Cześć, witajcie!
Obiecałam wrzucać postępy z remontu domku nad Bugiem i z ostatnich tygodni nazbierało mi się sporo zdjęć. Tego posta przygotowałam jakieś 2 tygodnie temu i totalnie nie miałam czasu go opublikować. Dzisiaj zapraszam na miks zdjęć z kilku pierwszych tygodni z wnętrza naszego nadbużańskiego domku:) Aktualnie prace trochę poszły do przodu w środku domu, ale to będę Wam sukcesywnie fotografować i opisywać;)
Już od pierwszego dnia rozpoczęliśmy porządki nie tylko na zewnątrz, ale też w środku. Ponieważ dom był niezamieszkany przez kilka lat, trzeba było rozpocząć od wyrzucenia mebli, wymiecenia pajęczyn i ogólnego jako-takiego posprzątania kątów.
Mebli niby było mało, ale jak wyrzuciliśmy wszystko, to okazało się, że mamy ogromną stertę za domem. Kolejnym krokiem było zdemontowanie i wyrzucenie styropianów z sufitu w salonie i w jednej z sypialni, które poprzedni właściciel zamocował jako prowizoryczne ocieplenie dachu...
Cały dach będziemy wymieniać na blachodachówkę (teraz jest papa). Po otrzymanych wycenach od dekarzy podjęliśmy decyzję, że dach robimy sami, czytaj będzie robił Paweł, sukcesywnie...;)
Przetestowaliśmy też kominek, który pomimo braku wkładu i szyby działa, palenisko jest duże, komin ma ciąg i póki co sprawdza się w chłodne dni. Kupiliśmy kilka metrów drewna do palenia, żeby nie marznąć, jak teraz przyjeżdżamy.
Ponieważ trzeba jakoś funkcjonować na budowie, coś jeść, pić, to w tzw. jadalni zrobiliśmy prowizoryczną kuchnię, gdzie mamy kuchenkę gazową, czajnik, ekspres do kawy i naczynia. W najbliższych planach mamy ogarnięcie właśnie tych dwóch pomieszczeń, tj. kuchni i jadalni, tzn. obmalowanie ścian (takie robocze, żeby było przyjemniej na nie patrzeć). Paweł zamówił też trochę płyt osb, z których zrobi tymczasowe meble kuchenne-jakiś blat pod zlew, płytę i blat roboczy. Ale zanim to zrobimy, to chcemy jeszcze rozprowadzić kable w tej części domu, mamy już pozaznaczane miejsca, gdzie będą gniazdka, oświetlenie górne, kinkiety, oraz sprzęty typu piekarnik, zmywarka, lodówka. Projekt kuchni już mam, pokażę go Wam w kolejnych postach, ale to oczywiście plany na kolejny rok...;) Na razie w kuchni i przedpokoju na podłodze leży gruz z wykuć pod kable. Gruz trzeba wyrzucić na podwórko, ale najpierw trzeba przygotować na niego miejsce...I tak w kółko...
No i coś, z czego najbardziej się cieszę, to WODA.
Udało się ją podłączyć na koniec września, czyli od zakupu domu w ciągu 1,5 miesiąca załatwiliśmy temat zgody w wodociągach, projektu przyłącza i wykonania przyłącza. Wcześniej też kupiliśmy termę, żeby od razu korzystać z ciepłej wody. Przez cały ten czas wodę woziliśmy w butelkach i baniakach, co było strasznie męczące, absorbujące, no i mało praktyczne. Także mamy już takie luksusy, bo i woda, i prąd, i swiatłowód jest;)
Po podłączeniu wody mogłam w końcu porządnie posprzątać łazienkę, umyć podłogi, ściany i okazało się np., że nasza wanna jest bialutka i czyściutka, ma tylko jeden odprysk;)
W ubiegłym tygodniu na kilka dni przyjechała do nas moja mama. Dom i działka spodobały jej się, a najbardziej kozy i możliwość palenia w kominku;) W zeszły weekend odwieźliśmy ją do Kołobrzegu zabierając w drodze powrotnej do Warszawy różne poremontowe graty i narzędzia.
Niestety teraz dni są coraz krótsze i jest chłodniej, więc zostają nam tylko weekendy do przyjazdów i pracy na działce i w domu. I w sumie mamy dzięki temu czas, żeby na spokojnie przemyśleć zakres i harmonogram prac, pozamawiać najpotrzebniejsze rzeczy w internecie, czy w sklepach budowlanych, bo okazuje się, że nawet zakup jednej paczki płytek podłogowych trzeba robić na wcześniejsze zamówienie. Wybrałam wstępnie płytki do kuchni i przedpokoju, ale ponieważ mają wzór, to chciałam je na żywo przetestować w domu.
*****
Ok, to zostawiam Was ze zdjęciowym spamem :)
Pozdrawiam ciepło!
Asia
Dom jest świetny, działka również ,a wnętrza z tzw potencjałem, wierzę więc, że przy Waszej pracowitości i talencie do urządzania, będzie to wkrótce prawdziwa perełka i sesja dla Werandy country to kwestia czasu 😍😘
OdpowiedzUsuńTu będzie pięknie,ja wierzę w was i oczekuję na kolejne posty,pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńDużo już zrobiliście. Widać ogrom pracy i mimo że jest "ściernisko," to widać że to dom Asi 😁 piękna skrzynka na listy, można wiedzieć gdzie kupiona? Pozdrawiam 😀💐
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem!
OdpowiedzUsuń