Dzień dobry! W końcu mamy piękną pogodę, niemal lato:) Jest naprawdę pięknie, ciepło i przyjemnie...:)
To zmobilizowało mnie do ruszenia z tematem balkonowym.
Po każdej jesieni i zimie nasz balkon wymaga gruntownego wysprzątania, wyszorowania i odświeżenia drewnianych elementów. Nie ma się co łudzić - niezadaszony balkon zawsze będzie narażony na większe zniszczenia i uszkodzenia.
Nasz jest malutki, szerokość pomiędzy drewnianym płotkiem a ścianą, to niespełna 75 cm (nawet nie 80 cm, co uniemożliwia zakup np. pergoli o takim rozmiarze), a długość, to 180 cm. Mieszkamy na ostatnim, 4 piętrze, nad nami jest tylko niebo:) Balkon nie jest zabudowany z żadnej strony, a to oznacza, że deszcz, liście, śnieg - wszystko zostaje na nim. To jest niestety moja zmora, bo utrzymanie drewnianej podłogi w dobrym stanie na takim balkonie jest po prostu nierealne.
5 lat temu sztuczną trawę zastąpiłam drewnianymi podestami, które pomimo zabezpieczenia, po jednej zimie bardzo się zniszczyły i zbrzydły.
Po 2 latach podłogę pomalowałam na biało i cieszyła ona moje oczy, ale niestety po każdej zimie wymagała odświeżenia.
Pokazywałam Wam moje zmagania balkonowe m.in. TU i TU.
W tym roku chciałam ponownie ją odświeżyć, ale przy myciu farba po prostu zaczęła odchodzić, łuszczyć się. Postanowiłam więc białą farbę zeszlifować i dać drewnianym podestom drugie, tymczasowe życie na jeszcze jeden sezon, tym razem już w wersji czysto drewnianej.
Ostatnie dni spędziłam więc ze szlifierką, szpachelką i papierem ściernym, zdejmując ile się da białej farby z podestów. Nie udało mi się zeszlifować wszystkiego dokładnie, w kryzysie prac byłam już nawet bliska wymiany podłogi na podesty kompozytowe:) Ale postanowiłam, że podłogę wymienię na takowe za rok, a w tym roku jeszcze zostawię stare drewniane.
Po oczyszczeniu z białej farby podesty pomalowałam lakierobejcą firmy Flugger, nakładając na nie 2 warstwy. Efekt nie jest może powalający, ale mnie zadowala, lakierobejca nadała podestom odświeżony wygląd, mam też nadzieję, że sprawdzi się przy deszczu.
Odświeżyłam też drewniane płotki, wystarczyła tak naprawdę jedna warstwa farby i są jak nowe. Ten nasz biały płotek, to był strzał w 10, fajnie odgradza nas wizualnie od bloku naprzeciwko, a od wiosny do jesieni w mamy za nim ścianę zieleni. Nadaje też takiego wiejskiego klimatu i dobrze komponuje się z nową, ciemną podłogą.
W tym roku na balkonie planuję niewiele mebli i kwiatów, przeprosiłam nasz wiklinowy kosz, który wzmocniłam na wierzchu deską, żeby można było wygodnie usiąść. Do tego biały, metalowy ikeowski stolik i składane krzesełko z drugiej strony.
Tutaj planuję dokupić jeszcze kratkowaną pergolę, taką, jak mieliśmy kiedyś, wydaje mi się ona w tym miejscu lepszym rozwiązaniem, niż sztachety, bo dodaje lekkości balkonowi, o ile można tak powiedzieć o takim metrażu:)
A jak Wasze balkony? Wystartowałyście już z porządkami i roślinami?
A może macie podesty kompozytowe na odsłoniętym balkonie?
Czy są naprawdę tak trwałe, jak piszą?
Myślałam o ikeowskich płytach Runnen:
Pozdrawiam ciepło!
U Ciebie zawsze było i jest uroczo,ja ruszam z tarasem niebawem.czekam na...wypłate).pozdrawiam kochana.
OdpowiedzUsuńAsiu cudo :) ja sobie tak podpatruje u Ciebie bo też mam malutki balkonik - nawet troszkę większy niż Twój, ale za to brak ręki ogrodnika. Bardzo fajny jest ten Twój płotek. Podpowiesz mi w jaki sposób przymocowaliście go do barierek?
OdpowiedzUsuńDołączam do pytania o plotek. To gotowy jeden element? Gdzie go kupiłaś? Mój balkon jest tak samo przestronny jak Twoj ;)
UsuńPięknie! Aż chciałoby się usiąść i wypić kawkę na świeżym powietrzu! Dla mnie super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :) też bym musiała się wziąć za kilka rzeczy w moim ogrodzie/
OdpowiedzUsuńPiękny masz balkon :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się na niego patrzy.
Ja mam drewnianą wersję z IKEA i impregnuję go co roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Podziwiam Cię Kochana, jesteś niesamowicie pracowita i utalentowana!
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że biały podest bardziej pasował do Twojego stylu ale po odnowieniu jakie zaprezentowałaś chylę czoła, z podziwem zbierając szczękę z biurka.
Pozdrawiam serdecznie
Eva-Mimowolne Zauroczenia
Piękny balkon. Jestem zauroczna białym plotkiem.
OdpowiedzUsuńCudowny balkon :)
OdpowiedzUsuńAsiu. Podziwiam Cię. Piękny balkon. Chylę czoła Twojej pracy i pomysłom. Dziękuję za Twój blog. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńGocha
Piękny balkon,chociaż niewielki.Poprostu uroczo,w moim guście.Chylę czoła dla Twojej pomyslowości i przede wszystkim pracowitości. Kiedy Ty to robisz? Ciekawa jestem jak wygląda ten balkon z zewnątrz,jak te płotki przymocowałaś.Chciałabym to zrobić u siebie, ale nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńOch... Zabezpieczenie drewna przed warunkami atmosferycznymi to gruba sprawa. Ja mam 40 metrów dość wysokiego płotu, który co 2-3 lata wymagał nowego malowania. Używałam Drewnochronu. Idąc za radą Asi z Green Canoe, w końcu zainwestowałam i pomalowałam go lazurą 3V3. Muszę przyznać, że reklama nie kłamie. 8 lat i póki co, nie wymaga malowania. Nie wiem jak taka lazura sprawdziłaby się na podłodze, gdzie jednak jest ruch ale to naprawdę super produkt.
OdpowiedzUsuńZ deski kompozytowej mam za to ułożony blat na stole co stoi cały rok na tarasie. Nie wypaczył się od temperatury ani nie zblakł od słońca. Polecam.
Pozdrawiam
Ida27
Posiadaczka drewnianej podłogi na balkonie popiera wpis powyżej - 3V3. Sprawdza się idealnie.
UsuńPlanuję właśnie odświeżenie ogrodu, chciałbym zacząć w ten weekend, mam nadzieję że wszystko pójdzie po mojej myśli ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo inspirujący aby się wziąć za odrestaurowanie balkonu :)
OdpowiedzUsuńTak niewiele miejsca a tak ładnie zagospodarowane. Jestem pod wielkim wrażeniem
OdpowiedzUsuńJak ładnie!! Niewielki balkonik a jak ładnie urządzony i ten 'płoteczek' biały. Fajnie to wygląda, bardzo.
OdpowiedzUsuńSuper!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńMam takie drewniane płytki z Ikei i zawsze jesienią oczyszczam je , osuszam, układam w stosik i zawijam folią i jak narazie mają się dobrze i tylko raz były bejcowane. Masz śliczny balkonik aż Ci go zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńSuper przemiana! Podesty wyglądają bardzo świeżo i wiosennie :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo i u Ciebie już pięknie i wiosennie na balkonie. u mnie jeszcze nic nie ruszone. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! Balkon wygląda jak nowy :) Piękna aranżacja
OdpowiedzUsuńPrawdziwy littlewhitehome :) Pięknie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna aranżacja!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój balkon! Ten biały płotek, urocze dodatki, drewno skradły moje serce. Mały, ciasny, ale własny i to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wystrój.
OdpowiedzUsuńAle fajnie na działeczce! Oj,brak Twoich wpisów)),ale rozumiem.czekam na nowinki,pozdrawiam Halinka
OdpowiedzUsuńทางเข้า D2BET
Balkon jak zwykle piękny.Po raz kolejny oddaję hołd, że przy tak niewielkim metrażu, tak pięknie wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńSuper blog. Interesuję się tego typu tematyką. Uwielbiam tutaj zaglądać.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo inspirujący aby się wziąć za odrestaurowanie balkonu :)
OdpowiedzUsuńRoyal1688
Każdy gdzieś swoje akumulatorki ładuje :)
OdpowiedzUsuńko rzetelnie i profesjonalnie prowadzona budowa domów Warszawa to szansa na uniknięcie problemów i niedopatrzeń. Warto wybrać odpowiednią firmę.
OdpowiedzUsuńbudowa domów warszawa
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń