Witajcie!
Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, że grudzień pędzi jak szalony... Dopiero była końcówka listopada, początek grudnia, a tu mamy już połowę miesiąca i Boże Narodzenie już już...
Od początku grudnia małymi kroczkami wprowadzałam świąteczny klimat do naszego M - a to jakieś lampki, światełka, a to jakiś wianek, a to poduszka w czerwieni, czy gwiazda w oknie... I tak mimochodem zrobiło się u nas bardzo świątecznie:)
Mamy też już choinkę. Chciałam dużą, żywą, ale święta spędzamy u mojej mamy, a poza tym perspektywa znoszenia sypiącej się choinki z trzeciego piętra po kilku tygodniach jakoś mnie zniechęciła. Kupiłam więc na szybko sztuczną, taką bez szału, nie za miliony, bo uważam, że żywe drzewko, to jest to i w przyszłych latach będę chciała mieć tylko taką, więc nie chciałam inwestować kilkuset złotych w sztuczną:) A w tym roku ubraliśmy z Dominikiem taką pannę, która stanęła w kącie przy regale:) I to chyba jest dobre miejsce na choinkę w naszym nowym M, za rok dużo większa może tu spokojnie stanąć:)
Uwielbiam nasze M w tej świątecznej odsłonie, właściwie od rana świecą się u nas lampki i światełka, szczególnie w takie dni, kiedy od rana jest szaro za oknem przez cały dzień. Wieczorem dochodzą świece i niczego więcej nie trzeba:)
Cieszę się, że zdecydowałam się na biel i czerwień w świątecznych dodatkach. Pisałam już, że czerwony jest najlepszym kolorem, najbardziej kojarzy się ze świętami i wystarczy dosłownie jeden, dwa elementy i mamy klimat. Błękity i pastele zostawiam na pozostałe pory roku, na pewno fajnie będzie do nich wrócić po świętach:)
W oknie w salonie mam proste dekoracje. Główną rolę grają rozwieszone światełka na druciku o odcieniu warm white, które uwielbiam i polecam. Do tego papierowe gwiazdy - u mnie wiszą dwie i jedna stoi, mają już kilka lat i od kilku lat się sprawdzają.
Ponieważ nie mam firan, tylko zasłony, chciałam upiększyć ciemne szyby - nakleiłam na nie gwiazdki różnej wielkości, nie za dużo i nie za duże, miały imitować śnieg...:) Takie naklejki kupiłam jakiś czas temu w Obi za 5 zł/komplet, tutaj wykorzystałam 1 komplet, drugi na lustrze w przedpokoju.
Jako uzupełnienie dodałam dwa dzwonki z Pepco, były dostępne też jakiś czas temu. Czerwony akcent w oknie, to dwie świece i gałązka z czerwonymi kulkami, tyle wystarczy:) W rogu natomiast, jako zielony akcent, ustawiłam cyprysa i sztuczna kulę bukszpanową.
No i nasz król Tofi, najbardziej fotogeniczny pies na świecie:) Uwielbiam tego sierściucha, chociaż pracy mam przez niego mnóstwo, szczególnie o tej porze roku. Wycieranie łap po każdym spacerze, to standard, często też po prostu kąpiel lub mycie łap pod prysznicem... Plus częstsze pranie białych pokrowców sofy i fotela, czyszczenie dywanów, wyczesywanie sierści na mokro itd.... Jedyne pomieszczenie, gdzie pies ma zakaz wstępu, to nasza sypialnia;) Mam tam jasny supełkowy dywan i jasne obicie łóżka, więc nie chciałam, żeby pies tam wchodził. Na samym początku dostał zakaz wchodzenia i wyobraźcie sobie, że tego nie robi:) Potrafi położyć się w progu, ale do samej sypialni nie wejdzie.
Pies brudzi, to na pewno, ale ile radości daje, wiedzą tylko psiarze:) Tofi ma prawie 6 lat i widzę już, że się starzeje, posiwiał na pysku, nie jest też już taki szalony i wielokilometrowe spacery bardziej go męczą. Mam nadzieję, że będzie z nami jeszcze długo w dobrej formie:)
****
Lubię ten aktualny magiczny czas...Pomimo tego, co się dzieje za oknem, na ulicy, na świecie, przytulny, ciepły dom, to baza i podstawa spokoju.
Trzymajcie się ciepło!
Asia
Magicznie i klimatycznie, Asiu.
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:))
UsuńSzkoda że w tym roku choinka sztuczna
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, ale tak wyszło...Za rok będzie żywa i duża:)Taki mam plan;)
UsuńBrakuje mi tego czegos co mialo tamto mieszkanie.ppzdrawiam
OdpowiedzUsuńTzn. czego dokładnie? Mniejszego metrażu?;)
UsuńTeż mam takie wrażenie, że bez wyrazu. Wszystko takie sieciowkowe bez pazura.
UsuńSieciowkowe? No w sumie tak, sofa, fotel i regał są z Ikei... Chyba jednak najwazniejsze, że my się dobrze tu czujemy;)
UsuńAsiu, Twoje wnętrze jest piękne ��,nie mogę oderwać oczu����. Biel i delikatne akcenty czerwieni to jest to! Co do choinki- pewnie, że żywa jest najpiękniejsza, ale w sztucznej nie widzę nic brzydkiego. Możesz potem swoją wykorzystać do dekoracji altanki ogrodowej- byle nie wyrzucać, dłuuugo się rozkłada. �� A mieszkanie cudne!
OdpowiedzUsuńOj, bardzo mi miło, dzięki serdeczne:)Rzeczywiście biel z kroplą czerwieni ma to coś, rozwesela i ożywia, cieszę się, że postawiłam w tym roku na to klasyczne zestawienie:)A choinkę mogę za rok wystawić na balkon np:)Pozdrawiam serdecznie!
UsuńJesli w przyszlym roku zdecydujesz sie na zywa choinke to po swietach mozna ja zrzucic przez balkon. Oszczedzisz sobie sprzatania klatki schodowej☺️
OdpowiedzUsuńTylko sąsiedzi mają ogródki pod balkonami, więc tak średnio...;))
UsuńJest u Ciebie bajecznie...I masz rację-tylko czerwień się liczy.Inne kolory zostawmy sobie na inne okazje w roku:)Miłych i zdrowych świąt Asiu Tobie i Rodzinie życzymy..Ewa
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Chociaż błękitne czy kremowe dekoracje świąteczne też potrafią być piękne:)Pozdrawiam ciepło!
UsuńVáš byt je útulný a příjemný.Jste moc šikovná! Jiřina z N.
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNIE Asiu !!
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję!
UsuńAsiu, co można napisać? no nic, tylko, że pięknie jak zawsze !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Aldona
Pięknie dziękuję! I pozdrawiam ciepło:))
UsuńCiasnoty ??
OdpowiedzUsuń??:)
UsuńDziękuję bardzo!:))
OdpowiedzUsuńMasz dryg do tworzenia przytulnego klimatu za pomocą kilku dekoracji, których jest nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
OdpowiedzUsuńŚmieszą mnie te nieskazitelne krytykujące zazdrośnice których mieszkania nikt nigdy nie widział ale szpileczkę trzeba wbić chociażby dla zasady.Tu jest tak pięknie,przytulne, mieszkanko" marzenie" i tyle pracy kosztowało.Pani Asiu dużo zdrowia, radości, spokoju i uśmiechu na twarzy pomimo wszystko, serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwieta racja ! Marta
UsuńDzięki serdeczne, wiem, że nie każdemu musi się podobać, ja po prostu pokazuję nasze wnętrza, w których ja czuję się najlepiej. Pewnie, że gdybym miała nieograniczony budżet , mieszkanie urzadzilabym trochę inaczej, często jest to wybór między tym, co nam się podoba i rozsądna ceną... Np na ścianę z tv bardzo chciałam drewnianą zabudowę, ale najtańsza opcja u stolarzy to min. 7 tyś...także jest jak jest...😁 pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie mieszkanie to właśnie takie przedstawione na zdjęciu, dobrze ozdobione, głębokie i poukładane z prezentami i kolorami.
OdpowiedzUsuńTofi jest genialny, mówi psiara i kociara (mieszkanie oczywiście też:))
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis. Spora dawka pomysłów i inspiracji. Jak dla mnie Bomba! Wrócę na blog nieraz!:-)
OdpowiedzUsuńJa postanowiłam, że święta będą jak będzie śnieg :D i chyba już świąt nie doczekam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Takie subtelne akcenty, które nadały klimatu świątecznego kuchni. Moja kuchnia jest mała i zawsze rezygnowałam z dekoracji, by nie zabierać dodatkowej przestrzeni, ale teraz widzę, że można to zrobić w takim minimalistycznym wydaniu. W tym roku niestety nie udało się, ale mam już pomysły na kolejny :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAsiu pytanie trochę z innej beczki... na zdjęciu widać kawałek dywanu/chodnika(?) w kuchni - gdzie go kupiłaś? szukam czegoś takiego i będę wdzięczna za podpowiedź!
OdpowiedzUsuńDywan w kuchni jest z Ikei, nazywa się chyba Lockast czy jakoś tak:) To taki sznurkowy pleciony dywan. Pozdrawiam!
UsuńSerdecznie dziękuję za info oraz za jak zwykle klimatycznego posta! Wszystko bardzo gustownie dobrane!
Usuńprzepiękna ta twoja świąteczna kuchnia. U mnie było mniej świątecznych akcentów. W święta 2021 będzie więcej akcentów świątecznych. Niektóre podpatrzone.
OdpowiedzUsuńpiekna historia
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń