Witam Was serdecznie, dzisiaj nietypowy post.
Dojrzałam do zakupu nowych krzeseł do naszego salonowego stołu. Potrzebujemy chyba ciut mniejszych krzeseł, ale za to w większej ilości, czyli co najmniej 5 szt.:) Dlatego postanowiłam sprzedać cały komplet - 4 sztuki wraz z pokrowcami.
Krzesła są w dobrym stanie, z jasnej ekoskóry. Brak popękań czy innych uszkodzeń. Nogi drewniane.
Do kompletu dołączam pokrowce w
kolorze biało-kremowym kupione w
sklepie Tchibo, które dodają krzesłom stylu, można je prać, są z tkaniny można powiedzieć, plamoodpornej:) Krzesła bardzo wygodne (tapicerka na siedzeniu i
oparciu) oraz praktyczne w utrzymaniu czystości.
Krzesła bardzo ładnie prezentują się przy drewnianym stole, w
skandynawskich, prowansalskich wnętrzach, zarówno w pokrowcach, jak i
bez.
Rozmiary: szerokość 45 cm, głębokość 42 cm, wysokość 96 cm.
Odbiór ze względu na gabaryty, wyłącznie osobisty w Warszawie na Stegnach. Cena 600 zł.
Zainteresowanych proszę o kontakt na priva.
Krzesła wielokrotnie występowały na blogu w różnych aranżacjach:)
oraz w "Moim Mieszkaniu" :)
****
A tak poza tym, to dałam nowe życie naszemu przedpokojowi. Właściwie proces jeszcze trwa, dzisiaj tylko kilka migawek.
Przede wszystkim ściany dostały, jak na mały biały domek przystało, biały kolor. Miałam zamiar pomalować tylko tę ścianę z komodą, ale jak już się rozpędziłam, to obmalowałam całość. A efekt, no cóż - biel to biel - pięknie rozjaśnia każde wnętrze i dodaje lekkości. Bardzo jestem zadowolona z tego wyboru.
Nad komodą zawiśnie poziomo duże lustro w białej ramie, na które czekam już niemal tydzień (allegro), a nad lustrem kinkiet. Na razie aranżacja tej ściany bardzo tymczasowa...:)
No i komoda - chciałam zedrzeć wszystkie warstwy białej farby do surowego drewna, męczyłam się z papierem ściernym i szlifierką ogromnie. Na razie zostawiłam w takim stanie, jak widać, bo taka mi się podoba. Być może odmaluję ją za jakiś czas. Komoda dostanie nowe gałki, mosiężne czarne tzw. muszelki, czekam na siłę sprawczą Pana Męża, bo trzeba nawiercić nowe otwory:)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Krzeseł nie potrzebuję, ale przedpokój pierwsza klasa! :))) cudnie tam u Ciebie, masz tyle przestrzeni! Dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńAniu, przedpokój, jak na blokowe warunki rzeczywiście jest spory i co ważne kwadratowy:) I Dzięki:)
UsuńPrzedpokój pięknie pojaśniał :) Czy materiał w ramce to poszewka?
OdpowiedzUsuńStrasznie fajnie wygląda i rewelacyjnie pasuje do lampy.
Pozdrawiam cieplutko :)
Hehe, tak, w ramce jest ... ścierka kuchenna z HM Home:)
UsuńSpostrzegawcza babka z Ciebie:)
A gdzie psinka???.
OdpowiedzUsuńWidać na ostatnim zdjęciu :))
Usuńleży na szachownicy :)
UsuńPrzedpokój bardzo ładny! Krzesła zresztą też, ale u mnie by nie pasowały. Szkoda! A jak się miewa nowy mieszkaniec białego domku? Pozdrawiam! Dorota
OdpowiedzUsuńjak się piesek chowa?
OdpowiedzUsuńKrzesła mam takie same tylko ciemne:) Przedpokój wyszedł rewelacyjny, a komoda wygląda obłędnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tu się swoich 8 krzeseł próbuję pozbyć...Opornikowych właściwie;)więc nie kupię.Uwielbiam tą lampę z korytarza!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na 3 odslone domu ktory urzadzalam!
http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Bardzo jaśniutko się zrobiło:) Krzesła chętnie bym przygarnęła, ale do Warszawy mi daleko i jeszcze nie mogłabym ich wstawić do salonu:(
OdpowiedzUsuńTak bardzo lubię Wasze mieszkanie! Jest przepiękne, jasne, miłe :) A Ciebie podziwiam, mam nadzieję, że mieszkanie, które już wkrótce będę urządzać będzie miało choć połowę klimatu obecnego w Twoich wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńBędę miała bardzo podobną kolorystykę na wielkanoc jak na Twoim pierwszym zdjęciu...:) Uwielbiam niebieskości! :)
OdpowiedzUsuńNiestety krzeseł nie potrzebuję. Mam z masywnej olchy i nawet nie będę ich przemalowywać...
Serdeczności..........
Przedpokój bardzo fajny, wstęp do wpisu taki, że o gratulacjach pomyślałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przedpokój, wygląda bardzo jasno i przytulnie. Genialna jest ta biała lampka:) Pozdrawiam Cię radośnie!
OdpowiedzUsuńFajny masz ten przedpokój, taki duży i taki jasny :)
OdpowiedzUsuńKrzeseł nie potrzebuje, ale przekażę dalej Twoje ogłoszenie
Pozdrawiam :)
Piękny przedpokój...taki przestronny się wydaje.
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo nieustawny przedpokój. No i ciężko mi namowic małża do pomalowania na jasny kolor. To jest jedyny obszar gdzie pozwalam mu na kolorystyczną fantazję., skoro dał się namówic na białą kuchnię :)..
Pięknie , aż nabrałam chęci na przemalowanie mojej przedpokojowej kiszki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak ślicznie:)
OdpowiedzUsuń..jak zwykle uroczo u Ciebie Joasiu:)) a krzesełka są cudne z miejsca bym je kupiła, lecz chyba mam za daleko i koszt transportu by duży...pozdrawiam już wiosennie :))ella
OdpowiedzUsuńCudny przedpokój, komoda pierwsza klasa. Jak przymocujecie gałki to będzie idealna. Bardzo podobają mi się takie przetarcia. A biel to biel i wnętrze od razu zyskuje :) Pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Magda
masz dar do urządzania wnętrz:) a jak tak ze sprzedażą mieszkanka? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoc moc pěkné, super! Zdravím z Česka. Lu
OdpowiedzUsuńAsiu, wystaw w OLX dawna tabica, ja w piątek wystawiałam komodę z przewijakiem i w sobotę młodzi ludzie już ją kupili na swojego dzieciątka...oni zadowoleni i ja się pozbyłam zawalidrogi..
OdpowiedzUsuńNo pięknie jest. Uwielbiam taki styl i choć zarówno finanse jak i częste i nie zawsze pozytywne uwagi MOJEGO pozwalają mi wprowadzać go do mojego domu jedynie małymi kroczkami to mimo wszystko uparcie dążę do celu:) Jesteś moją ogromna inspiracją:)
OdpowiedzUsuńWartościowe informacje
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń