienia dla mnie coś niesamowitego. Pani wnętrza są dla mnie wielką inspiracją.Zastanawiam się jakich wymiarów jest Pani duży pokój/salon?, który w każdej odsłonie mnie zachwyca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Piotrze, serdeczne dzięki:)
      Salon jest niewielki, ma niecałe 16 metrów kw., a jest wielofunkcyjny, bo to nasza i sypialnia i pokój dzienny i jadalnia...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Joasia jak dla mnie od wielu lat jesteś moim idolem ��możesz zmieniać meble, kolory ścian ,tapety Ale w realu i tak jest cudnie..bo jesteś wierna pastelom i bieli i to jest piękne...��pozdrawiam Was bardzo serdecznie��ella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Elu,dziękuję Ci serdecznie:) Biel i pastele, to właśnie moja bajka:)
      Ścisk Cie ciepło!
      Ps. waga czeka ;)

      Usuń
  3. Pani Joanno najbardziej podoba mi się Pani mieszkanie. Zawsze czekam na nowy wpis. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, to ja dziękuję za ciepłe słowo;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Dzięki Kochana��
    Właśnie myślę kiedy by tu po nią ����

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu i bardzo dobrze, ze jesteś wierna swojemu stylowi! To twój znak rozpoznawczy i niech tak zostanie :)
    Ja też miałam krótką przygodę z pastelami, ale przekonałam się, że to jednak nie dla mnie. Zbyt cukierkowo i słodko ;) u kogoś bardzo mi się to podoba ale u siebie wolę trochę surowości, naturalne kolory i mieszankę stylów.
    Trzeba dobrze się czuć we własnym mieszkaniu a nie na siłę podążać za modą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,dokładnie,masz w 100% rację. A teraz przed Tobą wielkie pole do popisu, zazdroszczę:)
      Ściskam Cię serdecznie!

      Usuń
  6. bardzo ladny wielofunkcyjny pokoj, kolory pastelowe super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu masz przepiękne mieszkanie, które tworzysz ż pasją od lat;) pamiętam pierwsze posty. Wspaniale dostosowujesz swój dom do potrzeb Waszej rodzinki. Najważniejsze jest to, by żyć w zgodzie z sobą i być szczęśliwym w swoim domu! Ja uwielbiam białe domki, z dodatkiem pasteli, drewna, kwiatów i naturalnych dekoracji. Dlatego bardzo lubie tu zaglądać;) dziękuję za kolejne inspiracje i pozdrawiam serdecznie; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, cieszę się, że jesteś ze mną od początku, to było jakby wieki temu...a tak naprawdę prawie 7 lat temu. Szmat czasu i w życiu i w trendach wnętrzarskich. Również w naszym życiu wielu się zmieniło i zmiany sa konieczne.
      Ja też uwielbiam białe domki, białe płotki i białe meble:) Zawsze przyciągają mój wzrok.
      Dzięki za te wspólne lata:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. niesamowite....apropos swojego stylu..dzis podzieliłam sie podobnymi refleksjami z internautową przyjaciółką Monią...
    Tak,trzeba być sobą...pozdrawiam.Emilka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Trzeba urządzać swoje 4 katy po swojemu, czerpać oczywiście z inspirujących zdjęć, wnętrz, ale nic na siłę, po prostu:)
      Pozdrawiam Cię Emilko:)

      Usuń
  9. Twoj styl jest Rewelacujny!!! Nie zmieniaj go!!!!!
    Twoj dom jest inspiracja dla mnie i mojej sąsiadki.Ania i Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu i Basiu - dziękuję. Nie zmieniam, właśnie o tym napisałam, że z innymi klimatami mi nie po drodze:)
      Uściski dla Was!

      Usuń
  10. Masz absolutną rację Asiu.My wszystkie pozostańmy przy naszych małych białych domkach z pastelami a kto potrzebuje innych klimatów niech zagląda na skandynawskie blogi i niektóre polskie;))Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ewa, skandynawski styl, taki z drewnianych domków i białą boazerią, to moje klimaty właśnie. Nowoczesny skandynawski raczej mi nie podchodzi. Ale dobrze, że się różnimy i możemy czerpać z różnych inspiracji:)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  11. bardzo lubie Pani Blog,cudne dodatki,wnetrze,mieszkanie całe.
    Czy mąż lubi ten styl? Moj niestety nie zgadza sie,na ten styl.pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Halino:)
      A co do Twojego pytania, to na szczęście mój mąż zostawia mi wolną rękę co do mebli, wystroju, dekoracji:)

      Usuń
  12. Bardzo mądre słowa :)
    Bo można podążać za modą (czy we wnętrzach, czy w ubiorze, czy gdziekolwiek w sumie), a zatracić w tym siebie, efektem czego nie będziemy czuć się w pełni dobrze, sobą...
    I nie ma się co wkurzać - coś może nam się podobać, ale nie musi być stosowane u nas ;) np. podobają mi się niektóre rodzaje ubrań czy biżuteria, ale sama nigdy bym czegoś takiego na siebie nie założyła - podoba mi się u innych ;)
    Mam tak też z rysunkami - podoba mi się styl kilku ilustratorów - chciałam jak oni, powielić w sumie ich kreskę... Ale to nie to, zawsze wychodziło tak po "mojemu", trochę romantycznie, trochę dziecinnie (w sensie taka kreskówkowa kreska)... I wkurzałam się, do póki nie zrozumiałam, że ja mam inny styl, oni inny... Mogą mi się podobać, mogą mnie inspirować, ale ja nie będę nimi - zresztą to nie miałoby większego sensu, bo... gdzie różnorodność? ;)
    Więc cieszmy się, że jesteśmy inni - jedyni w swoim rodzaju ;)

    Ściskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dokładnie, też tak mam z ubraniami - coś na innych bardzo mi się podoba, ale sama źle bym się w tym czuła, jak nie ja...No coś w tym jest...:)
      I domyślam się, ze w wielu innych aspektach jest podobnie, w Twoim przypadku jak napisałaś-z grafiką, rysunkami. I to jest fajne, masz swój niepowtarzalny styl, to Cię wyróżnia. Ale do takich wniosków trzeba chyba dojrzeć właśnie:)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  13. Twoje mieszkanie jest piękne, a w dodatku, niesamowicie przytulne i prawdziwe. Nie musisz podążać za panującymi trendami, masz swój niepowtarzalny styl, a co najważniejsze umiejętność tworzenia pięknych wnętrz. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za ciepłe słowa:) To chyba dotyczy każdego z nas, żeby z trendów wybierać to, co do nas pasuje:)
      Ściskam serdecznie!

      Usuń
  14. Bardzo utozsamiam sie z tym wpisem. Moi znajomi sa na etapie kupowania i urzadzania popularnych teraz domkow blizniakow. Kazdy opowiada mi z przejeciem jak oryginalnie i po swojemu bedzie mial urzadzony dom. W efekcie odwiedzajac te domy mam deja vu, bo ostatecznie u wszystkich kroluje ten sam wnetrzarski styl: panele czy plytki a la drewno, szare i biale sciany obowiazkowo, bo przeciez caly trylion innych kolorow jest passe, cegla na scianie, skandynawskie meble na cienkich nozkach, biale kuchnie z drewnianymi blatami i plytki - cegielki, loftowe czarne lampy i te druciane takze, szare kanapy, biale pelne drzwi z czarnymi klamkami, czarne ramki na scianach, lazienki w plytkach bialych i drewnopodobnych i dlugo by jeszcze wymieniac... (Opisalam domy 3 par, ktore sie nie znaja). Kazda pani domu oczywiscie inspirowala sie pinterestem. Jedna az do tego stopnia, ze zerznela cala stylistyke lazienki lacznie z dozownikiem na mydlo...po czym smiala oznajmic, ze chyba pidejmie studia w kierunku aranzacji wnetrz:o. No na Boga, wszystko jest dla ludzi, inspirujmy sie, ale gdzie w tym wszystkim jest nasz styl i nasza tozsamosc? I pewnie, przyznam, ze sama wstawilabym sobie biale pelne drzwi, czy drewniana podloge, ale na tej bazie mozna podazac w naprawde roznych kierunkach. Ja dziekuje za loft lampy, ktore choc fajne, absolutnie oryginalne juz nie sa, bo ma je kazda moja znajoma i co druga knajpa w moim miescie. Moja sypialnia ma sciany w pudrowym rozu i biale proste meble, a w salonie stoja brazowe bejcowane meble rustykalne,ktore odczarowuje pudrowo rozowymi dodatkami. Jednym sie to nie podoba, od innych slysze slowa uznania, ale i tak wszyscy znajomi wola byc super modni i podazac za szablonem. Moj dom moze nie jest mega na czasie, ale to przynajmniej MOJ dom:). Podrawiam, wierna czytelniczka pani Joasi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Czytelniczko, dziękuję Ci za ten długi i przemyślany komentarz:) Dzięki, że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami, ja niestety mam podobne...
      Napisałam pod którymś komentarzem tutaj, że nie ma niczego złego w inspirowaniu się, ale wszystko z umiarem właśnie. Po to są gazety wnętrzarskie, strony, blogi, żeby m.in. się inspirować,ale wybierając pasujące nam elementy, a nie kopiować całe wnętrza. Mi np. też pdoobają się płytki cegiełki, ale nie połączyłabym ich już z loftową lampą, tylko z kryształkowym żyrandolem, czy cynowym wiadrem z różami:) Trzeba, jak we wszystkim, mieć umiar i zachować zdrowy rozsądek.
      Z drugiej strony tak sobie myślę, ze większość ludzi niestety nie umie urządzać wnętrz, nie wie, co do siebie pasuje, a co nie, gdzie kupić jakieś elementy, a kopiując jakieś wnętrze co do kropki ma gwarancję tego, jaka to wyjdzie...:)
      Dzięki serdeczne za Twoje spostrzeżenia, pozdrawiam ciepło z mojego pastelowego salonu:)

      Usuń
  15. oj tak w zgodzie ze sobą to najważniejsze :-)
    lubię podpatrywać trendy i nowości ale i tak robie jak mi w duszy gra :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ot co, no właśnie:)
      Ja mam tak samo, dokładnie:)
      Pozdrawiam ciepło!:)

      Usuń
  16. Pani Asiu jaka farba pomalowała pani komodę?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komodę pomalowałam Fluggerem do okien (na zewnątrz i do wewnątrz). Malowałam tą farbą werandę na działce i bardzo się sprawdziła, dlatego teraz też ją wykorzystałam. Jest bardzo gęsta, wydajna, dobrze się maluje.

      Usuń
  17. Lubie wnętrza nowoczesne,super jest wypic kawe u kogos,ale to tylko tyle.Moj dom to moja ostoja,w ktorej dzieci i mąz lubią przebywac.
    Moze moj styl jest staroswiecki,ale to cała ja!!! w pelni Cie rozumiem kochana Joasiu.Lusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez lubię nowoczesne klimaty-w knajpie,w restauracji, u kogoś.Ale sama wolę zdecydowanie inne wnętrza:)

      Usuń
  18. Lusia ja też lubie styl staroswiecki nie martw sie nie jestes sama! A do Pani Asi to samo pytanie co wyzej jaka farba pomalowala pani komode? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Joasiu, dlatego masz tak wielu stałych, wiernych fanów. Bo jesteś sobą :) Bo jesteś prawdziwa, szczera, mega sympatyczna :) Bo dzielisz się swoją wiedzą, doświadczeniem, talentem bezinteresownie. Ileż to jest blogów podszytych reklamą. Nie ma w tym nic złego, ale ta nachalność zniechęca do zaglądania na takie właśnie strony. Twój dom jest piękny, romantyczny, dopieszczony w szczegółach i jednocześnie normalny, rodzinny, ciepły. To ściganie się niektórych ludzi kto ma modniej, drożej, bardziej lux jest zwyczajnie smutne. Nie każdego na "luksusy" stać, choćby jak mocno się starał. Podziwiam Cię Joasiu i dziękuję, że prowadzisz swojego bloga regularnie i dzielisz się z nami swoim wnętrzarskim życiem :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :) Wierna czytelniczka Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, dzięki Agnieszko:) Blog od początku miał być dla mnie przyjemnością i odskocznią, a nie maszynką do zarabiania pieniędzy, może to o to chodzi...(?) Zdarza mi się reklamować jakieś produkty, współpracować z firmami różnymi, ale zawsze chcę, żeby to było spójne z blogiem i żebym sama była do tego przekonana...
      Masz rację, nie każdego stać na luksusy, ale czasami fajnie się tą wyższą półką zainspirować, dlatego lubię też i na takie blogi zaglądać, żeby chociażby wiedzieć, co w trawie piszczy:)
      A mój blog, to nasze życie...:)
      Ściskam Cię ciepło i dzięki za piękny komentarza:)

      Usuń
  20. Asiu, bardzo Ci dziękuję za tego posta:)) Jakbyś siedziała w mojej głowie :)
    Podobanie jak Ty podpatruję, co w trawie piszczy, ale i tak robię po swojemu - żeby mi było dobrze. Lubię mieć rzeczy pod ręką - to mam. Mnóstwo półek, książek, bibelocików - bo tak lubię :) Inspiruję się pewnymi rzeczami, ale staram sie być w tym sobą :)
    Uściski wielkie :)) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, bo o to w tym wszystkim chodzi, prawda?:) Żeby się zainspirować, podpatrzeć, wybrać dla siebie, to co nam się podoba, w czym się dobrze czujemy. I nie ma w tym nic złego.
      A ja minimalistką nigdy nie będę...:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  21. nie zalezy mi na goszczeniu ludzi,w oczach ktorych mam za biało w domu.marzyłam o meblach nowych z Ikei.niestety przy jednej pensji to raczej niemozliwe.nie teraz.
    Odkupilam meble uzywane.stol,krzesla,witryne.przelecialam na bialo.dla mnie jest pieknie.wpadaja czasem znajomi,jednym b.sie podoba,ze niby klimat sielski,inni mówią,ze moze byc.nam sie podoba.sadze,ze teraz jest przytulnie,cieplej dla oka,niz wczesniej,gdy meble mahoniowego koloru byly u nas.
    Ciesze sie,ze takich jak ja jest tu masa.Dziekuje za pewnego rodzaju wsparcie,i motywacje by dalej ruszyc.teraz na tapete *biore kuchnie.pozdrowienia Asiu i dla Twoich wiernych czytelniczek.Gabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi, masz bardzo fajne podejście:) Gratuluję odwagi, że w miarę nowe pewnie meble zamieniłaś na malowane starocie:) Większość ludzi by się popukała w głowę...Niestety, ale tak jest, że większość wybiera bezpieczne, nowoczesne, dostępne od ręki meble. Brak im może odwagi, wyobraźni, pomysłu, jak można urządzić mieszkanie, pokój. Zamiast jednego ponadczasowego mebla z drewna wolą 2-3 sztuki płytowych mebli, które za 2 lata wyjdą z mody...
      Działaj dalej kochana, ja tez myślę o mojej kuchni, bo po 13 latach wymaga zmiany...:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  22. Ja mieszkam, mi się podoba, jestem zadowolony z efektu. Tak sobie myślę jeśli chodzi o wystrój wnętrz

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoje mieszkanie jest piękne, niezwykle ciepłe i na pewno każdy dobrze się tam czuje. Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
  24. nasz dom to nasza oaza i to nam ma byc w nim wygodnie, przytulnie, tak by domonicy czuli sie w nim komfortowo. Dom tak samo jak styl ubioru jest odzwierciedleniem tego co nam w duszy gra. Wnetrze ma byc hygge a czy ono bedzie w pastelach schaby chic czy stylu industrialnym czy loftowym to nie ma znaczenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą Agato w 100%...:)
      I z tym ubiorem również:)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy wystrój pomieszczenia, sama jestem za takimi fajnymi detalami, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Pani Asiu ma Pani piękne mieszkanko. Przytulne, rodzinne i ciepłe. I chyba o to chodzi najbardziej żeby się w nim dobrze czuć. Czasami te piękne, nowoczesne wnętrza są jak z katalogu ale czy o to chodzi? Dom to nie muzeum tylko baza do której chętnie wracamy. Ja Panią podglądam systematycznie i będę nadal to robić bo mam takie same podejście jak Pani. A propo: gdzie się "zgubił" kominek?

    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dziękuję! Dobrze poczytać takie mądre słowa...:)
      A co do kominka, to niestety już jakiś czas temu musiałam go zdemontować z braku miejsca. Ładnie i fajnie wyglądał, ale zabierał miejsce, którego u ans jak na lekarstwo. Rozkręciłam g i lezy w piwnicy, czeka na lepsze czasy...;)
      Pozdrawiam serdecznie.
      Ps. Asia jestem:)

      Usuń
  28. Bardzo fajny jest ten styl. Takie Ying-Yang super sprawa. Warto właśnie sobie zrobić w domu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne wnętrze! Ja właśnie kończę swój remont i przymierzam się do wykończeń oraz dekoracji. Oczywiście źle wyliczyłam budżet i trochę zabrakło mi pieniędzy ale zdecydowałam się na darmową pożyczkę przez internet w https://www.credy.pl/ który można wziąć na równi z kredytem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jest taki żart:
    - Co to jest? Wisi na ścianie i szczerzy białe zęby?
    - Fortepian
    - Jak to fortepian?!
    - A co to kogo obchodzi, co ja sobie na ścianie powieszę. :-)

    Tak żartobliwie podsumowałabym Twojego posta. Dla mnie też jest bardzo ważna indywidualność każdego mieszkania. Rozumiem modę, nie rozumiem powielania PRL-owskiego stylu ale przede wszystkim nie rozumiem sztampy: jedno mieszkanie toczka w toczkę podobne do drugiego... Świadczy ona - wg. mnie - o braku gustu i owej indywidualności. Cenię sobie mieszkania, gdzie widać gust i styl właścicieli i choć czasami nie odpowiada mi on, to najważniejsze jest, by ONI czuli, że są U SIEBIE a nie robili wnętrz "pod publiczkę".
    Pozdrawiam i niezmiennie podziwiam.
    Ola M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, pisałam już o tym wyżej, ze w sumie nie ma nic złego w kopiowaniu, nie przeszkadza mi, że ktoś podpatrzy coś u mnie i zrobi tak sam, rozumiem też, ze ktoś może nie umieć się urządzić po prostu. Ważne jednak, żeby dobrze się czuć w SWOIM wnętrzu, a nie ślepo podążać za moda i trendami. Np. teraz są modne meble z nóżkami takimi w x, nie przepadam za tym wzorem, ale skusiłam się na krzesła do pokoju dzieci, bo są lekkie i wygodne. Ale jest to 1 element, anie cały wystrój sklepu meblowego:)
      Pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za fajny komentarza:)

      Usuń
  31. Asiu nie zmieniaj sie, nie zmieniaj stylu. Jest dobrze tak jak jest. Uwielbiam Cie czytac i ogladac Twoje mieszkanko. Jestes prawdziwa i choc podążasz za modą to nie zatracasz swojej osobowosci.
    Pozdrawiam.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  32. a mnie się podobają różne style i nigdy nie będę miała mieszkania w jednym, bo to nudne;) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Masz na prawdę ślicznie umeblowane mieszkanko, ta czystość białego koloru jest świetna, wszystko wygląda tak schludnie a za razem jest troche dodatków bardzo mi się podoba, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Your apartment is beautiful, extremely warm and certainly everyone is well there. Greetings

    หนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń
  35. Ma Pani bardzo piękne mieszkanko. Wystrój cieszy oko, jest przytulnie. I chyba o to chodzi najbardziej żeby się w nim dobrze czuć. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne wnętrze! Ja właśnie kończę swój remont i przymierzam się do wykończeń, trochę zalapałam twoich propozycji, na pewno z nich skorzystam

    OdpowiedzUsuń