wtorek, 8 sierpnia 2023

Nowy stół i krzesła

Cześć, witajcie!

Wspominałam ostatnio o tym, że jakiś czas temu zdecydowałam się wymienić nasz stół w salonie. 


Stary stół był cały drewniany, masywny, miał grube toczone nogi, ale niestety nie był rozkładany i już od jakiegoś czasu o wiele za mały na nasze potrzeby. Stał u nas myślę, że ponad 15 lat, więc doszłam do wniosku, że czas na coś nowego. Stół znalazł nowych miłych właścicieli, a ja w międzyczasie robiłam rozeznanie rynku;) Szukałam czegoś lżejszego wizualnie, oczywiście rozkładanego, ale też większego rozmiaru takiego na codzień. Nie chciałam też czekać 2 miesięcy na nowy mebel i dlatego ostatecznie stanęło na ikeowskim stole Nordviken.

Najpierw chciałam zostawić nasze stare krzesła i tapicerowaną ławkę, ale po ustawieniu stołu zupełnie mi ten zestaw nie zagrał. Pomimo tego, że lubię jak krzesła i siedziska przy stole są różne, to taka kombinacja nie pasowała jakoś. Dlatego idąc za ciosem sprzedałam ławkę i dokupiłam nowe krzesła, też ikeowskie Bergmund. Co jest w nich najlepsze, to zdejmowane i wymienne pokrowce, co jest cudownym rozwiązaniem do mebli tapicerowanych. Ta seria krzeseł ma kilka rodzajów pokrowców, krótkie, dłuższe i długie. Zdecydowałam się na krótkie w biało-granatowe paseczki.

Ustawiłam też stół krótszym bokiem do ściany.

Stół jest rozkładany, ma dwa dodatkowe blaty, które dodaje się po bokach, więc tak naprawdę stół można mieć w 3 wymiarach, w zależności od potrzeb, max. długość tego modelu to 223 cm.


 

 
 

 


Postanowiłam też dokupić sobie drugi zestaw pokrowców na krzesła. W oko wpadły mi granatowe w białą łączkę;) Dość ciemne, więc na pewno praktyczniejsze, są też dłuższe od tych w paski. 
 
 
 
Myślę jeszcze o zakupie klasycznych średniej długości, prawie białych, takich w lekkim odcieniu lnu.

BERGMUND Krzesło z pokryciem śr długości, Inseros biały - IKEA

Sama jestem zaskoczona swoim wyborem tych ciemnych pokrowców i tym, że mi się podobają;) Dodały wyrazistości i pazura;)

Chyba się starzeję, bo gust mi się zmienia...;))

Wprowadziłam też do salonu kilka ciemnych akcentów, bez szaleństwa oczywiście i sama jestem ciekawa, czy na długo;) Zastanawiam się cały czas nad lampą nad stołem, czy ta, czy inna... Chyba jednak wymienię ją na jasną, ta póki co wisi tymczasowo.

Nowy stół i krzesła użytkujemy już ponad miesiąc i stwierdzam, że to był dobry wybór. Przy dużym stole siedzi się o wiele wygodniej, a dodatkowe dostawki sprawdzają się przy gościach. Krzesła pewnie za jakiś czas nie będą już takie wygodne, ale póki co jest ok, a wymienne pokrowce, które można zdejmować do prania i zmieniać dzięki temu wygląd krzeseł to ogromna ich zaleta.

****

Pozdrawiam Was ciepło!

Asia

 

 







5 komentarzy:

  1. U vás je stále něco nového a vždy je to paráda. Jiřina z N.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powstaje jedno pytanie - jak w takim pięknym, zrobionym na błękit salonie umieścić biały, duży wentylator. Niebawem wyposażę się w takie urządzenie i nie wiem za bardzo, jak to wszystko zorganizować. Salon duży, ale jednak ciężko mi znaleźć odpowiednie miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten wpis jest bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie jestem na etapie poszukiwania idealnego zestawu mebli do salonu. Coraz bardziej się zastanawiam, czy nie zainwestować i zamówić meble na wymiar. Wszystkie gotowe rozwiązania wyglądają strasznie banalnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko doskonale wygląda

    OdpowiedzUsuń