Witam Was serdecznie, w minionym tygodniu udało mi się wdepnąć do TK Maxa i jak to zwykle bywa, nie wyszłam z pustą torbą:) Kupiłam przeceniony wielki wazon, który po dopasowaniu przykrywki, może też być np. słojem;)
****
Z okazji urodzin dostałam również od moich domowników taki oto poniższy zestaw:)
Zestaw praktyczny i uniwersalny do wszechstronnego wykorzystania, a takie rzeczy lubię najbardziej. Dostałam również tylko od mojej córki piękny różowy długopis, który kupiła mi za własną kasę:)
I oczywiście dziękuję Wam - za wszystkie życzenia z tej okazji pod poprzednim postem!
****
Na mojej ulubionej tablicy w kuchni powiesiłam świecznik, który z abażurem tworzy atrapę kinkietu.
Sam świecznik pokazywałam kiedyś tutaj.
Przy okazji przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zamontować w tym miejscu prawdziwy, świecący kinkiet w podobnym stylu, tak żeby lepiej oświetlić blat roboczy. Muszę rozejrzeć się za jakąś okazję, czyli za czymś pasującym i niedrogim;)
****
W oknie zagościły znowu tulipany, ale tym razem białe. Lubię te kwiaty w każdym wydaniu kolorystycznym.
Powyżej, w kuchni, różowe goździki, które są bardzo trwałe i długo stoją w wazonie (nawet 2-3 tygodnie), w przeciwieństwie do tulipanów niestety, których żywotność jest krótka.
Stosuję zawsze do kwiatów ciętych trzy zabiegi - obcinam końcówki łodyg pod skosem, obrywam liście tak, żeby nie gniły w wodzie i daję minimalną ilość wody do wazonu.
A może macie jakieś inne skuteczne sposoby na przedłużenie żywotności ciętych kwiatów?
A dzisiaj dla moich głodomorów upiekłam ciasto czekoladowe - nasze niedawne odkrycie:) To żaden super przepis, tylko ciasto z torebki dr Oetker:) Ważne, ze robi się szybko i jest naprawdę pyszne.
No i nieustannie zmieniająca się aranżacja na atrapie kominka. Tym razem prawie całkiem w wersji white. Lubię kompozycje łączące wszelkie przecierki z delikatnym bluszczem.
I moje niedzielne przedpołudnie - kawa i gazetka plus hiacynty w wazie pod bokiem, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej...:)
***
A w tym tygodniu czeka mnie ciekawa wnętrzarska przygoda,
ale na razie o tym ani mru mru...:)
Pozdrawiam Panie serdecznie!
Asiu jak zwykle pięknie u Ciebie. Atrapą kominkową jestem oczarowana i podoba mi się w każdej Twojej aranżacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Iza, a ja jestem oczarowana Twoim Domowym zakątkiem. Zawsze jak do Ciebie zaglądam, mam później kompleksy, ze nie umiem tak fajnie pichcić...:)
UsuńŚciskam Cię ciepło:)
Super pomysł z atrapą kinkietu:), piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
U Ciebie jak zwykle z klasa. Piękna jest ta ramka z aniołkiem na kominku , z resztą cały kominek jest boski:)
OdpowiedzUsuńKominek jest przepiękny, ślicznie wygląda w każdej Twojej odsłonie. Boski jest też słój z TK-Maxx.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
pięknie, ze smakiem i klasą - jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka
Dziękuję Dziewczyny!
UsuńTak dużo zdjęć, a na każdym mnóstwo inspiracji... bardzo ładne masz dodatki. Wazon- świetny- do wykorzystania na różne sposoby.
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń i 100 uśmiechniętych lat!!!
Wszystko wygląda pięknie! Prezenty super, ale myślę, że najcenniejszy ten różowy długopis:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj tak:) DO długopisu dołączona była kartka z pięknymi życzeniami:)
UsuńAsiu, każdy zakamarek Twoich wnętrz mnie urzeka:-)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, kiedyś pokazywałaś namiary na dekory, bardzo pilnie potrzebuje kupić, a teraz nie mogę znaleźć na Twoim blogu, czy mogłabyś napisać raz jeszcze skąd są Twoje?
pozdrawiam!
Olu, wysłałam Ci maila na priva, dekory kupowałam tutaj: http://www.domex.sklep.pl/index.php
Usuńpozdrawiam:)
Pracując w kwiaciarni parę lat temu dowiedziałam się, warto dolać do wody odrobinę wybielacza typu ACE wtedy kwiaty a zwłaszcza zielsko nie gnije.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o tulipany to teraz jest najlepszy czas by je kupować bo te ze szklarni potrafią utrzymać się nawet 2 tygodnie. Później jak jest ciepło i są już bezpośrednio z gruntu to niestety są nietrwałe.
Pozdrawiam cieplutko,
Karola
Ok, to spróbuję, ciekawe czy Vanisch tez działa?:)
UsuńWszystko jak zwykle u Ciebie piękne, wręcz doskonałe. Ja też dzisiaj piekłam ale mufiny kakaowe :) "Kominek" jest śliczny. Widzę, że nieustannie myślisz nad zmianami w domku. Mnie też tak męczy :D
OdpowiedzUsuńAsiu goździk i tulipany w tym kolorze SUPER, nie tylko Ty je lubisz my też, a jak kochamy je dostawać.
OdpowiedzUsuńWaza+krokusy=ZACHWYT
uścisk - mamy śnieg i ferie ;-)
Również uwielbiam żywe kawiaty. Jak to wszystko już wiosennie wygląda! Pięknie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asiu zazdroszczę Ci tk maxx-a;) uwielbiam Ciasta z torebek ;) sa szybkie latwe i pyszne;) Ja wyslalam Ci parę slow z okazji urodzin tradycyjna poczta -ludze sie ze dojdzie szybko;)
OdpowiedzUsuńAsiu, to mi niespodziankę zrobiłaś:) Życzenia jeszcze nie dotarły, dam znać, jak przyjdą. Dziękuję Ci serdecznie!
UsuńDziewczyny, a wczytałyście się kiedyś w skład tych "pysznych" ciast? Raz na pół roku ok, ale częściej, naprawdę nie warto, zwłaszcza dzieciom...
UsuńAsiu aranżacje jak zwykle śliczne.Jedno co mi się nie podoba to "sztuczne" ciasto z torebki.Wiem,że jak są dzieci to ciągle brakuje czasu .Myślę jednak ,że tradycyjny murzynek (szybki w wykonaniu)pieczony razem z dziećmi będzie sto nawet tysiąc razy lepszy i zdrowszy.Następne szybkie i łatwe ciasto to ciasto marchewkowe.Polecam
OdpowiedzUsuńOk, wypróbuję murzynka i marchewkowe:) Pozdrawiam ciepło!
UsuńA ja polecam tzw. ciasta ucierane (mnóstwo przepisów w necie). Super szybkie i proste, bo wszystko razem miksujemy, wylewamy na blachę, na to dowolne owoce, kruszonka, do piekarnika i potem można wcinać ;) A ciasto jest naprawdę pycha.
UsuńJa osobiście polecam ten przepis (nie mój blog, ale przepisy super :)
http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-ucierane-z-owocami-i-kruszonka,-najlepsze
Pięknie jak zwykle, też mam takie goździki:), a słój - wazon cudowny. Jak ja Wam zazdroszę tych sklepów w dużym mieście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Na dno wazonu z tulipanami należy wrzucić garść miedzianych monet 1,2,5 groszy to kwiatuszki postoją znacznie dłużej-porada z Perfekcyjnej Pani Domu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko anonimowo acz baaardzo przychylnie.
PS
Zaglądam codziennie;)
Sylwia.
witaj!
OdpowiedzUsuńciekawa byłam czym dzisiaj zaskoczysz bo cotygodniowe odwiedziny u Ciebie to już nałóg:) Asieńko ciekawa jestem jaką niespodziewankę przygotowujesz ? tylko długo nie trzymaj nas w napięciu :):) a właśnie oglądam perfekcyjną panią domu i kobietki układały kwiaty. Żeby dłużej trzymały świeżość dodały łyżeczkę cukru. Ślicznie u Ciebie jak zawsze
Bardzo piękny wielofunkcyjny wazon. Udanego tygodnia pozdrawiam Marylka
Witaj
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pięknie i klimatycznie!
prezenty super szczególnie od córeczki:)
Asiu zapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
pozdrawiam
http://paulapearls.blogspot.com/
Urocze klimaty. Wszystko bym przygarnęła, tylko ciekawe gdzie pomieściła?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Asiu u Ciebie jak zawsze pięknie.Gożdziki też kupuję,właśnie te miniaturki bo są bardzo trwałe.Aby kwiaty dłużej stały sypie się do wody specjalny proszek,Postaram się pamietać i zejdę jutro na dół do kwiaciarni zapytać się o jego nazwę.Ja mam już hiacynty a jutro będę miała i inne kwiatki,już się nie mogę doczekać!!!
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i jestem OCZAROWANA! Bardzo mi sie podoba i zostaję na dłużej - nikt mnie stąd koniem nawet nie odciągnie :):):) Pozdrawiam bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńPiękne aranżacje! Najbardziej podoba mi się kominek i to co dzieję się dookoła niego. Przeczucie podpowiada mi, że ta wnętrzarska przygoda ma związek z gazetą MM, może kolejna sesja? np. do wiosenno-wielkanocnego wydania? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Oho ho ho, pięknie tutaj, w szczególności tulipany w wazonie lub wazon z tulipanami, uwielbiam tulipany, goździków też dawno nie widziałam, także dziękuję za piękne widoki i nawet jest się czym poczęstować :) Tajemnicza jesteś pod koniec, czekam z niecierpliwością na relację, tym bardziej, że obserwuję już od jakiegoś czasu. Całuski
OdpowiedzUsuńCześć Asiu, ja wczoraj też miałam chęć ciasto czekoladowe, ale gdy już miałam kupować torebkę xxl na dużo blachę, zadzwonił Pan Mąż, że zrobi zakupy, i......zapomniał kupić. Pomyślałam trudno, jakoś wytrzymam bez ciasta, ale, gdy już była późna noc, naszła mnie niebywała ochota na ciasto, i wtedy przypomniałam sobie, że kiedyś widziałam przepis na szybkiego murzynka w kubku, szybko znalazłam w necie przepis i zrobiłam dwa kubki w dosłownie 4 minuty!!! w mikrofalówce, jeden kubek zjadłam od razu-pychota, a drugi dla mężusia zostawiłam, rano już kubek był pusty......nocny Marek zjadł :))
OdpowiedzUsuńAsia, nieładnie...rozbudziłaś naszą ciekawość tą wnętrzarska przygoda i......pisz co to....
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle ślicznie i rodzinnie.....Kinkiet w tym miejscu w kuchni to bardzo dobry pomysł....Pięknie z kwiatami ...
buziaki
bardzo lubię zaglądać do twojego mieszkanka:))
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie! Ja do kwiaty ubijamy troszkę:) znaczy dodaje do wody łyżeczkę cukru i trochę wódki lub spirytusu taki łyczek :) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAsiu u Ciebie jest tak pięknie lubię do Ciebie zaglądać,zapraszam do mnie na candy,pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńPrezenciki cudne a Twoje zdobycze i pomysły na ich zastosowanie rewelacyjne:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne goździki! Chętnie bym zaszła na to czekoladowe ciacho! ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twój przegląd tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńChlebak świetny. Tak samo jak świeże kwiaty w wazonach:))
OdpowiedzUsuńAsiu,słój cudny,bardzo mi się podoba.Ja jest rzadko w TK Maxie,bo z 1-2 razy w roku przy okazji wizyty w gdańskiej IKEI.Nie mam szczęścia do takich okazji;(
OdpowiedzUsuńAranżacja atrapy kominka super-bluszczyk dodaje energii ,a jednocześnie lekkości.
Mam jednak pytanko:zauważyłam u Ciebie chlebak metalowy-jak się sprawuje,czy nei pleśnieje pieczywo za szybko?Beata
pięknie wygląda ta atrapa kinkietu. ja uwielbiam goździki, i te małe i duże:)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana- zdecydowanie mój klimat !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją kreatywność i piękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńciachoo chodzi za mną takie czekoladowe od dłuższego czasu nie ma bata jutro robię
OdpowiedzUsuńDroga Joanno, na Twoj blog trafilam przypadkiem dawno temu, jakos po pierwszym artykule w MM. Obserwuje kolejne posty i metamorfozy Twojego M. Jestem pod wrazeniem jak ladnie mozna urzadzic mieszkanie w zwyklym bloku. Piekne dodatki, fajne polaczenie, a wszystko rozsadnym kosztem. Gdzybym poszukiala mieszkania w Warszawie chetnie kupilabym Twoje.
OdpowiedzUsuńPostanowilam jednak zdobyc sie na szczerosc i napisac tez slowko krytki, ktora nie dotyczy tylko Ciebie, rowniez mnie i wielu znanych mi kobiet.
Otoz, ogladajac kolejne posty musze napisac, ze powoli zagracasz sobie mieszkanie.Fajnymi przedmiotami, ale jednak... Za duzo juz w nim mebli, bibelotow, przedmiotow, wieszaczkow, klatek, ozdobek itp. Mam ten sam problem. Niedawno sprzedawalam swoje mieszkanie, i makler profesjonalist przed przygotowaniem mieszkania do ogledzin i sprzedania, stanowczo podkreslil ze mam za duzo przedmiotow, mebli itp. Przed przyjsciem fotografa zmuszona bylam posprzatac, usunac czesc mebli i dodatkow, i musze powiedziec, ze odbylo sie to z wielka korzyscia. zdjecia wyszly przepiekne, i sama zobaczylam jak lepiej mieszkanie sie prezentuje, i jak pieknie mozna wyeksponowac przedmioty. Obecnie mieszkam w wynajetym mieszkaniu, czekajac na nowe. Rozpakowane mamy polowe rzeczy, i to tez za duzo. Posiadam za duzo rzeczy, serwisow, kocow, poscieli, ubran, serwetek, zastawy, obrazow i wszelkich dodatkow. Wiem o tym, a mimo to jeszcze zdaza mi sie dokupic co nie co... Od nowego roku zaczelam zapisywac nowe rzeczy, zobaczymy ile roznych roznosci mi przybedzie w ciagu kilku miesiecy...
Pozdrawiam i przepraszam za smialosc :-) Basia
Hej zgodzę się z Tobą mieszkanko Joanny jest bardzo piękne. Ogólnie ten blog dostarcza mi bardzo dużo inspiracji.
UsuńJoasiu do wody wsyp troszke cukru, kwiaty beda dluzej staly. Slyszalam tez o coli, generalnie chodzi chyba o cukier. ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie w Danii do kazdego praktycznie bukietu dostaje sie takie saszetki z gotowym czy to proszkiem, czy plynem. W Polsce tez zapewne sa, zapytaj przy okazji w kwiaciarni.
Pozdrawiam. :-)
Ależ wspaniała aranżacja. Pięknie i wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie, że do wody z kwiatkami dodaje się boraks :) Ja ostatnio zaopatrzyłam się w duże pudło i wykorzystuję go także do sprzątania w domu, żeby unikać sklepowej chemii.
OdpowiedzUsuńU Pani jak zawsze cudownie i tak trochę wiosennie się zrobiło :) też uwielibiam tulipany i z tego co wiem to trzeba dodać troszkę cukru, wtedy nawet dwa tygodnie stoją :) a jak ma się róże to jedną tabletkę wapna. Pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńA mi najbardziej podoba sie pojemnik na chleb i atrapa kominka. Gdyby moj metraż mieszkania pozwoli to z przyjemnością zamówiłabym ja u stolarza jako zabudowę kominka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyglada atrapa kominka:) dla mnie wystrój jest idealny:)
OdpowiedzUsuńMasz dom jak z bajki! :) Życzę jeszcze więcej pomysłów w nowym roku! Jesteś pewna, że chcesz się stąd wyprowadzać? :)
OdpowiedzUsuńWitam. Podglądam twojego bloga od pół roku. Pokazywałam też koleżance z pracy i mężowi. Dużo jest u Ciebie w moim stylu. Też mam wykładzinę zieloną trawkę na balkonie, wiem, że ty już nie masz ale ja ją uwielbiam i goście też są zachwyceni. Lubię też żywe kwiaty.Myślałam też o takich płytkach co ty dałaś ale u mnie chyba szybko by się zniszczyły. Jeżeli chodzi o wodę do tulipanów to ja zawsze dodaję złote monety i naprawdę działa. Kiedyś koleżanka z pracy miała trzy tulipanki co dostała na dzień kobiet i jej oklapły. Kazałam jej sypnąć grosiki, popatrzyła na mnie jak na głupią a po godzinie PRZYLECIAŁA Z KRZYKIEM, ŻE CUD, KWIATY WSTAŁY!!!. Skład z którego zostały wykonane pieniążki zapobiega tworzenia się obślizgłej wody i woda tak szybko się nie psuje. Też mieszkam w bloku i bawię się z wystrojem. Mój mąż co prawda nie lubi dużo bibelotów ale znosi moje wariacje i nawet czasem mu się podoba.Podziwiam Cię, że sama dużo robisz, ja nie mam odwagi. Ale wszystko przede mną. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJak zrobilas ten niby kominek?
OdpowiedzUsuńJak zrobilas ten niby kominek?
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o żywotność kwiatów to więcej nic nie poradzisz:) jedynie, tulipany przycinamy nie na ukos ale prosto, ogólnie miękkie łodygi tak jak własnie tulipan czy żonkil to na prosto, róże, goździki itp na skos, a słonecznik na prosto i zaparzamy końcówkę we wrzątku jakieś pół minuty, już po przycięciu też na prosto;p
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńSuper atrapa kominka, pamiatasz skąd taka wytrzasnęłaś, bo szukam obecnie do salonu czego spodbnego. Dziekuje za wieści. A.