niedziela, 26 kwietnia 2015

Zielony weekend

Witajcie Kochani, niedzielny wieczór, więc pora na nowego posta:) Pokazywałam ostatnio balkon po pierwszych porządkach, a przed generalnym odświeżeniem drewnianych sztachet i podestu. Wczoraj dokupiłam jeszcze kilka pelargonii, kolor bladoróżowy - piękny, ale rzadko spotykany. I wiem, że w tym roku pójdę w taką właśnie kolorystykę dobierając kwiaty na balkon, bo z bielą komponują się cudnie. Wczoraj z działki przywiozłam też składany błękitnawy stolik, który lepiej tu pasuje niż poprzedni ikeowski.

Pokazywałam też w ostatnim poście inspiracje z białym drewnem na balkonie, w tym m.in. z białą podłogą. Dzisiaj zrobiłam przymiarkę z żaluzjowych drzwiczek, które aktualnie nie są mi nigdzie potrzebne. I już wiem, że podesty zrobię na biało:) Wiem, wiem, to mało racjonalne, może będę żałowała, ale białe deski na podłodze wyglądają obłędnie i myślę, że warte są nawet corocznego odnawiania.






I dzisiejsze popołudnie... 
Od rana siąpił deszcz, a po południu w końcu zaświeciło słońce. 
I nastała chwila - ja, mój biały balkon, kawa, lody i croissanty...:))










****
A wczorajsza sobota upłynęła nam roboczo na działce oczywiście. Jak szalona znowu rzuciłam się w wir prac i efekt był taki, że po powrocie miałam tylko siłę na to, żeby się umyć i padłam spać o 21.00 razem z Dominikiem, a obudziłam się dzisiaj o 9.00, spałam więc 12 godzin...:) Polecam zatem działkę ogrodniczą tym, którzy cierpią na bezsenność:)

A co na działce - pięknie zakwitły mi dopiero hiacynty i tulipany, a wczoraj dosadziłam też lawendę i pelargonię w mój kamienny ogródek. Mamy wykopaną studnię w nowym miejscu, dzięki czemu można z łatwością korzystać z pompy abisynki. No i mamy minifoliak, czy jak to nazwać...:) Pomysł, projekt i wykonanie mój mąż:) W środku sadzonki pomidorów wyhodowane również przez Pana Męża na naszym parapecie:) No i oprócz tego WSZYSTKO kwitnie:)) Działkowcom nie muszę tłumaczyć, jaka to przyjemność patrzeć na to:)












 
Dzisiaj po ulewnym deszczu również pojechaliśmy na działkę. Powietrze ciepłe, podeszczowe, wszystko mokre i pięknie zielone, ech...I ten własny szczypior na kanapce z jajkiem:))

Nabrałam sił na nowy tydzień:)

Pozdrawiam Was serdecznie!






piątek, 24 kwietnia 2015

Balkonowa odnowa

Witam Was ciepło. Nasz mikroskopijny balkonik czeka na swoją odnowę, ale w międzyczasie postanowiłam ogarnąć go po zimie. Wstyd się przyznać, ale mamy jeszcze choinkę w doniczce, którą dopiero wywieziemy na działkę... 

Już niebawem planuję odświeżenie drewnianego płotu oraz podestów, które po dwóch sezonach nie wyglądają zbyt dobrze. Niestety drewno, tym bardziej białe, to wymagający materiał, ale pięknie odświeżone jest warte każdej pracy, nawet corocznego odmalowywania:) 
Czeka mnie więc szlifowanie, ścieranie, impregnowania, malowanie...czyli to, co tygrysy lubią najbardziej:)

Chciałam poczekać z sadzeniem kwiatów do momentu, aż odnowię deski, ale nie mogłam się powstrzymać przed wsadzeniem kilku stokrotek, bratków i niezapominajek:)

A na parapecie w salonie mamy mini centrum ogrodnicze z rozsadami pomidorów, które czekają na posadzenie do gruntu...









****
Stałam się też posiadaczką czwartego pokrowca na nasz ikeowski fotel:) Wypatrzyłam go na allegro, pokrowiec jest nowy, cena była okazyjna, a wzór fajny, więc nie było nad czym się zastanawiać:) Na lato idealny, cudnie pasuje do białych mebli.




 ****
I jeszcze kilka przykładów na to, jak piękne może być białe drewno na balkonie:)

Zdjęcia pochodzą z Pinterestu





A jutro zapowiada się słoneczna i pracowita sobota na działce:)

Pozdrawiam serdecznie!