Dzień dobry!
Wczoraj był pierwszy dzień wiosny, zaczyna się moja ulubiona pora roku, dla ogrodników i lubiących grzebać w ziemi nadchodzi najlepszy czas:)
Słońce za oknem jest jeszcze trochę zdradliwe, bo przez szybę grzeje, ale moje dotychczasowe próby ogarnięcia balkonu po zimie odkładam za każdym podejściem, bo albo wieje, albo ręce marzną. Stąd też czekam z porządkami i zakupem kwiatów na cieplejszy wiatr, ale już mnie nosi. Nie chcę na razie zbyt wiele sadzić, bo czekam na jakieś wieści z naszej spółdzielni mieszkaniowej, która ogłosiła zimą przetarg na renowację podłóg balkonowych i wyłoniła wykonawcę. Może się więc okazać, że na jakiś czas będę musiała zdemontować pergole, podłogę i wynieść wszystkie rośliny, co w tym momencie trudno mi sobie wyobrazić...
A póki co dodałam w naszym salonie i kuchni kroplę żółtego koloru. Inspiracją były cytrynowe ścierki kuchenne, które wypatrzyłam w Tk maxxie:) Ale że żółtych dodatków, poszewek nie mam w ogóle, w salonie taką żółtą kroplą są żonkile. I pomyśleć, że kiedyś, naście lat temu w poprzednim mieszkaniu mieliśmy żółte i pomarańczowe ściany;)
W ostatnim czasie moja kolekcja skorup odrobinę się powiększyła, głównie o wazony. Ten duży szklany wazon jest z Tk Maxxa, mały z Half Price, a spryskiwacz do roślin z Ikei.
Wpadły mi też w ręce takie oto zające - ceramiczny szary wypatrzyłam na bazarku w sklepie z artykułami szkolnymi, a ten większy biały, który jest bardzo ciężki, również w Half Price. Plusem wszystkich zakupów jest oczywiście okazyjna cena, najdroższa rzecz, to szary zając za całe 30 zł.
Jakiś czas temu w Tk maxx dostępna była taka ładna kolekcja ceramiki w pięknym miętowym kolorze. Niestety nie mam już za bardzo miejsca na nowe skorupy, dlatego kupiłam tylko jedną miskę. Do kubka z kolei dołączony był notes i długopis w kształcie marchewki;)
Jeśli chodzi o tekstylia kuchenne, to moim konikiem są tu zdecydowanie ścierki kuchenne...;) Nie wiem, ile ich mam, ale na pewno bardzo bardzo dużo, w różnych kolorach, wzorach i na różne okazje. Uważam, że ładne czyste ścierki są również ozdobą kuchni, a że wymagają częstego prania, to i zużywają się szybko, albo plamią tak, że nie da się ich doprać. Dlatego czuję się usprawiedliwiona...;)
Ostatnio po dłuższej przerwie wpadłam do Home&You, a tam takie piękne wiosenne ściereczki, na Wielkanoc jak znalazł:)
I mój plakat "kuchenny niezbędnik", po kilku tygodniach stania pod ścianą, w końcu doczekał się powieszenia na swoim miejscu.
****
W oczekiwaniu na prawdziwie ciepłe dni pozdrawiam Was serdecznie;)
Mam nadzieję, że w kolejnym poście uda mi się pokazać Wam zmiany, jakie poczyniłam w przedpokoju;)
Asia
Pięknie jak zawsze...a ta urocza szara kura bądź kogut skąd? Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńTez zwrocilam uwage na tę kure w kuchni
UsuńKura z Home&You, ale kupiona ze 2, 3 lata temu na wyprzedaży za ok. 20 zł:)Też ją lubię:)
UsuńMega
OdpowiedzUsuń:)) Dzięki!
UsuńJa też zachwycam się kurą i chciałam zapytać gdzie można kupić takie drewniane skrzynki(stoją w nich deski a w drugiej są jajka) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkrzynka z deskami jest z HM Home, a ta na jajka to chyba z chińskiej hurtowni, ale kupiona dawno temu.
UsuńU mnie w domu również zawitały wiosenne dekoracje. Nie kupowałam w tym roku niczego z dekoracji w sklepach, ale znalazłam kolorowe poszewki na poduszki i postanowiłam je położyć na kanapę tak aby nieco ożywić wystrój. Poza tym mam w domu żonkile i upolowałam w kwiaciarni domowe cebulki tulipanów (aktualnie czekam na wzrost). Na dworze pogoda coraz ładniejsza, z dnia na dzień jest coraz cieplej i nie mogę się doczekać już aż wszystko zacznie kwitnąć w moim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPlanuję również zakupić sobie nowy komplecik mebli ogrodowych, które planowałam już kupić w zeszłym roku.
Meble ogrodowe przeglądałam w wielu sklepach, ale zainteresował mnie komplet mebli w Leroy Merlin. Czy ktoś ma może meble z technorattanu ale w jaśniejszym kolorze? Jak takie meble sprawdzają się w użytkowaaniu? Warto jest sobie kupic czy jednak niekoniecznie?
Mam na balkonie białe z imitacji technorattanu, przetrwały zimę bez zadaszenia, mają się dobrze:)
UsuńA o co zadbać urządzając kuchnię?
OdpowiedzUsuńO meble i zlew:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa korzystałam z pomocy pani architekt i jestem średnio zadowolona. Podobno architekci pomogą ograniczyć ilość kosztownych błędów ale u mnie się to nie sprawdziło. Pani "nie czuła" mojego stylu i otrzymałam projekt nowoczesnego i zimnego wnętrza. Nie mogłam sobie pozwolić na zaczynanie współpracy od nowa z kimś innym więc tylko skonsultowałam się z inną panią architekt która pokazała jak wprowadzić zmiany bez całkowitej zmiany konceptu i poprosiłam pierwszą panią aby te zmiany wprowadziła na rysunkach.
OdpowiedzUsuńNiestety i tak bywa. Ja naszą kuchnie zaprojektowałam sama w plannerze Ikei.
UsuńNajmocniej widać żółty, jak jest biel i czerń wokoło :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuń