niedziela, 14 października 2012

Leniwy weekend


Witajcie Siostry, znowu odpłynęłam z blogowego świata, miniony tydzień był dla mnie ciężki, bo w pracy - mnóstwo pracy:), a na dodatek Dominik złapał jakiś wirus i właściwie cały zeszły tydzień zmienialiśmy się z Pawłem siedząc z nim na zmianę w domu. 
W czwartek po południu pojechałam na wyjazd integracyjny zostawiając pierwszy raz mojego męża samego z trójką dzieci na tak długi czas, bo aż do piątkowego wieczora..:) Myślałam, że jak wrócę, to nie poznam mieszkania, ale muszę przyznać,że nie było tak źle, tzn. mieszkanie w miarę ogarnięte, ubrania się nie walały, dzieci zadowolone, chociaż stęsknione bardzo, jakby mnie co najmniej tydzień nie było:)
Dzisiaj byliśmy w ZOO, a wczoraj, korzystając z urodzaju śliwek u sprzedawców pod naszym osiedlowym sklepem, zrobiłam ciasto drożdżowe ze śliwkami i z kruszonką.



Ciasto drożdżowe niestety ma to do siebie, że jest najlepsze tego samego dnia, zaraz po upieczeniu, a na drugi dzień smakuje już nieco gorzej. Ja zawsze część drożdżowych wypieków mrożę, później wystarczy tylko wrzucić na chwilę do  mikrofali i można zjeść świeże i pachnące jak po wyjęciu z piekarnika.

Dzisiejsze popołudnie z kawą, ciastem i... chwilą CISZY... - to co lubię najbardziej odkąd mam dzieci...:)




I w obiektywie mojej córki - sesja pt. "Mamo zrób dziwną minę"




****
A z dekoratorskich poczynań, to znalazłam w piwnicy dwa swoje stare swetry, których już nie noszę i które mam zamiar przerobić na poduszki


Zrobiłam już przymiarki, tylko nie za bardzo wiem do końca, jak się  za to zabrać. Robiłyście może takie przeróbki? Na pewno trzeba obciąć rękawy, ale jak to pozszywać? Na maszynie czy ręcznie wystarczy? Czy trzeba wszyć zamek do takiej poduszki, czy macie jakiś inny sposób? Wszycie zamka przerasta moje krawieckie umiejętności, więc podpowiedzcie proszę, jak najprościej zrobić poduszkę ze swetra...:)




Zmieniłam też dekorację pod zegarem-niemal zawsze wisiał pod nim jakiś wianek, a  dzisiaj powiesiłam białą klatkę, do której wsadziłam mały bluszczyk. Ta klatka, to jedna z moich najbardziej okazyjnych zdobyczy - kosztowała 3 zł na starociach w Kołobrzegu.





 I zrobiłam nową aranżację wieszaka na klucze wykorzystując lamelkowe drzwiczki, które wędrują jako dekoracja po różnych pomieszczeniach w naszym domu




 I to tyle na dzisiaj, pozdrawiam Was serdecznie Moje Drogie, dziękując za każde słowo, które piszecie do mnie w formie maila czy komentarza. I przepraszam, że nie zawsze na bieżąco odpisuję na Wasze pytania dotyczące różnych spraw dekoratorskich...Po prostu jeśli pytacie np.o numer farby, to muszę znaleźć ją w piwnicy, a jeśli pytacie o wymiary stołu, to muszę go zmierzyć...dlatego czasami to tyle trwa:)

Pozdrawiam!

42 komentarze:

  1. ech Kochana, jak ja lubię do Ciebie zaglądać.
    sobie patrzę i podziwiam.

    wieszak świetny, a prezentuje się naprawdę dobrze na tle drzwi.

    co do poduszek- mam dwie takie zrobione ze swetrów- obie zapinane na guziczki. dużo prostsze niż zamek, a jeśli guziki fajne, to i dodatkowa ozdoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Identyczną klateczkę wyszperałam prawie 13 lat temu na starociach w Niemczech. Trzymałam w niej pluszową papugę i plastykowego króliczka z ułamanym uszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z poduszkami nie pomogę, ale za to sama jestem zainteresowana sposobem na ich wykonanie bo chętnie bym taka jedną u siebie na kanapie widziała.
    Pozdrawiam serdecznie.
    p.s. Ciacho wygląda bardzo smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak,chwila ciszy kiedy ma się dzieci jest bezcenna,warto ją celebrować.
    Swetry bym ręcznie zszyła albo na tzw. "zakłądkę" albo z dodatkiem jakiś fajnych,drewnianych guziorków :)

    Czekam na efekty!

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku ile u Ciebie wspaniałości:)
    nie dziwię się, że dzieci tęsknią za mamą , która robi takie pyszne placki ze śliwkami:))) masz piękną porcelanę, a pomysł na poduchy ze sweterków świetny, ale nie podpowiem, bo zupełnie się na tym nie znam. Klatka jest cudna i wspaniale, że kupiłaś ją za bezcen! no i ten wieszak na klucze w takiej oprawie... wszystko przepięknie:)))
    uścisków moc

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię czytać Twój blog, był inspiracją do założenia mojego, bo obserwuję go już szmat czasu:) Kiedyś spędziłam pół nocy na oglądaniu wszystkich postów do samego początku:) Podziwiam Cię jako tak zapracowaną osobę w tym mamę trójki szkrabów:) Niesamowite jest to jak z tak naprawdę niewielkiego mieszkania zrobiłaś atmosferę przytulnego domu, które pewnie Twoje dzieci kochają i na którym będą się wzorować w przyszłości:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klatka z kwiatkiem śliczna! Ja też nie umiem za dobrze wszywać zamków, a w dodatku nie mam maszyny :( Ja bym przyszyła guziki a z drugiej strony zamiast dziurek (nie wiadomo jak się sweter zachowa)doszyłabym pętelki. Daj znać jak wyszło! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wygląda połączenie zegara z klatką :) I zostałam fanką Twojego niebieskiego sweterka :) Przy poduszkach zamiast zamka może jakaś tasiemka?

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny pomysl z poduszkami. Ja bym zszyla maszynowo, bez zamka- z tylu bym po prostu nadlozyla sweterka (ze srodka nic nie powinno wypasc- robilam tak wielokrotnie).

    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  10. pomysł z lamelkami świetny:) pozwolisz, ze wykorzystam?? Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie leniwe weekendy są najfajniejsze:) Ciasto ze śliwkami wygląda smakowicie! A co do przerabiania swetrów na poduszki to tu jest bardzo prosty tutorial: http://brassyapple.blogspot.com/2011/01/diy-sweater-pillows-cozy-up.html i pomysł Foxy z wykorzystaniem guzików jest bardzo fajną alternatywą dla suwaka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj
    też szyje poduszkę ze swetra.Specjalnie buszowałam na ciuchach aby upolować taką jasną plecioną.
    Piękna sesje zrobiła Ci córka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam zaglądać do Twojego mieszkania - przytulne, miłe i z wieloma prostymi,a fantastycznymi pomysłami!

    OdpowiedzUsuń
  14. Joasiu, super masz cukiernicę :) kochana, mam pytanie - uwaga : od mojej mamy, której Twoje mieszkanko bardzo się podoba ( Moje Mieszkanie z Twoim M. trzyma do dziś na półce ). Rodzice mają meble w salonie - jasny brąz, ale nie drewniane, a z okleiną. Pytanie czy wiesz może jak je przemalować ? Czy zerwać okleinę, czy malować ją i tyle. Meble są urocze, a w stylu schabby chic byłyby wspaniałe - dasz jakąś radę ?
    :))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Można spruć górną część swetra,kamizelki(golf,rękawy) i obrobić szydełkiem,aby nic się nie pruło.Powstanie wtedy prostokąt lub kwadrat,z którego można uszyć poduszkę(zszywając np. ręcznie). Pozdrawiam,Ella.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurczę ja gdzieś całkiem niedawno widziałam instruktaż jak zrobić poduszkę ze starego swetra, chyba nawet na jakimś blogu, jak sobie przypomnę to dam Ci znać:) a zamiast zamka możesz wszyć rzepy i już, ja tak poszyłam pościele, chociaż potrafię wszyć zamek:)
    Hmmm ja odkąd mam dzieci to lubię wieczorem, przed snem poczytać parę stron książki bądź pierduśnicy:) bo tylko wtedy jest cisza:) oczywiście nie trwa to długo, bo zaraz padam, ale....nie mogę się doczekać nawet na te parę chwil:)No i jak zwykle fajniusio, klatka super, no i super cena u nas taka duża ok.100 zł:( czekam więc na okazję, pozdrawiam Edyta:)

    OdpowiedzUsuń
  17. poduszki będą genialne- też poszukam swetrów w SH.
    Tablicę podobną uczyniłam w zeszłym tygodniu:) Twoja ładniejsza:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam, przespacerowałam się po twoim blogu... pięknie i klimatycznie tym bardziej, że metraż mieszkania mały.. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wieszak jest super. Sama myślę o czymś podobnym. A klatka za 3 zlote - cudo. Zazdroszczę :-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj!
    Ja też szyję poszewki ze swetrów i kamizelek :) Robię to wręcz nałogowo. Jeśli sweter jest na tyle długi, że poduszka mieści się w nim poniżej rękawów, to wystarczy że tylko obetniesz prosto taki kawałek jaki jest Ci potrzebny. Potem trzeba zszyć ze dwa centymetry poiżej obciętego miejsca (najlepiej na maszynie) i kilka razy obrzucić obcięty brzeg zygzakiem (też na maszynie). Jeśli nie zrobisz tego dokładnie to poszewka bedzie się pruć. Co do zapięcia, to tak jak Panie w powyższych postach polecam guziki. Można zrobić pętelki na szydełku lub doszyć je z tasiemek. Jeśli użyjesz fajnych guzików, to będą one same w sobie dekoracją.
    Fajnie szyje się takie poszewki z kamizelek lub swetrów, które są zapinane na guziki. Rozwiązuje się problem zapięcia poszewki.
    Zapraszam na mojego bloga, gdzie możesz zobaczyć poszewki ze swetrów mojego autorstwa :)
    Pozdrawiam,

    Ola Porowska
    dreamyalex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne takie leniwe weekendy...mój ostatni to jakis szalony był..nie zdążyłam ani odpocząć, ani poblogować...a tu znowu poniedziałek, i do pracy...
    Twoje dekoracje jak zawsze piękne i inspirujące..
    A poszeweczkę ze swetra mam jedną..Koleżanka przeszyła mi na maszynie a z tyłu mam po prostu na zakładkę..Muszę rozejrzeć się w grzebciu za jakimś sweterkiem na jeszcze jedną poszeweczkę...
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj tak, chwile ciszy w domu to coś, co najbardziej lubię :))
    A gdy zobaczyłam te sweterki, to najpierw pomyślałam, że chcesz uszyć ubranko na termofor :)) - może przez te golfiki tak mi się skojarzyło?
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  23. Po pierwsze primo - ciasto drożdżowe ze sliwkami - to musi być pychota!
    Po drugie primo - myślę, że poduszeczki pozszywać ręcznie a tyłu zrobić coś w rodzaju zakładki, żeby dwie części zachodziły jedna na drugą - ławtwo można się dostać do poduszki i nie trezba kombinować z zamkami.
    Po trzecie primo - klateka i bluszcz - para doskonała!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. jakie fajne, wełniane, jesienne poduchy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja doszyłam troczki z koronkowej wstawki i wiążę na kokardki.Pozdrawiam autorkę mego ulubionego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł na kwietnik, fajne nowe poduszyska, uwielbiam Twoje inspiracje.

      Usuń
  26. Witaj! trafiłam do Ciebie pierwszy raz(chyba) i jestem pod wrażeniem. Bardzo miło u Ciebie, ładne zdjęcia, ładne rzeczy...och i ach:))))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pomysł na poduszki super. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. och, jak ja lubię i czekam na te Twoje wpisy...:) cieszę się, bo ja też wygrzebałam u mamy na strychu 2 stare swetry i chce z nich zrobić poduchy i dzięki Tobie (i odpowiedziom innych dziewczyn)mam już pomysły na ich wykończenie (też mi to nie daje spokoju) Klatka genialna, ale jeszcze bardziej mi się podobają te lamelki...choruję na takie już od jakiegoś czasu!kupiłąś je w markecie budowlanym???czy na allegro???pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam, z przeróbkami swetrów czasem jest problem, ponieważ podczas zszywania krawędzie jakoś dziwnie rozciągają się, ja zazwyczaj fastryguję, a potem przeszywam. Ponieważ nie chce mi się kombinować z zamkiem, robię zakładkę (tak jak dziewczyny radzą).
    Możesz zajrzeć do mnie, jak poradziłam sobie z kocem robionym na drutach, polecam http://dom-mojaprywatnaoazaspokoju.blogspot.com/search/label/poduszki%20na%20drutach
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. co do swetrów, to wczoraj w tivi widziałam lampę z dzianinowym abażurem- fajnie to wyglądało :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Znalazłam gdzieś w sieci: http://www.tipy.pl/artykul_11750,jak-zrobic-poszewke-ze-swetra.html może się przyda :)))
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pomysł sweterkowych poduszek bardzo fajny i chyba nawet zmałpuje je od Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Pomysł z poduszeczkami bardzo fajny, co do samego wykonania to brzegi obrobiłabym (szydełkiem) białą wełną żeby się nie pruły, po zszyciu również można w ten sposób ładnie wykończyc poduszkę. Mam nadzieję że mój sposób się przyda. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. o rety to ciasto wygląda tak smakowicie! ślinka cieknie! Zapraszam zajrzyj do moich przepisów : helenaodkryla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie wierzę, że drożdżówki nie zjadacie tego samego dnia :) no chyba, że pieczesz w hurtowych ilościach ;) Poduszki będą piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Co do poduszek, ja zawsze z ciuszków wycinam dwa takie same kwadraty
    ( wybierając to co najładniejsze i pozbywając się wszelkich rękawów i otworów), a jeżeli szerokość bluzki jest dobra na poduszkę, to odcinam tylko górę, (wtedy boki mam już zszyte ).
    Co do zszywania- to ja bawełniane bluzki zszywam ręcznie, i wychodzi jak tutaj : http://maedlein.blogspot.com/2012/10/hello-october.html
    Ale obawiam się, że swetry będzie trzeba zszyć maszynowo , bo będą sie "siepać". No i moim zdaniem najlepszy jest jednak zamek, bo materiał się równo układa. A co do jego wszycia to na prawdę proste :)

    A ciasto wygląda pysznie !
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  37. O jaaa! Totalnie super! Jestem pod wrażeniem :) Twój blog jest genialny i tyle super pomysłów i inspiracji! Obserwuję i zapraszam na odwiedziny do mnie!

    Buziaki

    voguerka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Witam od dawna Tu zagladam i przyznaje sie , ze ta klatka z bluszczem zrobiła mi :-) szeroki usmiech.Mam i u siebie klatke z bluszczem Hedera .Dzieki z ispiracje
    krynia9

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo interesujący wpis

    OdpowiedzUsuń