Witajcie Dziewczyny! W końcu w weekend udało mi się dokończyć tapetowanie przedpokoju, które rozpoczęłam spontanicznie kilka tygodni temu (!). Zabrakło mi wtedy dosłownie jednego paska tapety. Jak pamiętacie, pisałam o tym, że pierwotny pomysł miałam taki, żeby położyć tylko tapetę na jednej ścianie, tej z komodą. Ale z rozmachu wytapetowałam całe pomieszczenie.
Tapeta pochodzi z Castoramy, pytacie mnie w mailach, jaka to nazwa, niestety nie wiem, na stronie jej nie znalazłam, a na opakowaniu żadnej nazwy nie było. Paweł dokupił mi dodatkową rolkę na wyprzedaży w Casto, była już mocno przeceniona, bo kosztowała...10 zł...
W tym poście, w którym pokazywałam Wam pierwszy raz tapetę opinie były podzielone-jedni z Was byli nią zachwyceni, inni pisali, że wieje chłodem...:) Jak dla mnie tapeta dodała przytulności białym ścianom i jest ok.
Ale dzisiaj nie o tapecie chciałam...
Jeśli zaglądacie na mój profil instagramowy, na którym jestem ostatnio częściej niż tutaj i oczywiście serdecznie TAM zapraszam, to wiecie, że kilka dni temu wprowadziłam w życie pomysł pt. biurko w przedpokoju:)
Pomysł polegał na wygospodarowaniu miejsca do pracy, takiego tylko mojego, gdzie w spokoju (powiedzmy:) będę mogła posiedzieć, poblogować oczywiście, gdzie ustawię swoje duperele, konewkę z tulipanami, czy powieszę ulubione zdjęcia.
Miejsca, gdzie będę mogła odłożyć na widoku rachunek do zapłaty, czy powiesić jakąś przypominajkę. No wiecie, o czym mówię...:)
Miejsce może nie do końca fortunne i typowe jak na taki kąt, ale właściwie jedyne, jakie mi pozostało do dyspozycji na tych naszych 54 metrach... I w sumie takie niewykorzystane, bo szafy tu nie chciałam, zawsze stała tu jakaś komoda, wcześniej biała ławeczka, czy kufer.
Za biurko robi nasz stół kuchenny, który ustawiłam tu do przymiarki i tak już został. Zawsze podobały mi się tak zaaranżowane kąciki do pracy i retro stoły w roli biurka. Stół wymaga odświeżenia, ma nogi poobdzierane od stukania krzesłami, w najbliższej wolnej chwili przejadę po nim szliferką:) W związku z tym chwilowo jesteśmy bez stołu w kuchni i jestem na etapie poszukiwania tego idealnego:) W kuchni zrobiło się oczywiście dzięki temu luźniej i wiem na pewno, że nowy stół będzie ciut mniejszy od starego, ale w podobnym klimacie - drewniany, biały, z toczonymi nogami:)
Ściana za biurko-stołem zaaranżowana na razie roboczo, bo ciągle się waham, jak ją zapełnić. A może zostawić pustą? Na pewno musi być tablica tzw. pele-mele, ale przydałoby się też coś wokół. Na razie oswajam się z tym kątem i bardzo chętnie spędzam w nim czas. Zaanonsowałam dzieciom, że mama przyjmuje teraz w gabinecie:) Od początku mam oczywiście wspólników:) i ciągle ktoś mnie podsiada, bo okazało się, że w tym naszym mikroskopijnym białym domku zyskaliśmy po prostu fajne, zaciszne, dodatkowe miejsce.
Lustro, które wcześniej wisiało na ścianie ze stołem trafiło na jedyną wolną ścianę między pokojem Wery a chłopaków. Wiem, że wisi krzywo i z prawej strony odstęp jest większy... nie wiem, jak ja to wymierzyłam... to jest do poprawy. Muszę dokupić i przykręcić dodatkowe zawieszki i wyrównać odstępy.
Zagospodarowałam też na nowo część przy wejściu, kupiłam w Pepco najzwyklejszą zamykaną szafkę na klucze, co by ukryć pęki naszych kluczy przeróżnych:) Jak trafię na coś ładniejszego, to wymienię. Listownik też z Pepco.
I jeszcze wieczorową porą :)
Uwielbiam ten zakątek:)
I co myślicie? Biurko w przedpokoju, to hit, czy kit?
Chętnie poczytam, co o tym sądzicie:)
Pozdrawiam serdecznie!
Fajny ten kącik, lepsze takie rozwiązanie niż biurko np. w sypialni. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNo tak, chociaż oddałabym wszystko za sypialnię... nawet z biurkiem:)
UsuńPozdrawiam:)
Fajnie wyszło, mi się podoba, tapeta też jest ok. Iwona J.
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńUściski!
Asia, moja czarodziejka! Uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńAsiu kochana! Dzięki! Całuję mocno!
UsuńHit!
OdpowiedzUsuńHit!
OdpowiedzUsuńAbsolutny hit! Też kiedyś miałam biurko w korytarzu, w naszym pierwszym mieszkaniu. Miejsce sobie wygospodarowałaś cudowne. I super wyglądasz w okularach! Uściski posyłam. Asia
OdpowiedzUsuńCześć Asieńko, dzięki serdeczne:) Czasami mam wrażenie, że nasze M jest jednak z gumy:)Ściskam Cię również Matko-Polko:)
UsuńBiurko pasuje idealnie.Twój przedpokój jest bardzo ustawny a spójność która panuje w Twoim mieszkaniu sprawia że wszystko wszędzie pasuje.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, przedpokój, mimo niewielkich rozmiarów, jest dość ustawny, bo w kwadracie. Przez chwilę chciałam zastawić go szafą, ale wiem, że straciłabym wrażenie przestrzeni na wejście. Dziękuję za miłe słowo:)
UsuńTo samo pomyslalam. Przedmioty wędrują i pasują w każdym pomieszczeniu. Tez juz tesciowi zapowiedzialam że na wiosnę pomoże mi z tapetą ��
Usuńwiesz, że ostatnio wpadłam na ten sam pomysł, aby wygospodarować w moim M kąt do pracy w przedpokoju. Póki co biurko stoi w sypialni. Pomyślę jeszcze. Bardzo mi się u Ciebie podoba:)
OdpowiedzUsuńNapisałam wyżej, że oddałabym wszystko za sypialnię, nawet z biurkiem. Niestety naszą sypialnię oddaliśmy córce, też kiedyś, przez chwilę mieliśmy tam kąt do pracy. Biurko w przedpokoju chyba mimo wszystko jest bardziej praktyczne, daje możliwość odłożenia wielu podręcznych rzeczy, u nas dodatkowo np. krzesło przy biurku spełnia funkcję chwilowego wieszaka na kurtki, czy torebki:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Cały czas nie mogę uwierzyć, że mieszkanie ma 54m. Zaczynam podejrzewać, że ktoś tu umie czarowac;) i powieksza przestrzeń. Bardzo fajny pomysł z miejscem do pracy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)) Dzięki piękne, a mieszkanie nie chce mieć więcej niestety:)
UsuńWydaje mi się, że widziałam już bardzo dużo kombinacji w Pani wykonaniu, a jednak za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu jak wstrzela się Pani z nowym pomysłem. Żeby któryś był nietrafiony to normalne, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i możemy się pomylić. Ale nie, Pani ma taki zmysł dekoratorski, że brak mi już słów właściwie. Wszystko jest piękne. Naprawdę :). Ściskam :)
OdpowiedzUsuńŚciskam również i bardzo dziękuję za komplementy:) Lubie zmieniać nasze M, nic na to nie poradzę...niektóre pomysły się sprawdzają, niektóre mniej, ale zawsze warto ulepszać swoją przestrzeń. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńBardzo mi się podoba tapeta i stół w roli biurka. Jest klimatycznie i praktycznie. Zastanowiłabym się tylko nam komodą -moim zadaniem powoduje ścisk. Bez komody z półką nad stołem byłoby super. Ale to moje zdanie, jeśli Pani pasuje, albo jest taka konieczność, rozumiem. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWiem, też do końca ta komoda mi nie leży, ale jest praktyczna, mieścimy tu czapki, szaliki, rękawiczki i inne drobiazgi plus moje papiery. No niestety nie mam wyjścia, musi tu zostać.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Pěkný Blog. Věrka
OdpowiedzUsuńDziękuję Verka:)
UsuńJoasiu, świetna robota! Własne, osobiste biurko to super sprawa i ja coś na ten temat wiem :) Nawet doszło do tego, że mój mąż mnie podsiada i nie mogę go potem wykurzyć :))) ściskam!
OdpowiedzUsuńMarta, dzięki, przy okazji-uwielbiam Twoje kąty:)
UsuńA mnie też teraz wszyscy podsiadają...:)
Uściski!
Zdecydowanie hit!!
OdpowiedzUsuńA ja po pracy pobiegnę do Pepco! Właśnie taka szafka na klucze już od dawna mi chodzi po głowie! :)
Polecam, jest w miarę estetyczna i niedroga. Były jeszcze różne modele.
UsuńPozdrawiam!
Ta tapeta jest cudowna, bo wzór nie przytłacza. Kącik do pracy bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wzór ledwo widać, ale to zaleta tej tapety.
UsuńPozdrawiam!
cudnie i przytulnie :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńFAJNIE WYSZŁO, a szafeczka na klucze jest śliczna... bo sama mam identyczną :))) pozdrawiam cieplutko Monika
OdpowiedzUsuń:))Również pozdrawiam!
UsuńCudownie, cudownie, cudownie! Tapeta wspaniała, sama bym przytuliła kilka rolek ;) kącik biureczkowy jest niesamowity i przepięknie komponuje się z całością wystroju!
OdpowiedzUsuńWitam. Z biurkiem jest bardzo fajnie a tapeta świetnie pasuje, nie tylko do przedpokoju. Bardzo mi się podoba. Gratuluję zmiany i życzę dużo pomysłów w Nowym Roku:) Pozdrawiam. Lidia
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny:)
UsuńTapeta, co widać po komentarzach-kontrowersyjna;)
Pozdrawiam ciepło!
ŚWIETNE, bardzo przytulnie
OdpowiedzUsuńAsiu,po raz kolejny trzeba powiedzieć,że jesteś taką małą czarodziejką...Ewa.
OdpowiedzUsuń:) Tylko mi różdżki brakuje:)
UsuńTo jest hicior.Piękna,funkcjonalna aranżacja.Brawo Asiu,jest ciepełko jest klimat.Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńDzięki ALicjo, cieszę się, że się podoba:)
UsuńHIT! super bardzo mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńJa sama posiadam takie miejsce w przedpokoju i uważam, że to świetny pomysł i dobrze wykorzystana przestrzeń. U Ciebie wszystko wygląda pięknie i te stoły idealnie pasują do siebie. Tapeta bardzo mi się podoba. Ja zdecydowanie wolę połączenie bieli ze wzorami geometrycznymi niż kwiatowymi. Brawo! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńdziękuję i zgadzam się z Tobą:)O ile możemy pozwolić sobie na wygospodarowanie takiej przestrzeni, to warto zdecydowanie.Szczególnie na naszym niewielkim metrażu każdy kąt na wagę złota.
UsuńCo do tapety, to trudno dostać taką w kwiaty, która nie byłaby nachalna i nie znudziła się szybko. No kwiaty, to raczej do sypialni ewentualnie:)
Genialnie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie rewelacja. nie wiem dlaczego niektorym biale, jasne pomieszczenia kojarza sie z chlodem, odkad w moim domu zagoscila biel,jest milo,przytulnie i jasniutko. Twoje mieszkanko to jedno z ladniejszych na deccorii. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne:) Białe nie jest chłodne, wszystko jest kwestią dodatków. Ale rozumiem, że ktoś może się źle czuć w jasnych wnętrzach, tak jak ja w ciemnych. Ciemne meble, dodatki po prostu nie są w moim typie. A biały to super baza do różnych aranżacji.
UsuńPozdrawiam!
Re-we-la-cyj-ne! Bardzo mi się podoba :-) Przeglądając od dawna ten blog oswoiłam u siebie i polubiłam jasne kolory a zwłaszcza biel. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper:) Mam nadzieję, że z bielą dobrze Ci się mieszka:)
UsuńSuper,bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńKasiulka - :)
UsuńPomysł trafiony biorąc pod uwage zagęszczenie na m2 każdy kąt trzeba spożytkowac.Ja bym bardziej pomyslala o kondolce wydaje mi sie za gleboki ten stół kuchenny. Tapeta mimo wszystko nowej aranżacji nie przemawia jednak do mnie wydaje mi się za bardzo nowoczesną
OdpowiedzUsuńTapeta rzeczywiście ma nowoczesny wzór, ale myślę, że biała boazeria i drewniane, białe dodatki i meble to tonują. Konsolka może i by optycznie lepiej pasowała, ale stół przez to, że jest szeroki (66 cm), to jest wygodny do pracy.
UsuńPozdrawiam:)
Świetny pomysł! Ale też miałaś do dyspozycji kapitalny kącik. Mój przedpokój jest długi i chudy i takie rozwiązanie jest niestety niemożliwe:( Tapeta bardzo mi się podoba. Lubię szarości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo uśmiechu ślę.
Cały czas się zastanawiam gdzie wieszacie kurtki, stawiacie buty oraz gdzie chowacie okrycia ? jak wygląda przedpokój na co dzień, a nie do zdjęcia ??
UsuńFlorentyna, rzeczywiście w długim i wąskim przedpokoju coś zdziałać sensownego, nasz jest dość ustawny, mimo niewielkich rozmiarów.
UsuńAnonimowy-kurtki, buty,okrycia- wieszamy w schowku, o którym kilkakrotnie pisałam i pokazywałam na blogu (to pomieszczenie zagospodarowane z WC). Przedpokój wygląda tak na co dzień, dbam o to, żeby był ład i nie było porozwalanych rzeczy. SERIO:)
Brak szafy w przedpokoju, pomysł może fajny ze względu na przestrzeń i oddech, ale czy praktyczny ? W komodzie przechowasz co najwyżej czapki czy szaliki, a gdzie cięższe ciuchy/buty ? Niech prowadząca blog wyjaśni gdzie wisi 5 kurtek (co najmniej), 5 par butów, a gdzie zawiesić kurtki gości gdy odwiedzą ? I żeby to wyglądało estetycznie i katalogowo ?
OdpowiedzUsuńNa Pani/Pana wątpliwości odpisałam w komentarzu powyżej. Mamy pomieszczenie zagospodarowane z WC, które pełni rolę schowka/garderoby.Pokazywałam i pisałam o nim kilkakrotnie, proszę przejrzeć posty. Wejście do schowka,widać na zdjęciach-to te żaluzjowe drewniane drzwi.
UsuńDywan w przedpokoju, który leżał kiedyś w pokoju - to ściema w codziennym funcjonowaniu, nie uwierzę, że jest możliwość utrzymania go w umiarkowanym porządku, przy psie i tylu dzieciach !
OdpowiedzUsuńDywan w przedpokoju jest najprawdziwszy i najprawdziwiej użytkowany. Chyba nie podejrzewa mnie Pani/Pan, że rozwijam go tylko do zdjęć?:)To jest dywan sznurkowy, dość tani, kupiłam go latem właśnie ze względu na to, że jasny, kremowy dywan shaggy, który mieliśmy w pokoju bardzo się brudził od psa.Teraz w pokoju mam dywan trochę ciemniejszy, beżowy, a ten powędrował do przedpokoju, bo zimą przytulniej jest stawiać stopy na dywanie niż na terakocie.
UsuńZapewniam, że dywan się nie brudzi, ale odkurzam niemal codziennie.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest satysfakcjonująca:)
Asiu a gdzie trzymacie ubrania dla 5 osób poza szafa w salonie?
OdpowiedzUsuńPoza 2-metrową szafą w salonie mamy szafę w pokoju chłopaków (80 cm szeroką) oraz 150 cm szafę Komandora u Weroniki, która - nie wiem, jak to możliwe, ma jeszcze wolne miejsce.Wierzchnie ubrania, buty- w schowku, wejście do którego widać na zdjęciach (dawne WC).
UsuńPozdrawiam!
Wieje chłodem dobrze ktoś to ujął ta tapeta nie jest dobra baza będzie męczyć na dluższą mete.Słabo to wygląda .
OdpowiedzUsuńTo wtedy ją odkleję:)
UsuńAsiu pisałaś kiedyś na blogu że Biały domek na sprzedaż....??? Nie myślicie o zamianie mieszkania po prostu na większe. 5 osób plus pies musi być bardzo niekomfortowo.
OdpowiedzUsuńTak, mieliśmy takie plany. Jednak aktualny kurs franka zniechęca do jakichkolwiek ruchów związanych z zamianą mieszkania. Jeszcze czekamy:)
UsuńJoanno, polecam ruch Stop Bankowemu Bezprawiu, który zrzesza takich jak my oszukanych przez banki i uwięzionych w niespłacalnych mieszkaniach. Ludzie walczą w sądach i wygrywają. Mamy stronę w necie i na facebooku. Niestety w przeciwieństwie do innych krajów u nas problem pozostaje nierozwiązany bo lobby banksterskie wpływa na rządzących. Od czekania nic się nie zmieni. Wygrają tylko ci co walczą!My w świetle prawa nie mamy kredytów, ani tym bardziej we frankach, tylko spekulacyjny produkt pochodny o charakterze dłużnym, prawo jest po naszej stronie.
UsuńSami mamy 49 metrów i dwoje dzieci i przez ten przekręt stulecia pewnie już więcej nie będzie. I za to tym bardziej nie odpuścimy!
Może dywam leży na co dzień na lewej stronie a do zdjęcia jest odwracany :) by był czysty. Buty stoją na klatce przed drzwiami zewnętrznymi :) nie każdy ma apartamenty trzeba sobie jakoś radzić tym bardziej ze wiadomo jak się żyje dzisiejszym rodzinom mieszkania na kredyt. Każdy cieszy się z własnego kąta choćby byli wyłącznie malusla kawalerka. Asie podziwiam ze daje rade ogarnąć wszystko na czas i ze potrafi zachwycic. Nie sztuka jest mieć piękny dom jak portwel wypchany i chwalić się zakypami szkuta jest urzafzic tanim kosztem i pięknie...
OdpowiedzUsuńAle należy przedstawiać rzeczywistość taką jaką jest na codzień, na zdjęciu ładnie wygląda przedpokój, ale jak się człowiek głębiej zastanowi, to nie ma gdzie kurtek zawiesić i czuje się oszukany, że blogerka podkręca zdjęcia dla lepszej oglądalności, a kwestie praktyczne umykają.
UsuńNie każdy ma możliwość trzymania butów na klatce, zresztą co to za zwyczaje, tak samo jak trzymanie torebek ze śmieciami na klatce ? Takie podrzucanie sąsiadom mało sympatycznych widoków ... mało kulturalne.
UsuńInformuję, ze dywan leży zawsze na właściwej stronie,a przedpokój tak wygląda na co dzień. Jeśli jest bałagan, to chwilowy. Przeszkadzają mi porozwalane rzeczy, wiszące ciuchy na krzesłach, jakieś papiery. Po powrocie z pracy i ogarnięciu się -ogarniam dom. Tego też uczę dzieci.
UsuńCo do okryć, butów - na Państwa wątpliwości odpisałam w komentarzach powyżej. Mamy pomieszczenie zagospodarowane z WC, które pełni rolę schowka/garderoby.Pokazywałam i pisałam o nim kilkakrotnie, proszę przejrzeć wcześniejsze posty. Wejście do schowka,widać na zdjęciach-to te żaluzjowe drewniane drzwi.
I ostatnia sprawa- zaglądacie Państwo na bloga wnętrzarskiego. Czy chcielibyście oglądać bałagan, brud, porozwalane rzeczy? Jeśli zapraszamy kogoś do swojego domu, to robimy porządki, sprzątamy, przygotowujemy się. Ja Państwa zapraszam wirtualnie do siebie, pokazuję, jak mieszkamy, co zmieniłam, albo jakie mam plany wnętrzarskie. Zapraszając Was, pokazując wnętrza, robiąc zdjęcia, również się przygotowuję-to ustawię wazon, to ułożę poduszkę, to ogarnę pokój. Chciałabym też choć trochę zainspirować Czytelników do różnych działań wnętrzarskich, pokazać, że nawet na niewielkim metrażu i z 3 dzieci się da...I z wielu komentarzy i maili wiem, że to się udaje. Te wszystkie osoby zaglądają do mnie, żeby się zainspirować, podpatrzeć coś i to jest ok.
Przykro mi czytać w komentarzu, że czytelnik czuje się oszukany bo ja podkręcam zdjęcia dla lepszej oglądalności...Tzn. co robię? Że pokazuję ładny kadr? Że kwiaty w wazonie? Że ciuchy nie porozwalane?
Skąd taka myśl w ogóle?
Może jestem niepoprawną romantyczką, może niespełnioną dekoratorką wnętrz, ale zauważam "ładne kadry" wokół siebie i od kilku lat namiętnie je fotografuję, bo sprawia mi to po prostu przyjemność.
Bardzo proszę na przyszłość zastanowić się, zanim przyciśnie Pani/Pan przycisk "Opublikuj" z takim krzywdzącym dla kogoś komentarzem.
W uzupełnieniu [powyższego komentarza-dla Anonimowej osoby spragnionej bałaganu - link do posta sprzed ok. 2 lat pt. Nieidealnie.
UsuńCzy takie zdjęcia byłyby dla Pani/Pana satysfakcjonujące?;)
http://mylittlewhitehome.blogspot.com/2015/03/nieidealnie.html
Asiu kochana, podziwiam Cie, ze masz tyle cierpliwosci do tlumaczenia ...powyzsze anonimowe komentarze (nie wszystkie) to ewidentna zaczepka :( Szkoda, bo przeciez krytyka nie musi ranic, a tu tak sie dzieje- moze to zazdrosc, moze cos innego??? ...ciekawe jest to, ze taka forma komentowania nieczesto ma twarz i imie...pozdrawiam Cie serdecznie!!!
UsuńBrak imienia wynika z prostego faktu .Żeby odpowiedzieć jako anonimowy trzeba wykonać stosunkowo mało czynności tzw rejestracyjnych.A tak między nami mówiąc ,która z pań blogujących napisałaby coś krytycznego? Nie wypada!Anonimowa nieanonimowa Małgorzata Lepionka z Lublina ,rzeczywiście,pani Asia przyjmuje krytyczne uwagi z klasą w przeciwieństwie do broniących Jej dobrego imienia koleżanek blogerek.
UsuńOj,Pani Lepionka,jakieś problemy w domu,w pracy?Nie ma gdzie się wyżyć?Sport polecam.Zmęczyć się-dobrze zrobi ;)
UsuńLena
Asiu, a ja zazdroszczę Ci szafy w schowku, dzięki któremu nie musisz mieć wszystkiego na widoku.
OdpowiedzUsuńAnonimowym polecam przejrzenie wszystkich postów zanim zaczną krytykować.
W postach schowek zrobiony z WC był przedstawiany jako pomieszczenie gospodarcze mieszczące odkurzacz i inne brudne rzeczy, nie był przedstawiany jako szafa !
UsuńW schowku jest i miejsce na odkurzacz, ale to przede wszystkim nasza garderoba-na kurtki i buty.
UsuńTen anonim ma chyba jakiś kompleksy oraz problemy z utrzymaniem porzadku i dlatego tak dąży temat :). Jak można pomyśleć że odkurzacz potrafi zająć tyle miejsca w schowku ze nie zmieści się już nic innego :)
UsuńAsiu nawet nie warto wdawać się w dyskusję. Widać swoich gości zaprasza do zasyfionego domu i trudno mu zrozumieć jak ktoś w ogóle może mieć w domu porzadek :)
Tragedia!!!!
Jak wstawilas zdjęcie na instagram to nie byłam przekonana do Twojego pomysłu ale teraz po obejrzeniu większej ilości kadrów z tego miejsca jestem oczarowana!! Wyszlo super!
Ps. I tapeta tez jest boska :)
A tulipany w odsłonie wieczornej opadły ...
OdpowiedzUsuń:)) Ale rano się znowu podniosły:)
UsuńKto się czubi ten się lubi. Podziwiam ludzi który cieszą się z tego i doceniają to co maja. Pokaz swój przedpokoj pewnie nawet do zdjęcia nie wygladal by dobrze
OdpowiedzUsuńCzubić się można pod warunkiem kiedy jest dialog i osoba, która wystawia posty jest skłonna opowiadać na pytania internautów, bo skoro prosi o opinie to miło by było się ustosunkować do komentarzy czy pytań.
OdpowiedzUsuńProszę wybaczyć, ale obowiązki domowe nie pozwalają mi na bieżąco odpowiadać na komentarze.
UsuńUsiadłam kilkanaście minut temu i odpisuję:)
Pozdrawiam ciepło!
Witam mam pytanko gdzie można kupić listownik ten bialy co stoi ma biurku bardzo mi sie podoba.Moze chcialabys go sprzedac :)Z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńListownik kupiłam kilka lat temu w TK Maxxie, ale rzeczywiście, jak napisała osoba pod spodem-w Pepco jest aktualnie kilka rodzajów do wyboru.
UsuńPozdrawiam:)
Taki listownik można kupić za 19 zł. w sklepie Pepco.
OdpowiedzUsuńOwszem Pięknie ! No cóż jak zwykle ,masz gust,styl bez wątpienia ! Twoja kreatywność jest imponująca ! Serdecznie pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńA jak goście przyjdą to też wieszają kurtki i wciskają buty w schowek za drzwiami żaluzjowymi ?
OdpowiedzUsuńKurtki gości odwieszamy my do schowka, a buty zostawiają w przedpokoju.
UsuńA Pani goście gdzie zostawiają buty tak z ciekawości?
Goście tej Pani na pewno wchodzą w butach do jej domu, skoro i ona lubi tak się z butami pakować do czyjegoś, choćby jedynie blogowego :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie Joasiu!
Julia
:) Kurtki moich gości często lądują na kanapie w pokoju córki...to jest dopiero "fo pa" :)) No niestety,nie posiadam wielkich apartamentów i szafa w korytarzu jest zawalona do granic możliwości:)Goście normalni,wyrozumiali,jakoś nigdy się nie skarżyli:)
UsuńLena
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAsiu wybroniłaś sie na 6 z plusem. Każdy wie jak to jest mieć dzieci ale nie obwiniajmy tylko maluchy dorośli to czasami więksi balaganiarze od dzieci i robią balagan świadomie. Pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPekne vyuzite miesto. Držím palce. Sylvia
OdpowiedzUsuńDobry wieczor, oj jakas anonimowa osoba strasznie anty nastawiona i bardzo Pania krytykuje.
OdpowiedzUsuńObecnie mieszkamy w szeregowym domu jednorodzonnym w Norwegii, juz z mezem. Miejsca dosc ale balagan tez moze byc jak sie nie pilnujemy i nie odkladamy rzeczy na miejsce. Mieszkalam wczesniej i w pokoju dwuosobowym w akademiku, i w M2 i w M3. Wszedzie mozna sie rozsadnie pomiescic jesli sie chce. Zdarzalo mi sie przechowywac sprzet sportowy i niepotrzebne rzeczy czy dekoracje w suchej piwnicy w bloku, bez szkody dla nich, odopoiednio zapakowane. Na malym metrazu kwestia przechowywania to glownie kwestia dobrej organizacji. Niepotrzebne papiery mozna wyrzucic a potrzebne zeskanowac i przechowywac w fornie elektronicznej. Nie wszystkie ksiazki, ktore chce sie przeczytac trzeba kupic, sa przeciez nadal biblioteki. Nadmiar naczyn mozna komus oddac jak sie zmienia wystroj wnetrz. Ludzie maja duza tendencje przechowywania rzeczy na zasadzie przyda sie, nawet tych, ktorych nie lubia, nie nosza itp. Tu w Skandynawii wiecej widac i minimalizmu, i swiadomosci konsumenckiej. Pozdrawiam, Basia
Biel jest naprawdę eleganckim kolorem.
OdpowiedzUsuńwcale mnie to miejsce nie dziwi boja swoje biurko przeniosłam do kuchni i muszę powiedzieć, że świetnie się tutaj wpasowało - dużo lepiej niż w salonie ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam, jaki cel mają osoby pozostawiające negatywne komentarze? Zrobić komuś przykrość? Odreagować swoje szare życie? A może z zazdrości? Na prawdę nie trzeba wchodzić na strony, które nas nie interesują. Jest tyle blogów i jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńAsiu, ja u Ciebie zawsze odpoczywam, z "kawusią" podpatruję co nowego, też prowadzę dom, mam dzieci itp. i szukam inspiracji na wielu blogach, a Twój jest w czołówce :-) Jak mi się coś nie podoba to przecież nie muszę ja mieć tego samego w domu. Nie krytykujmy, nie oceniajmy, nie o to tutaj chodzi. Pozdrawiam Ada
Pieknie jak zawsze,ciagle nowe zaskakujace pomysly!podziwiam!
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać na Pani bloga,bo jest w nim zawarta prawda o miłym,ładnym mieszkaniu, które stało się prawdziwym domem dla jego mieszkańców. Pani pomysłowość,poczucie estetyki, pragnienie uczynienia ładnej i funkcjonalnej wspólnej przestrzeni dla pięciu osób + psa zaowocowały niebanalnym i autentycznym wnętrzem. Wiem, że to trudne, bo mieszkaliśmy z mężem i trojgiem dzieci w taki samym mieszkaniu przez długie lata. Podobnie jak Pani ciągle coś w nim zmienialiśmy i usprawnialiśmy, ciesząc się z każdej nowej aranżacji. Tę radość aranżowania i tworzenia widzę też u Pani, dlatego ten ,,biały domek" jest prawdziwym i ciepłym miejscem dla rodziny .
OdpowiedzUsuńNiesympatycznym komentarzami proszę się nie przejmować, one jak najgorzej świadczą o osobach je piszących.
Widzę Asiu,że Anime rozpanoszył się u Ciebie na dobre.Osoba której żołć się wylewa powinna udać się do specjalisty.Gdyby taka sytuacja dotknęła mojej osoby ,za kazdym razem dziekowała bym za zainteresowanie moim blogiem i moją osobą.Asieńko bądz ponad to i rób swoje.To przeciez Twoja radośc i Twój dom.Jesteś tak miłą i ciepłą osóbką mająca za sobą wsparcie wielu z Nas.Masz wszelkie powody by z głowa uniesiona wysoko,przejść obok Anime cieplutkie uściski Alicja
OdpowiedzUsuńTa tapeta jak dla mnie jest rewelacyjna. Świetny wzór, bardzo dobra cena. Widziałam ja w Casto i trzymałam w rękach. Chciałam kupić, ale do wąskiego przedpokoju potrzebuję bardziej wytrzymałej, bo ocieramy się o ściany. Polecam ją, bo fajnie wygląda na żywo. Masz umiejętność łączenia stylu nowoczesnego z prowansalskim i retro. Obserwuję to od trzech lat i jest to niezmienne.
OdpowiedzUsuńI ja stanę w obronę Joasi, choć pewnie to zbędne... Ja mam czwórkę dzieci, żeby było weselej. Mieszkam w wieżowcu na nieco większym metrażu. I mam porządek w mieszkaniu, ku zdziwieniu wielu osób... Bywa rozgardiasz, ale wystarczy mi 20 min. i mieszkanie wygląda na wysprzątane. A w przedpokoju zawsze pilnuję porządku i wymagam tego od domowników, bo to miejsce "niczyje" i łatwo odkłada się wszystko na pustą ławeczkę, albo biurko mamy... Poza tym to pierwsze miejsce, które widzą goście, czasem jedyne, które widzi listonosz... Dlatego pilnuję tu porządku jak nigdzie. Po prostu nie można doprowadzić do bałaganu. I bywałam w wielkich, pięknych i zabałaganionych domkach z mnóstwem szaf, schowków i wielkich garaży... To kwestia organizacji zarówno miejsca jak i domowników. W pokojach dzieci zawsze więcej bałaganu, naturalnie, ale i tam nie pozwalam do nadmiernych okopów... Poza tym jasne wnętrza zdecydowanie wzmagają odczucia porządku i harmonii. Widzę różnicę gdy stopniowo przemalowuję meble w pokoju. Przechowywanie kurtek w przedpokoju? Jest nas w domu 6 osób i wszystkie kurtki i buty trzymamy w jednej szafie, podobnie jak Asia w schowku, to nie problem nauczyć wszystkich odwieszać rzeczy na miejsce. Nawet nasz dwuletni syn to rozumie.... Nie stoją na zewnątrz, najwyżej przez chwilkę gdy są mokre po śniegu. Mnie absolutnie nie dziwi porządek w białym domku i choć nie wszystko jest w moim stylu jestem pod wrażeniem konsekwencji i dobrego smaku mieszkańców. Gdy pierwszy raz zobaczyłam te wnętrza największe wrażenie zrobiło na mnie to, że jest to mieszkanie w bloku. To był bardzo ważny dla mnie moment i wiele się wtedy zmieniło. Łatwo wymigać się od sprzątania tekstem: "mam za mało miejsca na porządek", albo w "jak będę miała większe mieszkanie, dom, to się dopiero urządzę..." Z doświadczenia widzę, że to nie ma znaczenia! Pozdrawiam serdecznie Joasiu
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli chodzi o tulipany to wykazują one silną reakcję na światło (fototaksja dodatnia) i to normalne, że wieczorem zwieszają kwiaty.
Kącik z biurkiem prezentuje się przytulnie. Myślę że mojej córci podobałoby się takie miejsce do nauki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w Nowym Roku!
Absolutnie uwielbiam kolorystykę i stylistykę Twojego mieszkania. Chociażby ten wiszący zegar - jak z baśni! Pudełeczka widziałam w Pepco, bo lubię ten sklep. Zawsze wygrzebię masę rzeczy, których nie potrzebuję, ale są tak piękne i tanie, że nie mogę się oprzeć ;-) Podkradłabym Ci szafkę stojącą przy biurku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z D.
Kącik w przedpokoju baaardzo przytulny. Wlasnie stojąca przy stole komódka bardzo sie do tej przytulności przyczynila.Podziwiam Panią za wszystko .Dom ,dzieci, praca ,dzialka ...i jeszcze do tego tak pięknie wyglądać ! No , noooo Marta
OdpowiedzUsuńMnie porządek panujący na Asi wpisach mobilizuje do posprzatania. Ja tam wole oglądać porządek :)
OdpowiedzUsuńDroga Asiu!Zagladam do Ciebie regularnie bo uważam Cię za moją mentorke.
OdpowiedzUsuńNie odzywałam się ale dziś muszę.
Kochana ignoruj kompletnie tego anima.Widać to sfrustrowany tchórz,zieleniejący z zazdrości i z wielkimi kompleksami.
Masz niesamowity talent wyczucie smaku,styl i klasę.
Jesteś niesamowita.Masz dzieci,pracę i jeszcze tworzysz takie cuda.Ja Cię podziwiam��
Życzę wszystkiego dobrego!
Rozumiem, że ludzie z natury nie lubią krytyki, ale zakładając blog i prosząc o komentarze należy spodziewać się też krytycznych - jeśli jest się nieodpornym lub niezdystansowanym do uwag - należałoby się nie narażać. Oglądający z drugiej strony ekranu ma prawo mieć wątpliwości, niedowierzać i pytać.
OdpowiedzUsuńJakie znowu prawo?? Chyba coś się komuś już całkiem pokiełbasiło...Oglądający z drugiej strony ekranu ma ewentualnie możliwość zapytać o coś prowadzącą bloga, o ile ta prowadząca wyrazi chęć i dobrą wolę, by poświęcić swój cenny czas na czytanie lub ewentualne odpowiadanie na czyjeś pytania i należy to cenić i szanować.
UsuńOdnośnie posta - biureczko w tej lokalizacji to absolutny hit! Bardzo podobają mi się też papierowe gwiazdy dekorujące okna, które świetnie podkręcają geometryczny print tapety.
Pozdrawiam serdecznie,
Julia.
a ja się zgodzę z anonimem :) i nie mam zamiaru obrażać ani Asiu, ani Juli, ani nikogo innego :) także uważam, że zamieszczając zdjęcia, czy tego chcemy, czy też nie jesteśmy narażeni nie tylko na same pochwały... bo komuś może się po prostu nie podobać...
Usuńdrażni mnie natomiast kasowanie nieprzychylnych komentarzy... niech sobie będą - można je ignorować i to wystarczy... jeśli ktoś napisze nie lubię bieli, lub masz krzywo powieszona firankę to wielbiciel bloga nie zmieni przecież o nim (tzn. autorze bloga, jego mieszkaniu itp.) zdania... można odpisać -dziękuję za twoją opinię, przyjęłam do wiadomości, lub pozostawić bez komentarza... i tyle... i nie mam tu na myśli kogoś konkretnego, tylko tak zauważyłam, że na wielu blogach jest moderacja komentarzy (czyli będą widoczne po zatwierdzeniu) i taki blog jest dla mnie niewiarygodny... a że nieprzychylne są anonimowe... no cóż ludzie boją się mówić prawdę i podpisywać ją niejako imieniem i nazwiskiem (czyli nikiem) bo boja się, rewanżu, boją się opinii złośliwca itp... tak -jak nie anonim- sądzę :)
i jeszcze jedno, tak już teraz bezpośrednio do Julii :) jeśli nie szanujesz swoich czytelników (czyli jak piszesz masz chęć i dobrą wolę odpowiedzi na zadane przez czytelnika pytanie) oni też przestaną Cię szanować... stracisz ich, a przecież każdy z nas chce by jego blog był poczytny, bo inaczej po cóż go prowadzić?? można robić zdjęcia do szuflady...
pozdrawiam
i przez moment sadziłam, że zniknęła boazeria... fajnie, że mi się tylko wydawało :) lubię ją bardzo w Twoim domku Asiu ( i marzę o takiej w moim ;) )
Usuńpozdrawiam
Ania
Dziękuję pani Aniu za ten wpis o krytyce.Zabierałam już zdanie w tej kwestii.Pani ujęła to bardzo trafnie.Pozdrawiam.Anonimowa Małgosia Lepionka
UsuńJak zwykle jestem zachwycona.Zazdroszczę nowego kącika tak jak i wspomnianego dziś schowka z toalety :) Odkąd pojawił się post ze schowkiem namawiam mamę na zagospodarowanie nieużywanej toalety w domu na takie właśnie pomieszczenie ale jest nieugięta, "jeszcze się przyda", "blisko z ogrodu " itp.itd. :)
OdpowiedzUsuńProszę się nie przejmować komentarzami zazdrośnika(czy też zazdrośnicy) dla wielu z Nas jest Pani inspiracją,czekamy na więcej :)
Pozdrawiam z gór. Joasia
Każdy pomysł jeśli pomysłodawcy sprawia radość to najważniejsze. Moim zdaniem wykonanie i aranżacja jest piękna - a zarazem bardzo fajne miejsce do pracy :)
OdpowiedzUsuńAsiu kochana, podziwiam Cie, ze masz tyle cierpliwosci do tlumaczenia ...powyzsze anonimowe komentarze (nie wszystkie) to ewidentna zaczepka :( Szkoda, bo przeciez krytyka nie musi ranic, a tu tak sie dzieje- moze to zazdrosc, moze cos innego??? ...ciekawe jest to, ze taka forma komentowania nieczesto ma twarz i imie...pozdrawiam Cie serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńPiękne mieszkanko! Osobiscie dla mnie zdjęcia pani Asi, to w jaki sposob pisze o swoim domku i rodzinie, dekoracje sa wielka inspiracja. Odbieram biały domek jako przytulne, ciepłe domowe ognisko! Uwielbiam biała bazę i to, ze odrobina koloru w postaci dodatków można cudnie odmienić wnętrze. Dla mnie biel nie jest zimna, daje wnetrzu swiezosc, czystosc i energie. Pozdrawiam pani Asiu i czekam z niecierpliwością na kolejne wspaniałe i niezwykle inspirujace dla tak wielu wpisy;) Ela
OdpowiedzUsuńAsiu, jest prześlicznie! Bardzo mi się podoba - tak jak wszystkie Twoje pomysły. I podziwiam, jak doskonale potrafisz wykorzystać każdy kącik swojego mieszkanka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że temu anonimowemu, który tak próbuje wszystkich przekonać, że trzeba być odpornym na krytykę, też się bardzo podoba. Żeby chociaż krytykować umiał konstruktywnie. Te jego posty to zwykłe czepialstwo! Pewnie to ktoś, kto kompletnie nie potrafi sobie poradzić z urządzeniem swoich czterech kątów, a swoją żółć wylewa na blogach innych osób. Zawiść i zazdrość czuć od tego kogoś na odległość! Takie osoby trzeba po prostu ignorować.
Także drogi anonimowy, nie wysilaj się, bo im nachalniejszy jesteś w swojej "krytyce", tym bardziej przekonujesz wszystkich tu obecnych, że Twoja opinia to zwykła ściema. Szukasz zaczepki i tyle. A może tak, żeby wrócić do tematów wnętrzarskich, odważnie pokażesz nam swoje M. I te buty, których się tak uczepiłeś... też mnie to intryguje, drogi anonimie. Gdzie je przechowujesz...?
Ja uwielbiam Tu zaglądać. Asia faktycznie jest czarodziejka.Gustownie,ciepło, przytulnie, aż się wydzodzic nie chce. A anonimem proszę się nie przejmować. Brak taktu i umiaru. Podziwiam za cierpliwość w odpisywasniu na posty. Lepiej olać takiego "typa" milczeniem .Bo jak wiadomo milczenie jest złotem. A cham zawsze pozostanie chamem. Bo inaczej tego nazwać nie mogę. Ściskam Ciepło.��
OdpowiedzUsuńPani Joanno.Absolutnie urzekające jest Pani mieszkanie.Kiedyś przeglądałam wiele blogów, dziś zaglądam tylko do Pani.Jest inspirujaco,pięknie.Proszę energię spożytkować na kolejne wyzwania ...powyższa krytyka wcale nie jest konstruktywna, szkoda czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią serdecznie.Kaśka
jest cudnie!:) Mnie również niektórzy znajomi dokuczają, że mam ciągle porządek w mieszkaniu! Tak jakby to była jakaś wada!:) Może wtedy lepiej się czują jak sobie poględzą?:) Ja Panią podziwiam za te Pani cuda w mieszkaniu i niesłabnące chęci w upiększaniu wnętrz!Pozdrawiam. Ola
OdpowiedzUsuńBiurko wpasowało się idealnie. Mając niewielkie mieszkanie i sporą rodzinę trzeba czasem pójść na kompromis. Twój wypada doskonale.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie. Nigdy nie wpadłabym na pomysł ustawienia biurka w przedpokoju. A teraz poważnie się nad tym zastanawiam. I chyba już się zdecydowałam, teraz tylko zamówić jakieś małe białe biureczko. Już nie mogę się doczekać nowego miejsca do pracy ;))))
OdpowiedzUsuńAle się porobilo.Po prostu jak się komuś nie podoba to po co tu zagląda na Asi blog poszukaj bloga na którym pokazują balagan to może się tam odnajdziesz i będziesz się czula jak w domu :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie, strasznie mi sie podoba bardzo prosze o odpowiedz gdzie kupilas te tapete jest przesliczna... jestem na etapie poszukiwan tapety.....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Idealny kącik na biurko!
OdpowiedzUsuńA mi się marzy stół do kuchni w takim stylu jak twoje biurko-śliczne jest!!!!
Pani Joasiu obserwuje Pani poczynania od kilku lat. Zawsze raczej w ukryciu nigdy nie komentowałam. Chciałabym jednak dziś odnieść się do sytuacji, która mnie zadziwia ( myślałam do tej pory że już nic mnie nie zadziwi) Oglądanie bloga ma inspirować, zachęcać do zmian,same pozytywy jak dla mnie. Tymczasem okazuje się, że niektórzy widzą to inaczej a to smutne. Zawsze powtarzam, że jeżeli ktoś traci energię na zatruwanie komuś życia to musi to być bardzo smutny i samotny człowiek. Głowa do góry Pani Joasiu. Kącik biurowy to jest to!!!!Pozdrawiam ciepło. Kasia
OdpowiedzUsuńPani Joasiu obserwuje Pani poczynania od kilku lat. Zawsze raczej w ukryciu nigdy nie komentowałam. Chciałabym jednak dziś odnieść się do sytuacji, która mnie zadziwia ( myślałam do tej pory że już nic mnie nie zadziwi) Oglądanie bloga ma inspirować, zachęcać do zmian,same pozytywy jak dla mnie. Tymczasem okazuje się, że niektórzy widzą to inaczej a to smutne. Zawsze powtarzam, że jeżeli ktoś traci energię na zatruwanie komuś życia to musi to być bardzo smutny i samotny człowiek. Głowa do góry Pani Joasiu. Kącik biurowy to jest to!!!!Pozdrawiam ciepło. Kasia
OdpowiedzUsuńZdjęcie wieczorową porą wymiata!!! Cudnie to sobie obmyśliłaś wszystko na tych Waszych metrach. Trudno, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. A Ty nie tylko lubisz to Wasze M, ale i je kochasz. Widać to w każdym detalu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Sylwia W.
Zdecydowanie HIT! Podoba mi się nietypowe wykorzystanie... czegokolwiek: przedmiotów, pomieszczeń czy te ż kątów w naszych M. Biurko w przedpokoju nadaje mieszkaniu przytulności już od wejścia. Fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńp.s. Też kocham pepco, można kupić tam ładne rzeczy za niewielką kasę.
Pozdrawiam. Ola M.
Bardzo mi się podoba. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńAsiu ciągle mnie inspirujesz, w tym roku ruszamy z budową małego domku i właśnie w Tobie widzę źródło pomysłów romantyzmu i funkcjonalności :) Ślę uściski :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:-) Ja też ostatnio poczułam potrzebę posiadania swojego miejsca/biurka Wcisnęłam sie do sypialni. Jak starczy odwagi to pokaże na blogu ;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczne rozwiązanie.Idealnie zagospodarowane miejsce na własną przestrzeń.
OdpowiedzUsuńAsiu, a jak się sprawuje Twoja odnowiona łazienka? Przymierzam się do remontu tzn. właśnie do przemalowania obecnych kafelków i zastanawiam się czy to dobry pomysł? Ada
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio pani tapeta byla wykorzystana w programme Szelagowskiej Na HGTV. W korytarzu wlasnie!:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBiureczko super.
Pozdrawiam serdecznie.
Asiu czy w tym miejscu stało już kiedyś te biureczko francuskie co u twojej mamy w domku teraz jest?
OdpowiedzUsuńAsiu, jak zawsze pięknie i pomysłowo :) Odkryłam niedawno blog "Minty Inspirations", nie wiem czy znasz, ale świetny, piękne mieszkania :))Pozdrawiam Cie serdecznie :) Stała podglądaczka Agnieszka ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie dobrane kolory i moim zdaniem idealny układ mebli i dodatków. Bardzo podoba mi się ta aranżacja. :)
OdpowiedzUsuńBłagam niech Pani poda nazwę tej tapety. Szuka jej pół Polski przez program Doroty Szelągowskiej ��
OdpowiedzUsuńAsia czemu nie pubkikujesz posta o pokoju chłopców napisalas na inatagramie ze wkrótce na blogu i się doczekać nie możemy?
OdpowiedzUsuńAsiu genialnie. Taka Czarodziejka z Ciebie. A Twoje mieszkanko przeurocze. Uwielbiam Twój blog. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńjestem fanką Pani blogu,codziennie rankiem,gdy jeszcze wszyscy spią,przed pobudka moich córek do szkoły,zaglądam do Pani..nie ważne,ze czynie to poraz enty,przegladam i każdego dnia odkrywam za każdym razem cos nowego..a potem caly dzień jestem nakręcona i sama aczynam cos dzialac.wlasnie dumam nad polozeniem blazerii białej w toalecie malej.czy to dobry pomysl? nie wiem...ciekawe czy Pani by podzielila moją propozycje?
pozdrawiam cieplo...Emilka
No to klasyczny przedpokój nie jest, biuro wydaje się stać w salonie we wnęce
OdpowiedzUsuńBardzo fajne propozycje, ale jeśli chodzi o meble do pokoju dziecka to byłabym bardziej ostrożna w sensie takim, że nie może być za dużo mebli w przedpokoju. Nie jest to estetyczne i wielu osobom taki przepych się nie podoba.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł :) bardzo podoba mi się taką aranżacja, osobiście uwielbiam styl venge i S habby. Nie dość że przestrzeń jest tutaj oświetlona to sa białe ściany co dodaję uroku temu pomiezczeniu. Chciałabym przerobić mój przedpokoj chociaż niedawno był malowny i to na beż :( marzy mi się piękna biel choć przy dziecku i na wejściu bardzo łatwo o otwarcia i ubrudzenia. Szukam Pani bloga i inspiracji pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAranżacja przedpokoju może być dość ciekawym wyzwaniem. Żeby jednak nasze wnętrze pozostało czyste to zastosujmy wewnętrzne wycieraczki obiektowe https://www.alumatex.pl/produkty/wycieraczki-obiektowe to będzie zawsze czysto.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że biurko powinno być przede wszystkim odpowiednich rozmiarów - musi się bowiem pomieścić w nim cała dokumentacją, którą posiadam. Gdy poszukiwałam takiego biurka, zdecydowałam się zajrzeć do sklepu internetowego: https://dkwadrat.pl/pl/menu/meble/biurka-1752.html, w nim też dokonałam zamówienia.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńW mieszkaniach o małej powierzchni każdy wolny kąt przynosi nowe możliwości, dlatego postawienie biurka w przedpokoju to bardzo dobry pomysł. Warto wybrać model o niewielkich rozmiarach, które bez problemu się tam zmieści.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńMożna zrobić taki mały kącik do nauki również w przedpokoju. Świetnie wykorzystana przestrzeń. Niezależnie od tego, czy będzie to biurko dla dziecka czy miejsce pracy rodziców tj: home office jest odpowiednio wyciszone i oddzielone od reszty pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawa aranżacja. Biurko zawsze powinno posiadać lampę która zapewni odpowiednią ilość światła.
OdpowiedzUsuńTen pomysł mnie zaciekawił. Przyznam że wyszło super.
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywny pomysł. Podoba mi się ten tok myślenia.
OdpowiedzUsuń