Witajcie!
U nas wakacje w pełni, tzn. dzieciaki mają wakacje, ja
niestety na razie miałam tylko króciutki urlop. Przez kilka dni udało nam się z
Pawłem wyekspediować nawet jednocześnie całą trójkę z domu:) Weronika była w
Kołobrzegu, a chłopaki na obozie judo, wrócili dopiero dzisiaj…:) Nawet pies był na
wakacjach u teściów:)
To oznaczało, że miałam dwa wolne weekendy, ach…:)
Postanowiłam wykorzystać niemal puste mieszkanie na
odświeżenie naszego salonu.
Ostatnia akcja „malowanie” miała miejsce niemal 4
lata temu, co w tzw. dziennym pokoju służącym za salon, jadalnię i sypialnię
oznacza, że ściany aż się proszą o odświeżenie.
Nie byłam pewna co do koloru, niby ta delikatna szarość mi
pasowała, ale wiecie jak to jest, chce się jakiejś odmiany po 4 latach:)
Postanowiłam
„przymierzyć” się do kilku kolorów, a idealne do tego są testery farb.
Raz, że
można wypróbować niewielkim kosztem kilka czy kilkanaście odcieni, które nam
się podobają, a nie jesteśmy pewni, który wybrać.
A dwa, że w dziennym świetle
pokoju kolor zazwyczaj wygląda inaczej niż w sztucznym świetle sklepowym, raz
się już o tym przekonałam wybierając odcień farby po opakowaniu w ciemnym
sklepie, gdzie w domu okazał się zupełnie innym kolorem.
Zimą malowałam pokój chłopaków farbą Beckers, z której byłam zadowolona (i z właściwości i z odcienia - możecie zobaczyć tutaj odcień Beckers Light Grey). Teraz do przetestowania wybrałam 6 kolorów z nowej linii Beckers Designer Collection. Spodobało mi się, że w tej palecie jest dużo jasnych, pastelowych, ale nie przesłodzonych odcieni, ale i dla wielbicieli mocniejszych akcentów kolorystycznych też coś się znajdzie w modnych teraz kolorach np. butelkowej zieleni czy ciemnego granatu:)
Wybrałam testery 6 kolorów: Snow, Puff, Mellow, Floral, Sparkling oraz z ciekawości - zdecydowanie ciemniejszy - Midnight.
Taki tester kolorów, to naprawdę dobra rzecz, ponieważ pozwala na sprawdzenie, który z gamy jasnych odcieni (które wcześniej wydawały mi się do siebie zbliżone) najbardziej pasuje do wnętrza. Po pomalowaniu niewielkiego kawałka ściany każdym z nich widać, jak różne są to odcienie.
No i weź człowieku się teraz zdecyduj:)
Powiem Wam, że wybrałam już swój nowy kolor do salonu, a co
więcej, niemal udało mi się zakończyć akcję „malowanie” :)
Myślę, że będzie to dla Was
duża niespodzianka :),
ale całość pokażę niebawem po całkowitym zakończeniu prac.
Jak sądzicie? Który kolor wybrałam? :)
Czy post powstał przy współpracy z farbami?
OdpowiedzUsuńKluczowe pytanie do tematu posta ;)
UsuńPozdrawiam!
Przepraszam.
UsuńCoś czuję, ze snow :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ps pokaż jak najszybciej efekt końcowy
Pokażę, pokażę:) Wyszło naprawdę fajnie:)
UsuńUściski!
Oj tak po jakimś czasie zmiany są wręcz nieuniknione :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektów.
Pozdrawiam serdecznie.
Mi się wydaje, że wybrałaś Snow lub ewentualnie Floral ;-) jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :-)
OdpowiedzUsuńMój wybór padłby na Floral :) Ciekawe jak będzie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że chociaż na jednej ścianie lub jakiś akcent z Midnight się pojawił :)
OdpowiedzUsuńobstawiam floral w połaczeniu z mignight. u mnie na scianie tez taki próbnik od zeszłego roku ale jakos nie mam weny by przemalowac pokój chyba wynajme fachowca
OdpowiedzUsuńObstawiam, że skoro rozważana była granatowa tapeta w marokańską koniczynę, to na jednej ścianie pojawił się Midnight :) A do tego chyba najlepiej z w/w Mellow by mi pasował. Czekam na efekt przemalowania :)
OdpowiedzUsuńTestery świetna sprawa, sprawdziły się u mojej mamy. Mnie prawdopodobnie czeka malowanie pokoju w przyszłym roku. Gdybym teraz miała wybierać farbę to raczej postawiłabym na szarości. Obstawiam, że wybrałaś Floral w połączeniu z Midnight. Podpytam Cię jeszcze o zapach polecanej przez Ciebie farby, bo u nas to kluczowa sprawa? Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńOoo, jestem bardzo ciekawa, nawet nie próbuję zgadywać, tylko cierpliwie poczekam :D
OdpowiedzUsuńStawiałabym na Puff, bo mnie jakoś zaintrygował ;) Myślę, że być może wybrałaś jakieś zestawienie dwóch kolorów i zaszalejesz z Midnight? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze problem z doborem farb, bo kolor na opakowaniu, po pomalowaniu i po wyschnięciu to trzy różne odcienie!
OdpowiedzUsuńZapewne midnight
OdpowiedzUsuńJa obstawiam za Midnight oraz snow :) P>S ciekawe czy przeznaczona jest nagroda za poprawna odpowiedz??? :-p
OdpowiedzUsuńWedług mnie też Midnight i Snow.
OdpowiedzUsuństawiam na midnight i mellow
OdpowiedzUsuńEwa B.
Hmm ... Myślę, że wybralas midnight i coś wyczarowalas na jednej ze ścian przy użyciu tego koloru ;)
OdpowiedzUsuńMi się podoba ten kolor Puff :) Taki delikatny i uroczy.
OdpowiedzUsuńYour blog was absolutely fantastic!
OdpowiedzUsuńGreat deal of great information & this can be useful some or maybe the other way.
Keep updating your blog,anticipating to get more detailed contents thanks for sharing.
หนังออนไลน์
Ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń