Dzisiaj znowu post z kuchnią w tle. Zapomniałam Wam pokazać jeszcze dwa kołobrzeskie nabytki. Z myślą o ścianie z białą boazerią w kuchni kupiłam tę szarą półeczkę. Chciałam ją przeznaczyć jako dekorację na jakieś ładne talerze, ale w praktyce okazało się, że to raczej półka na książkę kucharską:)
Do swoich kuchennych tabliczek z napisami dokupiłam jeszcze jedną, trochę barową;), ale co tam. Te 5 gwiazdek świeci się po włożeniu baterii. Trochę kiczowata, ale przekonała mnie jej kolorystyka.
Ostatecznie na półce zrobiłam wystawkę tablic i cały czas się zastanawiam, czy wieszać ją wyżej, czy zostawić jak jest. Przy okazji znalazłam idealne miejsce na białą lampę, która bardzo dobrze oświetla blat.
No i deska z Vintage Home wpasowała się kolorystycznie, ten odcień drewna przy tych szarościach i bieli cieszy oko:) Przy okazji przypominam, że taką samą deskę można wygrać tutaj.
Bardzo lubię ten kuchenny odświeżony kąt. Z przyjemnością pracuje się w nim gapiąc się w okno:)
A w warzywniaku wypatrzyłam piękny laurowy krzew. Kupiłam go raczej ze względów estetycznych niż kulinarnych:)
****
A jedna ze ścian w naszym M dostała nowe życie...:) Szczegóły już niebawem:)
Pozdrawiam serdecznie!
Świetny kącik ! A tablica nie eydaje się wcale kiczowata ;) Pozdrawiam Kamila
OdpowiedzUsuńU Ciebie pięknie,jak zawsze zresztą ;)
OdpowiedzUsuńo proszę, widzę "moją" tapetę, no czekam na premierę! boska ta boazeria, też taką zrobię, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńBogna, bierz wolny dzień i dawaj:) U Ciebie taka boazeria będzie wyglądała cudnie. A "Twoja" tapeta była jedną z moich inspiracji:) Pozdrawiam ciepło!
UsuńCzyżby nowa tapeta u Weroniki? Wydaje mi się, że widzę kawałek łóżka między poduchami;-). Tablice świetne-może nawet używałabym z podświetleniem;-)
OdpowiedzUsuńHehe, zgadłaś:)
UsuńWow ślicznie i widzę moją ulubioną wymarzoną tapetę: ) Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńAsiu, Ty duszo niespokojna, po przeczytaniu każdego Twojego posta jestem tak nakręcona chęcią zmian, że nie mogę usiedzieć spokojnie i szukam co by tu nowego wykombinować. Super. Ila
OdpowiedzUsuńNo i bardzo mi miło:) Powiem Ci, że ja jak naoglądam się pięknych wnętrz na blogach, to też od arzu mam chęć na zmiany:)
UsuńPozdrawiam!
Śliczne tabliczki :) Czy mozna wiedziec, gdzie znajduje się dokładnie hurtownia?
OdpowiedzUsuńByłabym wdzięczna za odpowiedz :) pozdrawiam serdecznie
Hurtownia jest w Kołobrzegu na ul. Sienkiewicza, zaraz za kościołem. Nazywa się Mirpol.
UsuńFajne te tabliczki.A półka the best!!!Nawet nie wiesz jak lubię Twoją kuchnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba! :))) ślicznie to wszystko skomponowałas Asiu :)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia
Śliczna półeczka z życiowym mottem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://pastelowonabialym.blogspot.com/
Dzięki Dziewczyny!:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda kącik kuchenny, lampka idealnie pasuje, tablice super. A tapeta podoba mi się od dawna , pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJak ja kocham dodatki w kuchni! Te tabliczki są super :) Świetnie wyglądają na tej półeczce! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Tak lubię tabliczki a nie mam żadnej.... Twoje piekne... Asiu, maź już przekabacony co to boazerii,... Chyba sie doczekam...:))) mam nadzieje ,ze sie nie rozmyśli... Ciekawa jestem tej tapety w kratę ....pozdrowionka
OdpowiedzUsuńAga, cieszę się, że przyczyniłam się poniekąd do zmian w Twojej ślicznej kuchni:) A biała boazeria będzie w niej wyglądała świetnie.
UsuńMimo, że półeczka zmieniła przeznaczenie, to wpasowała się do kuchni rewelacyjnie:) Śliczny kącik. Nie dziwę się, że gotowanie staje się u Ciebie sama przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te tabliczki! Uwielbiam takie:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPółka pasuje idealnie, nie wieszałabym tabliczek już na ścianie!Oooo i jest tapeta scotch, w moim projekcie nad którym pracuję się pojawi i ona!
OdpowiedzUsuńPrzypominam o ostatnich dniach konkursu!
szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Dzięki Dziewczyny! Rzeczywiście półkę zostawię póki co jak jest. A tapetą jestem zachwycona:)
UsuńTabliczki super się wpasowały w ładny kącik :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa bym zostawiła tabliczki tak, jak są. Można dowolnie przestawać dekoracje bez robienia dziur w ścianach :)
OdpowiedzUsuńÇok güzel...
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie największą inspiracją
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję pięknie!
UsuńKącik kuchenny pięknie się prezentuje, świetnie wyglądają tabliczki na półeczce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać migawki z kuchni :)))
Pozdrawiam serdecznie, Agness :)
Fajnie wygląda ten kącik i pozostawiłabym go bez zmian, a jeśli chodzi o roślinę, to chętnie taką bym przygarnęła do mojego ziołowego ogródka:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
witam!!!!!!!
OdpowiedzUsuńczy mozna wiedziec co to za zaslonki w tle???? sa sliczne
Zasłony są z Ikei, nie pamiętam nazwy. Są w biało-szare paseczki.
UsuńŚlicznie jak zawsze u Ciebie. Co zmiana to ładniejsza:)
OdpowiedzUsuńPięknie <3<3<3. Moja ulubiona tapetka i super wyglądająca biała deska boazeryjna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńBardzo fajnie to wszystko wygląda. Takie wąskie półeczki w kuchni są świetne do aranżacji. Wiem coś o tym bo u mnie wiszą dwie ikeowskie. Jeśli mogłabym Ci coś zasugerować, to możesz powiesić półeczkę wyżej a do niej dokręcić wieszaczki np. na kubaski. Tu możesz zobaczyć jak jest to zrobione u mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://domeknapolanie.blogspot.com/search/label/Drobne%20aranżacje?updated-max=2013-12-22T23:33:00%2B01:00&max-results=20&start=24&by-date=false
Pozdrawiam :))
A tez o tym myślałam, bo brakuje mi teraz właśnie takiego podręcznego wieszaczka na kubki. Coś pomyślę w tym temacie:)
Usuńjak zwykle zachwycasz! bardzo mi się podoba ta półeczka, niebywale praktyczna, z chęcia bym taką u siebie widziała:) i tablica genialna!
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie. Po twoich znaleziskach z Kołobrzegu mam ochotę zawsze jechać tam na zakupy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam tę chińską hurtownię, dobrze, ze mam ją daleko...:)
UsuńKlimatycznie i z wyczuciem jak zawsze. Czekam na twoje posty tak niecierpliwie, jak na każdy nowy numer Mojego Mieszkania – i blogowi, i gazetce jestem wierna od lat i nigdy mnie nie zawodzą dostarczając radości estetycznej i inspiracji. Nowy marcowy numer Mojego Mieszkania kupiłam dziś w drodze do pracy i czytałam już w autobusie.
OdpowiedzUsuńAsiu - ponawiam pytanie o łóżko piętrowe chłopców – namiar, proszę….. Bo mi nie odpisałaś do tej pory i zaczęłam przeglądać wpisy od samego początku, żeby znaleźć informację o łóżku - jeszcze nie znalazłam. Echhh, w Warszawie zniknęło kilka fajnych sklepów z serii „wszystko po 5 złotych”, nad czym bardzo ubolewam….. Zdobycze z Mirpolu zawsze super i pięknie wyeksponowane. Pozdrowienia ze Stegien.Dominika.
Dominika, pisałam o sprzedawcy łózka w poście, gdzie je pokazywałam. Łóżko zamawiałam tutaj: http://interbeds.pl/k/15/lozka-pietrowe
UsuńMoje, to łóżko RICO, to większe.
Pozdrawiam
Przypomniałam sobie - z serii takich tabliczek mamy jedną, którą dostaliśmy od mojej mamy (ja i mój mąż) – „If at first you don’t succeed try doing in the way your wife told you”. Muszę znaleźć dla niej odpowiednie miejsce :-) Pozdrawiam raz jeszcze – Dominika ze Stegien.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze dziękuję za miłe słowo:)
UsuńAha - nie wieszaj tabliczek. Tak to możesz nimi wędrować i zmieniać kompozycje ;-) Dominika.
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero zauważyłam starą wagę kuchenną. Pięknie się tutaj komponuje pośród tych cudnych błyskotek. Mam pytanko a ten piękny chlebak ( czy chlebownik?;) ) gdzie można zakupić? Cudny ...zresztą jak wszystko w tym mieszkanku.
OdpowiedzUsuńOj tak, waga jest cudna, tez ją bardzo lubię.
UsuńChlebak kupiony jakieś 4-5 lat temu w sklepie z art. gospodarstwa domowego. Podobne widziałam na allegro, ale o wiele droższe.
Korzystamy z niego już kilka lat i jesteśmy zadowoleni.
Pięknie u Ciebie - kuchnia tchnie ciepłem i spokojem :)
OdpowiedzUsuńFajna ta nowo nabyta półeczka - ja bym jednak powiesiła ciut wyżej :)
Pozdrawiam ciepło! Zuza.
http://myhouseofhappiness.blogspot.com/
pieknie masz w domku, naprawde cudnie :)))
OdpowiedzUsuńściana w krate widzę, też mam taką :) zapraszam podglądnąć na mój blog :)
pozdrawiam!!
http://impossible-simplymylife.blogspot.com/2015/02/wiosno-czy-to-ty.html
Dzięki za zaproszenie:)
UsuńJak zwykle wspaniale, inspirująco, czarująco :-) Na boazerię w kuchni mnie namówiłaś :-) Mąż się nie ucieszy, ale cóż :-) Chyba trik z urodzinami zastosuję :-) Mnie się podoba tak półeczka jak jest - nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jesteś kolejną czytelniczką, która będzie namawiać męża na boazerię:)) Biedni Ci nasi mężowie...:)
Usuńpiękny masz kącik kuchenny! :)
OdpowiedzUsuńWiesz że uwielbiam Twoją kuchnię,tabliczki piękne , nie wieszaj ich.Ps. mam taki sam chlebak;) pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam Twoje kuchenne posty, więc mogę je oglądać i oglądać codziennie :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapowiedź tej nowej ściany :)
gdybyś nie powiedziała że tablica jest podświetlana i wygląda kiczowato jak to nazwałaś to nigdy bym się nie zorientowała :) Kuchnia nabiera rumieńców ale w innych kolorach :) a na premierę czekam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fajne te tablice , ja poszukuję fajnych starych do wc ;)
OdpowiedzUsuńTa w sumie do WC tez moze być...:)
UsuńJa dziś nie mogłam się powstrzymać i zakupiłam tabliczkę „Better days are coming. They are called Saturday and Sunday”. I to jest moje motto ;-) Bo w weekend można wreszcie poświęcić czas rodzinie i mieszkanku, dekoracjom i kawce z pianką pitą we własnym azylu, a to najwspanialsze chwile. Aby do weekendu :-)
OdpowiedzUsuńPS. Fajnie czytać Twoje starsze posty, Asiu. Za każdym razem dostrzega się w nich coś nowego, innego :-) Lubię do nich wracać.
Niecierpliwa babka z Ciebie:) ALe ja tez tak mam:)
UsuńDzięki Dominika, miło mi to słyszeć:)
Super wyszedł ten kącik! Boazeria i kolor ściany są świetnym tłem dla tabliczek, półek, fotografii. Duże pole do popisu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marta
Uroczy kąt! Każda kuchnia powinna taki mieć . :)
OdpowiedzUsuń