Witajcie, krótki urlop nad morzem w Kołobrzegu, to już wspomnienie...:(
Wczoraj wróciliśmy, Weronika i Mikołaj, czyli starsze dzieci zostały u babci i dziadka. Dla Mikołaja, to debiut, nigdy jeszcze nie zostawał bez nas (za wyjątkiem 4 dni, kiedy urodził się Dominik), Wera od 3 lat zostaje w wakacje na co najmniej 3-4 tygodnie sama u moich rodziców.
Podczas pożegnania nie obyło się bez łez - płakała Weronika, a Mikołaj tylko nas zapytał "czemu ona płacze?" ... Ech ci faceci...:)
Mamy więc znów tylko jedno najmłodsze dziecko w domu i delektujemy się tym....
Te z Was, które mają więcej niż jedną sztukę, wiedzą na pewno, o czym mówię:)
Do wykąpania, nakarmienia i generalnie do tzw. ogarnięcia jest tylko jedno dziecko, któremu na dodatek można poświęcić więcej czasu i zrobić to na spokojnie. Oczywiście jak tylko wyjechaliśmy z Kołobrzegu, już miałam wyrzuty sumienia, że zostawiam pozostałą dwójkę, ale i tak innego wyjścia nie było. Szkoła zamknięta, przedszkole ma tylko 2 tygodnie dyżuru, a wakacje trwają 2 miesiące. Swoją drogą zaplanowanie wakacji, urlopów przy naszej ilości dzieci bez posiadania babci i dziadków na miejscu, to niezła zagwozdka logistyczna:)
***
Znad morza przywiozłam trochę skarbów, głównie do pokoju Weroniki i do chłopaków:)
W końcu dowiozłam zegar z kukułką, którego zapomniałam zabrać ostatnim razem
I dwa przedmioty, z których jestem najbardziej zadowolona:
1. kute łóżeczko dla lalek:)
Dzisiaj je pomalowałam na biało, wygląda cudnie, na zdjęciach poniżej jeszcze przed malowaniem
2. Wiklinowy zamykany kosz - na wszelkie moje poduchy, poszewki itp. rzeczy
Obie rzeczy (łóżeczko i kufer) kosztowały w sumie 25 zł (!). Kosz jest w bardzo dobrym stanie, ma jedynie poluzowane wieko, ale to drobiazg. Dlatego m.in. wyjazd nad morze uważam za niezwykle udany:)
***
Nad morzem obchodziliśmy też 2-gie urodziny Dominika. Miało być pirackie party na tarasie, ale co chwila zaczynało padać, albo tak wiało, że trzeba było uciekać do domu.
I fotka z dziadkami:)
I środek lipca nad Bałtykiem.
A może to kwiecień...?:)
A na koniec ja w obiektywie mojego męża:)
Pozdrawiam Was Siostry serdecznie, dziękując za każde dobre słowo, za wszystkie komentarze i e-maile.
W tym urlopowym czasie życzę Wam odpoczynku, zatrzymania się na chwilę i złapania oddechu, a także wielu chwil dla siebie.
Jednym słowem "slow-life":)
Que bellas imágenes.
OdpowiedzUsuńbesos.....
kobieto gdzie ty takie skarby odkrywasz w Kołobrzegu?
OdpowiedzUsuńja za dwa tygodnie będę sie tam błąkać, ale niestety nie znam zakątków z cudeńkami i to za taką cenę!
pozdrowionka
Wspaniałe zdjęcia znad morza... Ale masz szczęście na takie skarby w tak okazyjnej cenie ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak miło Was oglądać.Zdjęcia śliczne ,widać ,że wyjazd udany:. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z pokoiku Wery i chłopców i całej reszty:)bo uwielbiam Tutaj zaglądać.;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkarby można wyszperać na miejscowym ryneczku i w różnych komisach chyba? Pięknie wyglądasz w obiektywie męża. Nie tylko Ty borykasz się z wakacyjnym problemem opieki nad dziećmi. Wczoraj przyjechały dzieci moich przyjaciół z Warszawy do babci do Gryfic. Też spędzą tu część wakacji, bo rodzice pracują. Tak to już bywa w rodzinie, więc nie miej wyrzutów!!! Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńzdjęcia przeurocze:)
OdpowiedzUsuńcała rodzinka w komplecie. ja jeszcze dzieci nie posiadam, więc nie wiem dokładnie jak to jest, ale mogę sobie tylko wyobrazić, że przy jednym dziecku czasu jest dużo dużo więcej:) a kosz na poduchy to świetne znalezisko i jeszcze za bezcen:)
buziaki
He he nie długo Kołobrzeg będzie słynął z takich targowych znalezisk ;) Nasz ryneczek zaczyna być popularny :) Też mam taki wiklinowy kosz w podobnej cenie z miejscowych gratów, przechowuje w nim zabawki Zosi :)
OdpowiedzUsuńO pogodzie coś mi wiadomo, ba nawet mieliśmy tutaj opady gradu w środku lipca, masakra!
Wszystkiego naj dla słodkiego 2-latka!
Śliczne łupy ;) A Tobie życzę odpoczynku i braku wyrzutów, w końcu dzieci są u dziadków, jednym i drugim się to należy:))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńależ się obłowiłaś!
cudności
U mnie podobnie moje dzieci (dwójka) w lipcu są z moimi rodzicami.
Troche byli na wsi( rodzice mają tam domek) teraz pojechali odpoczywać do SZczawnicy.
Ja już nie mogę sie doczekać swojego urlopu.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkiego najlepszego dla solenizanta:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie skarby Joasiu nabyłaś.
Czasami mały drobiazg, nawet ten zdobyty przez kogoś innego, a przez nas ujrzany tylko na zdjęciach cieszy wzrok niezmiernie:))
Odnośnie opieki nad dziećmi: macie ogromne szczęście, że dziadkowie Wam pomagają. Ja pomimo tego, iż mam tylko jednego dzieciaczka, niestety nie mam takiego komfortu.
Jedyna babcia, to ta pracująca i nie mogąca pomóc. Na cioteczki i wujostwo niestety nie mogę liczyć.
Bardzo często jest tak, że wielu spraw nie da się zorganizować. Zwykły wyjazd do innej miejscowości do urzędu jest poważnym problemem, ponieważ z synkiem pojechać nie mogę. Ma tak silną chorobę lokomocyjną, że żadne lekarstwa nie pomagają i zwyczajnie nie mam sumienia męczyć dziecka podróżą.
Ech... życie:)
Uściski ogromne!
Zazdroszczę urlopu nad polskim morzem, w tym roku nie będzie mnie tam:( skarby śliczn!
OdpowiedzUsuńPiękne te znaleziska. Taki kufer to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj,
OdpowiedzUsuńświetna Kobitka z Ciebie, taką przyjaciółkę mieć to skarb ;-)))
Śliczne dzieciaczki, piękne mieszkanko, czego chcieć więcej :-))
Pozdrawiam Agnieszka
Przesliczne zdjęcia, zdobyczy tylko pozazdrościć!! Kufer jest świetny, a cena zbila mnie z nóg :) A te poszewki...Ściskam serdecznie i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle piekne stylizacje, rzeczywiscie wyjazd nad morze okazał sie udany, skrzynia jest świetna, w swoim domku mam podobną, którą również miałam przeznaczyć na swoje drobiazgi ale niestety została zarzucona dokumentami i nici z mojej skrzyni. Czekam z niecierpliwością na aranżacje z udziałem nowych dodatków ;)
OdpowiedzUsuńfotka z Dziadkami urzekła mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJesteście baaardzo sympatyczną rodzinką!!!!!
OdpowiedzUsuńKufry mam takie dwa. Chłopaki trzymają w nich gry i zabawki. Troszkę się kurzy przez szczeliny.Jak chcesz trzymać w nim poduszki czy pościel to trzeba czymś wyłożyć środek.
Pozdrawionka
Ale skarby!! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTo i ja przyłączę się do grona komentujących :) - zdjęcia z urlopu super, uwielbiam takie zdjęcia dzieci - rzczeczywiście pogoda nas w tym roku nad morzem nie rozpieszcza. Ja jeszcze mam 2 tyg do urlopu i planujemy jakiś wyjazd wlaśnie nad Bałtyk - może zrobi się cieplej :)
OdpowiedzUsuń"Skarby" wynalazłaś super - chyba skrzynia mnie najbardziej urzekła :)
A jeśli chodzi o opiekę nad maluchami - to co nieco wiem, co to znaczy. Mam dwóch synków w wieku 6 lat i jednego roczku. Starszy chodzi w lipcu do przedszkola - na szczęście dyżuruje normalnie a póki co młodszym opiekuje się niania. Za rok jeszcze wakacje będę miała w miarę obstawione - bo maluch pójdzie do żłobka a starszego przedszkole dyżuruje - mam nadzieję, że zarówno żłobek jak i przedszkole będzie dyżurowało w tym samym miesiącu ;)
I teraz gdy mam dwoje dzieci - a starszy czasami zostaje na dzień lub dwa u babci - to dopiero dociera do mnie ile mniej pracy jest przy jednym urwisie. Więc Asiu chylę czoła nad tym, że Ty mama 3 pociech masz na tyle rzeczy jeszcze czas. Bo ja przy dwójcie czasami wysiadam :) Pozdrawiam serdecznie - :)
Z 3 na jeden to czysta idylla :) Sama zamierzam niedługo wysłać gdzieś jedno z dwóch, a nawet dwójkę. Co ja tylko wtedy będę robić :D Super zdobycze i jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńTakie cudowności wyszperane w takiej cenie! Zazdroszczę bardzo!
OdpowiedzUsuńA wyglądasz fantastycznie w obiektywie Męża! Pięknie Cię widzi ten Twój Mężczyzna :)
pozdrawiam!
Żelikowska
Będziesz malować skrzynię na biało? Świetne fotki z Kołobrzegu :) Piękne słońce, ale chyba było zimno na tej plaży :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj coś się stało i dwa razy ten sam komentarz mi się dopisał :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bez żadnych dziadków tutaj w Warszawie to musi być ciężko. Podziwiam przy trójce maluchów i życzę korzystania z 2/3 wolności :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu, strasznie zazdroszczę Ci tego krótkiego ale owocnego wypadu.Przywiozłaś wspaniałe skarby. Na moje oko to ty jesteś bardzo podobna do swojej mamy. Śliczne fotki, i albo mi się wydaje albo to debiut Twojego męża na zdjęciach na Twoim blogu.Ładnie wyszłaś na zdjęciach w szczególności na ostatnim. Gorąco Cię pozdrawiam i życzę kilku romantycznych chwil z mężem.
OdpowiedzUsuńJa mam 2 córki niby nastolatki ale szaleju jakiegoś dostają w te wakacje! A przy okazji mi się udziela! Moje niestety nie chcą nigdzie jechać, a dodatkowo sprowadzają mnóstwo koleżanek:-(
OdpowiedzUsuńSkarby piękne i ja zamierzam choć na weekend nad morze wyskoczyć, mam w sumie niedaleko, bo jakieś 150km.
Wszystkiego najlepszego dla solenizanta:*
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
Z przyjemnością zaglądam tu do Ciebie:)
Pozdrawiam cieplutko,
M
Wszystkiego najlepszego dla Dominika.
OdpowiedzUsuńZegar z kukułką skradł moje serce.
A ty kochana jesteś piękną kobietą i masz śliczne trzy iskierki:)
Pozdrawiam.
www.powojnik.blogspot.pl
Zdjęcie z "Dziadkami" jest wyjątkowe. Bije od niego ciepło. Musicie być Państwo wspaniałą rodziną. Mam wrażenie, że Pani Rodzice to bardzo sympatyczni ludzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alicja
Właśnie wróciłam z Darłowa, masakra:( deszcz, wiatr, ziąb:( za rok mnie nikt nie zobaczy nad polskim morzem:( Edyta
OdpowiedzUsuńAż musiałam założyć sobie konto na gmail - tylko dlatego, żeby skomentować, co zobaczyłam na Twoich zdjęciach. Otóż nigdy w życiu nie widziałam tak przepięknego, ciepłego, cudownego, przytulnego, dopieszczonego w każdym szczególe mieszkania. Powinnaś mieć domek z ogródkiem i wygrać kupę kasy aby go urządzać, ale pod warunkiem, że można by było go odwiedzać i oglądać.
OdpowiedzUsuńJestem zszokowana, czy można Cię wynająć?
Jesteś osobą, którą chciałabym zostawić u mnie w domu, wyjechać, i wrócić z niecierpliwością czekając na efekty.
Z otwartymi ustami zaczynam przeglądać dalej zdjęcia z Twojego prześlicznego mieszkania!
Super wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis
OdpowiedzUsuń