niedziela, 11 czerwca 2023

Maj na RODos

 

Cześć, witajcie!

Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj kolejna porcja majowych jeszcze kadrów, tym razem z działki.

Tak naprawdę teraz każdego dnia działka wygląda inaczej, za każdym razem, jak przyjeżdżam, to coś zakwita, coś przekwita...;) 

Powrót z majówki przywitał nas zarośniętą trawą, ale ponieważ lubię kosić ;), to wystarczy godzinka i mam ładny trawiasty dywan.


 
Mój domowy inżynier zainstalował też światło na działce, i chociaż nie mamy tam prądu, to nastała jasność;) Przydaje się, gdy czasami zostajemy dłużej, szczególnie w tygodniu, bo wtedy na działkę przyjeżdżamy po pracy, jak większość działkowców wraca już do domu...



 

 
Oświetlenie przydało się też na urodzinową imprezę Weroniki, którą moja córka zorganizowała właśnie na działce;) Poniżej zdjęcia z przygotowań w ciągu dnia, tych z imprezy nie mam;) Działka przetrwała gościnę ponad 30 osób...:) Plusem było udeptanie kęp trawy przed domkiem, którą zryły wczesną wiosną dziki, a straty, to jakieś pojedyncze kwiaty przy domku;) Impreza trwała niemal do rana, przydały się też kolumny z desek, które kiedyś zmontował Paweł;)








Co roku, jak patrzę na kwitnący łubin obiecuję sobie dosadzić go więcej. W tym roku znowu mi się nie udało wczesną wiosną, ale jak będę w ogrodniczym i będą sadzonki, to dokupię na pewno.
 
  


Piwonia, którą 2 lata temu przesadziłam z innego miejsca (i to nie w sierpniu, jak jest zgodnie ze sztuką;) w końcu jest obsypana pączkami. Róże też za chwilę wystartują. Dobrze rosną na naszej działce, pomimo tego, że jakoś specjalnie o nie nie dbam, nie osłaniam na zimę, nie przycinam. Może to jest sposób;) I kocimiętka, moja ulubiona, szybko rośnie, kwitnie całe lato, dobrze znosi suszę i wygląda jak lawenda;)



W maju przygotowałam sobie też miejsce pod nową rabatkę;) A właściwie rabatę. Zlikwidowaliśmy miejsce po ognisku, które było na środku działki i stwierdziłam, że coś tam sobie posadzę, ale jak zaczęłam je poszerzać, to wyszedł mi kawał miejsca do obsadzenia;) Na razie przesadziliśmy na środek cisa, który był wciśnięty pod płotem i kilka sadzonek kocimiętki oraz wsadziłam rozchodnik, który dostałam od teściowej. Tutaj marzy mi się rabata z ostróżkami i łubinem właśnie. Tymczasową ścieżkę zrobiłam z resztek płyt chodnikowych;)


 
 
 
 
Zaczyna też kwitnąć róża pnąca przy huśtawce. 
Czekam, aż zarośnie cały ten bok, ach...:)





 






Posiałam też kilka rzędów warzyw - ogórki, sałatę, rzodkiewkę i groszek. Ponieważ zrobiłam to dość późno, pod koniec maja, to taki mizerny ten warzywnik jeszcze, ale jak cokolwiek z tego będzie, to i tak będę zadowolona;) Na razie cieszy każda sadzonka, która wyrasta i to od tego miejsca zaczynam zawsze obchód działki:)

 




 

 

 

Dorobiliśmy też pod zadaszeniem kratownicę na różę, bo tak się rozrosła, że wymaga podpórek. Oczywiście deski zostaną pomalowane na jedyny słuszny kolor;) Teraz tylko czekam aż kratka zarośnie tą białą pnąca różą;)





****

Wybaczcie ten zdjęciowy działkowy spam:)

Serdecznie pozdrawiam tych, którzy dotrwali do końca:)

Asia

12 komentarzy:

  1. To je taková krása, dokonalé! Jiřina z N.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekna, pełna kolorów, domek marzenie. Podziwiam 😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję:) Teraz jest najpiękniejszy czas na działce;) Domek zwykły, działkowy, ale lubię go:) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. a coz to za oswietlenie bez pradu hihih?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogrom pracy , przepieknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pracy tu nigdy nie zabraknie, ciągle jest co robić, a czasu jak na lekarstwo... Dziękuję! I pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  5. Pięknie😍jak duża jest ta działka, jeśli można spytać? Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten wpis jest bardzo interesujący

    OdpowiedzUsuń