środa, 18 lipca 2012

Nadmorskie historie

Witajcie, krótki urlop nad morzem w Kołobrzegu, to już wspomnienie...:(
Wczoraj wróciliśmy, Weronika i Mikołaj, czyli starsze dzieci zostały u babci i dziadka. Dla Mikołaja, to debiut, nigdy jeszcze nie zostawał bez nas (za wyjątkiem 4 dni, kiedy urodził się Dominik), Wera od 3 lat zostaje w wakacje na co najmniej 3-4 tygodnie sama u moich rodziców. 
Podczas pożegnania nie obyło się bez łez - płakała Weronika, a Mikołaj tylko nas zapytał "czemu ona płacze?" ... Ech ci faceci...:) 
Mamy więc znów tylko jedno najmłodsze  dziecko w domu i delektujemy się tym....
Te z Was, które mają więcej niż jedną sztukę, wiedzą na pewno, o czym mówię:) 
Do wykąpania, nakarmienia i generalnie do tzw. ogarnięcia jest tylko jedno dziecko, któremu na dodatek można poświęcić więcej czasu i zrobić to na spokojnie. Oczywiście jak tylko wyjechaliśmy z Kołobrzegu, już miałam wyrzuty sumienia, że zostawiam pozostałą dwójkę, ale i tak innego wyjścia nie było. Szkoła zamknięta, przedszkole ma tylko 2 tygodnie dyżuru, a wakacje trwają 2 miesiące. Swoją drogą zaplanowanie wakacji, urlopów przy naszej ilości dzieci bez posiadania babci i dziadków na miejscu, to niezła zagwozdka logistyczna:)

***
Znad morza przywiozłam trochę skarbów, głównie do pokoju Weroniki i do chłopaków:)







  W końcu dowiozłam zegar z kukułką, którego zapomniałam zabrać ostatnim razem


I dwa przedmioty, z których jestem najbardziej zadowolona:

1. kute łóżeczko dla lalek:) 
Dzisiaj je pomalowałam na biało, wygląda cudnie, na zdjęciach poniżej jeszcze przed malowaniem



 2. Wiklinowy zamykany kosz - na wszelkie moje poduchy, poszewki itp. rzeczy



Obie rzeczy (łóżeczko i kufer) kosztowały w sumie 25 zł (!). Kosz jest w bardzo dobrym stanie, ma jedynie poluzowane wieko, ale to drobiazg. Dlatego m.in. wyjazd nad morze uważam za niezwykle udany:)

***
Nad morzem obchodziliśmy też 2-gie urodziny Dominika. Miało być pirackie party na tarasie, ale co chwila zaczynało padać, albo tak wiało, że trzeba było uciekać do domu.







I fotka z dziadkami:)


 I środek lipca nad Bałtykiem.
A może to kwiecień...?:)






A na koniec ja w obiektywie mojego męża:)


Pozdrawiam Was Siostry serdecznie, dziękując za każde dobre słowo, za wszystkie komentarze i e-maile. 
W tym urlopowym czasie życzę Wam odpoczynku, zatrzymania się na chwilę i złapania oddechu, a także wielu chwil dla siebie. 
Jednym słowem "slow-life":)

34 komentarze:

  1. Que bellas imágenes.
    besos.....

    OdpowiedzUsuń
  2. kobieto gdzie ty takie skarby odkrywasz w Kołobrzegu?
    ja za dwa tygodnie będę sie tam błąkać, ale niestety nie znam zakątków z cudeńkami i to za taką cenę!
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe zdjęcia znad morza... Ale masz szczęście na takie skarby w tak okazyjnej cenie ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak miło Was oglądać.Zdjęcia śliczne ,widać ,że wyjazd udany:. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z pokoiku Wery i chłopców i całej reszty:)bo uwielbiam Tutaj zaglądać.;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarby można wyszperać na miejscowym ryneczku i w różnych komisach chyba? Pięknie wyglądasz w obiektywie męża. Nie tylko Ty borykasz się z wakacyjnym problemem opieki nad dziećmi. Wczoraj przyjechały dzieci moich przyjaciół z Warszawy do babci do Gryfic. Też spędzą tu część wakacji, bo rodzice pracują. Tak to już bywa w rodzinie, więc nie miej wyrzutów!!! Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. zdjęcia przeurocze:)
    cała rodzinka w komplecie. ja jeszcze dzieci nie posiadam, więc nie wiem dokładnie jak to jest, ale mogę sobie tylko wyobrazić, że przy jednym dziecku czasu jest dużo dużo więcej:) a kosz na poduchy to świetne znalezisko i jeszcze za bezcen:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. He he nie długo Kołobrzeg będzie słynął z takich targowych znalezisk ;) Nasz ryneczek zaczyna być popularny :) Też mam taki wiklinowy kosz w podobnej cenie z miejscowych gratów, przechowuje w nim zabawki Zosi :)
    O pogodzie coś mi wiadomo, ba nawet mieliśmy tutaj opady gradu w środku lipca, masakra!
    Wszystkiego naj dla słodkiego 2-latka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne łupy ;) A Tobie życzę odpoczynku i braku wyrzutów, w końcu dzieci są u dziadków, jednym i drugim się to należy:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    ależ się obłowiłaś!
    cudności
    U mnie podobnie moje dzieci (dwójka) w lipcu są z moimi rodzicami.
    Troche byli na wsi( rodzice mają tam domek) teraz pojechali odpoczywać do SZczawnicy.
    Ja już nie mogę sie doczekać swojego urlopu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego dla solenizanta:)
    Bardzo fajnie skarby Joasiu nabyłaś.
    Czasami mały drobiazg, nawet ten zdobyty przez kogoś innego, a przez nas ujrzany tylko na zdjęciach cieszy wzrok niezmiernie:))
    Odnośnie opieki nad dziećmi: macie ogromne szczęście, że dziadkowie Wam pomagają. Ja pomimo tego, iż mam tylko jednego dzieciaczka, niestety nie mam takiego komfortu.
    Jedyna babcia, to ta pracująca i nie mogąca pomóc. Na cioteczki i wujostwo niestety nie mogę liczyć.
    Bardzo często jest tak, że wielu spraw nie da się zorganizować. Zwykły wyjazd do innej miejscowości do urzędu jest poważnym problemem, ponieważ z synkiem pojechać nie mogę. Ma tak silną chorobę lokomocyjną, że żadne lekarstwa nie pomagają i zwyczajnie nie mam sumienia męczyć dziecka podróżą.
    Ech... życie:)
    Uściski ogromne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę urlopu nad polskim morzem, w tym roku nie będzie mnie tam:( skarby śliczn!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te znaleziska. Taki kufer to świetna sprawa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj,
    świetna Kobitka z Ciebie, taką przyjaciółkę mieć to skarb ;-)))
    Śliczne dzieciaczki, piękne mieszkanko, czego chcieć więcej :-))

    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  14. Przesliczne zdjęcia, zdobyczy tylko pozazdrościć!! Kufer jest świetny, a cena zbila mnie z nóg :) A te poszewki...Ściskam serdecznie i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jak zwykle piekne stylizacje, rzeczywiscie wyjazd nad morze okazał sie udany, skrzynia jest świetna, w swoim domku mam podobną, którą również miałam przeznaczyć na swoje drobiazgi ale niestety została zarzucona dokumentami i nici z mojej skrzyni. Czekam z niecierpliwością na aranżacje z udziałem nowych dodatków ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. fotka z Dziadkami urzekła mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteście baaardzo sympatyczną rodzinką!!!!!
    Kufry mam takie dwa. Chłopaki trzymają w nich gry i zabawki. Troszkę się kurzy przez szczeliny.Jak chcesz trzymać w nim poduszki czy pościel to trzeba czymś wyłożyć środek.
    Pozdrawionka

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale skarby!! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To i ja przyłączę się do grona komentujących :) - zdjęcia z urlopu super, uwielbiam takie zdjęcia dzieci - rzczeczywiście pogoda nas w tym roku nad morzem nie rozpieszcza. Ja jeszcze mam 2 tyg do urlopu i planujemy jakiś wyjazd wlaśnie nad Bałtyk - może zrobi się cieplej :)
    "Skarby" wynalazłaś super - chyba skrzynia mnie najbardziej urzekła :)
    A jeśli chodzi o opiekę nad maluchami - to co nieco wiem, co to znaczy. Mam dwóch synków w wieku 6 lat i jednego roczku. Starszy chodzi w lipcu do przedszkola - na szczęście dyżuruje normalnie a póki co młodszym opiekuje się niania. Za rok jeszcze wakacje będę miała w miarę obstawione - bo maluch pójdzie do żłobka a starszego przedszkole dyżuruje - mam nadzieję, że zarówno żłobek jak i przedszkole będzie dyżurowało w tym samym miesiącu ;)
    I teraz gdy mam dwoje dzieci - a starszy czasami zostaje na dzień lub dwa u babci - to dopiero dociera do mnie ile mniej pracy jest przy jednym urwisie. Więc Asiu chylę czoła nad tym, że Ty mama 3 pociech masz na tyle rzeczy jeszcze czas. Bo ja przy dwójcie czasami wysiadam :) Pozdrawiam serdecznie - :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z 3 na jeden to czysta idylla :) Sama zamierzam niedługo wysłać gdzieś jedno z dwóch, a nawet dwójkę. Co ja tylko wtedy będę robić :D Super zdobycze i jakie ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie cudowności wyszperane w takiej cenie! Zazdroszczę bardzo!

    A wyglądasz fantastycznie w obiektywie Męża! Pięknie Cię widzi ten Twój Mężczyzna :)

    pozdrawiam!
    Żelikowska

    OdpowiedzUsuń
  22. Będziesz malować skrzynię na biało? Świetne fotki z Kołobrzegu :) Piękne słońce, ale chyba było zimno na tej plaży :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj coś się stało i dwa razy ten sam komentarz mi się dopisał :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Faktycznie bez żadnych dziadków tutaj w Warszawie to musi być ciężko. Podziwiam przy trójce maluchów i życzę korzystania z 2/3 wolności :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Joasiu, strasznie zazdroszczę Ci tego krótkiego ale owocnego wypadu.Przywiozłaś wspaniałe skarby. Na moje oko to ty jesteś bardzo podobna do swojej mamy. Śliczne fotki, i albo mi się wydaje albo to debiut Twojego męża na zdjęciach na Twoim blogu.Ładnie wyszłaś na zdjęciach w szczególności na ostatnim. Gorąco Cię pozdrawiam i życzę kilku romantycznych chwil z mężem.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam 2 córki niby nastolatki ale szaleju jakiegoś dostają w te wakacje! A przy okazji mi się udziela! Moje niestety nie chcą nigdzie jechać, a dodatkowo sprowadzają mnóstwo koleżanek:-(
    Skarby piękne i ja zamierzam choć na weekend nad morze wyskoczyć, mam w sumie niedaleko, bo jakieś 150km.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszystkiego najlepszego dla solenizanta:*
    Piękne zdjęcia:)
    Z przyjemnością zaglądam tu do Ciebie:)
    Pozdrawiam cieplutko,
    M

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego najlepszego dla Dominika.
    Zegar z kukułką skradł moje serce.
    A ty kochana jesteś piękną kobietą i masz śliczne trzy iskierki:)

    Pozdrawiam.
    www.powojnik.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Zdjęcie z "Dziadkami" jest wyjątkowe. Bije od niego ciepło. Musicie być Państwo wspaniałą rodziną. Mam wrażenie, że Pani Rodzice to bardzo sympatyczni ludzie.

    Pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie wróciłam z Darłowa, masakra:( deszcz, wiatr, ziąb:( za rok mnie nikt nie zobaczy nad polskim morzem:( Edyta

    OdpowiedzUsuń
  32. Aż musiałam założyć sobie konto na gmail - tylko dlatego, żeby skomentować, co zobaczyłam na Twoich zdjęciach. Otóż nigdy w życiu nie widziałam tak przepięknego, ciepłego, cudownego, przytulnego, dopieszczonego w każdym szczególe mieszkania. Powinnaś mieć domek z ogródkiem i wygrać kupę kasy aby go urządzać, ale pod warunkiem, że można by było go odwiedzać i oglądać.
    Jestem zszokowana, czy można Cię wynająć?
    Jesteś osobą, którą chciałabym zostawić u mnie w domu, wyjechać, i wrócić z niecierpliwością czekając na efekty.
    Z otwartymi ustami zaczynam przeglądać dalej zdjęcia z Twojego prześlicznego mieszkania!

    OdpowiedzUsuń