środa, 22 lutego 2017

Mięta w kuchni



Witajcie! Dzisiaj kilka kuchennych migawek. Zafiksowałam się na miętę i turkus i ciągnie mnie do dodatków w tym kolorze. Po szarościach i gwiazdkach w kuchni przyszła pora na pastele. Zmieniłam zasłony i dodatki na turkusowe, miętowe, błękitne i różowe.


Moją ulubioną miejscówką w kuchni jest kąt przy oknie z ikeowską półką. Bardzo ją lubię, a powieszona w tym miejscu jest przy okazji naprawdę praktyczna.






****
Chciałabym Was jeszcze zaprosić do Green Canoe. Z pewnością znacie wszyscy ten blog i jego właścicielkę, Asię:) Z przyjemnością polecam TEN post, gdzie pojawia się info o pokoju moich chłopaków:) 

Z Asią miałam okazję poznać się w grudniu podczas kiermaszu świątecznego "Mojego Mieszkania" i  z ogromną przyjemnością wspominam to krótkie spotkanie:)

Nasz miniaturowy balkon gościł kiedyś również w internetowym magazynie Green Canoe, o tutaj:

 https://issuu.com/greencanoe/docs/gcs_lato-2013

Patrząc na poniższe zdjęcia z magazynu, już przebieram nogami i nie mogę doczekać się lata...ech...
Posiedziałabym w letnie popołudnie na rozgrzanym, słonecznym balkonie...
I ta zieleń...ojojoj...:)

Pozdrawiam serdecznie!

 











22 komentarze:

  1. Balkon wyglądał pięknie :). Oj moja tęsknota za latem i ciepłem jest teraz jeszcze większa. Słoneczko, ciepło i zielona trawa pod stopami... serdecznie pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę doczekać się zieleni za oknem. Półka w kuchni bardzo wiosenna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Asiu wystrój przepiękny jak zwykle zreszta. Balkonik pamietam ze zdjec w magazynie.Pozdrawiam Joanna

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna odmiana kuchni. Półka śliczna i praktyczna. A ostatnie zdjęcia cudowne:ta soczysta zieleń, piekne kwiaty, urocze dekoracje... ach jak tęsknię juz za wiosną, słońcem, ciepłem i oczywiscie za latem. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna jest ta półka :) A Twój balkon to małe arcydzieło - sama zatęskniłam za latem. Mam nadzieję, że pogoda się uspokoi i nie będzie już mrozów, bo teraz czuć w powietrzu prawdziwą wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się w Twojej kuchni :) Jest niesamowita, te kolory i roślinki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu, turkusowy i miętowy to ostatnio moje ulubione kolory. na razie mam je w salonie ale pewnie do kuchni też sie kradną . Pięknie u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu jak ja ubóstwiam te Twoje wnętrze;) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. o jak ja lubię takie zestawienie kolorów.. :)
    a balkon - aż chciałoby się tam rozsiąść i.. po prostu być:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mięta to kolor, który zastosowany we wnętrzach nieodłącznie kojarzy mi się z wiosną. I jeszcze ta piękna zieleń na zdjęciach... Rozbudza wyobraźnię w te szaro-bure dni :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po raz kolejny wystarczy mała zmiana dodatków, aby od razu zrobiło się w domu wiosennie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Od razu czuć powiew świeżości :)
    Pięknie u Ciebie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. cudnie te pastelowe dodatki ja dzis tez zaczełam zmieniac wnetrze z zimowego na wiosenne i moze jutro wrzucę fotki na swojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj
    Mnie też ostatnio "prześladują" pastele...Na przedwiośniu to u mnie standard :-)
    Pięknie urządzone wnętrza...dopisuję się do listy czytelników :-) Pozdrawiam Ania
    biancorossoverde.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze trochę i przyjdzie lato... Ani się obejrzysz... :-)
    Oczywiście pamiętam Twój balkon w Green Canoe. Jestem dumna z siebie, gdy w magazynie rozpznaję wnętrza moich ulubionych blogowiczek. :-)
    A pastele w kuchni? Zainspirowałaś mnie i już od jakiegoś czasu zbieram dodatki do kuchni.
    Pozdrawiam wiosennie. Ola M.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejna odsłona kuchni, każda inna, każda ciekawa i każda inspirująca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Miętowy kolor pasuje do białej kuchni. Nadaje jej takiego łagodnego nastroju. Ja na przykład w kuchni mam jeszcze fototapetę przestawiającą sowę wykonaną z ziaren kawy a do tego zamiast oczu ma dwa kubki kawy. Każdy, kto wchodzi do kuchni, to ją podziwia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Asiu.
    Dawno mnie u Ciebie nie było a teraz z czystą przyjemnością nadrabiam zaległości u Ciebie na blogu.
    Uwielbiam Twój mały biały domek i niezmiennie zachwycam się zarówno aranżacjami jak i energią i szybkością z jaką przystępujesz do zadań. Nawet pomimo Twojego drugiego etatu jakim są dzieci i ich szkolne obowiązki a może nawet przede wszystkim, podziwiam za szybkość zmian jakie w Twoim mieszkaniu postepują. :-)
    Często jesteś dla mnie inspiracją bo gusta mamy bardzo podobne. Właśnie w kuchni zauważyłam miętowe ręczniki kuchenne zakupione jak mniemam w Jysku, przynajmniej ja mam takie same zakupione co prawda w duńskim Jysku ale asortyment przecież jest taki sam we wszystkich sklepach tej firmy. Żaluje tylko, że nie ma u nas Pepco, tyle tam fajnych rzeczy i w niskich cenach. Jest w czym wybierać.
    Nawiasem pisząc zachwycił mnie Twój nowy przedpokój i kącik do pracy. :-)
    Mam do Ciebie również pytanie odnośnie bluszczu. Widzę, że masz dużo i pięknie utrzymany. Ja ze swoim mam niestety problem, albo usycha, albo gnije. Gdybyś w skrócie w wolnej chwili mogła mi napisać czy masz na to jakiś sprawdzony patent byłabym wdzięczna.
    Pozdrawiam i życze miłego dnia. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Asiu,
    Skąd ściereczki?

    OdpowiedzUsuń
  20. A mnie zastanawia skąd te piękne zasłony? Poluję na takie właśnie. Chyba też mi tęskno do wiosny bo ciągle się ostatnio oglądam za pastelami, choć raczej jestem zwolenniczką intensywniejszych odcieni. Twoje wnętrza są niesamowite. Wszystko najchętniej przeniosłabym do siebie.

    OdpowiedzUsuń