Witam Was nietypowo, bo w poniedziałek. Dzisiaj też nietypowy post, bo mało wnętrzarski. Ubiegły tydzień obfitował w naszej familii w rocznice - w czwartek 6-te urodziny obchodził nasz starszy syn Mikołaj, a wczoraj 30-te któreś:) Paweł.
Chciałam
upiec Mikołajowi jakiś fajny tort, ale czasu mi zabrakło, kupiłam więc
gotowca. Solenizant zażyczył sobie wypiek ze Spidermanem:)
I znowu minął kolejny rok i kolejna świeczka na torcie. A pamiętam, jak rok temu pisałam TEGO posta o piątych urodzinach Mikusia. Ech, czas pędzi jak szalony...
Jak widać na poniższych zdjęciach królują u nas pirackie akcenty z racji karnawałów w żłobku i przedszkolu. Czapka i opaska na oko cieszą się największym wzięciem u chłopaków:)
****
Od jakiegoś czasu przerabiam na własnej skórze temat dorastania (???) dzieci. Widzę, jakie zmiany z wiekiem zachodzą u Weroniki i chodzi mi tu głównie o różne upodobania - do zabawek, ubrań, kolorów. Kiedyś w pokoju królowały lalki barbi, kucyki pony i wściekło różowe zabawki. Od jakiegoś czasu na tapecie są lalki monster high. I tak np. mamy oklejony cały bok regału różnymi naklejkami i obrazkami w tym temacie.
Chyba muszę się powoli oswajać z myślą, że za jakiś czas pastelowy pokój pójdzie w niepamięć...Chociaż póki co, to we wnętrzach moja córka podziela mój entuzjazm dla bieli i pasteli:)
Kolejny przykład - tenisówki do szkoły:
nr 1 - kupione przeze mnie - ani razu nie założone, może przyjdzie na nie czas np. latem...
nr 2 - wybrane przez Weronikę po ponownej wizycie w sklepie
nr 1 nr 2
I jeszcze jeden przykład - ubrania - najlepsze to czarne, szare, ewentualnie z odrobiną ciemnego różu:) Wiele ubrań jeszcze dobrych puściłam dalej w obieg, tylko dlatego, że zalegały w szufladach, bo były w niewłaściwym kolorze:)
****
No dobrze, to teraz coś wnętrzarskiego.
COŚ, czyli moje marzenie i plan na 2013 rok
piękny drewniany biały lub bielony KREDENS,
który chciałabym postawić w miejscu witrynki i komody lub biurka, które stawiam pod witryną, tworząc substytut kredensu...
Chciałabym COŚ pojemnego, pakownego, co pomieściłoby moje wszystkie skorupy pochowane po różnych kątach w kuchni i pokoju, tudzież ładnie by je wyeksponowało :)
COŚ, gdzie mogłabym pochować obrusy, podkładki, serwetki, ściereczki, odstawić owoce, postawić słoje z ciastkami...
Chciałabym COŚ prostego, ale stylowego, trochę rzeźbionego, COŚ w tym stylu:
(fot. Weranda.pl)
(fot. http://houseandmore.pl/index.html)
(fot.http://www.oldstyl.com.pl/)
****
Jak wiadomo, cała przyjemność jest w tym, żeby gonić króliczka, zatem zaczynam szukać i obmyślać, skąd by taki kredens wziąć. Nie sztuka oczywiście w tym, żeby kupić gotowy mebel za grube tysiące, tylko żeby wyczarować COŚ z NICZEGO:)
Pierwsza moja myśl, to zakupić najzwyklejszy sosnowy kredens i go ztiuningować:) - pobielić, poprzecierać, dokleić dekory, dać fajne uchwyty...żeby uzyskać np. taki efekt:
(fot. http://www.bombonierka.net/
Znalazłam firmę stolarską, która robi poniższe kredensy - do ustalenia jest wykończenie, rodzaj szybek, profile, wybarwienia. Można też zamówić mebel w stanie surowym i zrobić z nim, co się chce:) Pomysł wart rozważenia...
(fot.http://www.anzys.pl/)
I moja nieudolna wizualizacja z wykorzystaniem jednego z powyższych wzorów;)
A póki co, pozostaje mi cieszyć się kurą na biurku:)
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękując za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami. W wolnej chwili postaram się odpisać na te, w których o coś pytacie.
Dziękuję również za pomysły łazienkowe, szczególnie na ten z tkaniną, na który sama nie wpadłam...:)
Jeśli znacie natomiast jakiegoś stolarza, który robi ładne meble za cenę nie rujnującą kieszeni, to proszę o namiar;)
Gratulacje dla solenizanta:) Co do kredensu widziałam kiedyś identyczny na Gumtree! był za parę stówek wystarczyło go troszkę odnowić:)
OdpowiedzUsuńRozbawiły mnie zakupy tenisówek:)
OdpowiedzUsuńŻycze szybkiej realizacji. Ja też marzyłam marzyłam aż tu nagle znalazłam uszkodzoną używaną lecz śliczną witrynę. Wciąż jeszcze testuje farby i kolory i wkrótce pokaże efekt narazie zapraszam do mnie gdzie witryna w surowym stanie :)
OdpowiedzUsuńNo mamusi, teraz to zacznie sie prawdziwa zabawa z dorastajacą córką. Życze cierpliwości i wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńCo do witrynki to tą którą wybralas do wizualizacji pasuje jak ulał :)
Podoba mi się :)
Buźka !
Piękny i ambitny plan :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń:) mam dokładnie te same przemyślenia jeśli chodzi o pokoje. Mam dwie córki i nawet z młodszą, która dopiero niedługo skończy 3 lata, ustalam w sklepie wybór trampeczek! Tak, niestety :( Starsza też dała się zwieść Monster High ... ale nadal lubi pastele, choć z ubiorem mamy problem prawie codziennie ... A kredens, Moja Droga, u mnie miejsce czeka i czeka. Ja nastawiłam się na zakup takiego dębowego (np. z Holandii, jest dużo tych komisów albo w necie) i mój własny tuning. Ja mam dużo miejsca, więc taka trójka by pasowała jak nic. Gotowy (np. taki jak u Ciebie na zdjęciu ten cały biały) kosztuje około 3 tysięcy, a ja szacuję, że uda mi się kupić za 800-1000 zł. Mam nadzieję, że uda nam się obu i będziemy zadowolone :) U mnie pusto i z tym kredensem byłoby bardzo przytulnie. Buziaki!!! myloveshabby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizacje planu :)
OdpowiedzUsuńWiesz jestesmy na tym samym etapie poszukiwania kredensu. Ja jeszcze szukam kanapy i stolika RTV. Moge podac Ci adresy gdzie robia - np. Daro-meble i w miare po przystępnych cenach.
OdpowiedzUsuńDzieci rosną, dorastają w zawrotnym tempie...
OdpowiedzUsuńCórka dorasta, widać to gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńJuż sama chce swój styl ubierania określić jak i upodobania - szkoda, że nie da się czasem zatrzymać czasu :D
fajnie psuje ten kredensik do twojego kąta. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa do mnie już za kilka dni przywędruje moja wymarzona biała witryna!:)))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńśliczne fotki i sto lat dla solenizanta! śliczny torcik...:)
ściskam cieplutko
Często takie sosnowe, surowe kredensy wystawia do sprzedaży Małgosia na stronce mb.vintage.pl. Pozdrawiam, Beata.
OdpowiedzUsuńMnie sie te dwie nie podobaja przepraszam, ze nie slodze), wygladaja troche jak mebelki dla lalek... ale mysle, ze tak kreatywna osobka jak Ty powina rozwinac skrzydla i sama cos poprobowac. Biala akrylowa i sosnowa lub debowa witryna- super duo. Pozatym te mebelki nie wydaja sie zbyt pojemne, a starsze meble maja wieksze mozliwosci powierzchniowe ;O)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo anna
U nas podobnie z tym dorastaniem wszystko chciałby czarno czerwone:)Pozdrawiam ulicazielona.bolgspot.com
OdpowiedzUsuńAno tak to już jest:) ja w tym roku 40-tka, mój mąż 50-tka i śmieję się, że w najlepszym przypadku zostało nam drugie tyle:) Moja trzynastolatka to już w ogóle panna, że ho,ho, taka przemiana nastąpiła jak zauważyłam na 10-te urodziny, także wszystko przed Tobą Asiu, a synek już ma 7 lat i pójdzie do szkoły....:)
OdpowiedzUsuńWiesz co, jeżeli chodzi o meble to ja akurat niedawno sobie sprawiłam zdaje się z firmy Meblonowak, takie białe, przecierane, ale cena też....sobie dosyć wysoka:( ale tak mi się podobały, że, że....sama rozumiesz. Też się naszukałam, prawie rok-powodzenia:) Edyta
a ja nietypowo - o kurze ;) otóż napatrzyłam się na nią u Ciebie i na innych blogach; stała się moim obiektem westchnień ;) tak pragnęłam i na moje szczęście wypatrzyłam taką u Cioci - jest już moja. Niby nic, a tak wiele radości mi sprawiła, choć pewnie z rok temu nawet nie zwróciłabym na nią uwagi, bo po co mi zwyczajna kura ;) A teraz kurkę mam i ja :)
OdpowiedzUsuńA teraz po główce błąka mi się kredensik jak z Twojego dzisiejszego posta ;)
Pozdrawiam!
Ja bym się pani Joanno wgłebiła w temat zainteresowań corki Monster High, jakie treści ukryte niosą ze soba te modne demoniczne zabawki.
OdpowiedzUsuńPiękne inspiracje :) na pewno znajdziesz ten wymarzony :)
OdpowiedzUsuńŻyczę cierpliwości w temacie dorastania :)
Bardzo dobry artykuł na temat Monster High:
OdpowiedzUsuńhttp://gosc.pl/doc/1432492.Monstery-z-dzieciecego-pokoju
Cały artykuł znajduje się w wydaniu papierowym Gościa Niedzielnego- z 27 stycznia 2013 nr 4. Kredensik wspaniały jak i całe Pani mieszkanko- POZDRAWIAM SERDECZNIE-Patrycja!:-)
Sto lat, sto lat, niech żyją żyją nam :-)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla sześcioletniego kawalera !
OdpowiedzUsuńMy w zeszlym tygodniu dmuchaliśmy 4 świeczki :-)
Rzeczywistości piękniejszej od marzeń dla Syna i Męża :-) i owocnych poszukiwań kredensu! Pozdrawiam ciepło, Kamila N.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla synka:) spelnienia marzen:) A dla Ciebie owocnych poszukiwań.Ja taki plan zalozyłam w zeszłym roku.Owszem są piękne ale słono kosztuja od 1500 w góre.Te tandetne oklepane troche mniej.Wszystkie do przeróbki ktore mi sie podobały były w oplakanym stanie i tez slono na alegra chca ok 500/600zł do renowacji.Cos fajniejszego nawet za 800zł widzialam i tez sórowizna odkornikowana do własnej stylizacji+ wysyłka.Szukam dalej.Te sosnowe tansze400/500zł.Czasem 300zł ale trzeba sie sporo naszukać.Moze bedziesz miala wiecej szczescia.Jak sie szuka to się znajdzie:)Odpuscilam koncem roku na poczet remontu pokoju od dawna planowanego.Kredens jest byl i bedzie w marzeniach i na liście Musze to mieć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż, od jakiegoś czasu, poszukuję kredensu do salonu. Duży wybór jest na Tablicy. Podsyłam link-wszystko w Twoich stronach: http://tablica.pl/oferta/klimatyczny-kredens-sosnowy-sosna-ID2cGQn.html#6d994e6a4d;r:2;s:287
OdpowiedzUsuńhttp://tablica.pl/oferta/kredens-w-super-stanie-tanio-warszawa-ID1GFvD.html#4c1b983d44;r:2;s:287
Pozdrawiam!
Ojej... jak ja ogromnie zazdroszczę Ci tego miejsca na kredens - mnie też się marzy - cóż z tego skoro nie miałabym go gdzie wstawić. Trzymam kciuki za realizację marzeń, choć i tak jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńja posiadam taki kredens u siebie tylko brazowy i polecam popatrzec po sklepach z uzywanymi meblami z holandi ja swoj wlasnie tam zkupiłam za bagatela 900zł w stanie idealnym i z prawdziwego drzewa a koszt odnowienia nie jest duży :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com
Mam dwa kredensy i obydwa bardzo mi się podobają chociaż różnią się bardzo...Szczególnie ten od babci Helenki jest super! Pojemny....ile tam talerzy i skorup się zmieściło!!!!
OdpowiedzUsuńA witrynkę i biureczko gdzie ustawisz?
Ładnie z tym kredensikiem na wizualce..Pasuje u Ciebie..
Pozdrowionka
Zapomniałam jeszcze o życzeniach dla Twoich panów!! Wszystkiego NAJ chłopaki!!!!
OdpowiedzUsuńA co z Ikeowskim leksvikiem? Ja mam go w oryginalnej wersji ale widziałam, ze malowany był, postarzany, cuda różne wyczyniano z nim. Ostatnio widziałam w Ikei na okazjach te kredensy 2 po 500 zł.
OdpowiedzUsuńAsiu -fajnie wygląda kredens w tym rogu pokoju na twojej wizualizacji. Ja tez jestem posiadaczka takowego kredensu-jest faktycznie bardzo pojemny. Sporo pomieści skorupek oraz tkanin. Kupiłam go za bardzo małe pieniądze na ALL. Sami z mężem sobie go odnowiliśmy i jesteśmy z tego bardzo dumni.
OdpowiedzUsuńMożesz poczytać i oglądnąć :-)
http://retrodom.blogspot.com/2012/06/wreszciejest.html
Zgadzam się z Dżoaną- ikeowski kredens Leksvik jest bardzo ładny- można Go spokojnie pomalować- lub zostawić takiego jak jest. Widziałam u Pani inne mebelki z tej serii -pozdrawiam!:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla małego i dużego :)
OdpowiedzUsuńKredensy podobają mi się niesamowicie - są pojemne, funkcjonalne i przepiękne! I wiem, że jeżeli jakikolwiek trafi w twoje ręce - będzie zrobiony perfekcyjnie :) Pozdrawiam i zapraszam na candy!
a widziałaś może kredens, który wystawiłam na moim drugim blogu: www.bellaistarocie.blogspot.com? Jest świetny - to dzieło mojego znajomego, który własnie rozpoczyna swoja przygodę z meblami. Może Cię zainspiruje:)
OdpowiedzUsuńWitam, pamiętam Pani mieszkanie z deccorii, i trafiłam tutaj, na cudnego bloga. Nieśmiało chciałabym dołączyć do obserwatorów. Ja dopiero zaczynam blogować :\Pozdrawiam.Dominika.
OdpowiedzUsuńsuper napisane
OdpowiedzUsuńTen misz masz zawiera sporo fajnych renowacji które wyszły perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuń