wtorek, 29 października 2013

Obrus na stole


Witajcie Kochani, ostatni weekend upłynął mi na porządkowaniu naszych szaf, szafek i komód. Paweł z piwnicy przytargał kilka worków zimowych kurtek i spodni i niezliczoną ilość czapek, szalików i rękawiczek. Jest nas pięcioro, każdy ma co najmniej po kilka kompletów, posegregowanie tego, wypranie i wygospodarowanie miejsca zajęło mi całe 2 dni. Przy okazji uporałam się ze stertami innych rzeczy, typu pościel, ręczniki itp, które posegregowałam i poukładałam w szafach, dzięki czemu mam teraz obrazek niczym z perfekcyjnej pani domu...:) Porządkując ubrania dzieci, przy okazji uzbierałam trzy wory - po jednym z wyrośniętymi ubraniami po Weronice i Dominiku do oddania i jeden po Mikołaju do przeczekania dla Dominika. I tak w kółko, co kilka miesięcy... Jak to przy porządkach u mnie bywa, nie obyło się bez przestawienia mebli. Tym razem stół postawiłam pod okno. Kiedyś już tak stał, a ja bardzo lubię siedzieć przy stole przy oknie właśnie.



Przy okazji układania w szafkach znalazłam lniany obrus mojej babci, który dostałam latem od mamy. 




Obrus jest wiekowy, myślę, że spokojnie może mieć z 30-40 lat, ale jest w idealnym stanie. Wiem, że wzór jest babciny, ale na tym właśnie polega jego urok. Położony na stole bardzo umilił ten kąt, zrobiło się przytulniej, bardziej swojsko, domowo po prostu. Na tym chyba polega magia stołu nakrytego obrusem...
 





 ****
Chciałam też przy okazji pokazać kawałek łazienki. Latem kupiłam w Netto w Kołobrzegu szafkę łazienkową. Wcisnęłam ją obok umywalki, bokiem do drzwi. Wiem, że lepiej wyglądałaby w innym ustawieniu, ale w łazience nic już nie zwojuję, wszystko jest na stałe, więc szafka stoi jak stoi. Swoją drogą bardzo praktyczny mebel, no i ładny. Zastanawiam się jeszcze, czy nie zasłonić tych szybek w drzwiczkach jakimś płóciennym materiałem, co by zniwelować chaos koszyczkowy, ale to może za jakiś czas.

 
Natomiast druciany koszyk, również przywieziony z Kołobrzegu, wykorzystałam jako pojemnik na ... papier toaletowy:)


Pozdrawiam serdecznie!

41 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię, jak Ty to wszystko ogarniasz?! I jeszcze te piękne obrusy przy dzieciach. Brawo! Wiele kobiet już by zrezygnowało, ja kibicuję tym, którzy dbają o przestrzeń i uczą tej dbałości swoje dzieci :)
    Pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrusik uroczy, rzeczywiście nadaje swojskiego klimatu i bardzo ładnie się u Was prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie mieszkasz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie. Chylę czoła przed mistrzynią ogarniania domowego chaosu.
    A te bose stopy dzieciaków plus słońce w talerzach sprawiły, że znowu poczułam lato :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam! Obrus przepiękny, wygląda uroczo z białymi meblami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze pięknie :) Z łazienkami chyba już tak jest, że nie za wiele można w nich nawojować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a wiesz ,że mam podobny ;)
    fajnie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczny obrus, a aranżacja genialna !
    Pozdrawiam, i zapraszam do siebie blog.lawendowykuferek.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. genialna jest ta szafka łazienkowa! już wtedy co pokazałaś ją w pudełku w wózku sklepowym mi się podobała. Myślę, że tkanina w szybce drzwi fajnie korespondowałaby z resztą Twojego domu.
    Ja wstawiłabym też na Twoim miejscu coś do tej "dziury" pod umywalką. ewentualnie zakryła jakąś tkaniną lub dzwiczkami

    OdpowiedzUsuń
  10. Obrus jest cudny ja też lubię takie babcine ,ja też jak muszę ogarnąć czwórkę dzieci to też mi schodzi a więc rozumiem Cię,,świetny pomysł z tym koszykiem na papier w łazience,pozdrawiam gorąco Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  11. witam :)
    ja taki weekend miałam 3 tyg temu. W domu bałagan na kółkach, pełno kupek z ubraniami- przeżywam ten koszamarek 2 razy w roku i muszę psychicznie sie nastawić się na takie sprzątanie. Podziwiam Cię Joasiu nieustanie :)

    Zmiana w salonie na duży plus :) widok dzieci przy stole bezcenny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hej kochana:))) wiesz ten stół bardzo pasuje mi pod Twoim oknem!
    a obrus...niesamowita pamiątka i jak dobrze zachowany! wygląda pięknie!

    szafka łazienkowa wygląda świetnie - to był dobry zakup! ach gdybym tylko miała na coś takiego miejsce:)
    dobrego dnia, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. koszyk na papier toaletowy cuuudo, ja mam taką drucianą półkę na papier, oczywiście z recyklingu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nostalgiczne to nakrycie stołu. W mojej szafie też leży kilka takich skarbów. Do mojego domu nie pasują, ale szkoda mi się ich pozbyć.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale piękne zdjęcia! I obrus prześliczny! :)) Taki koszyk druciany także by mi się przydał :)
    Zapraszam na konkurs u mnie na blogu oraz dodatkowy na Facebooku! :) http://beautifulsolution.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. porządki pełną parą widzę ruszyły :):)
    bardzo podoba mi się ustawienie stołu też lubię siedzieć przy oknie :)
    genialny pomysł na papier w koszyku :D
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. obrus śliczny,podziwiam jak ogarniasz to wszystko przy trójce dzieci

    OdpowiedzUsuń
  18. A ten obrus u Ciebie nie jest na "5 minut", bo ja co założę mam poplamiony:( , szafkę mam podobną, bez górnej szybki, a może zwyczajnie przyczepisz do półki wstawkę wydzierganą na szydełku:) Edyta.

    OdpowiedzUsuń
  19. niby takie szczegóły i drobnostki jak obrus - ale od razu nadają charakteru i przytulności domowi :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie pod koniec jesieni stół też wędruje pod okno...Wtedy mam silną potrzebę światła dziennego..

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej jakie to wszystko ładne, schludne, czyste i dopasowane do siebie:-) Nie wierzyłam, że takie idealne domy moga istnieć dopóki nie weszłam tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten akapit o workach z kurtkami i stertach czapek do przebrania - to o mnie... :) ps. mam kilka takich klimatycznych obrusów też po babci, a jakiś nawet po dziadku.

    OdpowiedzUsuń
  23. Asiu-obrus jest piękny a stół wyglada super przy oknie!!Zreszta u Ciebie to jakbyś nie postawiła mebli to zawsze ślicznie jest!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też lubię stoły przy oknie :) Pięknie masz w domku! I tak czysto, że aż strrrach ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. O, ja też uwielbiam siedzieć przy oknie! A obrus piękny, przywołuje takie przyjemne, sielskie myśli.

    OdpowiedzUsuń
  26. Stół nakryty obrusem, jak dla mnie ma w sobie urok rodzinnej bliskości.
    Bardzo ładna szafka i koszyk.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Też lubię obrusy w "babcinym klimacie". Szafka się ładnie wpasowała w niewielki metraż. A co z naszą kawą?

    OdpowiedzUsuń
  28. ślicznie! obrusik uroczy, fajnie, że tak ciągle "szurasz" meblami. Mam pytanie o "sukieneczki" na krzesła: jak jest z ich codziennym używaniem? Martwię się, że przy moich dzieciach będą ciągle w praniu...Jak sobie z tym radzisz? jadacie przy tym stole od święta, czy codziennie??? pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Stół przy oknie wygląda fantastycznie. I bardzo podobają mi się Twoje sukienki na krzesła:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  30. Strasznie mnie uspakajaja Twoje posty. Zawsze czekam na nie z niecierpliwoscia :))))o ktorej chodzisz spac aby to wszystko ogarnac?

    OdpowiedzUsuń
  31. Też bardzo lubię stół przy oknie, śniadania wtedy smakują o wiele , wiele lepiej :)) Super koszyk na papier toaletowy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja pamiętam z jaką troską i ostrożnością podchodziła moja babcia do swojego cennego kompletu obrusów. Owszem, pojawiały się one na naszych stołach - zazwyczaj przy największych okazjach, ale wtedy czułam babci oddech na plecach i widziałam to napięcie, gdy łyżka z barszczem wędrowała do moich ust;). Ja dziś mam te obrusy u siebie... i mam do nich taką słabość, ze nikomu, ale to nikomu nie pozwolę ich tknąć bez wyraźnej potrzeby (a i jak lwica będę je broniła przed ubrudzeniem, o taaak:))

    OdpowiedzUsuń
  33. Faktycznie, szafka bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak dla mnie, stół pod oknem to strzał w dziesiątkę! Zazdroszczę widoku przy śniadaniu. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Łazienkowa szafka bardzo mi się podoba :)
    I koszyczki ..uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Łazienkowa szafka bardzo mi się podoba :)
    I koszyczki ..uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Łazienkowa szafka bardzo mi się podoba :)
    I koszyczki ..uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  38. piękny jak zawsze. zazdroszczę stołu pod oknem.
    świetna szafeczka, zasłonki tylko dodadzą uroku.

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo interesujący wpis

    OdpowiedzUsuń