Laurentino zaprosiła mnie do blogowej zabawy pt. "Moje małe tajemnice", czyli 10 rzeczy o autorce niniejszego bloga:)
W związku z tym informuję, iż np.:
1.
W związku z tym informuję, iż np.:
1.
Moje marzenie, do którego się co jakiś czas przymierzam, to rodzinny ogród działkowy, czyli po prostu działka:) W naszej okolicy jest dość dużo działek, szukam takiej blisko domu, z woda i prądem, może być zaniedbana i bez domku. I w dobrej cenie ofkors:) Już widzę, jak spełniam się na niej ogrodniczo:) No a dla dzieci jaka frajda:)
2.
Pościel to moje małe zboczenie:) Ostatnio naliczyłam jakieś 30 kompletów w szafie:)
3.
Przyznaję się do oglądania czasami Perfekcyjnej pani domu:) Zadziwiają mnie w tym programie ludzie, którzy mając piękne angielskie domy, mają w nich taki bajzel i nie potrafią tego docenić i wykorzystać ich potencjału, tzn. domów, nie bajzlu:)
4.
Prawo jazdy zrobiłam w wieku średniozaawansowanym, tzn. w grudniu zeszłego roku:)
5.
Nie umiem szyć. Podszyję to i tamto na maszynie, ale zdolności krawieckie u mnie marne. Żałuję bardzo, bo maszynę od teściowej mam i nie wykorzystuję jej tak bardzo, jak bym chciała.
6.
Spóźnialstwo- strasznie tego nie lubię, sama staram się być zawsze punktualna.Nie cierpię, jak umawiamy się ze znajomymi a oni się spóźniają. Jeszcze jakoś mogę zrozumieć tych, którzy mają małe dzieci, ale najczęściej spóźniaja się ci bezdzietni:)
7.
Jestem jedynaczką:) córeczką mamusi i tatusia:) Mam co prawda kuzynki i kuzynów, ale fajnie byłoby mieć "swojego" brata lub siostrę. Może dlatego sama mam trójkę dzieci:) I bardzo bym chciała, żeby w przyszłości tworzyli zgraną drużynę i mogli na siebie liczyć w dorosłym życiu. Tak właśnie chciałabym ich wychować.
8.
Kocham morze. Jako rodowita kołobrzeżanka uwielbiam morze- i latem i zimą. Ale oczywiście najbardziej lubię wylegiwać się na gorącym piasku, wygrzewać się na słońcu i słyszeć szum fal. Co prawda latem w Kołobrzegu ciężko na plaży usłyszeć szum fal, raczej piski dzieci:), ale mam takie swoje miejsca, gdzie w ciszy i spokoju można poleżeć nawet w pełni sezonu.
9.
I jak przystało na osobę pochodzącą znad morza - nie umiem pływać:) Boję się wody i już, jak wchodzę do morza, to dla ochłody, najwyżej do pasa:)
10.
Lubię prać (oczywiście w pralce) i lubię zapach czystego prania. Lubię w związku z tym kupować proszki i płyny do płukania, dokładnie je wcześniej obwąchując w sklepie:)
To tak w skrócie o mnie:)
A do dalszej zabawy zapraszam
Kozę
Agę
Dag-esz
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za miłe komentarze.
Zdjęcia z punktu 4 i 5 pochodzą z Internetu
2.
Pościel to moje małe zboczenie:) Ostatnio naliczyłam jakieś 30 kompletów w szafie:)
3.
Przyznaję się do oglądania czasami Perfekcyjnej pani domu:) Zadziwiają mnie w tym programie ludzie, którzy mając piękne angielskie domy, mają w nich taki bajzel i nie potrafią tego docenić i wykorzystać ich potencjału, tzn. domów, nie bajzlu:)
4.
Prawo jazdy zrobiłam w wieku średniozaawansowanym, tzn. w grudniu zeszłego roku:)
5.
Nie umiem szyć. Podszyję to i tamto na maszynie, ale zdolności krawieckie u mnie marne. Żałuję bardzo, bo maszynę od teściowej mam i nie wykorzystuję jej tak bardzo, jak bym chciała.
6.
Spóźnialstwo- strasznie tego nie lubię, sama staram się być zawsze punktualna.Nie cierpię, jak umawiamy się ze znajomymi a oni się spóźniają. Jeszcze jakoś mogę zrozumieć tych, którzy mają małe dzieci, ale najczęściej spóźniaja się ci bezdzietni:)
7.
Jestem jedynaczką:) córeczką mamusi i tatusia:) Mam co prawda kuzynki i kuzynów, ale fajnie byłoby mieć "swojego" brata lub siostrę. Może dlatego sama mam trójkę dzieci:) I bardzo bym chciała, żeby w przyszłości tworzyli zgraną drużynę i mogli na siebie liczyć w dorosłym życiu. Tak właśnie chciałabym ich wychować.
8.
Kocham morze. Jako rodowita kołobrzeżanka uwielbiam morze- i latem i zimą. Ale oczywiście najbardziej lubię wylegiwać się na gorącym piasku, wygrzewać się na słońcu i słyszeć szum fal. Co prawda latem w Kołobrzegu ciężko na plaży usłyszeć szum fal, raczej piski dzieci:), ale mam takie swoje miejsca, gdzie w ciszy i spokoju można poleżeć nawet w pełni sezonu.
9.
I jak przystało na osobę pochodzącą znad morza - nie umiem pływać:) Boję się wody i już, jak wchodzę do morza, to dla ochłody, najwyżej do pasa:)
10.
Lubię prać (oczywiście w pralce) i lubię zapach czystego prania. Lubię w związku z tym kupować proszki i płyny do płukania, dokładnie je wcześniej obwąchując w sklepie:)
To tak w skrócie o mnie:)
A do dalszej zabawy zapraszam
Kozę
Agę
Dag-esz
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za miłe komentarze.
Zdjęcia z punktu 4 i 5 pochodzą z Internetu
.
Asiu ja też uwielbiam Perfekcyjną Panią domu i nawet mam tą samą płytę ;) Śliczne dzieciaczki ;) Też zawsze chciałam trójkę ;)
OdpowiedzUsuńWidzę podobieństwo wielu rzeczach np. pościel i pranie. Ja tez lubię prać nie lubię tylko rozwieszania, no chyba, że jest ładna pogoda i rozwieszam na podwórku.
OdpowiedzUsuńFajnie, że podzieliłaś się tym. Miło było poczytać. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów wychowawczych w opiece nad trójeczką cudownych skarbów.
Och, nawet nie będę wymieniać ile podobnych sekretów skrywa się u mnie ;) Ale z tym wąchaniem płynów do płukania to mnie zaskoczyłaś - myślałam, że to mało spotykany świr ;) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńMiło dowiedzieć się o Tobie tylu fajnych rzeczy!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Odwaznie przebrnełas przez zabawę.Fajnie poczytac o kims cos wiecej i sie dowiedziec rzeczy ktore u siebie wydawaly sie anormalne.::))
OdpowiedzUsuńPodobne cechy sprawily ze jyz mi lepiej::))
Mieszkanko twoje podziwiam.Naprawde wielka twoja pasja.HMM tak mysle iz moja tez tylko w w wielu kwestiach czasami finanse blokuja.::))
Wyobrazam sobie twoja dzialeczke..piekna kwiecista bajeczna tak jak domek.pozdrawiam
Działkę polecam! Posiadam i uważam, że to super sprawa. Od wiosny stosuję gleboterapię :) Pościel też lubię w dużych ilościach. I jedynaczką jestem. Lubię morze. Wymienię naukę pływania na spokojne miejsca :) Fajnie zaprezentowałaś swoje tajemnice ;) Pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna Panią Domu też czasem oglądam, zastanawiam się wtedy czy to możliwe żeby ktoś żył w takim bałaganie;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zapach prania, to też tak mam, lubię jak powieszę pranie i w domu pachnie wtedy świeżością:) - takie zboczenie;)!
Pozdrawiam
Gratuluję szczęśliwej posiadaczce prawka, mała rzecz a cieszy :)
OdpowiedzUsuńJak pewnie pamiętasz ja też do społeczności kierujących dołączyłam będąc całkiem "dorosłą" osobą.
A jeśli chodzi o wąchanie płynów do płukania to byłam ostatnio świadkiem sytuacji kiedy przy półce w markecie "obwąchiwaniu" oddawało się w tym samym czasie 5 osób w różnym wieku :)
No proszę, weszłam tu pierwszy raz i już z pierwszego przeczytanego posta sporo się o tobie dowiedziałam. Ja nazywam się Kamila i od dwóch, prawie trzech lat prowadzę bloga na blogspocie (wcześniej na onet.pl). Jestem mężatką, w trakcie budowy i remontu niewielkiego domku w lubelskiem. Bardzo bym chciała zaprosić cię do odwiedzin na moim blogu, więc wysyłam zaproszenie mailem. Mam nadzieję, że szybko się zaprzyjaźnimy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu przeglądam blogi wnętrzarskie, ale gdy trafiłam na Twój po prostu musialam go przeczytać od "deski do deski"- jest dla mnie ogromną inspiracją, a oczy aż się śmieją na widok Twojego pięknie zaaranżowanego mieszkanka.
P.S. przed chwilą zauważyłam,że jestem setnym obserwatorem Twojego bloga:),a u mnie jesteś na 1 miejscu :)Pozdrawiam w ten śliczny poniedziakowy dzień.
Przede wszystkim to masz przesłodkie dzieciaki :) A prac tez lubię , i mam zawsze wrazenie ze moja pralka za dlugo nie pociagnie , bo jest tak intensywnie eksploatowana:))pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńMoc krásné body, které napsala. Jaro je za rohem a tak posílám spoustu jarních pozdravů od nás. Hezký den,Soňa
OdpowiedzUsuńWitaj,bardzo czesto do Ciebie wpadam,strasznie podoba mi sie Twoje mieszkano,jest poprostu idealne,chyle czoła przed tym,ile pracy musisz włożyć w utrzymanie porządku przy trójce dzieci,ja mam jedną córkę, a wydaje mi się jakbym ciągle biegała ze szmatką i odkurzaczem.Jak przeczytałm Twoje tajemnice,to od razu poczułam się jakbym znalazłam pokrewną duszę,ja też mam swira na punkcie prania,wąchania płynów(zupełny odlot)no i jeszcze Perfekcyjna pani domu ,moje guru;)niesamowite jakie podobne "zboczenia"
OdpowiedzUsuńAha cudowna witrynka,pięknie zaaranżowana,musiałaś ją odnawiać?czy to nówka;)
Gratuluję cieplutkiego bloga i przeuroczych dzieciaczków. Zapraszam do przygody z szyciem.\ŁOTY KRÓJ CZEKA:) Szkoda, by taka maszyna sie marnowała:)
OdpowiedzUsuńProszę, popatrz na filmiki na mojej stronce.
Cieplutko pozdrawiam.
Ula
Ogródek działkowy i dzieci to jest całkiem dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli w tym ogródku świeże owoce są:)
OdpowiedzUsuńCudne, aż mi się buzia śmieje!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ludzi, którzy potrafią z siebie zażartować i mieć dystans do siebie!
P.S. to nie wstyd oglądać Perfekcyjną Panią Domu- ja jako pedantka uwielbiam Anthee Turner, mam nawet jej książki (to prezent- od niezawodnych sióstr- jaki dostałam na wieczorze panieńskim) ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Duży plus za 3 tajemnicę:)
OdpowiedzUsuńJa z kolei namiętnie oglądam perfekcyjną panią domu i zawsze mnie zastanawia czy te ich brudne domy to tak tylko do programu zaaranżowane są:)
Tak czy owak przyznaję, że bardzo chętnie oglądam ten program i Amfija bardzo fajnie się ubiera.
Pozdrawiam
Ale się cieszę, że trafiłam do Ciebie i zostanę na dłużej jeśli pozwolisz bo bardzo mi się tu podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z The Mouse House!
Bardzo spodobał mi się Twój post, widzę, że mamy z sobą sporo wspólnego. Tak sobie czytam : że marzy Ci się działka ( ja ostatnio miałam to szczęście i od miesiąca załapałam się na jedną , he he co do oglądania tego typu programów też się przyznaję, ja również nie wykorzytuj w pełni możliwości maszyny do szycia, jestem jedynaczką, mam coprawda jedną córeczką, ale również pragnę by nie podzieliła mojego losu jedynaczki. I czytam sobie tak dalej,a tu nagle piszesz że jesteś rodowitą kołobrzeżanką. He he ja też, ciągle niemniej mieszkającą w Kołobrzegu.
OdpowiedzUsuńP.S. Spóźnialstwa też nie lubię do tego stopnia że przeważnie jestem przed czasem ;)
Pozdrawiam gorąco z nad morza !
witam. Uwielbiam Twój blog, podziwiam stworzone przez Ciebie wnętrza. cały czas się zastanawiam jak Ty to robisz, że przy trójce dzieciaczków masz taki porządek? Podziwiam. Ja, niestety do porządnickich nie należę,ale się staram.
OdpowiedzUsuńNajbardziej jednak miło było mi czytać, żeś NASZA, z Kołobrzegu. Kołobrzeżanka pozdrawia serdecznie:)
A ja właśnie posiadam identyczna maszynę jaką pokazałaś. Nauczyłam się już na niej szyć i nie chwaląc się całkiem nieźle mi idzie. Gdybyś potrzebowała jakieś szyte ozdóbki z miłą chęcią uszyję coś do tak pięknego mieszkanka;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń